Ile śniegu! - Przedszkole nr 417

advertisement
PLAN PRACY DYDAKTYCZNO- WYCHOWAWCZEJ
W GRUPIE IV NA MIESIAC GRUDZIEŃ 2011R
TEMAT KOMPLEKSOWY:MAŁY CZŁOWIEK CZY TEŻ DUŻY, DOBRZE GDY POMOCĄ SŁUŻY
TREŚCI PROGRAMOWE:
- Używanie zwrotów grzecznościowych adekwatynych do określonych sytuacji
- Inicjowanie działań wymagających współpracy i wspóldziałania
- Zwracanie baczniejszej uwagi na przejawy życzliwości, uczynności, przyjemnosci
- Stwarzanie okazji do czynienia dobrych uczynków
TEMAT KOMPLEKSOWY:LUBIMY ZIMĘ
TREŚCI PROGRAMOWE:
- Obserwowanie zmian zachodzących w przyrodzie zimą. Zwrócenie uwagi na koloryt i piękno przyrody w
zimowej szacie.
- Określanie pogody i zjawisk atmosferyczntych charakterystycznych dla zimy.
- Poznanie zasad warunkujących bezpieczeństwo podczas zabaw zimowych.
- Rozwijanie umiejętności płynnego mówienia: wypowiadanie się na temat obrazka, ilustracji,
wysłuchanego tekstu.
TEMAT KOMPLEKSOWY: IDĄ ŚWIETA
TREŚCI PROGRAMOWE:
- Zapoznanie ze zwyczajami związanymi ze świetami Bożego Narodzenia
- Obserwowanie zachowań ludzi w najbliższym otoczeniu podczas przygotowań do świąt Bożego
Narodzenia.
- Wykonanie prac plastycznych przeznaczonych do dekoracji własnej sali; odczuwanie radosci i dumy.
WIERSZE:
,, Kropelki i sopelki’’ H. Zdzitowiecka
Spłynęła z dachu kropelka,
kropelka wody niewielka.
już widać kropelkę drugą.
Za nimi z góry już leci
po dachu kropelka trzecia.
Dalszych kropelek nie zliczę:
płynie ich cały strumyczek.
A mróz z tych wszystkich kropelek
Zrobił lodowy sopelek.
"Zima" Cz. Janczarski
Bure chmury w dal płyną nad doliną, niziną...
Może spadną na głowę białe gwiazdki śniegowe?
Dmie wiatr chłodny, niemiły,
drzewa liście zgubiły, odleciały już ptaki i las cichy jest taki...
Przychodź zimo, nie zwlekaj! Każdy ciebie już czeka,
zając ciepłe ma futro, możesz przyjść, choćby jutro.
Ubierz nasza jabłonkę w białą, śnieżną koronkę,
przykryj pola zamiecią, dużo śniegu daj dzieciom!
W. Ścisłowskiego ”Sanie”.
Pędzą sanie w płatków taniec, w biały, lekki kurz!
Gwiazdki śniegu w pełnym biegu sypią się spod płóz!
Pędzą sanie pęd aż łamie, lejce przejął wiatr!
Dzwonki dzwonią, gniadym koniom poświstuje bat!
Pędzą sanie nieustannie, spada z igieł szron.
Co to będzie? – Jeszcze prędzej galopuje koń.
Pędzą sanie w śnieżną zamieć, drzew migają pnie.
Las się kłania, bo na saniach sama Zima mknie!
D. Gellner ”Szafa”
Biała szafa stała w górze na śniegowej, białej chmurze.
Aż się nagle przewróciła i drzwi białe otworzyła.
I już lecą na dół z góry śnieżnych pereł śnieżne sznury,
opadają na ulice białe suknie i spódnice.
Biały szal na dachu leży, w mroku biały lśni kołnierzyk.
Srebrny pył na drzewa spada, wachlarz w locie się rozkłada.
Biały wachlarz w biały wzór i szum białych śnieżnych piór.
Skarby się na ziemię sypią, w górze drzwi od szafy skrzypią.
Skrzypią, skrzypią białe drzwi i lodowy wieszak lśni!
D. Gellner „Śnieg”.
Ile śniegu! Ile śniegu!
Pójdę za nim aż na biegun!
Pójdę sobie środkiem zimy,
a czy trafię – zobaczymy.
Coraz bardziej mróz mnie szczypie,
kot z piwnicy okiem łypie:
- Szybko! – woła –
w prawo skręć!
I zrób w lewo kroków pięć.
Więc skręciłam i stanęłam,
bo o sanki się potknęłam!
Prędko wzięłam je za sznurek
i wciągnęłam. Gdzie? Na górę!
Z góry widok mam wspaniały:
białe ławki, trawnik biały,
biała czapka koleżanki
która woła: - Pożycz sanki!
Sanki chętnie pożyczyłam,
lecz na biegun nie trafiłam.
A dlaczego? Kto z was wie?
Bo mi kot doradził źle.
Download