Informator Sadowniczy 4/2014

advertisement
egzemplarz bezpłatny
NR
www.ogrodinfo.pl
nakład 10 000 egz.
Nasionnice
– problemy
w ich
zwalczaniu
Dr Alicja Maciesiak, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
J
eszcze do niedawna w Polsce występowała tylko nasionnica trześniówka. Od roku 2009 w niektórych rejonach notuje się również
drugi gatunek z rodzaju Rhagoletis pochodzący z Ameryki Północnej
– Rhagoletis cingulata. Zasięg jego występowania rozszerza się
i w przyszłości może stanowić nie mniejsze zagrożenie niż nasionnica
trześniówka. Obecnie obydwa gatunki nasionnic wyrządzają szkody zarówno w sadach czereśniowych, jak i wiśniowych. Larwy tych szkodników
w sadach wiśniowych mogą zniszczyć najwyżej 30% owoców (dawniej
w uprawie tego gatunku w ogóle nie notowano uszkodzeń powodowanych
przez larwy nasionnic), zaś w czereśniowych nawet 100%.
a
b
FOT. 1. Muchę nasionnicy trześniówki (a) i Rhagoletis cingulata (b)
2
łatwo odróżnić po charakterystycznym wzorze na skrzydle
PL ISSN 2081-2124
Zmiany chorobowe
na owocach
O
Mgr inż. Ewa Żak, Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach
Oddział w Sandomierzu „Centrum Ogrodnicze”
woce z drzew i krzewów podlegają procesom chorobotwórczym jeszcze w trakcie sezonu wegetacyjnego.
Spowodowane jest to dużą presją ze strony czynników chorobotwórczych nie tylko na danej plantacji,
ale również w sąsiedztwie, jeżeli z różnych powodów ochrona tam prowadzona nie była wystarczająca
lub jej zaniechano. Innymi przyczynami mogą być kłopoty z wykonywaniem zabiegów ochrony z powodu
niekorzystnych warunków atmosferycznych lub nieprawidłowa identyfikacja zmian chorobowych i niezastosowanie odpowiednich czynników zaradczych.
Chorobom infekcyjnym (pochodzenia grzybowego czy bakteryjnego)
oraz fizjologicznym znacznie łatwiej
jest zapobiegać niż je leczyć. Wynika
to również z faktu uzyskania przez
patogeny odporności na fungicydy,
który to proces nasila się z nadmiernym namnożeniem się populacji patogenów i zbyt częstym stosowaniem
fungicydów. Jeszcze trudniejsza sytuacja występuje w przypadku chorób
bakteryjnych, bowiem do ich ograniczania nadal służą jedynie kontaktowe środki miedziowe, stosowane od
lat z różnym skutkiem. Ich skuteczność jest większa w zabiegach zapobiegawczych. Również chorobom
fizjologicznym łatwiej jest zapobiegać, chociażby poprzez wykonywanie
analizy gleby i materiału roślinnego.
Uzupełnieniem nawożenia doglebowego jest dolistne, jednak w przypadku dużych niedoborów składników
pokarmowych w glebie lub jej nieod-
a
powiedniego pH znajomość zasobności gleby ma podstawowe znaczenie.
Owoce z drzew
Brunatna zgnilizna drzew ziarnkowych (fot. 1a) i brunatna zgnilizna
Mgr inż. Barbara Błaszczyńska, Agrosimex Sp. z o.o.
W
ażną grupą szkodników w sadach jabłoniowych są zwójka koróweczka i przeziernik jabłoniowiec, które wprawdzie nie występują powszechnie, ale ich nasilenie (szczególnie przeziernika
jabłoniowca) wyraźnie wzrosło w kilku ostatnich latach. Problem
szkodników kory i drewna nasilił się w związku z drastycznym ograniczaniem liczby insektycydów zarejestrowanych do walki z tymi owadami.
nie i zamalowywanie ran rakowych
na pniach), aby zminimalizować ten
problem. Niewskazane jest także
zachwaszczenie czy obkładanie pni
drzew substancją organiczną w sadach zagrożonych, gdyż większa wilgotność środowiska wokół szyjki korzeniowej i miejsc okulizacji bardzo
sprzyjają tym szkodnikom, stwarzając
większe zagrożenie.
b
FOT. 1. Objawy brunatnej zgnilizny owoców na jabłku (a)
i na czereśniach (b)
Zwójka koróweczka
czy przeziernik jabłoniowy
Wycofane zostały preparaty systemiczne, m.in. Owadofos 540 EC, Sumithion 500 EC i Sumithion Super
1000 EC. Przez kolejne lata zarejestrowane były tylko pyretroidy (działające kontaktowo nie mogły być jednak przydatne z racji ukrytego pod
korą żerowania gąsienic – fot. 1).
Obecnie żaden insektycyd nie ma
w swojej etykiecie zapisu o możliwości zwalczania tej uciążliwej grupy
szkodników. Dodatkowo sprzyjają im
występujące powszechnie w sadach
objawy chorób kory i drewna, które
nasiliły się w ostatnich latach (fot. 2
na str. 2). Niestety przeciwko nim
również brakuje skutecznych środków – te którymi dysponuje sadownik
działają jedynie zapobiegawczo, a nie
wyniszczająco. Tak więc konieczne
jest korzystanie z wszystkich dostępnych metod niechemicznych (np. pomocne jest systematyczne czyszcze-
4/2014 maj
drzew pestkowych (fot. 1b), zwane
moniliozą (sprawcą są grzyby: Monilinia fructigena, M. laxa, M. fructicola)
jest najbardziej znaną chorobą atakującą pąki, zawiązki i owoce. W warunkach wysokiej wilgotności, już wios22
ną dochodzi do infekcji
W NUMERZE:
Wapń wiosną
4
Zasady
nawożenia drzew
owocowych
około kwitnienia
10
Szkodniki
o kłująco-ssącym
aparacie
gębowym
12
Wykorzystanie fosforynów
w ochronie roślin
sadowniczych
14
Zasiedlane gatunki
FOT. 1. Gąsienice zwójki koróweczki i przeziernika jabłoniowca są
trudne do zwalczenia, gdyż żyją ukryte pod korą
Zwójka koróweczka zasiedla wszystkie gatunki drzew owocowych, szczególnie preferuje pestkowe (czereśnie, morele, brzoskwinie, nieco rzadziej wiśnie, a najrzadziej śliwy), ale
w ostatnich latach szkodnik spotykany
jest także w sadach jabłoniowych. Atakuje przede wszystkim starsze drzewa, ale przestaje to być regułą. W niektórych sadach, zarówno starszych jak
i młodych, jest prawdziwym utrapieniem sadowników. Zdarza się, że drzewa są już porażane w szkółce. Z kolei
przeziernik jest spotykany zarówno na
jabłoniach i innych gatunkach ziarnkowych, jak również na pestkowych.
Dawniej występował wyłącznie w starych zaniedbanych sadach, teraz jest
problemem także w młodych intensywnych nasadzeniach.
Skutki żerowania gąsienic
Szkodliwość żerowania zwójki koróweczki i przeziernika są podobne.
Liczne występowanie gąsienic tych
gatunków powoduje znaczne osłabienie wzrostu drzew. Przy silnym
uszkodzeniu pnia dochodzi do zamierania korzeni i gałęzi, a z czasem do
śmierci całego drzewa.
2
Targowe
ciekawostki
17
2
1
W ubiegłym sezonie
W każdym sezonie wegetacyjnym zagrożenie
ze strony nasionnic może być bardzo zróżnicowane w zależności od rejonu, w którym zlokalizowany jest sad, rodzaju gleby i jej wilgotności,
nasłonecznienia sadu, uprawianej odmiany,
rozpiętości i gęstości koron, a nawet wielkości plonu. W sezonie 2012 nasionnice występowały zarówno w sadach czereśniowych, jak
i wiśniowych.
Mniej much na żółte pułapki lepowe odłowiono w sadach zlokalizowanych w okolicach Poznania, Bydgoszczy i Włocławka, gdzie w ciągu
ostatnich kilku lat populacja tych szkodników
była bardzo duża. W innych rejonach uprawy
czereśni i wiśni liczebność much była podobna
jak w poprzednich latach (wykres 1 i 2).
Lot much nasionnicy trześniówki rozpoczynał
się pod koniec maja, a R. cingulata około 2 tygodnie później. W przypadku obydwu gatunków
był on natomiast bardzo rozciągnięty w czasie.
Z tego względu w wielu sadach konieczne było
wykonanie kilku zabiegów zwalczających. Dobre
wyniki w walce z tymi szkodnikami uzyskano
jedynie w tych sadach, w których terminy zwalczania wyznaczono w oparciu o monitoring prowadzony indywidualnie w każdym sadzie (fot. 1).
WYKRES 1. Dynamika lotu much nasionnic
na czereśni w Polsce Centralnej w 2012 r.
WYKRES 2. Dynamika lotu much
nasionnicy trześniówki na czereśni
w rejonie Bydgoszczy w 2012 r.
poleca się przede wszystkim środki z grupy
chloronikotynyli, takie jak Calypso 480 SC
(0,1–0,15 l/ha), Mospilan 20 SP (0,125 kg/ha)
oraz Acetamip 20 SP* (0,125 kg/ha) i Viper
20 SP* (0,125 kg/ha), które są odpowiednikami Mospilanu 20 SP. Środki z tej grupy mają
14-dniowy okres karencji i nie ma możliwości zastosowania ich na krótko przed zbiorem owoców, a wtedy obserwuje się często
intensywny lot much. W takiej sytuacji można
zastosować środek z grupy syntetycznych pyretroidów Fastac 100 EC (0,15–0,18 l/ha) lub
jego odpowiedniki, a więc środki o 7-dniowym
okresie karencji. Należy jednak pamiętać, że
są to środki wyłącznie o działaniu kontaktowym. Wyższą skuteczność wykazują w temperaturze poniżej 20°C. Nie są one selektywne
dla fauny pożytecznej, dlatego nie powinno się
ich używać częściej niż raz w sezonie.
W sadach czereśniowych w przypadku odmian
późnych często konieczne jest wykonanie aż
3 lub 4 zabiegów zwalczających nasionnice.
Z tego względu sadownicy pytają, jakie powinny
być odstępy między poszczególnymi zabiegami.
Producenci najbardziej są zaniepokojeni sytua-
1
Monitoring
Trudno przewidzieć, jak wysoka będzie populacja nasionnic w tym sezonie wegetacyjnym i jak
będzie przebiegał lot owadów dorosłych. Dlatego, aby zapobiec stratom wyrządzanym przez
te szkodniki, należy monitorować ich obecność
w sadzie oraz przebieg lotu ich much. W tym
celu warto wykorzystać żółte pułapki lepowe.
Powinny one znajdować się w każdym sadzie.
Należy je rozwiesić w połowie maja. W sadach
o powierzchni do 5 ha, w których znajduje się
tylko jedna odmiana, należy zawiesić 3 pułapki.
Natomiast, gdy uprawia się kilka odmian – po
2 pułapki na każdej z nich.
Pułapki umieszcza się na drzewach na wysokości 1,5–1,8 m w miejscu nasłonecznionym.
Należy je kontrolować systematycznie 2, 3 razy
w tygodniu, licząc każdorazowo i zapisując liczbę odłowionych much. Próg zagrożenia dla tego
szkodnika jest bardzo niski i stanowią go 2 odłowione muchy na pułapkę.
Wyniki naszych badań, a także dane z literatury wykazują, że najbardziej przydatne do tego
celu są żółte pułapki lepowe typu Rebell®. Tymczasem w handlu dostępne są pułapki coraz
innych kształtów, kolorów bądź zawierające
atraktanty pokarmowe. W latach 2011–2012
na niektóre niesprawdzone wcześniej pułapki
muchy nasionnicy trześniówki w ogóle się nie
odławiały, mimo że występowały licznie w danym sadzie. Korzystanie wyłącznie z tych pułapek uniemożliwiło zatem wyznaczenie optymalnych terminów zwalczania tych groźnych
szkodników. Najlepiej byłoby w sadzie zawiesić
przynajmniej jedną sprawdzoną pułapkę, a dodatkowo inne, by porównać ich skuteczność
w odławianiu muchówek.
Pułapki lepowe szybko ulegają zanieczyszczeniu, bowiem odławiają się na nie nie tylko
muchy nasionnic, lecz także mnóstwo innych
owadów. Z kolei lot much nasionnic jest bardzo rozciągnięty w czasie i często trwa ponad
2 miesiące. Zatem liczenie much na mocno
zabrudzonych pułapkach jest bardzo uciążliwe.
Znacznym ułatwieniem może być w takim przypadku wymiana pułapek na nowe.
Zwalczanie
Zwalczanie nasionnic nie jest łatwe. W wielu sadach, zwłaszcza czereśniowych, na niewielkiej
powierzchni często znajduje się kilka odmian
FOT. 2. Szkodnikom sprzyjają objawy
chorób kory i drewna, które nasiliły się
w ostatnich latach
FOT. 2. Larwy nasionnicy
Problem „robaczywych owoców czereśni” może być jeszcze większy w związku z coraz powszechniejszym ich przechowywaniem w chłodniach. Nawet bardzo małe larwy nasionnic
(fot. 2), które są niezauważalne w owocach zaraz po zbiorze, bardzo łatwo można znaleźć
po okresie przechowywania. W niskiej temperaturze opuszczają one owoce i znajdują się
na ich skórce lub w opakowaniach. W sadach wiśniowych na ogół wykonanie 2 zabiegów
zwalczających te szkodniki daje w pełni zadowalające wyniki.
o różnym terminie dojrzewania owoców. Utrudnia to znacznie prawidłową walkę z tymi szkodnikami, bowiem w niektórych sadach na jednej
odmianie trzeba zbierać owoce, a na innej wykonać zabieg zwalczający. Kolejną przyczyną
niepowodzeń może być niedostosowanie terminu zabiegu do dynamiki lotu much. Wciąż istnieje przekonanie, że nasionnice należy zwalczać
w terminie kwitnienia robinii akacjowej. Wówczas
najczęściej wykonuje się nawet kilka zabiegów
w krótkich odstępach czasu, co 4–5 dni.
Natomiast od kilku już lat bardzo dużo much
pojawia się dopiero w drugiej dekadzie czerwca
oraz w lipcu. Aby uzyskać dobre wyniki zwalczania, zabiegi należy wykonać w okresach intensywnego lotu much.
W sezonie 2013 niszczenie nasionnic nie
będzie łatwe. Do walki z nimi od kilku już lat
Gąsienice żerując pod korą, wyżerają zewnętrzną część łyka, w związku z tym zakłócony jest
transport asymilatów. Jeśli nie jest prowadzona
skuteczna ochrona szkody nasilają się w kolejnych latach. Żerowanie gąsienic w miejscach istniejących zrakowaceń utrudnia gojenie się ran.
Jeżeli zauważy się w sadzie słabo rosnące drzewo z więdnącymi i żółknącymi liśćmi należy
schylić się i obejrzeć szyjkę korzeniową. Jeśli
obserwujemy rozległe rany rakowe lub zgorzelinowe, zwykle żerują tam również larwy zwójek
czy przeziernika. Motyle tych szkodników najchętniej składają jaja właśnie w zranienia pnia
i gałęzi, miejsca ran rakowych oraz zrastania się
odmiany i podkładki (fot. 3), szyjkę korzeniową,
w rozwidleniach konarów czy w spękaniach kory
spowodowanych uszkodzeniami mrozowymi.
Często ma to miejsce w obrębie zakładanych
na drzewka osłon plastikowych, niejednokrotnie
pod klamerkami, stwarzającymi dogodną niszę
bytowania i rozwoju.
cją, że po upływie 2, 3 dni od opryskiwania na
pułapkach stwierdza się dużo świeżo odłowionych much. Warto jednak zwrócić uwagę, że
polecane do zwalczania środki z grupy chloronikotynyli wykazują działanie wgłębne oraz
systemiczne i zniszczą tę frakcję much. Dlatego nawet w przypadku systematycznego lotu
much odstępy między zabiegami nie powinny
być krótsze niż 7, 8 dni.
W sadach czereśniowych im późniejsza odmiana, tym bardziej jest narażona na robaczywienie owoców, natomiast w sadach wiśniowych odwrotnie, odmiany o wcześniejszej
porze dojrzewania są częściej atakowane
przez nasionnice.
FOT. 3. Motyle szkodników kory i drewna
chętnie składają jaja w miejscu zrastania
się odmiany i podkładki; tam też łatwo
można znaleźć gąsienice
fot. 1, 2 A. Maciesiak
Morfologia
* środek z importu równoległego
www.ogrodinfo.pl
Gąsienica zwójki koróweczki ma długość
10–12 mm, jest jasnożółta, oliwkokokremowa
lub białawoszara z czarną lub złotobrązową głową. Ma szare brodawki, a na ich szczycie długie szczeciny. Jest to gatunek jednopokoleniowy. Rozpiętość skrzydeł motyli wynosi 1,5 cm,
a długość 6–7 mm. Skrzydła są pomarańczowe,
pokryte ciemnymi plamkami i metalicznymi (niebieskimi lub fioletowymi) poprzecznymi liniami.
Gąsienice przeziernika są większe (mają do
20 mm długości), kremowobiałe, z czerwonawą
głową. Rany na drzewie są charakterystycznie
zawilgocone (miejsca żerowania gąsienic zanieczyszczone są żywicą i gruzełkowatymi odchodami). Motyle przeziernika różnią się od motyli
zwójki (nie przypominają wyglądem typowych
motyli) – mają wąskie przezroczyste skrzydła
o rozpiętości 15–22 mm i czarne ciało z charakterystycznym pomarańczowym paskiem na
odwłoku (fot. 4).
3
FOT. 4. Motyl przeziernika jabłoniowca
Rozwój
U obu gatunków zimują gąsienice pod korą. Larwy zwójki koróweczki rozpoczynają żerowanie
już w marcu (zależy od temperatury wiosną),
a po jego zakończeniu przemieszczają się bliżej zewnętrznych warstw kory i w kwietniu przepoczwarczają się w oprzędach umieszczonych
w końcowej części żerowiska. Przed wylotem motyli, poczwarki wysuwają się na zewnątrz spod
kory – wówczas można zaobserwować zwisające
u wylotu chodnika woreczki o długości 10 mm
i szerokości 2–3 mm powstałe z wyrzucanych
przez gąsienice sprzędzonych odchodów i trocin. To właśnie po nich można łatwiej stwierdzić
obecność zwójki w sadzie. Po 2–3 tygodniach
dorosłe motyle rozpoczynają wylot i już 2, 3 dni
później składają jaja (najchętniej na tych samych
drzewach, w których rozwijały się jako gąsienice). Płodność samic to 60–90 jaj. Gąsienice
wylęgają się po 8–14 dniach w zależności od
temperatury (optymalna wynosi 15°C) i zaraz
wgryzają się pod korę, gdzie można stwierdzić
liczne, różnej wielkości chodniki przeplatające
się ze sobą. Motyle latają przez 3–4 miesiące,
najliczniej w VI i VII. Im więcej jest na korze spękań i zranień, tym chętniej samice odwiedzają
takie miejsca – to stopniowo osłabia drzewa.
Zwójka ma jedno pokolenie w roku.
W przypadku przeziernika też zimują gąsienice (roczne i dwuletnie) pod korą. W maju na
końcu chodnika tworzą oprzęd poczwarkowy.
Tuż przed wylotem motyla poczwarka wysuwa
się na zewnątrz chodnika. Z wydrążonych przez
larwy korytarzy wycieka żywica i wydostają się
groniaste odchody. Motyle przeziernika wylatują pod koniec maja lub w czerwcu. Latają do
sierpnia, a w tym czasie samica składa w załamaniach kory 200–250 jaj. Wylęgające się
gąsienice wgryzają się pod korę, gdzie żerują
i rozwijają się przez dwa lata. Po dwukrotnym
przezimowaniu gąsienice kończą rozwój i przepoczwarczają się.
Zwójka koróweczka koncentruje się najczęściej
w dolnych partiach drzew (pnie i szyjka korzeniowa), ale pojedyncze gąsienice żerują nawet
na wysokości 2 m. Przeziernik występuje najliczniej do wysokości 1 m, ale można go stwierdzić praktycznie w całej koronie. Szkodniki te
szczególnie lubią podkładki z serii ‘MM’ i ‘P’,
bardzo wrażliwe na żerowanie szkodników są też
sady szczepione na podkładce karłowej ‘M.9’
(takie drzewa mają małą średnicę pnia i skutki
żerowania gąsienic ujawniają się szybciej niż
na podkładkach półkarłowych, tak więc nawet
mała liczba gąsienic może powodować wyraźne
symptomy osłabienia drzewa).
Zwalczanie
Jest trudne z kilku powodów. Ukryte gąsienice
żerują pod korą (są więc trudno dostępne dla
insektycydów), ponadto loty motyli trwają długo, około 2,5 miesiąca i jednocześnie brakuje
zarejestrowanych preparatów do walki z tą grupą szkodników.
W starszych zaleceniach do skuteczniejszego
zwalczania tej grupy szkodników polecano dwukrotnie wyższe stężenia zalecanych preparatów
niż w przypadku zwalczania szkodników żerujących na liściach. Obecnie wobec braku dopuszczonych insektycydów, wydaje się zasadne, aby
w zagrożonych sadach przy każdym zabiegu
owadobójczym (preparatem na zwójki lub innym
o szerokim spektrum działania) kierować ciecz
opryskową również na podstawy pni, z nadzieją,
że zastosowany preparat ograniczy przynajmniej
jakąś część populacji tych szkodników. Wskazane jest też zastosowanie wyższych dawek
cieczy roboczej (podobnie jak przy zwalczaniu
przędziorków i pordzewiaczy), a także dodatek
adiuwantów. Stosowanie przez sadowników małych ilości wody (250–300 l/ha) i kierowanie ich
tylko w korony drzew może z czasem potęgować
problem tych szkodników na przyszłość i znacznie skrócić żywotność kwatery.
Pewne nadzieje może dawać preparat Affirm
095 SG, nowy związek z grupy makrocyklicznych
laktonów (dotychczas nieużywana w polskim
ogrodnictwie substancja czynna). Preparat działa na roślinie wgłębnie i translaminarnie (przemieszcza się w tkance rośliny) i ma rejestrację
na zwójki liściowe. Charakteryzuje się szybkim
i skutecznym działaniem (po 1–4 godzinach gąsienice zwójek liściowych przestają żerować).
Bardzo dobrze działa na młode i starsze gąsienice. Jest odporny na promienie słoneczne
i zmywanie przez deszcz. W sadach zagrożonych warto więc po niego sięgnąć do zwalczania
zwójek liściowych czy owocówki jabłkóweczki,
z nadzieją, że jednocześnie ograniczy zwójkę
koróweczkę czy przeziernika (pod warunkiem
opryskiwania całych drzew). Aby podnieść skuteczność zabiegu, dodatkowo przed opryskiwaniem powinno się wyczyścić skrobakiem porażone miejsca, co przy dużej populacji szkodnika
i ran na drzewach może być bardzo kłopotliwe
dla sadownika czy pracowników, gdyż czynność
tę wykonuje się w niewygodnej pozycji, schylając
się lub klękając.
Optymalnie jest prowadzenie zwalczania w okresie intensywnych lotów motyli, składania jaj,
tuż przed wylęgiem gąsienic (aby je zwalczyć,
zanim ukryją się/wgryzą pod korę), co najczęściej przypada w pierwszej lub drugiej dekadzie
czerwca i w lipcu. Zwalczanie najlepiej wykonać
po około 10 dniach od masowego lotu motyli,
a 2–3 tygodnie od początku regularnego lotu.
Termin krótszy niż 2 tygodnie stosujemy, jeżeli
od początku w pułapce stwierdza się dużą liczbę
motyli. Kolejne zabiegi wykonuje się w odstępach około 2-, 3- tygodniowych, ale najlepiej
dostosować je do dynamiki wylotu motyli rejestrowanego za pomocą pułapek z feromonem
(fot. 5). Jeśli w trakcie składania jaj nastąpi załamanie pogody, co spowoduje przerwę w odłowach motyli, wówczas zabieg przeprowadza
się odpowiednio później. W sezonie konieczne
są 3, 4 opryskiwania, z powodu rozciągniętego
w czasie lotu motyli.
FOT. 5. Pułapka feromonowa do odłowu
samców zwójki koróweczki w sadzie
służy do monitorowania lotu motyla
i wyznaczenia terminu zabiegu
W poszczególnych sezonach wegetacyjnych występują jednak znaczne różnice w liczebności
i przebiegu lotu motyli. Często najliczniejsze loty
obserwuje się nie w czerwcu, a dopiero w lipcu.
Nie jest więc możliwe optymalne wyznaczenie
terminu opryskiwania bez korzystania z pułapek
feromonowych, zarówno na przeziernika, jak
i zwójkę koróweczkę. Loty obu gatunków szkodników wprawdzie w dużej mierze pokrywają się,
ale nie musi to być regułą. Skoro są w handlu
pułapki dla obu gatunków, lepiej powiesić jedne
i drugie. Wskażą one dokładnie, który gatunek
występuje w sadzie w danej lokalizacji, pokażą
także wielkość populacji, a więc presję z ich
strony oraz początek lotów i ich dynamikę (próg
zagrożenia to kilkanaście motyli odłowionych
w ciągu tygodnia). To z kolei umożliwi bardziej
precyzyjne wyznaczanie terminu zabiegów, dając gwarancje większej ich skuteczności. Pułapki są ponadto nieodzownym instrumentem
w praktycznym wdrażaniu zasad integrowanej
ochrony.
Sadownicy mają nadzieję na wprowadzenie
w niedalekiej przyszłości do szerokiej praktyki
metody dezorientacji samców badanej obecnie
w Instytucie Ogrodnictwa. Jest ona powszechnie stosowana w sadach Europy Zachodniej
w stosunku do wielu gatunek zwójkówek.
fot. 1–5 B. Błaszczyńska
110 SC
Precyzyjna ochrona
• Nowość wśród akarycydów
• Skutecznie zwalcza jaja, nimfy i larwy
przędziorków oraz sterylizuje
dorosłe samice
• Nowa substancja aktywna
- brak odporności krzyżowej
• Do stosowania zarówno
przed jak i po kwitnieniu
Chemtura Europe Limited Sp. z o. o.
ul. Czerwona 22, 96-100 Skierniewice
tel.: 46 834 68 70, fax: 46 834 40 70
www.chemtura.com.pl
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa.
Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie
i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj
zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
4
Wapń wiosną
W
okresie okołokwitnieniowym rośliny sadownicze wykazują zapotrzebowanie na wapń z uwagi na ich intensywny wzrost wegetatywny, a po kwitnieniu – wzrost zawiązków owoców. Pierwiastek ten jest składnikiem ścian komórkowych, zatem w tym okresie nie powinno go brakować. Aby zapobiec niedoborom można dostarczyć go dolistnie. Nawozy
wapniowe przeznaczone do tego celu mają w swoim składzie także inne składniki, które są niezbędne roślinom w tym czasie, np. bor, cynk, a także wyciągi z alg morskich i aminokwasy. Zastosowanie nawozów wapniowych wczesną wiosną oraz w późniejszym terminie ma istotne znaczenie w ograniczaniu ryzyka wystąpienia chorób fizjologicznych
owoców w trakcie ich przechowywania. W przypadku owoców pestkowych natomiast zwiększy ich wytrzymałość na pękanie podczas opadów deszczu. Obecnie oferta nawozów wapniowych do dokarmiania dolistnego roślin sadowniczych w okresie okołokwitnieniowym jest dość bogata. Poniżej charakterystyka niektórych produktów.
Nawóz
Producent lub
dystrybutor
Skład
Dawka
(kg/ha lub l/ha)
Zalecana ilość
wody (l/ha)
Termin zabiegu
1
2
3
4
5
STYMULUJĄCE POMPĘ AUKSYNOWO-WAPNIOWĄ
BioCal
BioAgris
wapń (CaO) 5%, cynk 3,5%, technologia Calflux
1–1,5 l
l jabłoń: 4 zabiegi (20–30% kwiatów otwartych, bezpośrednio po kwitnieniu,
4 tygodnie po kwitnieniu, 4 tygodnie przed zbiorem owoców);
l czereśnia i wiśnia: 4 zabiegi (biały pąk, opadanie płatków, w czasie wzrostu zawiązków
owoców, 3 tygodnie przed zbiorem owoców)
InCa
Arysta
LifeScience
Polska
wapń (CaO) 13%, cynk 1%, azot 8%, CaT – technologia
skutecznie wspomagająca transport wapnia w roślinie
na poziomie komórkowym
1–1,5 l
l jabłoń: 3, 4 zabiegi od początku kwitnienia co 4 tygodnie, ostatni 4 tygodnie przed
zbiorem owoców;
l grusza: 2, 3 zabiegi od fazy białego pąka do 4–5 tygodni po opadnięciu płatków
kwiatowych;
l czereśnia i inne pestkowe: 3, 4 zabiegi od początku kwitnienia co 2 tygodnie,
ostatni 2 tygodnie przed zbiorem owoców
OptyCal
Przedsiębiorstwo wapń (CaO) 35%, bor 0,1%, miedź 0,05%, żelazo 0,15%,
mangan 0,07%, molibden 0,002%, cynk 0,2%
Intermag Sp.
z o.o.
ActiCal
Arkop
Agriker Amin Ca Agroconsult
AminoPower
Wapniowy 11
Ekoplon
AminoQuelant® Ca Osadkowski SA
wapń (CaO) 9,6%, cynk 0,01%, molibden 0,001%,
aminokwasy 27%
1,5 kg
500–750 l
Z AMINOKWASAMI
1,5–1,8 l
700–1000 l
wapń (CaO) 10%, azot 9%, bor 0,2%, bioaktywne
aminokwasy typu L 6%
wapń (CaO) 11%, cynk 3%, mangan 3%, magnez 3%,
żelazo 2%, bor 0,8%, miedź 0,5%, molibden 0,02%,
aminokwasy 34,4% (w tym wolne 20%)
wapń (CaO) 8%, azot całkowity 4,9%, bor 0,2%, materia
organiczna 6,8%, aminokwasy 4,6%
2–3 l lub przy
znacznym
niedoborze
wapnia 3–4 l
1–1,5 kg
500–1000 l
2l
500–1000 l
Calsym®
wapń 8%, fosfor 17%, potas 5%, zawiera fosforyn
Verdesian Life
Sciences Europe potasu, mangan, cynk, miedź i kwasy organiczne
Ltd
1–2 l
Boramin Ca
Tradecorp
2–3 l
wapń (CaO) 8%, azot całkowity 6,9% (azot azotanowy
4,54%, azot amonowy 0,31%, azot organiczny 2,05%),
bor 0,21%, wolne aminokwasy 5%
l jabłoń: 4 zabiegi (początek kwitnienia, po opadnięciu płatków kwiatowych, zawiązki
o średnicy 20 mm, owoce o 50–70% ostatecznej wielkości);
l pestkowe (czereśnia i wiśnia): 3 zabiegi (początek kwitnienia, po opadnięciu płatków
kwiatowych, owoce o 50% ostatecznej wielkości)
l ziarnkowe: 4–6 zabiegów co 10–14 dni od zakończenia kwitnienia drzew przez okres
wzrostu zawiązków owoców, ostatni zabieg wykonać na 7–8 tygodni przed zbiorem owoców;
l pestkowe: 3, 4 zabiegi co 10–14 dni od zakończenia kwitnienia
l ziarnkowe: pierwszy zabieg po opadnięciu płatków kwiatowych, następny 20 i 40 dni
po zawiązaniu się owoców oraz 60, 40 i 20 dni przed zbiorem owoców;
l pestkowe: po opadnięciu płatków kwiatowych, co 10–14 dni
l jabłoń, grusza, wiśnia, śliwa, czereśnia, porzeczka, winorośl: pierwszy raz po ukazaniu
się pąków kwiatowych, kolejny po opadnięciu płatków kwiatowych, a następne zabiegi co
10–14 dni do około 20 dni przed zbiorem owoców
l ziarnkowe: pierwszy zabieg w okresie opadania płatków kwiatowych, kolejne 5, 6
zabiegów co 14–21 dni od momentu, gdy zawiązki osiągną wielkość orzecha laskowego;
l pestkowe: pierwszy zabieg w okresie opadania płatków kwiatowych, kolejne 3, 4
zabiegi co 14 dni w trakcie wzrostu zawiązków owoców
l ziarnkowe: pierwszy zabieg, gdy pierwszy liść jest w pełni wykształcony, kolejne
– gdy rozwinięte jest 80% kwiatów, podczas opadania płatków kwiatowych
i 21 dni po kwitnieniu;
l czereśnia i wiśnia: pierwszy zabieg, gdy pierwszy liść jest w pełni wykształcony, kolejne
– na początku kwitnienia, w pełnię kwitnienia, podczas opadania płatków kwiatowych
i 21 dni po kwitnieniu
l ziarnkowe: pierwszy zabieg, gdy opadnie 50% płatków kwiatowych,
kolejne 3–6 w czasie wzrostu zawiązków owoców co 14 dni;
l pestkowe: pierwszy zabieg w okresie opadania płatków kwiatowych,
6
kolejne 3, 4 w czasie wzrostu zawiązków owoców co 14 dni
POLSKA
Eksport do Chin
12 marca br. w Białej Rawskiej odbyła się konferencja sadownicza
zorganizowana przez Centrum Zaopatrzenia Sadowniczego APPSAD
z Białej Rawskiej i Instytut Praktycznego Sadownictwa z Tarczyna
(IPSAD), podczas której Wacław
Adamczyk, burmistrz Białej Rawskiej poinformował o pojawiającej
się możliwości eksportowania jabłek z Polski do Chin. Trwają poszukiwania nowych rynków zbytu
dla polskich jabłek. Na szczęście
włączają się w te działania władze
województwa łódzkiego. Efektem
jest nawiązanie współpracy handlowej przez Urząd Marszałkowski
województwa łódzkiego z władzami
Chengdu, stolicy prowincji Syczuan
w zachodnich Chinach. Od grudnia
2012 r. na trasie Łódź – Chengdu
kursuje pociąg przewożący towary podlegające wymianie. Jest to
szansa na zbyt jabłek z naszego województwa, ale może także
z innych rejonów – mówił W. Adamczyk. Pociąg towarowy trasę wynoszącą blisko 10 000 km pokonuje
w 12–14 dni. Dla jabłek wymagane
są wagony chłodnicze, tak jak i dla
przetworów mlecznych. Jak informował burmistrz to rozwiązanie jest
poważnie brane pod uwagę. (AŁ)
Regalis
®
Kształt
sukcesu!
PRZY ZAKUPIE REGALISU
KWAS CYTRYNOWY
GRATIS!
Reguluje intensywność wzrostu pędów
Ułatwia racjonalną ochronę jabłoni przed chorobami
i szkodnikami
Pozytywnie wpływa na plon i jakość owoców
Kwas cytrynowy obniża pH wody – wykorzystuje w pełni
możliwości Regalisu
BASF Polska Sp. z o.o., infolinia: (22) 570 99 90, www.agro.basf.pl
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie
i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Regalis 258x375 BASF ramka JW 2014.indd 1
03.02.2014 10:57
6
5
1
FoliQ® Amical
Kazgod
Metalosate
Calcium
Albion/
Agrosimex
Protifert Ca
ARJO Sp. z o.o.
Agrocean Ca
Agrosimex
2
3
wapń (CaO) 21%, mangan 0,68%, cynk 0,68%,
aminokwasy
4
3–5 l
600 l
5
l ziarnkowe: 2–4 zabiegi co 7–10 dni, pierwszy zabieg można wykonać na początku
wzrostu zawiązków owoców, ostatni 1, 2 tygodnie przed zbiorem owoców; większa
liczba zabiegów polecana jest w przypadku odmian podatnych na gorzką plamistość
podskórną oraz w przypadku ryzyka jej wystąpienia z uwagi na warunki pogodowe
panujące w danym sezonie;
l pestkowe: 2, 3 zabiegi co 14 dni po zawiązaniu owoców
l ziarnkowe: 2–4 zabiegi, pierwszy po ukazaniu się pąków kwiatowych, następne w pełni
kwitnienia, opadania płatków kwiatowych i podczas wzrostu zawiązków owoców;
l pestkowe: 1–4 zabiegi, pierwszy po ukazaniu się pąków kwiatowych, następne w pełni
kwitnienia, opadania płatków kwiatowych i podczas wzrostu zawiązków owoców
1,5–2 l
wapń 6% (połączony wiązaniami chemicznymi
z aminokwasami), aminokwasy (kwas asparaginowy,
500–1000 l
treonina, seryna, kwas glutaminowy, prolina, glicyna,
alanina, cysteina, walina, metionina, izoleucyna, leucyna,
tyrozyna, histydyna, lizyna, arginina, tryptofan)
2–2,5 l
wapń 6% (połączony wiązaniami chemicznymi
l ziarnkowe i pestkowe: po opadnięciu płatków kwiatowych do zbioru owoców,
z aminokwasami), azot 4% (azot organiczny 4%), węgiel
co 12–15 dni
organiczny 13%, aminokwasy i peptydy 25%
Z EKSTRAKTEM Z ALG MORSKICH
3l
wapń (CaO) 15%, azot całkowity 8,77% (azot azotanowy
l pestkowe i jagodowe: bezpośrednio po kwitnieniu, kolejne 2 zabiegi co 7–10 dni;
8,15%, azot amonowy 0,62%), ekstrakt z alg morskich:
500–1000 l
l ziarnkowe: od momentu gdy zawiązki owocowe osiągną wielkość orzecha laskowego,
kwas alginowy, jod, oligosacharydy, fitohormony
następne co 10-14 dni
(auksyny, cytokininy, kwas indolilooctowy, gibereliny
i betaina), aminokwasy, mannitol, koloidy
POLSKA
COMPO EXPERT
Basfoliar
®
Combi-Stipp
EXPERTS
FOR GROWTH
i
F it
sk
r sk
ł ad
n ik i
Algi mo
e,
Wieloskładnikowy nawóz
dolistny z bardzo wysoką
zawartością wapnia
oraz z magnezem,
manganem, borem
i cynkiem w optymalnych
proporcjach.
ohor
mony, M
ik r
o
Basfoliar Aktiv
®
Stymuluje rozwój systemu korzeniowego
Zapobiega występowaniu chorób grzybowych
Nie tylko sok
Firma Dar Ogrodu z Błaszek k. Brudzewa od kilku lat oferuje maszyny
Kreuzmayr do tłoczenia soku z jabłek oraz usługę tłoczenia. W tym
roku oferta została rozszerzona
o maszynę do suszenia owoców
tego samego dostawcy – suszarnię OTS 11. Jak informował Józef
Jezierski, maszyna ta jest przeznaczona głównie dla producentów suszonych owoców, grzybów
i warzyw. Może znaleźć się na wyposażeniu małych przedsiębiorstw,
firm rodzinnych lub gospodarstw
sadowniczych chcących urozmaicić ofertę produktową. Jest polecana szczególnie do suszenia jabłek, gruszek, marchwi oraz owoców miękkich, np. borówek. Jabłka
do suszenia powinny być wcześniej umyte i pokrojone w plastry
o grubości 6 mm, gruszki mogą
być krojone wzdłuż, np. w ósemki,
a marchew – podobnie jak jabłka
– w plastry. W ocenie J. Jezierskiego są to produkty mało znane na
polskim rynku. Półki suszarki pokryte są matami teflonowymi, co
zapobiega przywieraniu produktu, a owoce są na nich układane
ręcznie. Przygotowanie owoców
i załadowanie suszarni o łącznej powierzchni suszenia 11 m2 zajmuje około 3 godzin. Produkt
jest gotowy do pakowania po 12–
16 godz. Czas układania suszonych produktów w zbiorczych opakowaniach o pojemności 1 kg zajmuje około 1 godz. Maksymalny
pobór mocy suszarni OTS 11 to
9 kW, natomiast średni pobór
w trakcie cyklu suszarniczego –
około 5 kW. Maszyny mogą być zasilane energią elektryczną, olejem
opałowym lub gazem. Koszt zakupu maszyny zależy od jej wielkości
i wyposażenia.
Dorota Łabanowska-Bury,
redakcja „Truskawka, Malina, Jagody”
Bag-in-box inaczej
Przedstawiciele regionalni
Małgorzata Anasiewicz-Krawczyk,
Polska CENTRALNA
[email protected]
tel. +48 727 021 009
Więcej informacji na stronie
www.compo-expert.pl
Mirosław Błasiak,
Polska POŁUDNIOWO-WSCHODNIA
[email protected]
tel. +48 607 984 023
W ofercie konsorcjum firm Branfood-Stalmont s.c. znajdują się nowatorskie opakowania bag-in-box
Helio na naturalne soki z owoców.
Worki Helio składają się z kilku
warstw folii o wysokiej wytrzymałości mechanicznej przy zachowaniu wysokiej barierowości tlenowej
oraz ochronie produktu przed promieniami UV. Konstrukcja worków
pozwala na wykonanie na warstwie zewnętrznej indywidualnych
nadruków oraz pozwala na eliminację opakowania tekturowego.
Zgrzewy folii zapewniają stabilność
opakowania po napełnieniu go sokiem, a otwór w górnej części worka czyni go poręcznym. Worki Helio w pierwszym okresie sprzedaży
będą oferowane w pojemnościach
2 i 3 l z uniwersalnym nadrukiem
dla soku jabłkowego. (AŁ)
7
1
MCquality
2
3
Valagro/Amagro wapń (CaO) 5%, mangan 0,4%, żelazo 0,8%, bor 0,8%,
betainy 50 ppm, węglowodany 50 ppm
Azotan wapnia
ADOB
Sp. z o.o. Sp. k.
Basfoliar®
Combi-Stipp®
COMPO Expert
CalciPlus
ADOB
Sp. z o.o. Sp. k.
Calitech
Tradecorp
Folicat Ca
Atlantica
Agricola/Vitera
Polska
Kazgod
FoliQ® Calmax
Instytut
Nawozów
Sztucznych
w Puławach
Rosatop Calcium Agrosimex
Insol Ca
Wapnovit®
Folanx® Ca29
Agrosimex
5
l ziarnkowe i pestkowe: 2–4 zabiegi po zawiązaniu owoców
Z AZOTEM
5–7 kg
l ziarnkowe i pestkowe: 4–6 zabiegów co 10–14 dni
(ziarnkowe
i pestkowe)
500–750 l
3–4 l (jabłoń)
wapń (CaO) 22,5% obj., azot całkowity 13,5% obj. (azot
l jabłoń: pierwszy zabieg w okresie opadania płatków kwiatowych, kolejne 2 do fazy
azotanowy 12,75% obj.), magnez (MgO) 14% obj.,
2–3 l (czereśnia) orzecha włoskiego i następne 5 do momentu wybarwiania się jabłek; l czereśnia:
bor 0,29% obj., mangan 0,58% obj., cynk 0,014% obj.
2, 3 zabiegi w okresie wzrostu zawiązków owoców; l wiśnia: w czasie wzrostu zawiązków
owoców co 10–14 dni
5–7 kg
wapń (CaO) 26,5%, azot 14,6% (azot azotanowy 13,9%,
l ziarnkowe i pestkowe: 4–6 zabiegów co 10–14 dni
azot amonowy 0,7%), cynk 0,03%, mangan 0,04%, miedź
500–750 l
0,01%, molibden 0,004%, bor 0,03%, żelazo 0,07%
4–5 l
wapń (CaO) 15%, azot (N–NO3) 10%, magnez (MgO) 2%,
l ziarnkowe: 5–7 zabiegów co 8–10 dni od końca opadania płatków kwiatowych;
żelazo 0,05%, mangan 0,1%, miedź 0,04%, cynk 0,02%,
nie mniej niż
l pestkowe: 2, 3 zabiegi co 8–10 dni na początku wzrostu zawiązków owoców
molibden 0,001%, bor 0,05%
150–200 l
1–3 l
wapń (CaO) 15%, azot całkowity 2%, magnez (MgO) 2%,
l ziarnkowe i pestkowe oraz owoce miękkie: jeden zabieg polecany przed kwitnieniem,
miedź EDTA 0,01%, żelazo EDTA 0,06%, mangan EDTA
400–800 l
a drugi w okresie dojrzewania owoców
0,03%, cynk EDTA 0,01%
wapń (CaO) 21%, azot (N) 14%, magnez (MgO) 2,8%, bor 2–5 l (ziarnkowe) l ziarnkowe: 1–4 zabiegi w okresie wzrostu zawiązków i owoców;
0,07%, miedź 0,056%, żelazo 0,07%, mangan 0,14%,
3–6 l (pestkowe) l pestkowe: 3, 4 zabiegi po zawiązaniu owoców
molibden 0,014%, cynk 0,028%
wapń (CaO) 14%, azot 10%, magnez 1,2%
4–6 l
l pestkowe: 3, 4 zabiegi co 10–14 dni od zawiązania owoców
i mikroelementy (mangan 0,1%, bor 0,02%, cynk 0,02%)
1000 l
wapń (CaO) 27,5%, azot 15,2% (azot azotanowy 14,5%,
azot amonowy 0,7%)
wapń (CaO) 225 g, azot (N) 150 g (7,5 g formy
mocznikowej, 135 g formy azotanowej, 7,5 g formy
amonowej), magnez (MgO) 30 g, bor 750 mg,
miedź 600 mg, żelazo 750 mg, mangan 1500 mg,
molibden 15 mg, cynk 300 mg, kobalt
Przedsiębiorstwo wapń (CaO) 17%, azot 10%, magnez (MgO) 0,8%, bor
Intermag Sp. z o.o. 0,05%, miedź 0,02%, molibden 0,001%, cynk 0,02%
FiloCal® Calcium FiloCal Polska
4
1–2 l
wapń (CaO) 18%, wapń 12%, magnez (MgO) 0,15%
wapń 29% (w postaci mrówczanu wapnia)
5 l (czereśnia,
wiśnia i śliwa)
5-6 l (ziarnkowe)
500–1000 l
4–6 l
500–750 l
BEZ AZOTU
3–6 l (jabłoń)
4–8 l (wiśnia)
6–8 l (śliwa,
brzoskwinia,
morela)
2,5 kg/ha/metr
wysokości korony
drzew
l brzoskwinia: 4–6 zabiegów od zawiązania owoców co 10–14 dni;
l pozostałe pestkowe: 3 zabiegi od zawiązania owoców co 10–14 dni;
l ziarnkowe: od momentu gdy zawiązki owocowe osiągną wielkość orzecha laskowego
co 10–4 dni
l ziarnkowe: koniec kwitnienia, potem jabłonie 2–6 zabiegów i grusze 2–5 w okresie
wzrostu zawiązków owocowych co 7–14 dni; l wiśnia i czereśnia: koniec kwitnienia,
2–5 zabiegów w okresie wzrostu zawiązków owocowych, kolejny zabieg w okresie
dojrzewania owoców (ogranicza pękanie owoców, zalecany zabieg przed deszczem)
l jabłoń, grusza: po pojawieniu się liści, 2 tygodnie po kwitnieniu, kolejne zabiegi co
7–10 dni do 2 tygodni przed zbiorem owoców, 2 zabiegi po zbiorze owoców; l wiśnia: po
pojawieniu się liści, 2 tygodnie po kwitnieniu i kolejne co 7–10 dni, 7 dni przed zbiorem
i 2 zabiegi po zbiorze owoców; l śliwa, brzoskwinia, morela: pierwsze liście, 2 tygodnie
po kwitnieniu i kolejne co 7–10 dni, 7 dni przed zbiorem i 2 zabiegi po zbiorze owoców
l ziarnkowe: 2–4 zabiegi po kwitnieniu do uzyskania przez owoce średnicy 40 mm
(wielkość orzecha włoskiego); l pestkowe: 2–6 zabiegów po kwitnieniu do zbioru
8
owoców
NOWOCZESNY ZWILŻACZ
to większa skuteczność nawożenia
i ochrony roślin
oraz wyższe plony!
Perifolis jest bardzo skutecznym adiuwantem-surfaktantem
wyprodukowanym na bazie silikonów.
Perifolis – substancja powierzchniowo czynna, która może
być stosowana podczas przygotowywania roztworów
roboczych z pestycydami i nawozami mikroelementowymi.
NAWOZY
AMINOKWASOWE
W PROMOCJI
S
Uzupełnia
niedobory
wapnia
ZALECENIA STOSOWANIA
Rośliny polowe:
100–150 ml/ha z produktami kontaktowymi
200 ml/ha z produktami systemicznymi
Sady:
200–300 ml/ha
Rośliny ozdobne:
0,02%–0,03% (maksymalnie 200 l/ha)
Największe stężenie
roztworu roboczego – 0,15%
SKUTECZNOŚĆ
4 bardzo dobra odporność
na zmywanie/deszcz, dlatego
nie trzeba pryskać ponownie,
jeśli niedługo po spryskaniu
zacznie padać
4 zmniejszenie ilości używanej
wody do 30%, co daje realną
oszczędność pieniędzy i czasu,
a te same opryskiwacze/dysze
opryskiwacza mogą być
wykorzystywane przy niższym
ciśnieniu
4 o 30% większa skuteczność
pestycydów
S
Poprawia
jakość
i wielkość
owoców
S
Redukuje stresy
i poprawia wzrost
www.agroconsult.pl
ZAMÓWIENIA:
tel.: 695-507-006, 22 224-08-02,
GRÓJEC: 693-452-742
INFORMACJE O PRODUKTACH:
tel.: 603-861-123, 695-992-251
8
7
1
Herbagreen
2
NaturalCrop
Lebosol®
-Calcium-Forte
Nano Active®
Azelis
PUH Chemirol
Sp. z o.o.
ProHorti mrówCa ProCam Polska
3
wapń (CaO) 36,7%, krzem (SiO2) 17%, żelazo (Fe2O3)
3,4%, magnez (MgO) 2,4%, tytan (TiO2) 0,5%, potas (K2O)
0,5%, sód (Na2O) 0,5%, siarka (SO3) 0,4%, fosfor (P2O5)
0,5%, mangan (MnO) 0,1% oraz śladowe ilości boru,
kobaltu, miedzi, cynku
wapń (CaO) 19% (260 g/l) – płynny mrówczan wapnia,
mangan 1,5%, cynk 0,5%
wapń (CaO) 40%, magnez (MgO) 4%, żelazo, mangan,
cynk, bor, miedź, molibden
wapń (CaO) 19% (13,5% w formie rozpuszczalnych
w wodzie soli kwasu mrówkowego), mangan 1,5%,
cynk 0,5%, aminokwasy
Rosier/
Agrosimex
Agrosimex
wapń (CaO) 12%, bor 7%
Stopit
Sumi Agro
Poland
wapń (CaO) 16,9%
VIFLO Cal S
VET AGRO/
Agrosimex
wapń 6%, srebro 25 ppm (nawóz produkowany
w nanotechnologii)
Rheobor®
Rosacal plus
wapń 223 g CaO w 1 l
4
1–1,5 kg
5
l ziarnkowe: zielony pąk na jabłoni, biały na gruszy (1 kg/ha), różowy pąk (1,5 kg/ha)
i po kwitnieniu w zależności od fazy (1–2 kg/ha)
5–8 l
500 l
3 kg
l ziarnkowe: do kilku zabiegów od końca kwitnienia do zbioru owoców, w przypadku
odmian wrażliwych na ordzawienie owoców zabiegi dopiero od fazy orzecha włoskiego
l drzewa ziarnkowe: 3, 4 zabiegi w okresie wzrostu zawiązków owoców, do zbiorów;
l drzewa pestkowe: 2, 3 zabiegi w okresie wzrostu zawiązków owoców, do zbiorów
l drzewa ziarnkowe: 4–6 zabiegów od fazy przekwitania do zbiorów;
l drzewa pestkowe: 3, 4 zabiegi od fazy przekwitania do zbiorów
2,5–3 l
(ziarnkowe)
3 l (pestkowe)
500–750 l
1–3 l
500–1000 l
5–6 l
(brzoskwinia)
5 l (czereśnia,
wiśnia i śliwa)
500–1000 l
5–10 l
150–500 l
3l
l ziarnkowe i pestkowe: zabiegi polecane są przed kwitnieniem, po kwitnieniu oraz po
zbiorze owoców
l brzoskwinia: 4–6 zabiegów od zawiązania owoców co 10–14 dni;
l pozostałe pestkowe: 3 zabiegi od zawiązania owoców co 10–14 dni
l jabłoń: co 10–14 dni od fazy pękania pąków do 7 dni przed zbiorem owoców;
l grusza: 2, 3 zabiegi od fazy pękania pąków do 7 dni przed zbiorem owoców;
l wiśnia i śliwa: na 4 i 2 tygodnie przed zbiorem owoców
l ziarnkowe: od momentu gdy zawiązki owocowe osiągną wielkość orzecha laskowego
co 10–14 dni;
l pestkowe: bezpośrednio po kwitnieniu, następne zabiegi co 10–14 dni.
Opracowała: Anita Łukawska
Odporność agrofagów – zagrożenia
i sposoby minimalizowania
Prof. dr hab. Remigiusz W. Olszak, Instytut Praktycznego Sadownictwa
K
onieczność zwalczania szkodników jest tak dawna jak uprawa roślin. Postęp w dziedzinie chemii, w tym pestycydów rozwiązał wiele
problemów powodowanych masowymi pojawami agrofagów. Dzięki
temu możliwe jest uzyskiwanie coraz większych plonów o jakości
spełniającej wymagane normy. Stosowanie chemicznych środków ochrony
roślin (ś.o.r.) niesie jednak ze sobą różne zagrożenia. Jednym z poważniejszych jest selekcja odpornych ras szkodników, patogenów i chwastów.
Nieprzewidywane efekty
Pierwsze sygnały o różnicowaniu się
wrażliwości szkodników na stosowane przeciwko nim środki chemiczne
zarejestrowano już na początku XX w.
(1911 r.). Istotne i dobrze udokumentowane przypadki osłabionego
działania ś.o.r., a także szybki wzrost
tego problemu pojawiły się w latach
50. ub.w. Problem ten narasta, z roku
ma rok rejestruje się nowe przypadki
uodparniania się różnych agrofagów
na coraz nowsze grupy wprowadzanych do praktyki insektycydów.
Co to jest odporność?
Można to definiować na różne sposoby. Jest to wyselekcjonowana rasa
owadów (lub innych organizmów),
której osobniki zdolne są do tolero-
wania dawek trucizny śmiertelnych
dla zdecydowanej większości osobników populacji naturalnej lub, odporność to trwała i dziedziczna adaptacja osobników określonego gatunku
agrofaga (albo innego organizmu) do
stosowanego (stosowanych) środka
ograniczającego jego liczebność,
powodująca mniejszą niż pierwotna
śmiertelność (wrażliwość) na tenże
środek(i). Oba opisy informują o tym,
że agrofagi odpowiadają na zabiegi
służące ograniczeniu ich liczebności
(stosowanie ś.o.r.) „wytworzeniem”
ras odpornych, których zwalczanie
dotychczas stosowanymi preparatami przestaje być skuteczne.
Wyodrębnić można kilka rodzajów odporności: l odporność prosta – tylko
na jeden pestycyd, występuje bardzo
rzadko; l odporność krzyżowa, kiedy stosowanie pestycydu powoduje
uodpornienie się owadów i roztoczy
na inne insektycydy i akarycydy z tej
samej grupy chemicznej lub nawet
z innej (np. DDT, pyretroidy, preparaty
fosforoorganiczne), dotyczy to również
wielu innych zwalczanych organizmów;
l odporność wielokierunkowa występuje wtedy, gdy populacja jest odporna
na wiele pestycydów, a nawet na wiele
ich grup w wyniku wyselekcjonowania
licznych mechanizmów odporności.
Konsekwencje dla produkcji
Selekcja ras odpornych to poważny
problem o kilku aspektach. Do naj-
bardziej wymiernych należy aspekt
ekonomiczny. Wystąpienie zjawiska
odporności utrudnia bowiem zwalczanie wielu agrofagów, stwarza konieczność powtarzania zabiegów,
zwiększania dawek (o ile jest to dopuszczalne) lub kosztownej syntezy
nowych środków o innym mechanizmie działania. Istotnym problemem
jaki stwarza selekcja ras odpornych
agrofagów jest także aspekt ekologiczny – powtarzanie zabiegów,
zwiększanie dawek, wprowadzenie
nowych substancji, to z reguły zwiększanie zagrożenia dla środowiska.
Wyselekcjonowanie ras odpornych
różnych organizmów może również
stanowić zagrożenie bezpieczeństwa zdrowia ludzi – zarówno bezpośrednie jak i pośrednie (np. w sytuacji zwalczenia niektórych gatunków
stawonogów zagrażających zdrowiu
człowieka poprzez przenoszenie mikroorganizmów chorobotwórczych).
Czynniki warunkujące selekcję ras
odpornych są genetyczne, aplikacyjne i biologiczno-ekologiczne.
Zróżnicowanie genetyczne populacji
uzależnione jest od układów alleli genów związanych z odpornością. Jest
to mechanizm bardzo skomplikowany, który może przebiegać naturalnie,
ale może być też przy współczesnej
wiedzy i technice (inżynieria genetyczna) sterowany przez człowieka,
choć nie jest to proste. Natomiast
czynniki aplikacyjne to: liczebność
populacji poddawana selekcji, sposób aplikacji, dawka, zakres stosowania pestycydu, rodzaj użytego ś.o.r.
oraz tych stosowanych w przeszłości.
Z kolei czynniki biologiczno-ekologiczne uwarunkowane są liczbą pokoleń
w sezonie, zagęszczeniem populacji,
jej izolacją przestrzenną (np. tereny
otoczone naturalnymi barierami) oraz
zmiennością warunków ekologicznych w czasie i przestrzeni.
Tempo selekcji ras odpornych jest
bardzo różne i zależy od: liczby pokoleń w ciągu sezonu wegetacyjnego
(lub w czasie – tempo reprodukcji),
częstości stosowania czynnika selekcyjnego (np. ś.o.r.), jednorodności
i „siły” czynnika selekcyjnego oraz
jego biologicznych właściwości.
Selekcja ras odpornych jest procesem dynamicznym, a jego wyraźne
Dimilin® 480 SC
Lider w swojej klasie
PRZĘDZIORKI NALEŻĄ do agrofagów często tworzących rasy odporne
Przyroda na nasze działanie odpowiada kontrdziałaniami. Procesu selekcji ras odpornych
agrofagów nie da się uniknąć, ale można go w istotny sposób spowalniać (opóźniać) poprzez
przestrzeganie kilku ważnych zasad:
•stosowanie ś.o.r. tylko wtedy kiedy jest to absolutnie konieczne (w przypadku szkodników, po przekroczeniu progów zagrożenia);
• używanie pestycydów zgodnie z ustalonymi w trakcie badań dawkami;
•przestrzeganie rotacji preparatów – czyli stosowanie przemiennie tych o różnym mechanizmie działania;
• zaprzestanie wykonywania zabiegów środkami o podobnym mechanizmie działania jeżeli
stwierdzono odporność lokalnej populacji agrofagów na związki z danej grupy chemicznej;
• ochrona fauny pożytecznej, a przede wszystkim drapieżców i parazytoidów, ponieważ
odgrywają one bardzo istotną rolę w ograniczaniu liczebności gatunków roślinożernych,
bez względu na stopień ich odporności;
• jeżeli jest to możliwe, uprawianie przede wszystkim odpornych odmiany roślin – metoda
hodowlana (genetyczna);
• unikanie (a wręcz wykluczanie) stosowania środków chemicznych (nie tylko ochrony
roślin) stymulujących rozwój niektórych grup szkodników;
• stosowanie integrowanego zwalczania agrofagów, które jest racjonalnym działaniem długofalowym minimalizującym tempo selekcji, gdyż metoda ta umożliwia zmniejszenie liczby
zabiegów jak i wolumenu zużycia pestycydów, a tym samym zmniejsza presję selekcyjną.
Pojawianie się odpornych gatunków stawonogów, patogenów i chwastów w miarę
intensyfikacji stosowania pestycydów (wg różnych źródeł)
przyspieszenie nastąpiło w II połowie XX w.
(wykres). Czy można zatrzymać lub sterować
procesem selekcji? Na pierwszą część pytania
odpowiedź brzmi mało optymistycznie – nie. Tutaj posłużę się bardzo obrazową wypowiedzią
prof. dr. hab. Rudolfa Michałka wygłoszoną podczas wykładu z okazji otrzymania tytułu doktora
honoris causa – kiedy człowiek wymyśli lepszą
pułapkę na myszy to natura „utworzy” lepszą
mysz. Podobnie jest w przypadku zwalczania
agrofagów, czy ogólniej – wszystkich organizmów
zwalczanych z powodu zagrożeń jakie niosą dla
gospodarki i zdrowia człowieka.
O wadze problemu selekcji ras odpornych agrofagów świadczy także utworzenie w połowie
lat 80. ub.w. specjalnych grup roboczych pod
nazwami „Insecticide Resistance Action Committee” (IRAC) i „Fungicide Resistance Action
Committee” (FRAC), które skupiają przedstawicieli firm fitofarmaceutycznych oraz placówek
naukowych zajmujących się problemami odporności, a szczególnie sposobami zapobiegania
temu procesowi.
Fenomen selekcji ras odpornych agrofagów to
problem upraw polowych, szklarniowych i sadowniczych. Przy czym te dwa ostatnie środowiska, ze względu na intensyfikację produkcji
(a sadownicze dodatkowo ze względu na długotrwałość upraw) są szczególnie „narażone”
na wystąpienie tego zjawiska. W polskich sadach dotyczy to przede wszystkim takich agrofagów jak: przędziorki, szpeciele, mszyce (niektóre gatunki), owocówka jabłkóweczka (?).
Ale do najbardziej ewidentnych przykładów
świadczących o wadze problemu należą miodówka gruszowa plamista i parch jabłoni.
W przypadku miodówki, która uodporniła się
na dwie ważne grupy ś.o.r. (syntetyczne pyretroidy i preparaty fosforoorganiczne), dochodziło
do takich sytuacji, że dalsze stosowanie tych
• Lider w zwalczaniu
miodówek
• Skuteczny w ochronie
przed owocówką
i toczykiem
• Selektywny dla
owadów pożytecznych,
może być polecany
w IPO
powodowało lawinowy wzrost liczebności szkodnika. Sytuacja taka miała miejsce z dwóch powodów – stosowane preparaty były nieskuteczne w zwalczaniu uodpornionych ras szkodnika,
a jednocześnie wyniszczały wrogów naturalnych
miodówki, które odgrywają niezmiernie ważną
rolę w redukcji liczebności tego gatunku. Skuteczność ich działania ujawnia się szczególnie
silnie w drugiej połowie sezonu wegetacyjnego.
W ochronie przed chorobami
Podobne zjawisko wystąpiło po okresie bezkrytycznego i powszechnego stosowania preparatów benzymidazolowych w zwalczaniu parcha
jabłoni. Preparaty, które wydawało się rozwiążą
problem zwalczania tej choroby „na zawsze”
(co pewnie niektórzy sadownicy jeszcze pamiętają) okazały się już po czterech latach nieskuteczne, a w niektórych sadach ich stosowanie
powodowało nawet wzrost problemu. Stało się
tak, ponieważ sprawca choroby, grzyb Venturia
inequalis uodpornił się na tę grupę preparatów.
To nie jedyny przypadek w odniesieniu do tego
agrofaga, gdy wprowadzane nowe, zdawałoby
się „cudowne” grupy preparatów przestają być
skuteczne. Przykłady można by mnożyć, ale jak
wspomniano wcześniej, procesu selekcji ras
odpornych agrofagów, jak i innych zwalczanych
organizmów nie da się zatrzymać – można go
tylko racjonalnie opóźniać stosując się do podawanych przez specjalistów zaleceń. Czasami
daje to efekt kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu lat. Działanie takie, jest także w interesie
praktyków – wiele już bowiem dobrych początkowo pestycydów stracono poprzez nieracjonalne ich stosowanie, nie zwracając uwagi na
przekazywane zalecenia i przestrogi.
fot. A. Łukawska
Chemtura Europe Limited Sp. z o. o.
ul. Czerwona 22, 96-100 Skierniewice
tel.: 46 834 68 70, fax: 46 834 40 70
www.chemtura.com.pl
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa.
Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie
i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj
zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
10
Zasady nawożenia drzew
owocowych około kwitnienia
Dr hab. Paweł Wójcik, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
J
eżeli nawożenie doglebowe było właściwe wczesną wiosną, to często nie ma potrzeby dodatkowego dostarczania drzewom składników pokarmowych przed kwitnieniem lub bezpośrednio po opadnięciu płatków kwiatowych. Jednakże czynnikiem, który może wymusić dodatkowe nawożenie w sadach jest przebieg pogody w okresie zimowym i wiosennym, prowadzący do ograniczenia aktywności pobierania składników przez
korzenie i/lub ich transportu w roślinie do pąków, kwiatów lub młodych zawiązków.
Reakcja roślin na wiosenne nawożenie doglebowe jest mniej lub bardziej
opóźniona (zależy od rodzaju składnika, jego formy chemicznej, postaci nawozu oraz warunków fizyczno-chemicznych i wilgotności gleby).
Z tego powodu nawożenie drzew
bezpośrednio przed kwitnieniem lub
kilka tygodni po opadnięciu płatków
kwiatowych musi opierać się na dostarczaniu składników pokarmowych
pozakorzeniowo, co gwarantuje szybkie dostarczenie roślinie brakującego elementu.
FOT. 4. Popękany pień utrudnia
transport składników z korzeni
do nadziemnych części rośliny
FOT. 2. Susza (stres wodny) ogranicza skutecznie pobieranie
składników z gleby
Warunki uzasadniające
dodatkowe nawożenie
Uszkodzenie korzeni. W klimacie
umiarkowanym, charakteryzującym
się dużą zmiennością warunków pogodowych w sezonie wegetacyjnym
oraz między latami, istotnym problemem w produkcji sadowniczej jest
uszkodzenie systemu korzeniowego,
przez niską temperaturę w zimie lub
przez gryzonie (fot. 1). Niezależnie
od przyczyny, ogranicza to aktywność korzeni w pobieraniu wody
i składników mineralnych. W obu
przypadkach na drzewach w sezonie wegetacyjnym pojawiają się objawy niedoboru większości składników, a szczególnie makroelementów.
Ostrość ich niedoboru w roślinie zależy od skali uszkodzenia korzeni oraz
szybkości ich regeneracji. Drzewa
z uszkodzonym systemem korzeniowym powinny być zasilane dolistnie
mocznikiem wraz z nawozami wieloskładnikowymi zawierającymi mikroelementy.
Stres wodny. Jeśli wiosna jest sucha, a opady śniegu w zimie były
FOT. 1. Uszkodzenie korzeni
drzew przez karczowniki
niewielkie, to aktywność korzeni
w pobieraniu składników jest osłabiona (fot. 2). Dotyczy to tych składników, które znajdują się głównie
w powierzchniowej warstwie gleby
(azot, fosfor, potas), najbardziej narażonej na przesuszenie. Na glebach
z niedostateczną zawartością wody
dochodzi w pierwszej kolejności do
niedożywienia roślin azotem. W tych
warunkach, obok objawów niedoboru azotu, mogą także pojawiać się
symptomy niedoboru innych składników, które bywają jednak „tuszowane” przez objawy braku azotu. Dlatego w sadach „cierpiących” z powodu
suszy najczęściej zachodzi potrzeba
użycia nawozów dolistnych zawierających nie tylko azot, ale także inne
składniki, niezbędne do prawidłowego wzrostu i rozwoju rośliny.
FOT. 3. Podtopienia wiosenne uzasadniają dokarmianie drzew
dolistnie
Stres tlenowy. Czynnikiem uzasadniającym nawożenie drzew
przed kwitnieniem, bezpośrednio
po opadnięciu płatków kwiatowych
oraz w okresie początkowego wzrostu zawiązków owoców są intensywne deszcze powodujące podtopienia
(fot. 3). W tych warunkach na roślinach pojawiają się najpierw objawy
niedoboru żelaza i manganu, a w następnej kolejności innych składników
(najczęściej azotu, magnezu i potasu). Z tego powodu w przypadku zalania wodą systemu korzeniowego
celowe są opryskiwania mocznikiem
wraz z nawozem wieloskładnikowym
zawierającym mikroelementy. Dokarmianie dolistne w warunkach stresu
tlenowego daje roślinie możliwość
przetrwania jedynie w krótkim okresie ograniczenia pobierania składników przez korzenie. Jeśli podtopienie
trwa dłużej, to skuteczność nawożenia pozakorzeniowego w podtrzymaniu/polepszaniu aktywności fizjologicznej roślin jest niewielka. Drzewa
ostatecznie zrzucają liście, a nawet
zamierają.
Uszkodzenie nadziemnych części
rośliny. Nawożenie pozakorzeniowe
drzew wiosną uzasadnione jest także przy osłabionym przemieszczaniu
się składników w roślinie. Zjawisko
to występuje m.in. przy częściowym
uszkodzeniu tkanek pni (fot. 4), konarów lub pędów (fot. 5). Transport
składników do nadziemnych części
rośliny jest tym bardziej ograniczony,
im uszkodzenia są silniejsze. Jeśli
uszkodzenia części szkieletowych
drzew nie są zbyt dotkliwe, to celowe jest opryskiwanie mocznikiem
wraz nawozami wieloskładnikowymi. Pierwszy taki zabieg należy wykonać, gdy na drzewie zaczynają się
pojawiać liście krótkopędowe.
Ograniczenie transportu składnika
w roślinie. Dokarmianie pozakorzeniowe drzew owocowych wiosną można także zalecać, gdy przemieszczanie się fosforu (fot. 6) i boru (fot. 7)
z korzeni do rozwijających się kwiatów i później zawiązków owocowych
jest silnie zahamowane. Zjawisko to
obserwuje się najczęściej, gdy wiosna jest chłodna i deszczowa. W tych
warunkach uzasadnione jest użycie
fosforu i boru jeszcze przed kwitnieniem drzew. Dolistne dokarmianie
fosforem i borem jest szczególnie
polecane dla jabłoni i gruszy.
Nawożenie pozakorzeniowe zasadne
jest także w przypadku blokowania
transportu cynku przez związki fosforowe. Zjawisko to występuje na
glebach o odczynie obojętnym lub
zasadowym, przy wysokiej zawartości fosforu. W tym przypadku dobrze jest dokarmić rośliny cynkiem,
najpóźniej w fazie różowego (dla jabłoni) lub białego pąka (dla gruszy
i drzew pestkowych). Późniejsze terminy opryskiwania cynkiem, szczególnie na początku kwitnienia drzew,
zwiększają ryzyko ordzawienia zawiązków/owoców.
Opryskiwanie azotem,
fosforem i borem
Azot. W nawożeniu dolistnym jest
stosowany głównie w formie amidowej (mocznik), która szybko przenika
do wnętrza liści. Przenikanie mocznika do komórek liści jest 10–20 razy
szybsze niż innych składników mineralnych. W sprzyjających warunkach (przy wilgotności powietrza
>70% i temperaturze 10–15°C), aż
50–70% mocznika naniesionego na
powierzchnię liści jabłoni pobierane jest w ciągu pierwszych kilku godzin. W porównaniu do liści jabłoni,
11
FOT. 5. Uszkodzenia mrozowe pędów
osłabiają przemieszczanie się składników
w roślinie
a
FOT. 6. Objawy niedoboru fosforu na dolnej
stronie blaszki liściowej czereśni
wykorzystanie azotu z mocznika przez liście
gruszy i drzew pestkowych jest znacznie mniejsze. Wynika to głównie ze specyficznej budowy
warstwy woskowej liści, utrudniającej zwilżenie powierzchni blaszki liściowej przez roztwór
wodny.
Mocznik poprzez specyficzne przemieszczanie
się do wnętrza tkanek liści może jednocześnie
wzmacniać przenikanie innych składników stosowanych łącznie. Z tego powodu jest często
dodawany do nawozów dolistnych. Inną zaletą
mocznika jest niska fitotoksyczność. Opryskiwanie drzew roztworem mocznika nie stwarza
dużego ryzyka uszkodzenia liści pod warunkiem, że zawartość biuretu (produkt uboczny
powstający przy produkcji mocznika) jest poniżej 0,8%. Dodatkowymi zaletami mocznika jest
dobra rozpuszczalność w wodzie oraz wysoka
zawartość azotu (46%).
Należy pamiętać, aby roztwór mocznika sporządzić na kilka godzin przed jego zastosowaniem w sadzie, gdyż podczas rozpuszczania
tego nawozu w wodzie dochodzi do oziębiania
cieczy roboczej. Może to ograniczyć pobieranie azotu (lub innych składników stosowanych
łącznie z mocznikiem) przez nadziemne części
rośliny.
Opryskiwanie mocznikiem drzew przeprowadzane przed kwitnieniem ma na celu polepszenie zawiązywania owoców. Zabieg ten poleca
się dla drzew ziarnkowych, u których wytworzone przed kwitnieniem liście rozetkowe znacznie
zwiększają powierzchnię adsorpcji roztworu
mocznika. Z drugiej strony, liście rozetkowe
przed kwitnieniem drzew są wrażliwe na poparzenia, co pociąga za sobą konieczność użycia
niskich dawek mocznika (3 kg/ha dla jabłoni
i 2 kg/ha dla gruszy). Powoduje to, że ilość pobranego azotu na ogół jest niewielka w porównaniu do skuteczności tego zabiegu w okresie
wiosenno-letnim. Jednakże nawet niewielki
wzrost azotu w kwiatach i/lub liściach rozetkowych może polepszyć zawiązywanie owoców.
Dokarmianie mocznikiem bezpośrednio po
kwitnieniu na ogół skutecznie polepsza odżywienie drzew azotem. Wynika to przede
wszystkim z dużej powierzchni liści na drzewie. Opryskiwanie mocznikiem poleca się, gdy
w poprzednim roku wystąpiły objawy niedoboru azotu w roślinie (słaby wigor drzew, małe
i jasnozielone liście) lub gdy analiza liści wykazała niską zawartość tego składnika. Zabieg
taki należy również wykonywać po pojawieniu się pierwszych objawów niedoboru azotu.
W powyższych warunkach, wykorzystuje się
3–5 kg mocznika na hektar (3–4 kg/ha dla
gruszy i 5 kg/ha dla pozostałych gatunków
drzew owocowych).
Fosfor. Przenikanie tego składnika do liści jest
relatywnie powolnym procesem (fot. 7). Wynika
to po części z faktu, że fosfor pobierany jest
na ogół w formie anionów, które w niewielkim
stopniu przenikają przez powierzchniowe warstwy liścia (woskową i kutikulę). Niezależnie
od tego, szybkość oraz wielkość pobierania
fosforu przez liście zależy w dużym stopniu od
jego formy chemicznej oraz towarzyszącego
b
FOT. 7. Deformacja zawiązków gruszy
wynikająca z małej zawartości boru
w kwiatach (a), korkowacenie zawiązków
gruszy spowodowane niedoborem boru (b)
kationu. Związkiem fosforu łatwo pobieranym
przez liście jest kwas ortofosforowy (H3PO4).
Mniejszą zdolność do przenikania powierzchniowych warstw liści ma fosfor w formie H2PO4–,
a najmniejszą, gdy występuje on w formie
HPO42–. Towarzyszące kationy (NH4+, K+ i Na+)
zwiększają pobieranie fosforu w formie H2PO4–.
Czynnikiem wpływającym na efektywność pobierania fosforu przez liście jest odczyn cieczy opryskowej. Optymalne pH roztworu dla
fosforu w formie H3PO4 i H2PO4– wynosi 3–5.
Dlatego większość płynnych nawozów dolistnych zawierających fosfor ma niskie wartości
odczynu. Nawozy te są silne zbuforowane, co
sprawia, że rozcieńczenie ich wodą nie powoduje znacznego wzrostu odczynu cieczy. Niski
odczyn roztworu warunkuje nie tylko wysokie
wykorzystanie fosforu przez liście, ale także
może ograniczać występowanie chorób powodowanych przez bakterie (np. zarazy ogniowej).
Zbyt niski odczyn cieczy opryskowej (<3) zwiększa jednak ryzyko poparzenia liści, szczególnie
u gruszy i drzew pestkowych.
Dokarmianie dolistne fosforem przed oraz
w pierwszych tygodniach po kwitnieniu ma na
celu polepszenie zawiązywania owoców oraz
zwiększanie liczby komórek tworzących owoce, co skutkuje tym, że są one duże i jędrne.
Bor. Dokarmianie drzew borem można wykonać wczesną wiosną: w fazie różowego/
białego pąka, opadania płatków kwiatowych
oraz ewentualnie 10–14 dni po zakończeniu
kwitnienia. W każdym zabiegu należy użyć
0,2–0,3 kg B/ha. Wiosenne opryskiwanie borem ma na celu polepszenie zawiązywania
owoców. Na rynku znajduje się wiele dolistnych nawozów borowych, w których składnik
ten występuje najczęściej, jako kwas borowy
lub związek kompleksowy z monoetanoloaminą lub niektórymi alkoholami polihydroksylowymi (np. mannitolem i sorbitolem). Związki te
naniesione na powierzchnię liści szybko przenikają do ich wnętrza. Dynamika pobierania
boru przez liście drzew na ogół jest porównywalna do przenikania cząsteczki mocznika.
U drzew owocowych, powszechnie uprawianych w klimacie umiarkowanym, zastosowany
dolistnie bor przemieszcza się niemal w całej
roślinie, szczególnie do tkanek/organów wykazujących wysoką aktywność (młode liście,
zawiązki, wierzchołki pędów).
fot. 1–7 P. Wójcik
OPTYMALNY WAPŃ
DLA TWOICH ROŚLIN
• Podwójne źródło wapnia dla roślin
• Poprawa jakości przechowalniczej plonu
• Preparat bezazotanowy
www.intermag.pl
informator-sadowniczy-OPCYCAL_127x375.indd 1
2014-03-17 14:45:37
12
Szkodniki o kłująco-ssącym aparacie
gębowym
Mgr inż. Ewa Żak, Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział w Sandomierzu „Centrum Ogrodnicze”
K
łująco-ssący aparat gębowy służy szkodnikom do nakłuwania
tkanek roślinnych i wysysania z nich soków. Skutkami żerowania, choć pozornie mało istotnymi, są początkowo przebarwienia
i zniekształcenia najmłodszych tkanek roślin, które mogą potem
zasychać, a w końcu zamierać.
Szkodniki odżywiające się sokami roślinnymi są zazwyczaj małe lub bardzo małe. Bywają niewidoczne gołym
okiem, co sprawia, że często zbyt późno dowiadujemy się o ich obecności,
gdy liście są już zasiedlone przez liczne agrofagi w różnych stadiach rozwojowych. Określenie stadium rozwojowego szkodnika ułatwia wybór preparatu do jego zwalczania. Młode stadia
rozwojowe są wrażliwsze na insektycydy. Starsze natomiast mogą wykazywać częściową lub całkowitą odporność na środki chemiczne, zwłaszcza
w przypadku nadużywania niektórych
substancji aktywnych.
Do tej grupy szkodników należą: roztocza (głównie przędziorki i szpeciele), pluskwiaki równoskrzydłe
(np. mszyce, bawełnice, miodówki, czerwce, miseczniki, skorupiki),
pluskwiaki różnoskrzydłe (np. zmieniki, pienik ślinianka) oraz przylżeńce
(np. wciornastki). Osobną grupę stanowią nicienie, będące bardzo groźnymi pasożytami roślin, zwłaszcza
obecnie, gdy nie ma skutecznych
metod ich zwalczania (pozostaje
kosztowna dezynfekcja podłoża za
pomocą działającego totalnie preparatu Nemasol 510 SL).
Szkodliwość bezpośrednia tej grupy
szkodników polega na ogładzaniu roślin, a pośrednia wynika z przenoszenia groźnych chorób wirusowych lub
fitoplazm, do których zwalczania nie
ma środków chemicznych.
Na drzewach owocowych
Miodówka gruszowa plamista zimuje na gruszach w postaci dorosłej. Po przezimowaniu jest czarna,
natomiast w lecie niebieskozielona
z pomarańczowym odwłokiem. Samice składają jaja (początkowo białe,
potem pomarańczowożółte) najpierw
na pędach, później na liściach. Larwy
są płaskie i żółte, mają ciemniejsze
zaczątki skrzydeł (fot. 1). Wysysają
soki z pąków kwiatowych, młodych
liści i pędów oraz zawiązków owocowych, co sprawia, że organy te mogą
wcześniej opadać. Na wydzielanej
przez szkodnika rosie miodowej rozwijają się grzyby sadzakowe, które
ograniczają powierzchnię asymilacyjną. Samice pokoleń letnich miodówki składają jaja na liściach i zawiązkach. Płodność jednej samicy wynosi
1000 jaj. W roku występują 3 pokolenia szkodnika (w czerwcu, połowie
lipca i pod koniec sierpnia). Bytuje
tylko na gruszy. Próg zagrożenia po
kwitnieniu drzew ocenia się poprzez
lustracje i stwierdzenie obecności jaj
i larw na 10–20% pędów.
Miodówka gruszowa czerwona powoduje mniej szkód od miodówki gruszowej plamistej, gdyż jest szkodnikiem dwudomowym a na gruszy ma
tylko jedno pokolenie. Jest wektorem bardzo groźnej choroby fitoplazmatycznej – zamierania grusz, która niszczy całe sady. Uskrzydlone
(skrzydła są przezroczyste) osobniki dorosłe są intensywnie pomarańczowe latem oraz ciemne, brązowoczerwone po przezimowaniu. Zimują
na roślinach żywicielskich w postaci
imago, na grusze przelatują wiosną,
a składanie żółtych, wydłużonych jaj
rozpoczynają w połowie kwietnia, na
pąkach, później w szeregach wzdłuż
nerwów na liściach. Jedna samica
może znieść do 2000 jaj. Larwy żerują na korze najmłodszych pędów,
początkowo są płaskie, żółte, z czerwonymi oczami. W miarę rozwoju stają się wypukłe i widoczne są na nich
zaczątki skrzydeł. Szkody bezpośrednie mogą być duże, zwłaszcza, jeśli
dopuści się do nadmiernego rozwoju
szkodnika.
Wiosną miodówki wysysają soki
z najmłodszych liści, powodując zahamowanie ich rozwoju i pastorałowate
wygięcia. Blaszki starszych liści marszczą się. W dalszym stadium rozwoju larwy przechodzą na najmłodsze
pędy, na których tworzą liczne kolonie. Jest to szczególnie niebezpieczne
dla młodych drzewek, których delikatne pędy mogą nawet zamierać. Po
kwitnieniu próg szkodliwości uprawniający do zabiegu chemicznego wynosi 5-10% opanowanych pędów.
Miodówka żółta ma niewielkie znaczenie gospodarcze. Jest jasnożółta
z czerwonym tułowiem latem (ciemniejsza po przezimowaniu). Wydłużone jaja są pomarańczowożółte.
Objawami jej żerowania są skręcone i sczerniałe liście. Zimują dorosłe
osobniki w szczelinach kory. Forma
letnia szkodnika pojawia się w maju
i występuje na gruszy do października, wydając 3 pokolenia. Forma zimowa pojawia się we wrześniu.
Miodówka jabłoniowa zimuje w postaci żółtych, wydłużonych jaj składanych na powierzchni kory, głównie
przy pąkach.
Zwalczanie miodówek po kwitnieniu polega na opryskiwaniu drzew
insektycydami: zawierającymi abamektynę (Acaramik 018 EC, Clayton
Abtin EC, Mandinka 18 EC, Pro-Mektyna 018 EC) w mieszaninie z adiuwantem Superam 10 AL, preparatem
Apacz 50 WG (od momentu, kiedy
owoce osiągną wielkość 20 mm do
fazy, kiedy będą miały 70% normalnej wielkości), Dimilin 480 SC w mieszaninie z adiuwantem Silwet L-77
(nie zwalcza osobników dorosłych)
lub Movento 100 SC. Przed użyciem
każdego środka należy zapoznać się
z instrukcją stosowania go, aby wiedzieć, jaka jest zalecana dawka i długość karencji.
Mszyce
FOT. 1. Larwa miodówki
gruszowej plamistej
Mszyca śliwowo-chmielowa wiosną
zasiedla śliwy, tarninę, ałyczę i antypkę, latem natomiast chmiel. Przenosi groźną chorobę wirusową – ospowatość śliw (szarka).
Osobniki bezskrzydłe są jasnozielone
lub żółtawe, uskrzydlone zaś czarne.
Zimuje w postaci wydłużonych, błyszczących jaj, dobrze widocznych na
krótkopędach i młodych gałęziach.
Tworzy liczne kolonie na najmłodszych pędach śliw i na dolnej stronie
liści. Zasiedlone liście są lekko zagięte, a pędy zahamowane we wzroście. Szczególne zagrożenie szkodnik
stwarza na młodych nasadzeniach.
Na śliwach rozwija 4 lub 5 pokoleń.
Mszyca śliwowo-kocankowa wiosną zasiedla śliwy i morele, a latem
rośliny z rodziny złożonych (np. astry,
złocienie, kocanki). Jest głównym
wektorem szarki śliw. Bezskrzydłe
osobniki są jasnozielone lub różowe, a uskrzydlone zielone. Żerując
na najmłodszych liściach i pędach
śliw powodują ich mocne skręcenie.
Zimują jaja pomiędzy zewnętrznymi
łuskami pąków. Wylęgnięte larwy żerują wewnątrz pąków.
Mszyca śliwowo-ostowa również
jest wektorem szarki. Jej pierwszym
żywicielem są śliwy, późniejszymi zaś
np. astry, złocienie, osty, krwawniki.
Ciało szkodnika jest błyszczące, jasnozielone lub czerwonawe. Uszkodzeniu ulegają kwiaty i najmłodsze liście.
Mszyca brzoskwiniowo-ziemniaczana jest bardzo powszechnym szkodnikiem brzoskwini, ziemniaków i pomidorów. Jest również wektorem szarki.
Zasiedlone liście brzoskwini skręcają
się, kurczą i zasychają, rośliny cechuje zahamowany wzrost. Zimują jaja na
gałązkach brzoskwini.
Aby odnieść sukces w zwalczaniu
mszyc, należy często przeprowadzać lustracje, aby w porę zauważyć
ich pojawienie się i wykonać zabieg
chemiczny zanim kolonie będą liczne, a liście przez nie opanowane zawinięte. Do zwalczania mszyc najlepiej jest wybierać preparaty selektywne, aby nie zwalczyć razem ze
szkodnikami owadów pożytecznych.
Takimi preparatami są: zawierający
pirymikarb Pirimor 500 WG (w uprawie jabłoni i innych gatunków sadowniczych w dawce 0,75 kg/ha
można stosować do 28.08.2014 r.),
Teppeki 50 WG (w uprawie jabłoni).
Pozostałe insektycydy, za pomocą
których można zwalczać mszyce
w uprawie jabłoni to: Actara 25 WG,
Apacz 50 WG. Mszyce, ale i inne
szkodniki można zwalczać stosując
Calypso 480 SC, Mospilan 20 SP,
Movento 100 SC (w uprawie jabłoni
i gruszy).
Na krzewach owocowych
Mszyca truskawkowa większa występuje tylko na truskawce. Ciało
jej jest zielone. Wskutek żerowania
powoduje deformację liści. Przenosi
także wirusa plamistości truskawki.
Porażone przez nią liście mają chlorotyczne plamy i nekrozy, a rośliny
i owocują słabiej (tylko niektóre odmiany).
Mszyca brzoskwiniowa (fot. 2) występuje na brzoskwini, lokalnie również na truskawce. Formy uskrzydlone mają barwę różową z ciemnymi plamami, zaś nieuskrzydlone są
zielone, żółtozielone lub różowawe.
Zasiedlone liście brzoskwini skręcają
się, żółkną i zasychają, pędy przestają rosnąć i często zamierają. Szkodnik jest wektorem szarki.
Mszyca różano-szczeciowa występuje na róży, jabłoni i truskawce.
W zależności od rasy jest zielona lub
różowa, z ciemnymi zakończeniami.
Na truskawce pojawia się w pierwszej
połowie czerwca i żeruje do końca lipca, powodując niewielkie deformacje
FOT. 2. Liście skędzierzawione
przez żerowanie mszycy
brzoskwiniowej
FOT. 3. Objawy żerowania mszycy
porzeczkowej
liści. Jest wektorem groźnych chorób
wirusowych truskawki.
Mszyca malinianka jest powszechnym szkodnikiem maliny. Jej ciało
przybiera barwę żółtą lub białawą.
Żerując na dolnej stronie wierzchołkowych liści powoduje ich skręcanie
się, ale te szkody nie są najistotniejsze. Znacznie większe straty wywołuje jako wektor 4 chorób wirusowych
maliny. Rośliny zainfekowane nimi
mają drobne, zdeformowane, czasem
czerwieniejące liście, pędy nie rosną,
przyjmują miotlasty wygląd i zamierają, zniekształcone kwiaty mają różowawe płatki i powiększone działki
kielicha, ich plonowanie zmniejsza
się nawet o 60%, a owoce są drobne
i łatwo rozpadają się.
Mszyca malinowa występuje na malinie i malinojeżynie. Jest mała, jasnozielona i delikatnie pokryta wydzieliną woskową. Żerując na wierzchołkach wzrostu i najmłodszych liściach
powoduje ich zwijanie i skręcanie
oraz zahamowanie wzrostu. Pośrednio jest wektorem choroby wirusowej
wywołującej chlorozę nerwów maliny.
Najliczniejsze populacje tego gatunku
obserwuje się wiosną i jesienią.
Mszyca jeżynianka w Polsce występuje na jeżynie. Jej ciało jest zielone
lub zielono-żółte. Żeruje na wierzchołkach pędów i liściach powodując ich
skręcanie się, jest również wektorem
chorób wirusowych jeżyny.
Mszyca agrestowa występuje głównie na agreście, rzadziej na malinie.
Przybiera barwę ciemnozieloną lub
szarozieloną i pokryta jest białym,
woskowym nalotem. Szkodniki te żerują w koloniach w okolicy pąków, potem przechodzą na najmłodsze liście
i wierzchołki pędów. Zdeformowane
liście przybierają kształt gniazda.
Wzrost roślin zostaje zahamowany.
Ten gatunek także jest wektorem
chorób wirusowych.
Mszyca porzeczkowa (fot. 3) w Polsce występuje na porzeczce czarnej,
rzadziej na kolorowej. Dorosłe osobniki oraz larwy są granatowo-zielone
z woskowym nalotem. Szkodnik żeruje na wierzchołkach pędów i na dolnej stronie najmłodszych liści, które
w rezultacie zwijają się, tworząc zwarte gniazdo. Pędy stają się cienkie, powyginane. Plon wyraźnie się zmniejsza. Dodatkowo mszyca ta przenosi
choroby wirusowe.
Mszyca agrestowo-mleczowa występuje początkowo na porzeczce
i agreście, następnie na mleczu.
Jest zielona lub żółtozielona. Żerując na pąkach, najmłodszych liściach
i wierzchołkach wzrostu wywołuje
przebarwienia i marszczenie się liści, hamuje wzrost pędów i obniża
plonowanie. Może również przenosić wirusy.
Do zwalczania mszyc na gatunkach
jagodowych zarejestrowane są: Pirimor 500 WG (można go stosować do
28.08.2014 r.) lub – na własną odpowiedzialność użytkownika – Calypso
480 SC.
Inne szkodniki z tej grupy
Skoczek różany jest pospolity na
drzewach i krzewach owocowych oraz
ozdobnych. Często spotykany jest na
malinie i truskawce. Owad dorosły
jest jasny, zielonożółty, z dwoma parami błoniastych skrzydeł ułożonych
dachówkowato, zaniepokojony skacze. Larwa jest mniejsza, bezskrzydła, jasnożółta. Żerując na dolnej stronie liści wywołuje ich przebarwienia,
najpierw wzdłuż nerwu głównego, potem całej powierzchni. Zasiedlone liście są szarawe, często skręcają się
i zasychają. Znacznie większe straty
owad wywołuje przenosząc choroby
fitoplazmatyczne (zielenienie płatków
truskawki i fitoplazmatyczną żółtaczkę astra na truskawce). W sezonie
ma 2 pokolenia. Zwalcza się go przy
okazji walki z innymi szkodnikami, np.
mszycami. Program ochrony roślin
sadowniczych nie uwzględnia tego
szkodnika.
Wielkopąkowiec porzeczkowy jest
bardzo powszechnym roztoczem
z rodziny szpecielowatych, groźnym
szkodnikiem porzeczki czarnej. Postaci dorosłe są bardzo małe, niewidoczne gołym okiem, białe, wydłużone. Szkodnik wysysa soki z zasiedlonych pąków, wprowadzając
jednocześnie do tkanek ślinę z enzymami, które wywołują nadmierny
wzrost komórek, a przez to nabrzmiewanie pąków. Poważna redukcja powierzchni asymilacyjnej osłabia owocowanie. Rozwój szkodnika, poza
okresem migracji, kiedy opuszcza
pąki i przechodzi po pędach do następnych, odbywa się w ich wnętrzu. Migracja następuje przeważnie
w kwietniu, kiedy średnia temperatura dnia wynosi około 10°C. Szkodnik
wówczas rozprzestrzenia się z wiatrem, kroplami wody i na ciele innych
owadów. Pierwsze objawy zasiedlenia
pąków występują w czerwcu. Roztocz
ten jest wektorem bardzo groźnej
choroby wirusowej porzeczki czarnej
jaką jest rewersja, zwana też atawizmem. Zwalczanie polega na 2-krotnym opryskiwaniu plantacji akarycydem Ortus 05 SC, pojedynczo lub
w mieszaninie z adiuwantem Slippa.
Zabiegi poleca się przeprowadzać co
7–10 dni od początku do pełni kwitnienia krzewów. Podstawą
14
Weź szkodniki
w dwa ognie
nowa substancja aktywna
nowy mechanizm działania
– w roślinie działa systemicznie – dwukierunkowo
– zwalcza nawet trudne szkodniki, np. bawełnice, miodówki
– spełnia wymogi Integrowanej Ochrony
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem
przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na
zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zalecanych środków bezpieczeństwa.
Bayer CropScience, Al. Jerozolimskie 158, 02-326 Warszawa, tel. 22 572 36 12, fax 22 572 36 03
www.bayercropscience.pl
14
12
jest jednak profilaktyka polegająca na sadzeniu zdrowego materiału szkółkarskiego na wolnym od
szkodnika stanowisku.
Szpeciel pączkowy borówki występuje na borówce wysokiej. Podobnie
jak wielkopąkowiec nie jest widoczny
gołym okiem. Uszkadza pąki, kwiaty
i młode zawiązki owoców, które łatwo
opadają, wzrost owoców jest zahamowany, rozwijają się one częściowo
lub mają chropowatą skórkę. Ponadto roztocz ten może przenosić choroby wirusowe.
Wciornastek różówek jest przylżeńcem, żeruje na truskawce, malinie,
borówce wysokiej i roślinach ozdobnych. Owad dorosły jest wydłużony,
żółty z czarnymi skrzydłami. Larwa
jest biaława lub jasnożółta, również
wydłużona. Na truskawce, najczęściej
w maju oraz w lecie szkodnik żeruje
głównie na kwiatach, wysysając soki.
Duża populacja tego wciornastka
ogranicza kwitnienie i zawiązywanie
owoców, które są gorszej jakości. Zimują samice w resztkach roślinnych.
W sezonie rozwijają się 2 lub 3 pokolenia. Na borówce szkodnik przenosi
choroby wirusowe.
Nicienie
Długacz zwyczajny i sztylak zmiennoogonowiec w Polsce występują w szkółkach drzew owocowych,
w sadach i na plantacjach roślin
jagodowych na glebach średnio
zwięzłych i zwięzłych. Oba szkodniki są ektopasożytami, czyli żyją na
zewnątrz tkanek roślinnych. Żerują
na wierzchołkach korzeni oraz skórce najmłodszych korzeni truskawki. Uszkodzone korzenie są krótkie,
a ich końce zgrubiałe i haczykowato zgięte. Nadziemne części roślin
są skarłowaciałe, a silnie porażane
egzemplarze rośliny mogą zamierać.
Długacz zwyczajny może przenosić
niektóre choroby wirusowe truskawki
i innych gatunków sadowniczych, natomiast sztylak jest wektorem wirusa
latentnej, nekrotycznej plamistości
truskawki. Ciało obu szkodników jest
wąskie i długie, jednak niewidoczne
gołym okiem.
Węgorek truskawkowiec atakuje
truskawki i rośliny ozdobne. Ma wąskie i długie ciało (aby je zobaczyć należy użyć binokularu lub mikroskopu).
Objawy uszkodzenia roślin najbardziej są widoczne podczas kwitnienia truskawek i jesienią. Ten nicień
jest również ektopasożytem, bytującym najczęściej w pobliżu stożków
wzrostu i na młodych, nierozwiniętych liściach, rzadziej na kwiatostanach i owocach. Opanowane rośliny
są skarłowaciałe i zniekształcone.
Pomarszczone blaszki liściowe mają
nierówne brzegi i skrócone, zgrubiałe, kruche ogonki liściowe. Zdeformowane krzewy przybierają miotlasty pokrój. Jeśli owoce się zawiążą
pozostają zniekształcone i niewybarwione. Krzewy opanowane przez
węgorka porażane są jednocześnie
przez bakterie z gatunku Corynebacterium fascians. Ich wspólna szkodliwość wywołuje kalafiorowatość
truskawki. Plonowanie roślin spada
nawet o 80%. Węgorek jest szczególnie niebezpiecznym organizmem
kwarantannowym.
Walka z nicieniami jest bardzo istotna, ponieważ z racji sposobu żerowania mogą one znacznie osłabić wzrost
i rozwój roślin, ale co ważniejsze przenoszą niezwykle groźne, bo zupełnie
niezwalczane choroby wirusowe i fitoplazmatycze.
Jeden ze sposobów zwalczania nicieni
obejmuje odkażanie podłoża za pomocą metamu sodowego, substancji
czynnej preparatu Nemasol 510 SL,
w dawce 70 ml/m2. Przy okazji zwalczane są również patogeny odglebowe
i nasiona chwastów. Zabieg ten jest
coraz częściej stosowany w uprawie
truskawki. Preparat zaleca się zastosować na wilgotną glebę (tylko wówczas działa gazowo) i na 1,5–5 tygodni
przed posadzeniem roślin. Po okresie
dezynfekcji preparat musi odparować
z gleby, aby można było przystąpić
do sadzenia roślin. Pomocny może
okazać się w tym przypadku test rzeżuchowy, polegający na wysiewie nasion tej rośliny w odkażanym podłożu. Jeśli nasiona wschodzą normalnie można przestąpić do sadzenia,
jeśli słabo lub wcale należy jeszcze
odczekać i powtórnie wykonać test.
Przy produkcji sadzonek truskawek
istnieje możliwość doglebowego zastosowania preparatu do zwalczania
m.in. nicieni – Vydate 10 G, w dawce
40 kg/ha.
Wykorzystanie
fosforynów
w ochronie
roślin
sadowniczych
Mgr inż. Wiesława Kaczorek, Świętokrzyski Ośrodek
Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział
w Sandomierzu „Centrum Ogrodnicze”
Możliwości ochrony
Polski wykaz insektycydów w ostatnich latach został znacznie okrojony,
często w ogóle brak jest zarejestrowanych preparatów do ochrony określonego gatunku rośliny lub zwalczenia danego szkodnika. Procesy rejestracyjne dla nowych preparatów są
niezwykle kosztowne i długotrwałe,
więc w przypadku roślin sadowniczych stosunkowo rzadko dochodzi
do wprowadzania na rynek preparatów o przedłużonej rejestracji lub
najbardziej potrzebnych nowości.
Pozostaje więc szeroko pojęta profilaktyka, której podstawą jest zdrowy
materiał nasadzeniowy, sadzony na
wolnym od szkodników i patogenów
polu. Daje to gwarancję dłuższej zdrowotności roślin w sadzie i na plantacji, chyba, że w sąsiedztwie istnieją
podobne, ale zaniedbane, a prowadzący je sadownicy nie zdają sobie
sprawy z powagi zagrożenia.
fot. 1 A. Łukawska
fot. 2, 3 E. Żak
W
ostatnich latach wzrasta wśród producentów zainteresowanie
wykorzystaniem nawozów wykazujących działanie wspomagające ochronę chemiczną przed chorobami. Takie możliwości stwarzają nawozy zawierające fosforyny potasu, magnezu
czy miedzi. Są one już dość popularne w rejonach sadowniczych Europy
Zachodniej i Południowej (we Włoszech, Niemczech, Hiszpanii, Portugalii
i południowej Francji).
Specyfika działania
Nawozy zawierające związki fosforynowe, oprócz dokarmiania roślin,
pobudzają naturalne mechanizmy
obronne w roślinach, czego efektem
jest zwiększenie ich tolerancji na
czynniki chorobotwórcze. Fosforyny
stosowane są w formie płynnej, są łatwo adsorbowane i szybko przemieszczają się w roślinie poprzez ksylem
i floem. Mogą być stosowane dolistnie i doglebowo.
Tego typu nawozy zawierają jon fosforynowy, który ma o 1 atom tlenu
mniej niż jon fosforanowy, dzięki cze-
mu jest mobilny, łatwiej przemieszcza
się w roślinie i w glebie. Fosforyny wykazują inne właściwości w porównaniu do fosforanów (soli kwasu fosforowego), składnika wielu tradycyjnych
nawozów. Fosforany mają formę stałą, są słabo rozpuszczalne w wodzie
i wolno przemieszczają się w glebie.
Ich dostępność często jest ograniczona przez wiele czynników. Doświadczenia przeprowadzone w Niemczech
i Austrii wykazały, że dodatek nawozów zawierających fosforyny wspomaga wzrost i rozwój roślin oraz wpływa na skuteczniejszą ochronę przed
parchem jabłoni.
15
Na rynku dostępne są również fungicydy oparte
na związkach fosforynowych. Najbardziej znanym jest Aliette 80 WG (jego substancją czynną jest fosetyl glinu), który w Polsce zarejestrowany jest m.in. do ochrony przed zgnilizną pierścieniową podstawy pnia drzew ziarnkowych.
Obserwacje dowodzą, że stosowanie nawozów
fosforynowych przyczynia się do zwiększenia
plonu roślin uprawnych i poprawy jego jakości. Jest to wynikiem szybkiego dostarczenia
ważnych składników pokarmowych jakimi są;
fosfor, potas, azot. W warunkach obecności odpowiedniego poziomu fosforu w glebie dobrze
rozwija się system korzeniowy, szczególnie korzenie włośnikowe. Sprzyja to lepszemu pobieraniu wody i składników pokarmowych. Dzięki
indukcji systemów odpornościowych poprawia
się zdrowotność i kondycja roślin. Stosowanie fosforynów ogranicza straty wynikające
z działania stresów biotycznych i abiotycznych.
Produktów tych nie dotyczy karencja, po ich
zastosowaniu nie występują w owocach pozostałości. Nie wykazują one także toksycznego
działania na środowisko naturalne. W dobie
obowiązywania integrowanej ochrony roślin
mają one obecnie duże znaczenie, nie tylko
z uwagi na wspomaganie ochrony chemicznej,
do której ograniczania zobligowani są wszyscy
producenci rolni. Inny problem stanowi selekcja ras odpornych patogenów na wiele preparatów przeznaczonych do ochrony chemicznej
roślin uprawnych (więcej str. 8) oraz zmniejszanie się liczby zarejestrowanych środków.
Do zalet związków fosforynowych zaliczyć można ich specyficzne działanie jako nawozów i biostymulatorów oraz preparatów wspomagających
działanie chemicznych środków ochrony roślin.
Fosforyny jako nawozy dostarczają roślinom
składniki odżywcze takie jak: fosfor, potas i azot
(fosforyn potasu, fosforyn amonu). Fosfor z tego
związku łatwo wnika do komórek roślinnych, jednak jego przyswajalność jest ograniczona. Aby
składnik ten był dostępny musi przejść z formy
fosforynowej do fosforanowej, proces ten jednak zachodzi dosyć wolno, a długotrwałe zaleganie jonów fosforynowych w tkankach roślin
może być fitotoksyczne.
Działanie fosforynów jako biostymulatorów polega na indukcji odporności na czynniki stresowe biotyczne (sprawcy chorób) i abiotyczne (np.
niska lub wysoka temperatura) poprzez produkcję fitoalesyn. Jest to grupa organicznych
związków chemicznych wytwarzanych przez
rośliny w odpowiedzi na atak patogenów lub
czynników stresowych. Związki te są naturalnym mechanizmem odpornościowym roślin. Po
zastosowaniu fosforynów wzmocnieniu ulega
również ściana komórkowa, co stanowi naturalną barierę utrudniającą wnikanie patogenów
i ogranicza rozprzestrzenianie się czynników
chorobotwórczych.
Fosforyny znajdujące się w komórkach roślinnych stwarzają niekorzystne warunki do
penetrowania ich przez patogeniczne grzyby.
Opóźniają rozwój ich strzępek oraz zarodnikowanie do momentu wytworzenia przez komórki
naturalnych mechanizmów obronnych, co zapobiega infekcji. Działanie fosforynów można określić jako fungistatyczne. Ich obecność
ogranicza także rozprzestrzenianie się choroby
poprzez zamieranie zakażonych komórek roślin
i komórek patogena. Uzyskuje się wówczas
efekt „szczepionki” poprzez dłużej utrzymujące
się pobudzenie systemu odpornościowego roślin, nawet przy obniżeniu stężenia cząsteczek
produktu w roślinie.
Dostępne na rynku
Phos 60 EU firmy Kazgod jest nawozem zawierającym fosforyn potasu i fosforyn amonu. Jest to nawóz płynny, poprzez łatwość
pobrania przez rośliny i przemieszczania się
wykazujący działanie systemiczne. W jego składzie jest 43% fosforu (P2O5), 10% azotu (N)
i 5% potasu (K2O). Oprócz dokarmiania roślin
może wspomagać ochronę roślin (zaobserwowano działanie fungi- i bakteriostatyczne), np.
drzew ziarnkowych przed parchem jabłoni i zarazą ogniową. Wspomaga on działanie naturalnego systemu odpornościowego roślin poprzez
stymulację produkcji fitoaleksyn. Ogranicza
rozprzestrzenianie się patogena w roślinie.
Dla drzew ziarnkowych i pestkowych polecany
jest w dawce 1,2–1,5 l/ha, zalecana ilość wody
to 400–1000 l/ha. Phos 60 EU można stosować w mieszaninie z fungicydami (np. mankozeb, chlorotalonil, cymoksanil, ditianon, kaptan), ponieważ zwiększa skuteczność zabiegów
grzybobójczych. Można go użyć kilkakrotnie
w okresie wzrostu zawiązków owocowych (od
fazy opadania płatków kwiatowych) co 4 tygodnie.
AminoPower ResiPhos PK z firmy Ekoplon to
nawóz będący unikalnym połączeniem fosforynu potasu, aminokwasów i peptydów. Zawiera
31,2% aminokwasów, 5% azotu organicznego,
15% fosforu (P2O5), 10% potasu (K2O). Dzięki
połączeniu fosforynu potasu i aminokwasów
szybko osiąga się efekt działania nawozu po zastosowaniu na rośliny. Fosforyn potasu stymulując odporność roślin poprzez indukcję naturalnej odporności na infekcje przyczynia się do
ograniczenia występowania wielu chorób roślin.
Pobudza ponadto biosyntezę ligniny, co wpływa
na wzmocnienie ścian komórkowych roślin.
W uprawie drzew ziarnkowych i pestkowych
można go stosować wiosną w czasie ruszenia
wegetacji do fazy zielonego pąka, po opadaniu
płatków kwiatowych oraz w okresie wybarwiania się owoców. Zalecana dawka to 1–1,5 l/ha
w 500 l wody w odstępach 7–10 dni.
Basfoliar Aktiv z oferty Compo Expert to wieloskładnikowy nawóz płynny oparty na fosforynie potasu. Ma w swoim składzie 3% azotu
(N), 27% fosforu (P2O5), 18% potasu (K2O) oraz
mikroskładniki (bor, żelazo, molibden, miedź,
mangan, cynk). Zawiera hormony roślinne,
aminokwasy i witaminy. Składniki zawarte
w Basfoliar Aktiv są łatwo i szybko pobierane
przez rośliny. Wpływają na poprawę kondycji
roślin i wzrost części nadziemnej i podziemnej. Wzmacniają naturalną odporność drzew
i krzewów owocowych, eliminują wpływ czynników biotycznych i abiotycznych oraz poprawiają jakość plonu. Nawóz może być stosowany
dolistnie oraz do fertygacji. W uprawie drzew
i krzewów owocowych zaleca się 2–3 l/ha po
kwitnieniu do początku wybarwiania się owoców, maksymalnie 3, 4 dawki w sezonie.
Prewent P z ZZO Warka to nawóz zawierający
3% azotu (N), 27% fosforu (P2O5) w formie fosforynu, 18 % potasu (K2O) oraz mikroskładniki (bor, miedź, żelazo, mangan i molibden). Fosfor zawarty w nawozie jest łatwo adsorbowany
przez liście i korzenie, nawet w warunkach niskiej temperatury, gdy rośliny nie mogą pobrać
go z gleby. Fosfor to makroelement biorący
udział w przemianach energetycznych, w regulacji aktywności enzymów w roślinie, bierze
udział w fotosyntezie i oddychaniu. Wpływa na
rozwój systemu korzeniowego, szczególnie korzeni włośnikowych. Prewent P może być stosowany przez cały sezon wegetacyjny, szczególnie polecany jest w przypadku wystąpienia
wysokiej presji chorobowej lub przy niedoborze fosforu i potasu. Zalecany jest w dawce
1,5–3 l/ha, zabiegi należy wykonywać nie
częściej niż co 10 dni.
Nawozy z serii Fosfiron znajdują się w ofercie firmy Agrosimex. Fosfiron Mg to płynny
nawóz działający jako środek odżywczy dostarczający fosforu i magnezu, zwiększający
tolerancję roślin na niekorzystne warunki atmosferyczne i siedliskowe oraz aktywizujący mechanizmy obronne roślin. Zawiera on
40% fosforu (P2O5), 10% magnezu (Mg), 0,5%
wapnia (CaO). W uprawach drzew i krzewów
owocowych jest zalecany przed kwitnieniem
i po nim (1–3 zabiegi) oraz latem w okresie
zawiązywania pąków kwiatowych. W zabiegu
dolistnym w dawce 1,5–3,5 l/ha w 500–1000 l
wody. Należy unikać opryskiwania w wysokiej
temperaturze, przy silnym nasłonecznieniu,
a odstęp od dolistnego stosowania nawozów
wapniowych powinien wynosić ok. 7–10 dni.
Fosfiron Cu to nawóz przeznaczony do nawożenia dolistnego i doglebowego m.in. roślin sadowniczych. W jego składzie są azot (N) 10,5%,
fosfor (P 2O5) 24%, miedź (Cu) 5%. Fosfor
i miedź wykazują działanie fungistatyczne na
patogeny, czyli opóźniają wzrost komórki grzybowej oraz spowalniają tworzenie spor. Patogeny wydzielają „metabolity stresu” (liczne
związki chemiczne), które są rozpoznawane
przez rośliny. W tych warunkach rośliny wydzielają większe ilości przeciwciał i wzmocnieniu ulegają ściany komórkowe. Zwiększa
się produkcja fitoaleksyn czyli naturalnych ciał
odpornościowych roślin.
W nawożeniu dolistnym drzew i krzewów owocowych można zastosować 1–3 zabiegi co
14 dni w okresie intensywnego wzrostu i wiązania pąków kwiatowych w dawce 2–3 l/ha
w 500–1000 l wody.
W uprawie drzew owocowych polecane są zabiegi dolistne przed kwitnieniem i 1–3 zabiegi
po kwitnieniu oraz w okresie kształtowania
się pąków kwiatowych w dawce 1,5–3,5 l/ha.
Należy unikać opryskiwania przy wysokiej temperaturze i silnym nasłonecznieniu.
Odstęp między stosowaniem
16
JEDEN ZABIEG
PODWÓJNE DZIAŁANIE
• Podwójne działanie – stymulacja naturalnej odporności
roślin na niektóre choroby grzybowe oraz dostarczanie
składników pokarmowych
• Podwyższenie tolerancji roślin na niekorzystne warunki
wegetacji
• Efektywne zaopatrzenie roślin w fosfor i potas
OPTYPLUS
www.intermag.pl
informator_sadowniczy_127x375-jablka.indd 1
2014-05-13 09:41:51
16
15
Fosfironu Cu a dolistnych nawozów wapniowych powinien wynosić
około 7–10 dni, a w przypadku słonecznej, suchej
i bezdeszczowej pogody nawet 15 dni.
Atlante Plus z oferty Vitera
Polska Sp. z o.o. to płynny
nawóz, który zawiera 18%
fosforu (P2O5) i 16% potasu (K2O). Fosfor w postaci
fosforynu potasu wpływa
na prawidłowy wzrost i system immunologiczny roślin. Działając systemicznie oddziałuje na mechanizm wnikania patogenów
do komórek roślinnych.
Dzięki aktywacji naturalnych systemów obronnych
roślina rozpoznaje patogeny i uruchamia szereg reakcji mających na celu zatrzymanie infekcji przez nie
dokonywanych. Nawóz ten
zawiera również kwas salicylowy (organiczny związek chemiczny), który wykazuje właściwości regulatora wzrostu i rozwoju
oraz stymuluje odporność
roślin. Inne składniki zawarte w tym produkcie to
betainy (organiczne związki
chemiczne), które korzystnie wpływają na rośliny
w okresie kwitnienia i wiązania owoców, mają wpływ
na żywotność pyłku, jakość
i wykształcenie owoców.
Atlante Plus korzystnie oddziałuje na witalność drzew
i krzewów owocowych oraz
podnosi tolerancję na choroby. Badania przeprowadzone w Hiszpanii (4 zabiegi nawozem w stężeniu
0,4–0,5% w uprawie jabłoni i gruszy od fazy pękania
pąków) potwierdziły jego
skuteczność w ograniczaniu parcha jabłoni i gruszy.
Producent zaleca aplikację
nawozu w dawce 2–4 l/ha
lub (stężenie 0,3–0,5%)
z dodaniem preparatu
Aminocat 30 zawierającego aminokwasy (stężenie
0,1–0,2%) oraz adiuwanta
Styk (stężenie 0,1%).
Niekwestionowany lider
B
iuro Powiatowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
w Sandomierzu obsługuje gospodarstwa sadownicze, warzywnicze i rolnicze na terenie powiatu sandomierskiego. Z uwagi na charakter regionu,
liczbę gospodarstw oraz nowatorstwo producentów i ich potrzeby inwestycyjne jednostka powiatowa ARiMR ma wiele pracy, ale i liczne sukcesy. O podsumowanie pracy Biura Powiatowego ARiMR w Sandomierzu oraz założeń PROW
2014–20 poprosiłam kierownika tej jednostki – Marcina Piwnika.
– Powiat sandomierski wyróżnił się na tle
województwa w wielkości pozyskanych przez
producentów środków na inwestycje związane z modernizacją gospodarstw, ale i na
organizację grup producentów. Jakie środki
finansowe trafiły do rolników i grup producenckich z waszego powiatu w ramach PROW
2007–13?
Marcin Piwnik: Sandomierscy sadownicy, rolnicy i producenci warzyw są absolutnymi liderami
w kwestii wykorzystywania funduszy w ARiMR
w skali województwa świętokrzyskiego. Przypomnę, że PROW 2007–13 jest trzecim programem operacyjnym funkcjonującym od czasu
przystąpienia Polski do Unii Europejskiej (pierwszym był SAPARD, kolejnym SPO 2004–06).
W ramach ostatniej perspektywy finansowej na
konta sandomierskich rolników, tylko z programów inwestycyjnych (takich jak: „Modernizacja
gospodarstw rolnych”, „Przywracanie Potencjału
Produkcji Rolnej” czy „Ułatwianie Startu Młodym
Rolnikom”) trafiło w ramach refundacji inwestycji blisko 90 mln zł. Kolejne 3 mln zł trafiły
w ramach „Różnicowania w kierunku działalności nierolniczej” czy „Tworzenia i rozwoju mikroprzedsiębiorstw”. To co stało się w kwestii grup
producenckich na przestrzeni ostatnich lat w powiecie sandomierskim jest czymś niepowtarzalnym w skali kraju. Znaleźli się ludzie, którym nie
straszne były procedury, ustawy, przepisy i wykorzystali daną im szansę w ostatnim momencie.
W naszym powiecie powstało w ciągu ostatnich
5 lat 9 grup producenckich, które łącznie na
budowę swoich obiektów, ich wyposażenie oraz
środki transportu otrzymały w ramach refundacji kosztów ponad 220 mln zł. W ramach PROW
2007–13 z programu „Zwiększenie wartości
dodanej” są lub będą realizowane milionowe
inwestycje w zakładach przetwórczych na terenie naszego powiatu oraz w niektórych grupach
producenckich. Należy również wspomnieć, że
corocznie z samych dopłat bezpośrednich na
konta rolników powiatu sandomierskiego trafia
blisko 50 mln zł. Można śmiało powiedzieć, że
producenci z powiatu sandomierskiego są liderami w pozyskiwaniu funduszy, a naszą rolą jest
im w tym pomóc.
– PROW 2007–13 powinien być już
zakończony. Pozostały jeszcze jednak pewne środki. Czy w ramach
tego programu będą jeszcze uruchomiane przez ARiMR jakieś działania?
M.P.: Od 15 maja do 21 czerwca br.
ARiMR będzie przyjmować wnioski
w ramach działania „Ułatwianie startu młodym rolnikom”. Zwiększono wysokość premii z 75 tys. do 100 tys. zł
oraz wydłużono okres posiadania gospodarstwa przez młodego rolnika
z 12 do 15 miesięcy przed dniem złożenia wniosku przez beneficjenta. To,
kto otrzyma pomoc będzie zależało od
liczby zdobytych punktów (minimum 7)
i tu przy wyliczeniach preferowane jest
wykształcenie rolnicze (za wyższe uzyskać można 5 pkt., za średnie 4 pkt.,
zawodowe 3 pkt.). Za każdy przejęty ha gruntu rolnego uzyskać można
0,95 pkt. Młody rolnik przy sporządzaniu wniosku deklaruje na co wyda 70%
premii. Kwota ta musi być przeznaczona na inwestycje w gospodarstwie rolnym lub zakup gruntu. Obserwujemy
olbrzymie zainteresowanie młodych
ludzi tym działaniem, co cieszy i daje
podstawę twierdzić, że wieś już ich nie
odstrasza , a zawód rolnika/sadownika ma przyszłość.
– Trwają ostatnie przygotowania przed uruchomieniem PROW
2014–20. Znane są już jego cele
i założenia. Czego zatem rolnicy, sadownicy i producenci warzyw mogą
spodziewać się po nowym rozdaniu
środków? Czy proponowane rozwiązania są dla nich korzystne?
M.P.: Moim zdaniem finałowa wersja
PROW 2014–20 powinna być zadowalająca dla potencjalnych odbiorców.
Wiadomo, że nigdy nie „dogodzi się”
wszystkim i znajdą się tacy, którym założone kryteria nie będą odpowiadały.
Muszę jednak wyjaśnić, co mam na
myśli mówiąc, że działania oferowane
rolnikom oraz kryteria są zadowalające. Biorę tu pod uwagę specyfikę powiatu sandomierskiego i naszego województwa wynikające z rozdrobnienia
gospodarstw. W nowym PROW zostało
to dostrzeżone i właśnie małe gospodarstwa są preferowane. Nasi rolnicy będą mogli skorzystać z programu „Restrukturyzacja małych gospodarstw” (odpowiednik wcześniejszej
”niskotowarówki”) i w ramach tego
działania, przy prawidłowej realizacji
założeń biznesplanu, będzie można
uzyskać 60 tys. zł na gospodarstwo
o powierzchni 3 lub 4 ha. Oczywiście
przewidziane jest także znane dobrze
sadownikom z wcześniejszej edycji
działanie „Modernizacja gospodarstw
rolnych”, a różnica dotyczy budżetu,
który jest większy (o 3,2 mld euro)
niż w poprzedniej edycji (39,2 mld
euro), bo opiewa na kwotę 42,8 mld
euro. Przewidziano także korzystniejsze kryterium dostępu, ponieważ nie
wielkość gospodarstwa będzie brana
pod uwagę, a rodzaj produkcji i wyliczana będzie wielkość ekonomiczna
gospodarstwa. Nowością będzie program „Płatność dla rolników przekazujących małe gospodarstwa”, który
można porównać z wcześniejszym
działaniem „Renty strukturalne”.
Osoba korzystająca z tego wsparcia
uzyska jednorazową płatność w wysokości 120% dopłat bezpośrednich,
jakie uzyskałaby w latach 2014–20,
co po szacunkach pozwala przypuszczać, że taka jednorazowa wypłacona
premia mogłaby wynieść do 35 tys. zł.
W PROW 2014–20 uwzględniono także działanie („Premia na rozpoczęcie
działalności pozarolniczej”) dla osób
ubezpieczonym w KRUS, a chcących
otworzyć działalność pozarolniczą na
terenie gminy wiejskiej. Taka osoba
będzie mogła uzyskać 100 tys. zł,
praktycznie bez wkładu własnego.
W nowym PROW jest także program
„Premie dla młodych rolników”. Zmiany w stosunku do znanego z poprzedniej edycji działania polegają na braku konieczności przekazywania gospodarstwa o konkretnej powierzchni
(średniej wojewódzkiej czy krajowej),
a wysokość premii będzie wynosić
MARCIN PIWNIK, kierownik
Biura Powiatowego ARiMR
w Sandomierzu
100 tys. zł. Kryterium dostępu do programu będzie przejęcie gospodarstwa
o wielkości ekonomicznej powyżej
10 tys. euro (1 ha sadu jabłoniowego
odpowiada ok. 2400 euro) – czyli rozwiązanie to będzie korzystniejsze, bo
aby je spełnić, należało będzie przejąć ok. 5 ha sadu. W nowym PROW
znalazł się także program „Przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonej w wyniku klęsk żywiołowych”,
znany naszym rolnikom, którzy ucierpieli w wyniku powodzi (2010 r.), podtopień (2011 r.), gradobicia (2012 r.)
czy ujemnych skutków przezimowania. W nowej perspektywie finansowej
takie osoby będą mogły skorzystać
ze wsparcia w wysokości 80% zwrotu kosztów kwalifikowanych operacji.
– Nie wspomniał Pan o możliwościach finansowych dla grup producenckich. Jak w nowym rozdaniu
środków w PROW będzie wyglądało wsparcie dla takich organizacji,
które przecież także oczekują korzystnych rozwiązań?
M.P.: Patrząc z perspektywy PROW
2014–20 należy zapomnieć, że w ramach funduszy unijnych powstawały
będą nowe, piękne obiekty magazynowo-logistyczne. Dla nowych grup producenckich nie przewidziano bowiem
wsparcia na budowę obiektów oraz
na inne inwestycje działających już
organizacji. Nowe grupy mogą liczyć
na wsparcie w postaci procentowego ryczałtu od wartości przychodów
netto grupy/organizacji producentów
ze sprzedaży produktów, wytworzonych w gospodarstwach rolnych jej
członków w poszczególnych latach
i sprzedanych odbiorcom niebędącym członkami grupy lub organizacji.
Nowe grupy mogą liczyć na wsparcie
do 100 tys. euro w każdym roku pięcioletniego okresu pomocy, w odniesieniu do wielkości produkcji sprzedanej: 10% za 1. rok, 8% za drugi, 6%
za trzeci, 5% za czwarty i 4% za piąty.
Nie oznacza to, że grupy nie znajdą nic
dla siebie. W ramach PROW 2014–20
będą mogły skorzystać z programu
„Przetwórstwo i marketing produktów
rolnych”, gdzie można uzyskać 50%
wsparcia i 3 mln zł do inwestycji na tę
działalność. Według mnie to ciekawe
rozwiązanie, gdyż daje grupom możliwość wprowadzenia nowej działalności, oprócz sprzedaży bezpośredniej
jabłek, np. ich przetwórstwa.
– Czy znany jest termin uruchomienia
pierwszych naborów wniosków dla
działań w ramach PROW 2014–20?
M.P.: PROW na lata 2014–20 został
przyjęty przez Radę Ministrów 15 kwietnia br. a następnie przekazany do
akceptacji Komisji Europejskiej (KE).
KE będzie go analizować i jeżeli prowadzone w trakcie jego opiniowania
negocjacje będą przebiegały sprawnie, w ciągu kolejnych 6 miesięcy powinien on zostać zatwierdzony i nasz
kraj będzie mógł rozpocząć rozdysponowywanie środków z tego programu. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Marek Sawicki przewiduje, że pierwsze nabory wniosków odbędą się
17
jesienią br. Sadownikom i innym producentom rolnym pozostaje cierpliwie oczekiwać na wdrażanie nowych
funduszy pomocowych dla rolnictwa.
Zarówno ARiMR jak i Ośrodki Doradztwa Rolniczego do czasu pierwszych
naborów wniosków, poprzez szkolenia
i spotkania informacyjne będą przygotowywały rolników do nowych działań
i zapoznawały ich z kryteriami przyznawania pomocy.
– Czy w nowym PROW uwzględnione są systemy jakości i dofinansowanie usług doradczych czy tylko
inwestycje?
M.P.: W nowym PROW znalazły się
programy „Systemy jakości produktów rolnych i środków spożywczych”,
„Wsparcie szkoleń dla doradców”,
„Wsparcie działań informacyjnych
i promocyjnych” czy też „Usługi doradcze”. W pierwszym programie jedno
z poddziałań („Wsparcie dla nowych
uczestników systemów jakości żywności”) umożliwi uzyskanie wsparcia do
2000 euro rocznie na gospodarstwo
rolne przez 3 lata – za uczestnictwo
w krajowych i unijnych systemach
jakości żywności. Inne poddziałanie
(„Wsparcie na prowadzenie działań
informacyjno-promocyjnych”) umożliwia uzyskanie wsparcia do 70% kosztów kwalifikowanych za prowadzenie
działań informacyjnych i promocyjnych
(może z niego skorzystać tzw. zespół
promocyjny, który może tworzyć co
najmniej dwóch rolników). Program
„Usługi doradcze” funkcjonuje obecnie w ramach PROW 2007–13 i cieszy się olbrzymim zainteresowaniem
w powiecie sandomierskim. Korzysta z niego większość członków grup
producenckich. Usługa doradcza jest
w 100% refundowana do równowartości 1500 euro za poradę (opracowanie i zrealizowanie 3-letniego programu dla rolnika/grupy rolników) lub do
równowartości 1050 euro za poradę
(opracowanie i zrealizowanie 2-letniego planu).
– Czy Biura Powiatowe ARiMR będą
uczestniczyć w przyjmowaniu i obsłudze wniosków składanych przez
rolników w ramach działań z PROW
2014–20, jak było w ramach niektórych działań poprzedniego programu, czy będą tego dokonywać tylko
biura regionalne ARiMR?
M.P.: W Biurze Powiatowym ARiMR
w Sandomierzu od blisko 4 lat działa komórka Biura Wsparcia Inwestycyjnego Świętokrzyskiego Oddziału
Agencji w Kielcach i na miejscu są
przyjmowane i rozpatrywane wnioski inwestycyjne działań: „Modernizacja gospodarstw rolnych”, wnioski
na mikroprzedsiębiorstwa czy na odtworzenie gospodarstwa zniszczonego w wyniku klęski żywiołowej. Takie
punkty działają również w biurach
powiatowych w Ostrowcu Świętokrzyskim i Staszowie. Celem ich powstania było umożliwienie rolnikom
dokonywania poprawek blisko miejsca zamieszkania. Tylko na podpisanie umowy z ARiMR rolnik musiał
udać się do Oddziału Regionalnego
ARiMR do Kielc. Myślę, że podobne
rozwiązanie będzie nadal funkcjonować, gdyż dobrze się sprawdziło,
a pracownicy mają już doświadczenie w ich obsłudze. Lokalizacja Biura
Powiatowego ARiMR w Sandomierzu
w pobliżu siedziby Sandomierskiego
Oddziału ŚODR w Modliszewicach będzie sprzyjać rolnikom chcącym złożyć
u nas wnioski podczas naborów dla
działań w ramach PROW 2014–20.
Sandomierski Oddział ŚODR w Modliszewicach jest jednostką mocno zaangażowaną w pomoc rolnikom w pozyskiwaniu funduszy na inwestycje.
Nie mam więc złudzeń, że producenci
z naszego powiatu znowu będą liderami w tej kwestii, czego zarówno im, jak
i naszej jednostce życzę.
– Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anita Łukawska
fot. A. Łukawska
Targowe ciekawostki
Anita Łukawska
T
egoroczne warszawskie X Międzynarodowe Targi Agrotechniki
Sadowniczej oraz Targi Sadownictwa i Warzywnictwa, a także wystawa towarzysząca XXIII Spotkaniu Sadowniczemu w Sandomierzu
były doskonałą okazją do zapoznania się z bogatą ofertą środków
produkcji oraz rozwiązań technicznych, które mogą znaleźć praktyczne
zastosowanie w sadownictwie.
Do oprysku kroplą
kontrolowaną
Firma Micro-System z Dobrodzienia
prezentowała Turbofan (fot. 1 na
str. 18) – opryskiwacz z kierunko-
wym, wspomagającym strumieniem
powietrza, w którym zastosowano
technologię CDA (Controlled Droplet
Application), czyli oprysku kroplą
kontrolowaną. Podczas zabiegu wykorzystuje się opracowaną w firmie
Micron w Wielkiej Brytanii technologię polegającą na użyciu rozpylaczy
rotacyjnych (atomizera z obrotowym
dyskiem). Dysk, obracając się, rozbija ciecz roboczą na jednorodne krople o podobnej wielkości, w wyniku
czego zmniejsza się zużycie cieczy
roboczej i preparatu na ha. Opryskiwacz rotacyjny nie wymaga ciśnienia
w obwodzie (ma praktycznie bezciśnieniową konstrukcję), co sprawia, że
jest szczególnie przydatny podczas
stosowania biopreparatów (np. zawierających mikroorganizmy), które
w tradycyjnych ciśnieniowych opryskiwaczach mogą ulec zniszczeniu. Prezentowany opryskiwacz wyposażony był w zbiornik o pojemności 400 l
i w 4 siatkowe atomizery z obrotowym
dyskiem, w których łopatki wentylatora napędzane były osobnymi silnikami hydraulicznymi zasilanymi własną instalacją hydrauliczną (w sadzie
o wysoko wyprowadzonych koronach
można zastosować 6 atomizerów).
Wydatek powietrza jednego atomizera wynosi 98 m3/min, a prędkość
18
powietrza 18 m/s.
18
FOT. 2. Pielnik obrotowy LPO-H do odchwaszczania gleby w rzędach drzew
Nowatorski nawóz
17
jest w hydrauliczny czujnik, który steruje pracą ramienia roboczego, co sprawia, że po natrafieniu na przeszkodę (np. pień, słup) ramię
z układem tnącym odchyla się, a po minięciu
przeszkody powraca do położenia wyjściowego.
Pielnik instalowany jest na modułowej wielonarzędziowej ramie, którą można zamontować
z przodu lub między osiami ciągnika. Jeżeli
ciągnik wyposażony jest w przedni TUZ, istnieje możliwość montażu urządzenia na nim. Aby
podłączyć pielnik pod układ hydrauliczny ciągnika, powinien on mieć wydajność minimum
40 l/min. Jeżeli jest mniejszy, wówczas stosowany jest zewnętrzny napęd z niezależną pompą i zbiornikiem oleju, co wymaga zamontowania na tylnym TUZ ciągnika. Istnieje możliwość
dwustronnego montażu pielników.
Podpory dla drzewek
FOT. 1. Turbofan – opryskiwacz
z kierunkowym, wspomagającym
strumieniem powietrza
Pielnik obrotowy
Wymogi integrowanej ochrony roślin (i.o.r.) dotyczą m.in. zwalczania chwastów, w czym pierwszeństwo mają rozwiązania niechemiczne. Do
mechanicznego zwalczania chwastów przydatny może być pielnik obrotowy LPO-H (fot. 2)
produkcji czeskiej firmy Ostraticky (w ofercie
firmy Urmik Sp. J. z Michałowa Rudnickiego
k. Częstochowy). Za jego pomocą można także zlikwidować zaskorupienie gleby pod drzewami oraz między nimi. Elementem roboczym
jest czteronożowy układ tnący pod obudową
(dyskiem) zabezpieczoną gumowym pierścieniem. Głębokość, na jaką mają zagłębić się
noże w glebę, określa się za pomocą przedniego koła podporowego. Maszyna wyposażona
Serie podpór polimerowych X-plast (fot. 3; o różnych konstrukcjach i wytrzymałościach), przeznaczonych do wspierania drzewek w systemie
szpalerowym, oferowało Centrum Zaopatrzenia Sadowniczego APPSAD z Białej Rawskiej.
W podstawowym modelu Ekono przetłoczenia
znajdują się wzdłuż podpory, natomiast w modelu Trio jako wzmocnienie wewnątrz podpory
dodano 3 ścianki. Według producenta największą wytrzymałością i sztywnością charakteryzuje się zaś model Cross o 4 ściankach wewnętrznych. Do zalet podpór X-plast producent
zaliczył: wytrzymałość na odziaływanie różnorodnych warunków atmosferycznych, znaczną
sprężystość i wytrzymałość na złamania, łatwość i szybkość montażu, oszczędność dzięki
możliwości wielokrotnego zastosowania, wytrzymałość na działanie substancji chemicznych. Wytrzymałość podpór na warunki atmosferyczne i substancje chemiczne potwierdzona jest badaniami. Każdy model ma określoną
w kilogramach wytrzymałość na złamanie. Podpory te po zużyciu mogą być poddane recyklingowi, dzięki czemu inwestor może odzyskać
część poniesionych nakładów. Podpory objęty
są 25-letnią gwarancją, co pozwala na użycie
ich w dwóch kolejnych nasadzeniach.
Nagrodę im. Prof. Szczepana A. Pieniążka przyznano dolistnemu nawozowi wapniowemu Viflo
CAL® S z oferty firmy Agrosimex (produkuje go
firma Vet Agro z Lublina). Wapń (6%) w nawozie występuje w połączeniu z nanocząsteczkami srebra (25 mg/kg). Nawóz ten nie zawiera
chlorków i siarczanów. Nanocząsteczki srebra
charakteryzują się specyficznymi możliwościami działania fizycznego, chemicznego i biologicznego. Mają dużą w stosunku do rozmiaru
powierzchnię czynną, są łatwo absorbowane
przez przestrzenie międzykutikularne na powierzchni skórki, przetchlinki i aparaty szparkowe oraz szybko przemieszczają się w roślinie.
Cząsteczki te zawieszone są w chitozanie – substancji organicznej (otrzymywanej z korpusów
skorupiaków morskich), która jest pochodną
chityny. Cechują go bioaktywność, nietoksyczność i biodegradowalność. Zapewnia on również szybkie pobranie i przemieszczanie się
składników nawozu w roślinie. Nanocząsteczki
srebra wykazują na roślinach działanie bakteriobójcze, aktywizują fotosyntezę, oddychanie,
pobieranie i transport składników pokarmowych, oraz stymulują naturalne mechanizmy
obronne. Zawartości chitozanu srebra ogranicza straty spowodowane porażeniem patogenami wywołującymi choroby przechowalnicze
(m.in. szara pleśń, mokra zgnilizna i brunatna
zgnilizna). Jak podaje producent, w przypadku
jabłoni nawóz ma działanie ograniczające wystąpienie gorzkiej plamistości podskórnej przy
jednoczesnym stymulowaniu naturalnych mechanizmów obronnych roślin. Zalecana dawka
w przypadku jabłoni wynosi 3 l/ha (2 zabiegi na
28 i 14 dni przed zbiorem owoców). W okresie
wzrostu zawiązków owocowych polecane są
2–4 zabiegi nawozem Viflo® wapniowo-azotowym w dawce 5 l/ha poprzedzające zabiegi
Viflo® CAL S. Natomiast w przypadku drzew
pestkowych zalecane są 3 zabiegi Viflo® CAL S
(na 3, 2 i 1 tydzień przed zbiorem owoców)
w dawce 3 l/ha.
Nawóz dolistny Nano Active®
Ten produkt z firmy PUH Chemirol Sp. z o.o.
wyróżniła kapituła nagrody im. Prof. Szczepa-
FOT. 3. Podpory sadownicze X-plast to
seria produktów o różnej konstrukcji
i wytrzymałości
na A. Pieniążka. Zawiera on wapń (CaO 40%),
magnez (MgO 4%) oraz mikroelementy (Fe, Mn,
Zn, B, Cu, Mo). Przeznaczony jest do odżywiania
roślin, wykazuje też działanie stymulujące. Zawiera nanocząsteczki, które tworzą zawiesinę
i są łatwo przyswajane przez rośliny. Ze względu
na szybkość pobierania i właściwe zaopatrzenie roślin w niezbędne składniki pokarmowe,
sprawia że są one bardziej wytrzymałe na stres.
Właściwości nawozu wynikające z wielkości nanocząsteczek oraz ich aktywności zapewniającej kompleksowe odżywienie roślin to tzw.
Nutri Action System. Nawóz ten poleca się stosować w sadach dolistnie, 2–4-krotnie w dawce 2–3 kg/ha (liczba zabiegów i dawka zależą od gatunku). Bardziej rozbudowany skład
w obrębie makroskładników ma Nano Active
Forte®, który, oprócz siarki (SO3 12%) i magnezu (MgO 2%) zawiera także azot i potas
10–13). Dokarmianie pozakorzeniowe nawozem Nano Active® i Nano Active Forte® oprócz
uzupełnienia niedoborów ważnych mikroelementów umożliwia także skuteczne pobieranie i akumulowanie wapnia w owocach, co
skutkuje wzmocnieniem komórek i w efekcie
(co potwierdziły badania) wysoką jędrnością
i mniejszą podatnością na choroby podczas
przechowywania.
fot. 1–3 A. Łukawska
19
Zdaniem doradcy
► W czerwcu, po kwitnieniu drzew następuje intensywny wzrost wegetatywny części nadziemnej
i podziemnej roślin. Drzewa rozpoczynają inicjację pąków kwiatowych na rok następny. Jest to
ważny moment w sezonie decydujący o plonie
i jego jakości w bieżącym roku oraz o potencjalnym owocowaniu w następnym.
► Lustracje i monitoring to nieodłączne elementy integrowanej ochrony roślin (i.o.r.) i podstawowy warunek racjonalnych decyzji dotyczących zabiegów zwalczania chorób i szkodników.
Lustracje powinny obejmować całe drzewa. Do
obserwacji niektórych szkodników (np. pordzewiaczy) konieczne są mikroskopy kieszonkowe
o powiększeniu co najmniej 30-krotnie. Najlepiej
obserwacje prowadzić bezpośrednio w sadzie,
a nie w laboratoriach. Zabiegi ochronne przeciwko szkodnikom wykonuje się po przekroczeniu
przez nie progu ekonomicznej szkodliwości dobierając preparat do fazy rozwojowej szkodnika
oraz warunków atmosferycznych. Opryskiwanie
powinno być wykonywane sprawnym technicznie
i atestowanym opryskiwaczem oraz przez osoby
odpowiednio przeszkolone. Środki ochrony roślin
(ś.o.r.) muszą być stosowane zgodnie z zapisami
w etykietach rejestracyjnych oraz zasadami BHP.
► Ochrona upraw. Powinna być prowadzona
zgodnie z zasadami i.o.r., która obejmuje metody
chemiczne, biologiczne, kwarantannowe, agrotechniczne, mechaniczne i fizyczne.
Zwójki to najbardziej uciążliwe szkodniki sadów.
Pułapki feromonowe są pomocne w ocenie zagrożenia ze strony poszczególnych gatunków i wyznaczaniu terminu zabiegu, gdy przekroczony
zostanie próg szkodliwości. Zasadniczy okres
ich zwalczania przypada bezpośrednio przed
kwitnieniem i po jego zakończeniu. Jeśli w tym
terminie zwójki nie będą zwalczone, wówczas
w okresie wzrostu zawiązków owocowych i dojrzewania owoców mogą poczynić znaczne szkody.
Najlepiej do ich zwalczania wykorzystywać preparaty selektywne, zarejestrowane do tego celu.
Od pewnego czasu wzrasta nasilenie owocówek
(należących do tej grupy szkodników) i coraz większą szkodliwość wykazuje ich drugie pokolenie.
Przędziorki i pordzewiacze największy problem
stanowią w sadach, gdzie stosowane są nieselektywne insektycydy. W sadach i jagodnikach
groźny jest zarówno przędziorek owocowiec, jak
i chmielowiec (notowany ostatnio w szczególnie dużym nasileniu na plantacjach porzeczek,
truskawek i malin). Oba szkodniki wymagają
zwalczania od wczesnej wiosny. Pordzewiacze
w ostatnich latach w dużym nasileniu występują na jabłoniach, śliwach, wiśniach, gruszach
a nawet na czereśniach i krzewach jagodowych.
Aby trafnie określić nasilenie tych szkodników,
powinno się używać do ich obserwacji mikroskopów powiększających przynajmniej 20-krotnie.
Mszyce są polifagami o kłująco-ssącym aparacie gębowym. Wysysając substancje odżywcze
ogładzają rośliny i przenoszą choroby wirusowe.
Ich szkodliwość wzrasta z uwagi na zmiany klimatyczne wynikające z ocieplenia. Mszyce powinno się zwalczać bezpośrednio po zauważeniu
ich w koronie drzew. Jeśli spowodują zwinięcie
liści czy młodych pędów, wówczas cieczy roboczej trudniej jest do nich dotrzeć. Do zwalczania powinno się wykorzystywać selektywne lub
specyficzne aficydy. Mszycą najtrudniejszą do
zwalczania jest bawełnica korówka.
Pryszczarki to muchówki. Szkodliwe są ich beznogie larwy, których rozwój przebiega na młodych liściach (charakterystycznie zawinięte i zdeformowane). Są szczególnie niepożądane w młodych sadach i szkółkach drzew owocowych.
Nasionnice – stadium szkodliwym jest beznoga larwa powodująca robaczywienie owoców
czereśni i wiśni. Wylot much i składanie jaj na
dojrzewających owocach trwa od drugiej połowy
maja do połowy lipca (u gatunku Rhagoletis cerasi do sierpnia). Termin zwalczania szkodników
najlepiej jest wyznaczyć na podstawie odłowów
much na żółtych pułapkach lepowych, które należy rozwiesić między drzewami.
Miodówki gruszowe po kwitnieniu można zwalczać preparatami zawierającymi abamektynę
i preparatem Movento 100 SC.
Parch jabłoni. W bieżącym sezonie pierwsze infekcje rozpoczęły się już w drugiej połowie marca. Ochrona zapobiegawcza powinna być prowadzona do końca wysiewu zarodników workowych. Należy wykorzystywać sprawdzone ś.o.r.,
na które nie stwierdzono odporności. Mieszanie
fungicydów z nawozami fosforynowymi poprawia
skuteczność zabiegów chemicznych. Z uwagi na
pojawiające się plamy parcha (na 4. liściu) konieczne jest dalsze prowadzenie ochrony che-
Piotr Gościło, niezależny doradca sadowniczy
micznej, aby nie doszło do porażenia zawiązków
owocowych.
Mączniak jabłoni. W wypadku pojawienia się
objawów poleca się wycinanie porażonych części
roślin oraz stosowanie odpowiednich preparatów, np. Flint Plus 64 WG (mieszanina strobiluryny i kaptanu), który równocześnie chroni jabłonie
przed parchem jabłoni. Do ochrony przed mączniakiem można wykorzystać inne zarejestrowane
środki oraz preparaty siarkowe. Ochrona w br.
jest szczególnie ważna, gdyż nasilenie tej choroby jest duże.
Mączniak prawdziwy na truskawce i na krzewach jagodowych wymaga interwencji chemicznej preparatami zarejestrowanymi w tym celu.
W wypadku truskawki na ograniczenie mączniaka obserwowane jest korzystne oddziaływanie
nawozów dolistnych z grupy „U”, które z uwagi
na wysokie pH, stwarzają na powierzchni liści
niekorzystne dla rozwoju grzyba warunki.
Szara pleśń występuje na wielu gatunkach
uprawnych roślin, a jej nasilenie jest zależne od
przebiegu pogody. Tej chorobie sprzyjają opady
deszczu i duża wilgotność powietrza. Najgroźniejsza jest dla truskawek i malin, poraża także
jabłonie (kwiaty) w okresie kwitnienia i owoce
przed zbiorem. Dodatek nawozów fosforynowych
i aminokwasowych poprawia skuteczność fungicydów stosowanych przeciwko tej chorobie.
Objawy gorzkiej zgnilizny wiśni pojawiają się
w latach o dużej ilości opadów deszczu w okresie
dojrzewania owoców w postaci wklęsłych gnilnych plam. Zwalczanie powinno się rozpocząć
2, 3 tygodnie po kwitnieniu i kontynuować co
10–14 dni, szczególnie wtedy, jeśli warunki atmosferyczne sprzyjają jej występowaniu. Do ochrony
przed tą chorobą zarejestrowane są preparaty
zawierające kaptan i Kaptan Plus 71,5 WP.
Drobna plamistość liści drzew pestkowych poraża wiśnie i czereśnie i może prowadzić do defoliacji drzew, co osłabia plonowanie i zmniejsza
odporność drzew na mróz zimą. Ochronę należy
rozpocząć po pojawieniu się pierwszych objawów choroby na liściach. Skuteczne są preparaty
kaptanowe, dodynowe, IBE i Topsin M 500 SC.
► Formowanie koron młodych drzewek polega na eliminowaniu zbędnych pędów wyrastających w koronach (konkurentów przewodnika,
pędów zbyt grubych i wyrastających pod ostrym
kątem). Należy je wyłamywać lub wycinać kilka
razy w sezonie, najlepiej, gdy mają kilka centymetrów długości. Wtedy z przewodnika (poniżej wyciętych pędów) wyrosną pędy pod kątem
zbliżonym do prostego. W głębi koron starszych
drzew, szczególnie jeśli owocowanie jest słabe, lub wykonano silne cięcie prześwietlające
czy odmładzające, intensywnie wyrastają pędy
z pąków śpiących. Można je wyrywać, gdy nie są
zdrewniałe. Czynność tę zaleca się wykonywać
w grubych rękawicach, aby nie pokaleczyć rąk.
Przewodniki należy przywiązać do rusztowań,
aby się nie wyginały lub złamały.
► Zwalczanie chwastów zaleca się prowadzić nie tylko chemicznie, ale i mechanicznie.
Na plantacjach truskawek i w młodych sadach
bezpieczniej jest likwidować je mechanicznie
oraz ręcznie. W sadach młodych oraz gruszowych i pestkowych dopuszczone jest stosowanie
herbicydów parzących typu Basta 150 SL. Na
chwasty już wyrośnięte mogą być stosowane herbicydy nalistne. Środki chwastobójcze najlepiej
jest nanosić za pomocą belek herbicydowych
z osłonami, aby nie opryskiwać liści i pni drzew,
zwłaszcza młodych.
► Ręczne przerzedzanie zawiązków owoców
jabłoni można rozpocząć po opadzie czerwcowym i prowadzić w lipcu oraz przed zbiorem
owoców. Polega ono na usunięciu owoców zbyt
małych i dużych, uszkodzonych przez choroby,
szkodniki, grad, ordzawionych i zniekształconych. Obrywając zawiązki nie wolno uszkodzić
szypułek i pozostawianych na drzewie owoców.
Pomocne są w tym celu niewielkie nożyczki.
Przerzedzając pamiętać należy, aby zrzucając
niepotrzebne owoce, nie obijać i nie uszkadzać
tych pozostawionych na drzewach. W intensywnej uprawie wystarczy, jeśli liczba pozostawionych owoców jest równa lub o 20–25% większa
od odległości drzew w rzędach podanej w cm
(na drzewach posadzonych co 100 cm powinno
pozostać po 100–120 owoców). Obecnie przerzedzanie zawiązków prowadzi się na większości uprawianych drzew
owocowych. Ma ono
duży wpływ na jakość
owoców i nieznaczny
na zawiązywanie pąków kwiatowych.
WIELE ZAGROŻEŃ
JEDNO ROZWIĄZANIE
Zwiększenie tolerancji roślin na niekorzystne warunki
wzrostu (w tym suszę i zasolenie gleby)
Wzmocnienie odporności roślin na patogeny grzybowe
Poprawa plonowania (nawet do 30 %)
oraz podwyższenie parametrów
jakościowych plonu
www.intermag.pl
* na rynku polskim
20
W dąbrowickim sadzie
Katarzyna Kupczak redakcja „Hasła Ogrodniczego”, Monika Strużyk redakcja „MPS SAD”
W
Sadzie Doświadczalnym w Dąbrowicach należącym do Instytutu Ogrodnictwa
w Skierniewicach co roku w czerwcu organizowany jest Dzień Otwartych Drzwi
z letnimi wykładami w sadzie. W br. roku odbędzie się on 24 czerwca i może warto zarezerwować sobie ten dzień na poznanie praktycznych rozwiązań dotyczących zabiegów agrotechnicznych, oceny stanu zdrowotnego roślin oraz zawiązania owoców.
W poprzednim sezonie Dzień Otwartych Drzwi w dąbrowickim sadzie odbył się na początku
czerwca. Podczas spotkania naukowcy poinformowali m.in. o bieżącej sytuacji w ochronie
sadów przed chorobami i szkodnikami, a także oprowadzali sadowników po poszczególnych
kwaterach, informując o realizowanych tam doświadczeniach.
Polskie odmiany jabłoni
Dr Dorota Kruczyńska z Zakładu Odmianoznawstwa, Zasobów Genowych i Szkółkarstwa Roślin
Sadowniczych IO w Skierniewicach, przy współpracy z Rafałem Przyłuskim prowadziła w latach
2005–2012 m.in. ocenę odrębności wyrównania i trwałości oraz cech gospodarczych nowych polskich odmian jabłoni o średniej porze
kwitnienia – ‘Chopin’, ‘Golden Dream’, ‘Ligostar’, ‘Pagacz’, ‘Sander’. Drzewa szczepione są
FOT. 1. ‘Sander’
na podkładkach ‘M.9’ oraz ‘M.26’ i posadzone
w rozstawie 4 m x 2 m. ‘Sander’ to odmiana
wczesna. Jej owoce można zbierać już w lipcu, ale niestety konieczny jest zbiór etapowy.
W pierwszym terminie większość owoców jest
jeszcze słabo wybarwiona, ale w dwóch następnych coraz więcej z nich jest już zielonożółta
z łososiowym rumieńcem (fot. 1). Jabłka te są
twarde, o wysokiej zawartości ekstraktu i dużej kwasowości. Korona drzewa jest łatwa do
prowadzenia. Odmiana owocuje na krótkopędach, rozłożenie jabłek w obrębie korony jest
równomierne.
Sadownicy, którzy poszukiwali odmian o owocach zarówno z przeznaczeniem na deserowe,
jak i do wykorzystania np. do produkcji jednoodmianowego soku, mogli poznać walory odmiany
‘Chopin’ (zasadnicza barwa skórki jest zielonkawa z lekkim, różowawym rumieńcem – fot. 2;
kwasowość – 1,2%). Niestety, z obserwacji wynika, że jest to odmiana trudna do prowadzenia
w sadzie. Jej gałęzie są dość wiotkie, przez co
występują problemy z formowaniem korony.
Natomiast ‘Pagacz’ to odmiana, której owoce
pod względem kształtu, barwy skórki, parametrów jakościowych miąższu są typowe dla
‘Jonagolda’. Owoce odmiany ‘Golden Dream’
przypominają zaś jabłka ‘Golden Delicious’.
Mają łososiowy rumieniec, a ich skórka czasami może się ordzawiać.
Jabłonie hodowli zagranicznej
W ramach Programu Wieloletniego (Zadanie 7.4
Monitorowanie i ocena rozpoznawcza nowych
gatunków i odmian dla poszerzenia asortymentu roślin sadowniczych, prowadzonego w latach
2009–2013) dr D. Kruczyńska oceniała nowe
genotypy i odmiany jabłoni hodowli zagranicznej. Wśród nich była grupa odmian odpornych
na parcha jabłoni, m.in. ‘Gaia’ (fot. 3), ‘Isaaq’
(fot. 4), ‘Majesty’ (fot. 5), ‘Renoir’ (fot. 6), ‘Smeralda’ (fot. 7), ‘Sinfonia’ (fot. 8) oraz jeszcze pod
symbolami – D1B9-041, G-018, YX 001, YX
007, YX 018, YX 036, YX 040, YX-2. W badaniach były także mutanty odmiany ‘Gala’ (‘Gala
Decarli’ – fot. 9, ‘Gala Autumn’, ‘Gala Schniga’
– fot. 10, ‘Gala Brookfield’), jak również ‘Aporo’ – fot. 11, ‘Goldrosio’, ‘Rubin Fuji’ – fot. 12,
‘Rising Sun Fuji’.
Poszukiwaliśmy także cennych odmian charakteryzujących się późnym terminem kwitnienia. Interesujący, spośród badanych, okazał się klon YX 007, który kwitnie prawie
10–12 dni później od odmian wczesnych. Kwitnienie u tej kreacji trwa dość długo, z obserwacji kilkuletnich – nawet do 20 maja – informowała dr D. Kruczyńska.
Owoce YX 007 (odmiana zimowa, jak większość
z badanych, z wyjątkiem ‘Gali’) są kulistospłaszczone, o zasadniczej barwie skórki zielonkawożółtej z jasnoczerwonym, rozmytym, delikatnym
rumieńcem. Skórka jest gładka, elastyczna.
Tendencje w hodowli jabłoni zmierzają także
do uzyskania odmian o zielonym lub ciemnobordowym zabarwieniu skórki – przekazała
dr D. Kruczyńska. Do tej drugiej grupy kwalifikuje się ‘Isaaq’. Jabłka tej odmiany prawie w 100%
wybarwiają się na ciemnobordowo. Pod kątem
cech jakościowych zdecydowanie wyróżniały się
z całej badanej grupy owoce odmiany ‘Majesty’
Zgodnie
z wyrokiem
sadu
FOT. 2. ‘Chopin’ – odmiana polskiej
hodowli
– były jędrne, o wysokim ekstrakcie i wyższej
niż u ‘Gali’ kwasowości, wyrównane pod względem kształtu. ‘Renoir’ ma natomiast owoce
podobne nieco do wybarwionego ‘Boskoopa’,
ale o cieńszej skórce, mniej się ordzawiającej,
bardzo słodkie (słodsze o jeden punkt od wzorca – ‘Golden Delicious’). Zaczyna owocować
bardzo wcześnie, bo już w pierwszym roku po
posadzeniu (w przypadku drzewek dwuletnich).
Odmiana ‘Smeralda’ zaś nie będzie nadawała
się w Polsce do produkcji jako odmiana o owocach zielonych – w naszych warunkach klimatycznych pokrywa się delikatnym łososiowym
rumieńcem. Nawet siatki przeciwgradowe nie
zapobiegną temu niekorzystnemu zjawisku
– informowała dr D. Kruczyńska. Owoce odmiany ‘Sinfonia’ są natomiast dwubarwne (z czerwonym rumieńcem), kuliste.
■ do ochrony upraw jabłoni i śliw
■ zwalcza wszystkie stadia
rozwojowe przędziorków
■ zapewnia długotrwałą ochronę
przed szkodliwymi przędziorkami
i pordzewiaczami
■ polecany w IPO
Dostępny w pakietach
Envidor 1 l + Calypso 1 l
■ zwalcza roztocza odporne
na inne akarycydy
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie
i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zalecanych środków bezpieczeństwa.
Bayer CropScience, Al. Jerozolimskie 158, 02-326 Warszawa, tel. 22 572 36 12, fax 22 572 36 03
www.bayercropscience.pl
21
FOT. 3. ‘Gaia’
FOT. 4. ‘Isaaq’
FOT. 5. ‘Majesty’
FOT. 6. ‘Renoir’
FOT. 7. ‘Smeralda’
FOT. 8. ‘Sinfonia’
FOT. 9. ‘Gala Decarli’
FOT. 10. ‘Gala Schniga’
Według dr D. Kruczyńskiej, mimo iż ww. odmiany mają być odporne na porażenie przez sprawcę parcha jabłoni, to nie można zaniechać ich
ochrony przed tą chorobą, zwłaszcza w latach,
gdy ze względu na przebieg warunków atmosferycznych stanowi ona duże zagrożenie. Zaleca
się zatem użycie wczesną wiosną miedziowych
środków, a także wykonanie zabiegów przed lub
po zbiorze owoców fungicydami najodpowiedniejszymi w tym terminie dla standardowych odmian. Fungicydy warto także stosować w przypadku podejrzenia początkowego ujawniania
się przełamywania odporności.
Warto również pamiętać, że przeważnie u odmian odpornych na parcha jabłoni występują
problemy z chorobami kory i drewna, co uwarunkowane jest genetycznie pochodzeniem odmian rodzicielskich (mają zazwyczaj w rodowodzie odmianę ‘Koksa Pomarańczowa’). Konieczne jest zatem systematyczne zabezpieczanie
drzew po cięciu, a także czynnikach uszkadzających pędy (np. silnych wiatrach i gradzie).
FOT. 11. ‘Aporo’
FOT. 12. ‘Rubin Fuji’
Śliwy
22
REKLAMA
Obecnie wszystkie odmiany śliwy uprawiane
w SD w Dąbrowicach nadają się do zbioru mechanicznego. Aby ułatwić ten zabieg, wymagane jest systematyczne i właściwe ich cięcie
oraz formowanie. W przypadku koron stołowych
22
21
1
kwiatów, krótkopędów i pędów na gatunkach ziarnkowych (jabłoniach i gruszach)
oraz pestkowych (wiśniach, czereśniach czy
śliwach). Dlatego zabiegi zapobiegające chorobie należy wykonywać od momentu kwitnienia,
zaczynając jeszcze w fazie pąka. W przeciwnym
razie porażone kwiaty brunatnieją, ulegają zgorzeli (gniją) i zasychają, pozostając na drzewie.
a
b
FOT. 13. W dąbrowickim sadzie owoce śliwy zbierane są mechanicznie, zarówno
w przypadku drzew o koronach stołowych (a), jak i kolumnowych (b)
zabieg ten należy wykonać dwukrotnie – późną wiosną oraz w sierpniu, przy kolumnowym
kształcie korony (fot. 13) wystarczy jednorazowe cięcie w kwietniu. Luźne korony są lepiej
doświetlone, co skutkuje m.in. zwiększeniem
zawartości cukrów w owocach. Przy czym u tych
pozyskiwanych z koron stołowych zawartość
cukrów była wyższa niż u owoców z drzew o koronach kolumnowych.
Termin mechanicznego zbioru owoców ustalamy za pomocą ręcznego urządzenia do pomiaru siły ich odrywania od szypułki – informował
dr Zbigniew Buler z IO w Skierniewicach. Wielkość ta podawana jest w niutonach (N), a najodpowiedniejsza, przy której można przystąpić do zbioru (niezależnie od odmiany), wynosi
6–8 N. Wydajność kombajnu tunelowego, który
jest wykorzystywany w SD w Dąbrowicach, przy
takiej wartości siły wynosi 95%. Resztę stanowią raczej owoce pozostałe na drzewie (zazwyczaj w wewnętrznych partiach korony, przy
przewodniku). Jakość mechanicznie zebranych
owoców jest satysfakcjonująca dla zakładów
przetwórczych.
Według dr. Z. Bulera, do zbioru kombajnowego nie nadają się jednak odmiany: ‘Čačanska
Rana’, ‘Čačanska Lepotica’ oraz te, które wymagają zbioru wielokrotnego, jak np. ‘Amers’.
Czereśnie i ich ochrona
przed ptakami
Dr inż. Mirosław Sitarek z IO w Skierniewicach
omówił wyniki doświadczeń nad zastosowaniem w uprawie czereśni różnych typów podkładek. Okazuje się, że nie zawsze posadzenie drzewek na podkładkach karłowych jest
dobrym rozwiązaniem i przynosi oczekiwane
efekty. Zdarza się, że czasami lepsze rezultaty można uzyskać, uprawiając je na podkładkach silnie rosnących. Taka sytuacja może mieć
miejsce wtedy, gdy: zamierzamy założyć sad na
glebie piaszczystej mało zasobnej w składniki
pokarmowe, a także gdy nie możemy zapewnić
drzewom nawadniania. Ponadto takie rozwiązanie jest wskazane, kiedy nie mamy pewności,
czy odmiana, którą zamierzamy uprawiać, jest
dostatecznie zgodna pod względem fizjologicz-
FOT. 14. W tym roku w kwaterze czereśni
zamontowano nowatorskie rozwiązanie,
które ma ochronić owoce przed
uszkodzeniami przez ptaki
nym z wybraną podkładką słabo rosnącą, jak
również wtedy, gdy planujemy posadzić odmianę o słabym wzroście, wynikającym z jej cech
genetycznych, np. ‘Stella’, ‘Merton Premier’
i ‘Sylvia’, a także o umiarkowanym wzroście,
z reguły obficie owocującą, np. ‘Vanda’, ‘Techlovan’ i ‘Kordia’. Drzewka na czereśni ptasiej są
natomiast mało przydatne do zakładania intensywnych sadów m.in. w przypadku uprawy
odmian o genetycznie uwarunkowanym silnym
wzroście, np. ‘Burlat’, ‘Vega’ i ‘Summit’. Podkładka ta jest nieodpowiednia też dla odmiany ‘Lapins’.
Jedną z popularniejszych podkładek wegetatywnych dla czereśni jest ‘Colt’. Jednak – jak
informował dr M. Sitarek – z dotychczasowych badań wynika, że odmiany ‘Hedelfińska’,
‘Sam’ i ‘Van’ wykazują z nią niedostateczną
zgodność fizjologiczną. Natomiast u odmian
‘Burlat’ i ‘Summit’ występuje tzw. niezgodność
opóźniona, objawiająca się w sadzie dopiero
w 6., 7. roku po posadzeniu drzew.
Spośród podkładek serii P-HL najkorzystniejsze właściwości ma ‘P-HL A’. W zależności od
odmiany, rozstawy sadzenia i warunków glebowych, osłabia wzrost drzew o 40–50%. Czereśnie na niej zaszczepione wcześnie rozpoczynają owocowanie, są plenne, a jakość owoców nie odbiega od tych zbieranych z drzew
na podkładkach silnie rosnących – przekazał
dr M. Sitarek. Dobrze rosną i owocują na niej
odmiany ‘Summit’, ‘Kordia’, ‘Lapins’. Natomiast nie należy na niej sadzić odmiany ‘Sylvia’ (drzewa są zbyt karłowe).
Obecnie dobre rezultaty można osiągnąć, uprawiając czereśnie na podkładkach słabo rosnących, ale tylko wtedy, gdy: sad założony jest na
glebie zasobnej w składniki pokarmowe, jest
zapewnione nawadnianie, a odmiany na nich
szczepione charakteryzują się bardzo silnym
wzrostem. W IO w Skierniewicach badany jest
m.in. wzrost drzew na podkładkach z serii GiSelA – ‘GiSelA 3’, ‘GiSelA 5’ i ‘GiSelA 6’. Czereśnie
szczepione na ‘GiSelA 5’, m.in. odmian ‘Karina’
i ‘Sylvia’, nie tylko umiarkowanie rosną (około
40% słabiej niż na czereśni ptasiej lub ‘F 12/1’),
lecz też bardzo dobrze plonują.
W 2013 r. w przededniu spotkania w Dąbrowicach, w kwaterze czereśni zamontowano nowatorskie rozwiązanie, które ma ochronić owoce
przed uszkodzeniami przez ptaki. Jego pomysłodawcą jest sadownik Lech Teratyński. W oparciu o jego projekt opracowano i zainstalowano
w sadzie specjalną konstrukcję. Składa się ona
z 11 m słupów i systemu stalowych lin, do których na cieńszych linkach przymocowane są
atrapy ptaków przypominjących sokoły (fot. 14).
Według pomysłodawcy tego rozwiązania, aby
system ten spełnił swoje zadanie, nad 1 ha
powinno unosić się około 15 takich sztucznych
ptaków.
W poprzednim sezonie miały być w dąbrowickim
sadzie testowane dwie modyfikacje tego systemu: pierwsza, z atrapami ptaków zawieszonymi
tylko w określonym miejscu nad uprawą i druga – z ptakami poruszającymi się wzdłuż lin
ruchem posuwisto-zwrotnym za pomocą specjalnego mechanizmu. Czy rozwiązanie to spełni swoją rolę? Odpowiedź na to pytanie będzie
można uzyskać podczas tegorocznego spotkania w Dąbrowicach.
fot. 1 D. Łabanowska-Bury
fot. 2–14 M. Strużyk
rażone zawiązki opadają. Na owocach tworzą
się okrągłe plamy i tkanka w tym miejscu ulega
nekrozie, po czym pokrywa się warstwą korka,
często pękającego. Na owocach dojrzałych powstają niewielkie, strupowate plamy, natomiast
porażenie w okresie zbiorów skutkuje niewielkimi czarnymi plamkami, powstającymi podczas
przechowywania (parch przechowalniczy).
FOT. 2. Zarodnikujące mumie, które pozostaną w obrębie korony drzewa do następnego
sezonu
a
b
FOT. 3. Aktywne plamy parcha jabłoni na liściach (a) i zawiązkach owocowych (b)
Grzybnia przerasta do krótkopędów, a następnie do pędów powodując nekrozę kory w postaci mniej lub bardziej rozległych, brunatniejących
plam i częste zamieranie porażonych organów,
zwykle powyżej miejsca infekcji. Wkrótce plamy
te pokrywają się drobnymi, kremowymi brodawkami (sporodochiami), będącymi skupieniami
zarodników konidialnych (jednokomórkowych,
bezbarwnych, elipsoidalnych), w postaci których grzyb zimuje i rozprzestrzenia się. W ciągu
sezonu wegetacyjnego grzyb wytwarza kilka pokoleń konidiów, przy czym pierwsze, zimujące
są najmniejsze. Do porażenia owoców dochodzi najczęściej w warunkach wysokiej wilgotności w okresie dojrzewania, zwykle w miejscach zranień ich powierzchni, po spękaniach
lub wskutek żerowania szkodników, albo przez
przetchlinki. Wokół miejsca infekcji powstają
jasnobrunatne plamy gnilne, obejmujące stopniowo całe owoce. Następnie tworzą się na nich
jasne małe brodawki, podobne jak na pędach.
Owoce stopniowo ciemnieją, marszczą się, kurczą, tworząc czarne, wyschnięte mumie, które
opadają lub pozostają na drzewie aż do wiosny
następnego roku (fot. 2). U śliw owoce często
przylegają do pędów, po czym wiosną w tym
miejscu widoczna jest nekroza kory.
Parch jabłoni (fot 3), wywoływany przez grzyb
Venturia inaequalis jest nadal najgroźniejszą
chorobą grzybową jabłoni infekującą pąki, kwiaty, liście, zawiązki, owoce oraz pędy. Źródłem
pierwotnego zakażenia są zarodniki workowe
tworzące się w otoczniach, na zeszłorocznych,
porażonych liściach. Zarodniki te w obrazie mikroskopowym są dwukomorowe, lekko przewężone w miejscu podziału, bezbarwne w stadium
niedojrzałym lub oliwkowe w momencie wysiewu. Po wykiełkowaniu w warunkach wysokiej
wilgotności, na porażonych tkankach tworzą
się oliwkowe plamy, na których rozwija się stadium konidialne, za pomocą którego dochodzi
do infekcji wtórnych. Zarodniki konidialne są
jednokomórkowe, nieregularne, maczugowate, oliwkowe. Wykonywane wówczas zabiegi
interwencyjne nie zawsze są skuteczne. Aby się
o tym przekonać należy dokładnie przejrzeć pod
binokularem plamy na porażonych organach
i określić, czy mają charakter czynny, czy już
bierny, tzn. czy na plamach są nadal żywe zarodniki konidialne, czy zostały one zniszczone.
W laboratorium możliwe jest również wykonanie preparatu biologicznego, przez co z dużą
dokładnością można określić charakter zarodników i wywołanych przez nie plam. Oprócz
plam na liściach dochodzi również do infekcji
zawiązków we wczesnych fazach ich rozwoju,
a potem owoców. Zawiązki ulegają wówczas
deformacji i często pękają, a przez powstałe
rany mogą wnikać patogeny gnilne. Silnie po-
FOT. 4. Sucha zgnilizna przykielichowa
Na rosnących owocach można zauważyć zmiany w obrębie kielicha, wywołane przez różne patogeny. Przyczyną najczęściej jest szara
pleśń (grzyb Botrytis cinerea), której grzybnia
wnika m.in. przez otwartą część przykielichową,
przetchlinki lub uszkodzenia na owocach. Na
powierzchni owoców, w obrębie plam gnilnych
tworzy się wówczas szary, pylący nalot, będący skupieniem trzonków i zarodników konidialnych. W obrazie mikroskopowym zarodniki te
są jednokomórkowe, elipsoidalne lub prawie
okrągłe, uwalniające się bardzo licznie z trzonków konidialnych. Jeśli wykonane zabiegi zwalczające okażą się skuteczne, wówczas wokół
kielicha pozostaje sucha plama (fot. 4), często
o zabarwieniu różowawym. Takie zmiany wokół
kielicha, obserwowane w drugiej połowie lata
mogą wywołać również grzyby Alternaria alternata, Fusarium spp., Phoma sp. czy Cladosporium herbarum. W pierwszym przypadku sucha,
zapadająca się zgnilizna pokrywa się czarnym
nalotem zarodnikującej grzybni. W preparacie
mikroskopowym zarodniki są wielokomórkowe,
buławkowate, bezbarwne lub ciemnooliwkowe, bardzo liczne. Fusarium spp. jest powodem
wystąpienia suchej zgnilizny wokółkielichowej,
zgnilizny gniazda nasiennego i zgnilizny miąższu. Na brunatnych plamach gnilnych powstaje wówczas gęsta, biała, watowata grzybnia,
a w jej obrębie, przy wysokiej wilgotności powstają różowoczerwone skupienia stadium konidialnego. Zarodniki konidialne są wydłużone,
lekko zgięte na zwężających się końcach, sierpowate, wielokomórkowe. Grzyb tworzy również
makrokonidia, które są jednokomórkowe, wydłużone lub jajowate, ułożone w łańcuszkach.
W przypadku Cladosporium herbarium na
owocach powstają początkowo niewielkie,
brunatne, owalne, drobne plamki, które szybko ciemnieją i zapadają się i stają się nieregularne. W warunkach wysokiej wilgotności na
powierzchni plam tworzy się ciemnooliwkowy
nalot grzybni i zarodników konidialnych (jednokomórkowych, nieregularnych lub owalnych,
23
Thiram
Granuflo
®
Graj w najlepszej drużynie
FOT. 5. Gorzka zgnilizna wiśni
• Jedyny preparat zarejestrowany
do zwalczania szarej pleśni jabłoni
w okresie kwitnienia
• Skuteczna ochrona
przed parchem jabłoni
FOT. 6. Objawy szarki na owocach moreli (a) i na pestce (b)
przeważnie ostro zakończonych na końcach).
Jeśli na owocach powstają ciemnobrunatne
lub czarne, lekko zapadające się, twarde plamy
można przypuszczać, że doszło do porażenia
przez Phoma sp. Wówczas w obrębie plam tworzą się czarne piknidia grzyba widoczne w postaci czarnych, drobnych punktów. Stadium
konidialne tworzą drobne, jednokomórkowe,
owalne zarodniki.
Wspomniana szara pleśń jest znacznie groźniejsza dla roślin jagodowych, powodując masowe gnicie owoców. W sprzyjających chorobie warunkach atmosferycznych, głównie przy
wysokiej wilgotności powietrza i problemach
z wykonaniem zabiegów ochroniarskich, patogen może zniszczyć znaczną część plonu truskawek, malin, ale też porzeczek, czy winorośli.
Gnijące owoce pokrywają się szarym, pylącym
nalotem zarodników konidialnych.
Dojrzewające owoce wiśni (rzadziej czereśni)
mogą być mocno dyskwalifikowane przez gorzką zgniliznę (Glomerella cingulata, st. konidialne Colletotrichum gleosporioides). Porażone
owoce pokrywają się ciemnobrunatnymi, stopniowo powiększającymi się, zapadającymi się
plamami, na których powstają charakterystyczne kremowopomarańczowe skupienia zarodników konidialnych. Chora część owocu marszczy
się, co przy silnym porażeniu obejmuje całe
owoce (fot. 5). Miąższ zainfekowanych owoców
jest gorzki. W warunkach wysokiej wilgotności
owoce pokrywają się delikatnym, szarym nalotem grzybni. Źródłem infekcji są wytwarzane
w owocnikach zarodniki workowe oraz konidia.
Te ostatnie są wydłużone, cylindryczne, delikatnie lub ostro zakończone.
Szarka śliw jest groźną chorobą wirusową,
praktycznie niezwalczalną. Jedynym sposobem walki z nią jest profilaktyka, polegająca
na uprawie wolnych od patogenu roślin oraz
zwalczaniu mszyc, jako wektorów wirusa. Porażone owoce, odmian wrażliwych, głównie z grupy ‘Węgierek’, jeszcze jako zielone pokrywają
się fioletowymi, okrągłymi plamami lub pierścieniami, które w miarę dojrzewania śliwek
ciemnieją, a tkanka w tych miejscach zapada
się. Powstają wówczas nieregularne bruzdy,
a miąższ w tych miejscach jest czerwonawy,
gąbczasty, zawiera przy tym kropelki stwardniałej gumy i martwe komórki. Objawy sięgają
aż do pestek, na powierzchni których pojawiają się brunatnoczerwone plamy (fot. 6). Mimo
dojrzałości owoców chory miąższ jest kwaśny
i ma posmak pleśni. Porażone owoce wcześniej
dojrzewają i z reguły opadają, są drobniejsze
i zdeformowane. Na powierzchni śliwek z grupy
renklod mogą powstawać jasnofioletowe plamy,
ale nie występują zmiany w miąższu. Objawy
chorobowe częściej oczywiście pojawiają się
na liściach w postaci chlorotycznych, rozlanych,
nieregularnych plam i pierścieni. Wirus poraża
również ałyczę, brzoskwinie i morele.
Torbiel śliwy (Taphrina pruni) deformuje zawiązki owoców, które szybciej się powiększają
i nie mają pestek (fot. 7 na str. 24). Ich miąższ
jest skórzasty, łykowaty i niesmaczny. Skórka
dojrzewających owoców jest żółtozielona, po-
kryta matowym, szarobiałym nalotem woskowym, który powstaje z palisadowo ułożonych
worków. Następnie takie owoce ciemnieją, gniją
i opadają. W warunkach wysokiej wilgotności
utworzone w workach zarodniki workowe (jednokomórkowe, bezbarwne) uwalniają się i rozprzestrzeniają chorobę.
Rak bakteryjny drzew owocowych (bakteria
Pseudomonas syringae), infekuje głównie drzewa pestkowe, w tym wiśnie, czereśnie i morele, rzadziej drzewa ziarnkowe. Patogen poraża
wszystkie nadziemne części drzew owocowych,
głównie kwiaty, które zasychają i pozostają na
drzewie, a także krótkopędy, pędy, gałęzie, konary i pnie, które ulegają zrakowaceniu łącznie z wydzielaniem się gumy. Infekcja poprzez
kwiaty skutkuje czasami porażeniem zawiązków i owoców, co widoczne bywa na plantacjach wiśni. Takie owoce pokrywają się brunatnymi plamami gnilnymi, następnie czernieją
i zamierają.
Kamienistość gruszek jest chorobą wirusową,
rzadziej spotykaną, ale nadal obecną, zwłaszcza na starszych drzewach dawnych odmian.
Pierwsze objawy mogą pojawiać się jeszcze na
zawiązkach, następnie na owocach rosnących,
które słabiej dojrzewają i ulegają deformacji,
przy której powstają wypukłości i wklęśnięcia.
Tkanki takich owoców zapadają się, przy czym
skórka i miąższ w tych miejscach są zieleńsze.
W wyrośniętych owocach liczne komórki owoców drewnieją, korkowacieją i kamienieją, przez
co takie gruszki nie nadają się do spożycia.
Gorzka plamistość podskórna jabłek (fot. 8)
jest chorobą fizjologiczną, której objawy widoczne mogą być jeszcze w sadzie. Na skórce owoców pojawiają się ciemnozielone, lekko zapadające się plamy (o średnicy 5 mm),
których liczba zwiększa się wraz z dojrzewaniem owoców. Plamy te następnie brązowieją, a miąższ w tym miejscu ulega skorkowaceniu, wysycha i gorzknieje. Czasami zmianom
tym ulegają również głębsze partie owoców.
Jako przyczynę podaje się zbyt małą zawartość wapnia w owocach i ogólne zaburzenia
w ich odżywianiu, spowodowane m.in. suszą,
czy nadmiarem opadów. W takich warunkach
pobieranie wapnia z podłoża jest zahamowane, gdyż pierwiastek ten pobierany jest biernie
z wodą. Poza tym ten makroelement w słabym
stopniu przemieszcza się z liści do owoców.
Przy nadmiarze deszczu pompa ssąca drzew
ulega zakłóceniu. Wystąpieniu choroby sprzyjają również zbyt ciężkie i kwaśne gleby. Dlatego
bardzo istotne jest pozakorzeniowe, doowocowe nawożenie tym i innymi pierwiastkami oraz
wyrównanie do optymalnego pH gleby, tak, aby
pobieranie składników pokarmowych, obecnych
w glebie było prawidłowe.
Owoce z krzewów i truskawki
Amerykański mączniak agrestu (Sphaerotheca mors-uvae) poraża większość odmian agrestu i niektóre odmiany czarnej porzeczki. Porażenie owoców skutkuje ich słabym wzrostem
i deformacjami. Początkowo owoce
24
• Do stosowania samodzielnie
lub w mieszankach
• Idealny partner w strategii
antyodpornościowej
Chemtura Europe Limited Sp. z o. o.
ul. Czerwona 22, 96-100 Skierniewice
tel.: 46 834 68 70, fax: 46 834 40 70
www.chemtura.com.pl
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa.
Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie
i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj
zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
24
23
Sympatycznie
i apatycznie
FOT. 7. Torbiel śliw
FOT. 8. Objawy gorzkiej plamistości
podskórnej na dojrzewających jabłkach
agrestu pokrywają się białym, gęstym nalotem
grzybni (fot. 9), który z biegiem czasu brunatnieje, staje się zbity, wojłokowaty. Latem i jesienią tworzą się w jego obrębie małe, czarne, ale
widoczne punkty, które są otoczniami grzyba
(chasmotecjami). Takie owoce nie nadają się
do handlu i spożycia. Ponadto bardzo często
pękają i są wrotami do wnikania patogenów
gnilnych. Porażeniu ulegają również wierzchołki pędów, głównie najmłodszych, co wywołuje ich deformacje i zahamowany wzrost, a nawet zamieranie. W naszych warunkach klimatycznych choroba rozprzestrzenia się głównie
pierwotnie za pomocą zarodników workowych
uwalniających się z czarnych otoczni. W każdej znajduje się tylko jeden worek, zawierający
8 zarodników (jednokomórkowych, nieregularnych). Natomiast infekcji wtórnych dokonują
owalne, bezbarwne, elipsoidalne, delikatnie
zaokrąglone zarodniki konidialne tworzące się
w łańcuszkach. Patogen rozprzestrzenia się
głównie podczas suchej i ciepłej pogody, ponieważ zarodniki mączniaków prawdziwych mogą
kiełkować bez kropli wody.
Czarna plamistość agrestu wywoływana jest
przez wspomniany wyżej saprofityczny grzyb
Alternaria alternata. Na chorych owocach tworzą się suche, skórzaste, nieregularne, czarne,
aksamitne plamy. W warunkach wysokiej wilgotności porażeniu mogą ulec również wierzchołki
pędów. W miejscach plam grzyb wytwarza bardzo dużą ilość buławkowatych, wielokomórkowych, ciemnych zarodników konidialnych.
Mączniak rzekomy winorośli (sprawca grzyb
Plasmopara viticola) występuje powszechnie
w naszej strefie klimatycznej. Porażone kwiaty
pokrywają się białoszarym nalotem, po czym
brązowieją, zasychają i opadają. W wyniku infekcji zawiązków i owoców, pokrywają się one
takim samym nalotem, który z czasem staje się
zbity, wojłokowaty, a całe owoce brunatnieją
i zasychają. Infekcji ulegają również szypułki
kwiatowe, a stąd patogen przenika do zawiązków i owoców, które w efekcie silnej infekcji gniją i opadają, pustosząc całe grona. Porażeniu
ulegają też młode pędy, liście, na których początkowo pojawia się biały, lśniący nalot grzybni
z zarodnikami konidialnymi (na liściach od spodu), po czym nalot ciemnieje, a pędy zasychają
wyginając się. Straty w plonie winorośli mogą
być znaczne. Grzyb zimuje w postaci zarodników przetrwalnikowych (oospor) na porażonych
pędach i liściach lub grzybni w zainfekowanych
pąkach. W obrębie grzybni tworzą się zarodnie
(sporangia), w których w kropli wody tworzą się
zarodniki pływkowe (oospory) infekujące wiosną w kropli wody rozwijające się z pąków liście.
Z nich powstają następne zarodnie pływkowe
z licznymi zarodnikami pływkowymi. Ponieważ
sporangia formują się zwykle nocą, do infekcji
dochodzi nad ranem, a czas inkubacji uzależniony jest od temperatury. W optymalnej, czyli
FOT. 9. Amerykański mączniak agrestu
18–22°C trwa on 5–6 dni, natomiast przy 10°C
– ponad 15 dni. Infekcji wtórnych dokonują
zarodniki konidialne, które w środowisku wodnym również pełnią rolę zarodni pływkowych,
uwalniających zarodniki pływkowe. Do młodych
liści wnikają one przez aparaty szparkowe, po
czym powstaje grzybnia, przerastająca tkankę
miękiszową. W warunkach wysokiej wilgotności
z grzybni wyrastają drzewkowato rozgałęzione
trzonki konidialne zakończone jajowato eliptycznymi, w kształcie cytrynek, bezbarwnymi
zarodnikami konidialnymi.
Mączniak prawdziwy winorośli (sprawcą jest
grzyb Uncinula negator) jest powszechnym
patogenem we wszystkich rejonach uprawy.
W szczególnie dużym nasileniu może występować pod osłonami. Patogen może porażać
wszystkie zielone części rośliny, w tym młode pędy z pąkami lub liśćmi, kwiaty, zawiązki
i owoce. Te ostatnie są podatne na porażenie
do momentu, kiedy zawartość w nich cukru
osiąga 8–15%. Na powierzchni skórki tworzy się
wówczas początkowo biały, potem brunatniejący nalot grzyba, który dyskwalifikuje i niszczy
chore owoce. W dalszym ciągu owoce pękają,
zasychają lub gniją. Jagody odmian ciemnoowocowych dojrzewają nierównomiernie, pokrywając się ciemnymi plamami. Straty w plonie mogą
sięgać nawet 80–90%. Grzyb zimuje w postaci
grzybni w pąkach lub na porażonych pędach.
Niekiedy w obrębie grzybni patogen tworzy również przetrwalnikowe otocznie, w postaci drobnych, czarnych kuleczek, jednak zdecydowanie w wiosennym rozwoju przeważa grzybnia.
W niej po pewnym czasie wyrastają na trzonki
konidialne zakończone łańcuszkami jednokomórkowych, eliptycznie owalnych zarodników
konidialnych, które szybko rozprzestrzeniają
chorobę.
Mokra zgnilizna truskawki jest chorobą grzybową wywoływaną przez Rhizopus spp., czasami również Mucor, typowe polifagi. Porażone,
dojrzałe owoce nieznacznie się przebarwiają,
miękną, stają się wodniste i gniją, przy czym
wypływa z nich sok. Następnie pokrywają się
one obfitą, szybko rozrastającą się grzybnią
z długimi trzonkami konidialnymi zakończonymi czarnymi kuleczkami – zarodniami grzyba.
W nich to tworzą się kuliste, jednokomórkowe,
bezbarwne zarodniki. W upalne lata choroba
występuje w dużym nasileniu.
Antraknozę truskawki wywołują polifagiczne
grzyby: Colletotrichum acutatum, C. fragariae,
C. gleosporioides, C. dematium. Patogeny powodują gnicie owoców, które czernieją oraz
zgniliznę korony truskawki. W Polsce antraknozę truskawki stwierdzono w 2000 r. i od razu
stała się chorobą kwarantannową na plantacjach matecznych. Choroba może występować
w formie latentnej (bezobjawowej), co czyni ją
szczególnie niebezpieczną. Na porażonych, najczęściej dojrzałych owocach tworzą się plamy
gnilne, początkowo jasnobrązowe i wodniste,
potem okrągłe, ciemnobrązowe, lekko zapadnięte i suche. W wilgotnych warunkach na plamach pojawiają się kremowe lub jasnopomarańczowe, często różowiejące skupienia zarodników konidialnych, które rozprzestrzeniają
chorobę. Są one cylindryczne, proste, łódkowate, zakończone owalnie lub ostro. Na zielonych
owocach plamy są suche, ciemne i zapadnięte.
W wyniku porażenia pąków i kwiatów dochodzi
do ich zasychania. Plamy gnilne mogą powstawać również na rozłogach, ogonkach liściowych,
liściach, szypułkach oraz co najważniejsze na
koronie truskawki (skróconej łodydze). Niekiedy
porażeniu mogą ulec również korzenie. Choroba
może doprowadzić do całkowitego zniszczenia
plantacji, zwłaszcza w warunkach wysokiej temperatury (powyżej 25°C) i wysokiej wilgotności.
Niektóre fungicydy stosowane przeciwko szarej
pleśni ograniczają patogena, ale zabiegi trzeba
wykonywać często, co 5–7 dni.
Antraknoza maliny i jeżyny powodowana jest
przez groźny grzyb Elsinoe veneta st. konidialne
Sphaceloma negator, który poraża wszystkie
nadziemne części roślin, przy czym źródłem
infekcji są zarówno zarodniki konidialne (jednokomórkowe, eliptyczne, bezbarwne i drobne)
jak i workowe (podłużne, eliptyczne, bezbarwne lub jasnożółte, trzy- lub czterokomórkowe,
kilkakrotnie większe od poprzednich). Wiosną
porażane są młode pędy, na których tworzą
się drobne, purpurowe plamki, stopniowo powiększające się, stając się szarobiałymi z fioletowoczerwoną obwódką. Kora w tych miejscach
pęka. Grzyb poraża też kwiaty, szypułki, owoce,
rzadziej liście. Owoce rozwijające się z porażonych kwiatów są zielone, zdrobniałe, często zasychają. Czasami tylko pojedyncze pestkowce
marszczą się, brunatnieją i zasychają.
Antraknozę borówki wysokiej wywołuje grzyb
Glomerella spp., st. konidialne Colletotrichum
gleosporioides i C. acutatum, znany sprawca
zgnilizn owoców. Początkowo powstają na nich
drobniutkie, często niewidoczne gołym okiem
nekrotyczne plamki. Dopiero przy silnym porażeniu zlewają się one ze sobą w rozległe nekrozy, wywołujące zamieranie owoców lub ich
gnicie. Przy wysokiej wilgotności chore owoce
pokrywają się różowołososiowymi kropelkami,
będącymi skupiskiem zarodników konidialnych
grzyba. W okresie okołozbiorczym owoce mogą
masowo gnić. Może się również zdarzyć, że początkowo choroba występuje w stadium bezobjawowym i ukazuje się dopiero podczas zbiorów
lub przechowywania.
Skórzasta zgnilizna owoców truskawki wywoływana jest przez polifagiczny grzyb Phytophthora cactorum, znany przede wszystkim
jako sprawca zgnilizny podstawy pnia jabłoni.
Uważa się go również za sprawcę skórzastej
zgnilizny owoców truskawki i zgnilizny korony
truskawki. Patogen poraża kwiaty, potem owoce w różnym stadium ich rozwoju, począwszy
od zielonych zawiązków. Na zielonych owocach
tworzą się jasnobrązowe, stopniowo ciemniejące, suche, gnilne plamy, które mogą obejmować całe owoce. Na owocach dojrzewających
plamy są jasne, szarożółte do różowofioletowych, odbarwione, dając efekt „ugotowanych”
owoców. Miąższ owoców jest jasnobrązowy,
jędrny, nieznacznie miękki, z ciemniejszymi
wiązkami naczyniowymi i przy tym gorzki, przy
jednoczesnym wydzielaniu nieprzyjemnego zapachu. Grzyb zimuje w postaci oospor (zarodników pływkowych), które są kuliste z gładką,
podwójną, żółtobrązową ścianą. Wiosną w warunkach wysokiej wilgotności oospory kiełkują w zarodnie (sporangia), z których w obecności wody uwalniane są zarodniki pływkowe
(ok. 50 szt./zarodnię) i w ten sposób choroba
rozprzestrzenia się. Optymalną temperaturą
dla patogenu jest 21°C.
Zgnilizna wierzchołków owoców żurawiny jest
chorobą odmian uprawnych i dziko rosnących.
Wywołuje ją grzyb Godronia cassandrae st. konidialne Fusicoccum putrefaciens. Początkowo
wierzchołkowe części owoców pokrywają się
gnilnymi plamami, po czym zmiany te obejmują
całe owoce, które stają się nabrzmiałe i miękkie
oraz łatwo pękają. W następnej kolejności marszczą się, kurczą i stają się żółte, a potem brązowe. Takie końcowe objawy widoczne są podczas zbioru lub przechowywania. Na liściach
tworzą się czerwonobrązowe plamy z czarną
obwódką, po czym centralna ich część szarzeje,
a w końcu liście czerwienieją i opadają.
fot. 1–4, 8 E. Żak
fot. 5–7 A. Łukawska
fot. 9 W. Górka
Właśnie przeczytałem taki tytuł: „ARiMR doceniona
za innowacyjność w informatyce i oszczędzanie publicznych pieniędzy”. To na stronie Agencji, której zakładka „Tam byliśmy – konferencje, seminaria i nie
tylko” na podstronie „Serwis prasowy” urzekła mnie już
jakiś czas temu. Wszystko dlatego, że koledzy redaktorzy tej rubryki szczerze do bólu piszą w niej prawdę
i tylko prawdę. Zaryzykuję więc próbę przedstawienia
szeroko pojętej oszczędności środków publicznych
przez ARiMR.
Jak powszechnie wiadomo od 10 lat jesteśmy w UE,
a od 20 lat przygotowywała nas do członkostwa w tejże
między innymi Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Na jej stronie internetowej tylko w maju
znalazłem 5 relacji z wojewódzkich wysoko obstawianych obchodów tych radosnych rocznic. Najbardziej
spodobał mi się opis uroczystości zorganizowanych na
(Górnym) Śląsku, więc dłuższy cytat: „Rok 2014 to czas
bardzo ważny dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. To czas, gdzie oprócz świętowania 20-tej
rocznicy powstania naszej Instytucji obchodzimy także 10-lecie Wspólnej Polityki Rolnej w Polsce. Śląski
OR uczcił te dwie rocznice organizując konferencję
(…). Honorowy patronat nad realizacją przedsięwzięcia objął dr Marek Sawicki (…). Podczas tak doniosłej
uroczystości nie mogło zabraknąć Andrzeja Grossa
– Prezesa ARiMR…” Można skomentować słowami
klasyka – oczywiste oczywistości, tylko dlaczego nad
realizacją musiał honorowo czuwać sam minister? Ale
był tam i taki passus: „Odznakę «Zasłużony dla Kultury
Polskiej» od Ministra Kultury i Dzedzictwa (tak w oryginale) Narodowego otrzymał Dyrektor Śląskiego OR
Stanisław Gmitruk” – nie traćmy czasu i przyjmijmy
objaśnienie (?) relacjonujących to wydarzenie: „Dla
osób pracujących na co dzień w naszej Instytucji to
niezwykłe wyróżnienie, docenia bowiem trud i pracę
włożoną w jak najlepsze funkcjonowanie ARiMR.” Zaiste – niezwykłe…
Potem „Henryk Kolasa (…) w swoim przemówieniu
pokazał jak ARiMR zmienia polską wieś dzięki sprawnej dystrybucji środków finansowych. (…) Przybliżył
nam same początki działania Agencji, a mianowicie
program „ASAL – 300” oraz program „Drogi Gminne”.
Nie można było pominąć także takich programów jak SAPARD 2002–2004, PROW 2004–2006, Fundusze
Strukturalne (…).” Najbardziej spodobał mi się jednak
ten fragment relacji: „Ważnym, a tym samym wzbogacającym w wiedzę było wystąpienie prof. dr hab. Teresy Kurowskiej – Kierownika Katedry Prawa Rolnego
i Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Śląskiego
w Katowicach. Z prezentacji można było dowiedzieć
się (…) o założeniach i celach PROW 2014–2020”.
Żałuję, że nie mogę przedstawić szerzej ogromu
prac ARiMR na polu oszczędzania publicznych pieniędzy. Przecież jej pracownicy nie tylko prezentują sobie nawzajem kombatanckie wspominki o początkach Agencji, czy przerzucają się wyciągniętymi
z agencyjnych rocznych sprawozdań liczbami ilustrującymi przelane na wieś środki pomocowe. Potrafią
np. (13 maja!) apelować do zgromadzonych rolników,
by nie odkładali składania dokumentów o dopłaty na
ostatnią chwilę czy (14 maja) do zaproszonych samorządowców z Raciborza („…pretekstem tej wizyty
było…”), by poinformować młodych rolników, że jest
program ich wsparcia (nabór wniosków od następnego dnia, przez tydzień). Itd., itp. Budujące jest, że w tej
codziennej orce znajdują oni czas na wiele jeszcze
prac – jak na przykład przyjęcie (12 maja, Białystok)
medalu Świętego Izydora Oracza (…) przyznanego Podlaskiemu OR ARiMR (…) „za szerzenie Kultu Świętego
wśród podlaskich rolników”.
I wszystko kawa na ławę na stronie Agencji. Czyta się to (wierny cytat
z 18 maja): „bardzo sympatycznie,
muzycznie i apatycznie” – coraz bardziej apatycznie.
INFORMATOR SADOWNICZY
nr 4/2014 • www.ogrodinfo.pl
• egzemplarz bezpłatny
WYDAWCA: PLANTPRESS sp. z o.o.
ul. Juliusza Lea 114a, 30-133 Kraków
tel. 12 636 18 51
WOJCIECH GÓRKA
redaktor naczelny
[email protected], tel. 600 489 563
ANITA ŁUKAWSKA
[email protected], tel. 600 489 618
INFORMACJE O REKLAMACH:
Biuro reklamy i ogłoszeń:
[email protected]
NAKŁAD: 10 000 egz.
DRUK: Colonel, Kraków
Download