Stymulacja słuchowa – Przewodnik po metodzie

advertisement
Małgorzata Szurlej
Stymulacja słuchowa – Przewodnik po metodzie
Przeszło 50 Lat temu profesor Alfred A. Tomatis, francuski otolaryngolog,
neurolog i foniatra dokonał kilku zaskakujących obserwacji, które w następstwie
doprowadziły do rozwoju tzw. Metody Tomatisa, znanej w Polsce jako stymulacja audio
– psycho – lingwistyczna SAPL. W literaturze przedmiotu znana również jako: „trening
uwagi słuchowej”, „stymulacja słuchowa”, „trening audio – psycho – lingwistyczny”, a
podstawowym jej celem jest wspomożenie funkcji słuchowej przez co następuje poprawa
koncentracji, jakości uczenia się, rozwój zdolności językowych, komunikacyjnych,
zwiększenie kreatywności oraz poprawa jakości zachowań społecznych.
Stymulacja słuchowa okazała się bardzo skuteczna w terapii dzieci z problemami
szkolnymi typu: zaburzenia uwagi, mowy, koncentracji, dysleksja. Zastosowanie tej metody
przyniosło również zadowalające efekty w przypadku dzieci autystycznych, i z problemami
koordynacji senso – motorycznej.
W przypadku dorosłych terapia z powodzeniem stosowana jest w leczeniu depresji.
Wspomaga asymilację i integrację języków obcych oraz kształcenie i udoskonalanie
umiejętności komunikacyjnych. Okazała się zbawienna dla osób, dla których głos i słuch są
narzędziem pracy: muzyków, śpiewaków, aktorów.
Korzyści odnotowane przy zastosowaniu stymulacji słuchowej dotyczą też „zysków
psychologicznych” – wzrostu pewności siebie, wzrostu poziomu energii i motywacji, jasności
umysłu i lepszego samopoczucia. Obecnie stymulację słuchową wykorzystuje się w ponad
250 centrach stymulacji audio – psycho – lingwistycznej na całym świecie prowadzonych
przez doświadczonych, dyplomowanych specjalistów z dziedziny psychologii, medycyny,
edukacji, terapii zajęciowej i muzykologii.
Rozwinięta i opracowana przez Tomatisa metoda stymulacji słuchowej opiera się na
wielu założeniach teoretycznych dotyczących rozmaitych funkcji ucha i wpływa na
umiejętności głosowe. Prezentowany materiał zawiera tylko podstawowe założenia tej teorii
wynikające z neuropsychologii procesu słuchania. Opisane poniżej podstawowe funkcje ucha
potwierdzają ogromne znaczenie prawidłowego rozwoju uwagi słuchowej – harmonijnego
współdziałania słuchu i aparatu głosowego. Badania przeprowadzone przez Tomatisa
niezbicie dowodzą, ze wpływa ona na sposób w jaki porozumiewają się i funkcjonujemy w
otoczeniu, nasze samopoczucie i stan psychiczny.
Obecnie pojawia się coraz więcej opracowań naukowych potwierdzających
efektywność metody słuchowej. Prowadzonych jest również wiele badań klinicznych
dających świadectwo wiarygodności i efektywności opisywanej metody.
UCHO
Myśląc o uchu zazwyczaj kojarzymy je ze zdolnością do słyszenia. Jest to oczywiście
jego podstawowa funkcja , choć Tomatis zwraca uwagę na to, ze istotne funkcje ucha
wykraczają daleko poza zwykłe słyszenie. Ogromnie ważna rola, jaką spełnia ucho, to rola
nadzorcza i przekaźnikowa: część ucha wewnętrznego – przewód słuchowy – funkcjonuje
jako swoisty kontroler zmysłu równowagi, koordynacji słuchowej, napięcia mięśniowego. To
właśnie od niego zależy prawidłowy rozwój zmysłu orientacji przestrzennej.
Przewód słuchowy jest równocześnie kanałem transmisyjnym dla wszystkich informacji
pochodzących ze zmysłów. Razem ze ślimakiem – częścią ucha wewnętrznego, która
odpowiada za analizowanie napływających dźwięków i pośrednio za rozwój językowy –
przewód słuchowy służy jako punkt przekaźnikowy: informacje dźwiękowe pochodzące z
zewnątrz transmitowane są dalej – do centralnego układu nerwowego pobudzając w
szczególności korę mózgową. Wszystkie informacje odbierane za pomocą naszych zmysłów
(dotyku, wzroku, słuchu) są interpretowane poprzez układ: przewód słuchowy – ślimak.
1) Funkcja energetyczna tzw. „doładowania”. W sensie filogenetycznym uruchamia się
ona jako pierwsza; stanowi niezwykle efektywny element energetyzujący. Ucho
można porównać do dynama, gdzie odbierane bodźce zamieniają się w energię
neuronową zasilającą mózg. Tłumaczy to m. In., dlaczego dziecko apatyczne, mało
angażujące się w to , co robi, często jest dzieckiem, którego ucho nie spełnia w
stopniu wystarczającym owej funkcji. Wówczas można zastanawiać się nad
sposobami usprawnienia jej za pomocą specjalnych technik.
Mózg jest zasilany w energię w znacznej mierze poprzez ucho. Na tle
wszystkich pozostałych narządów zmysłów jest to udział rzędu 60%. Jeśli do tego
dołączyć reakcje skóry, której funkcja czuciowa jest filogenetycznie powiązana z
funkcją słuchową, a także „odpowiedzi” czuciowo – mięśniowe, czuciowo – stawowe
oraz te występujące w częściach organizmu, które wykształciły się jako odrębne
narządy, lecz są pochodzenia „słuchowego”, dochodzimy do udziału na poziomie 90%
(jest to udział układu ślimakowo - przedsionkowego w łącznej ilości energii
dostarczanej do mózgu).
Aby dziecko zachowywało odpowiedni tonus i pełną dynamikę procesów
myślowych, musi dysponować uchem zdolnym do spełniania swej energetyzującej
roli. Innymi słowy, musi ono być w stanie rejestrować, analizować i transformować
dźwięki, którym w narządzie Cortiego odpowiada obszar, gdzie występuje szczególne
zagęszczenie komórek czuciowych. Jest to strefa dźwięków wysokich. Z tej przyczyny
nazywam je „dźwiękami doładowującymi” – w odróżnieniu od dźwięków niskich,
przenoszonych na takie miejsca błony podstawowej, gdzie jest niewiele komórek
Cortiego. O tych dźwiękach można powiedzieć ze przyczyniają się one raczej do
„rozładowania” mózgu, gdyż nie tylko nie ułatwiają zaopatrywania go w energię, ale
rozpraszają ją poprzez to, że jednocześnie pobudzają przedsionek (tj. łagiewkę, kanały
półkoliste i woreczek), wywołując ruchy ciała. Wyczerpują one tym samym organizm
i doprowadzają do ogólnego zmęczenia.
2) Funkcja utrzymania równowagi. Funkcja ta, bardziej znana od poprzedniej, dotyczy w
szczególności układu przedsionkowego (łagiewka, kanały półkoliste i woreczek), a
więc najbardziej „archaicznej” części ucha. Dzięki niemu możliwe są ruchy ciała, jego
przemieszczanie się, a także orientacja w przestrzeni. Ma on również swój udział w
pionizowaniu (zresztą – jak przypuszczam – pod wpływem impulsów związanych z
funkcją mowy). Inna kwestia warta podkreślenia, to korelacje zachodzące między
funkcją przedsionkową a funkcją motoryczną. Istotnie, całością korzeni przednich
rdzenia zawiaduje nerw przedsionkowy. Nie istnieje choćby jeden mięsień nieobjęty tą
kontrolą. Oto mamy wyjaśnienie faktu, ze każdy ruch człowieka podlega tej samej
„pętli cybernetycznej”.
Zatem, jeśli jakieś dziecko ma nieprawidłową postawę, jest przygarbione, chodzi i
porusza się niezgrabnie, można przypuszczać, ze jego układ przedsionkowy działa
nienajlepiej. Należałoby się zastanowić jak za pomocą odpowiednio dobranych
bodźców podziałać na narząd odpowiadający za równowagę.
3) Funkcja słuchania. Choć w porządku filogenetycznym pojawia się dopiero na trzecim
miejscu, funkcja słuchania stanowi jedną z najważniejszych „zdobyczy” ludzkości w
sferze komunikacyjnej. Jest ona oczywiście ściśle związana z pojęciem słuchu
(pojęciem o charakterze wybitnie biernym), ale traktując ją szerzej: to także
możliwość wsłuchiwania się w dźwięki, a zwłaszcza w mowę. Dzięki sieci kontroli
wykorzystującej najkrótsze obwody ucho nastawia się na odbieranie wrażeń
słuchowych ze świata zewnętrznego, by umożliwić porozumiewanie się z nim.
Podejście to zakłada, ze narząd słuchu – a upraszczając: ślimak – działa bez zarzutu,
czyli, że dziecko potrafi wysławiać i analizować, selekcjonować i kontrolować
dźwięki docierające do ucha.
TRENING UCHA
Aby ucho mogło funkcjonować w pełnym zakresie, konieczne jest jego wyćwiczenie.
To właśnie tym zajmuje się trening słuchowy, dający tzw. Efekt Tomatisa. W dużym
skrócie trening taki polega na odpowiednio dobranych ćwiczeniach usprawniających
uwagę słuchową. Ćwiczenia polegają na słuchaniu dźwięków o określonej częstotliwości
poprzez urządzenie zwane „elektronicznym uchem”, które jest modelem ucha ludzkiego.
Cały trening składa się z kilku faz: od bardzo intensywnego pobudzenia dźwiękowego
inicjującego terapię, poprzez pierwszą fazę (ok. 60 godzin ćwiczeń rozłożonych na okres
15 dni), do fazy końcowej (30 sesji), odbywającej się po 1 – 2 miesięcznej przerwie. Ta
faza koncentruje się, w przeciwieństwie do pierwszej, naciskiem na pracę z mikrofonem,
tak aby pacjent miał okazję słuchać własnego głosu.
CZY TO NAPRAWDĘ DZIAŁA?
Stymulacja słuchowa poddana rygorystycznym testom okazała się skuteczna w terapii
problemów z dostosowaniem społecznym oraz problemów w nauce. Stutt (3)
podsumowując serię badań przeprowadzonych w Kanadzie, dochodzi do wniosku, ze
zastosowanie tej metody przynosi korzyści o wiele większe od tych jakie można by
osiągnąć tylko w sposób naturalny (proces dojrzewania) lub przy zastosowaniu
standardowych technik reedukacji. Wśród korzyści Stutt wymienia między innymi wzrost
współczynnika I.Q., poprawę umiejętności czytania, percepcji wizualnej, zdolności
intelektualnych, komunikacyjnych oraz poprawy umiejętności werbalizacji myśli i uczuć
oraz przystosowania społecznego.
Ostatnio ukazały się nowe analizy wcześniej prowadzonych badań, potwierdzające
słuszność stwierdzeń Stutta. W Centrum Tomatisa w Toronto przeanalizowano wyniki
treningu słuchowego przeprowadzonego na grupie ponad 400 dzieci. Każde dziecko
posiadało dobrze udokumentowaną historię problemów z nauką i niemal wszystkie
charakteryzowały się niskimi (poniżej przeciętnej) wynikami testów psychologicznych.
Wyniki terapii były oceniane przez rodziców dzieci na 5 stopniowej skali. Ponad 95%
uczestników badania (rodziców) zgodnie uznało, ze program okazał się pomocny dla ich
dzieci.
Poprawę zauważono szczególnie w obszarach:
 Komunikacji (89%)
 Rozpiętości uwagi (86%)
 Poziomu frustracji (80%)
 Rozumienia tekstu czytanego (85%)
 Jakości wypowiedzi / mowy (74%)
 Pamięci (73%)
 Ortografii (69%)
 Dojrzałości (84%)
W okresie sześciu miesięcy po zakończeniu programu 83% dzieci utrzymało wyniki a
nawet zaobserwowano dalszą poprawę. Kolejne 14% testowanych dzieci utrzymało
uzyskany w programie poziom, a tylko 3% to się nie udało.
Przez lata stymulacja słuchowa była stosowana w szkołach francuskich dzięki
funduszom przeznaczonym na ten cel przez Ministerstwo Edukacji. Dzieci,
uczestniczące w programach, wybierane są na podstawie wagi ich problemów
szkolnych. Nawet, mimo trudności związanych z prowadzeniem programu w
surowych warunkach szkolnych, dzienniki były na tyle zadowalające, aby – pod presja
rodziców i nauczycieli – kontynuować program rok po roku.
W 1983 roku De Bruto przeprowadził, ściśle kontrolowane badania nad
skutecznością Metody Tomatisa w odniesieniu do osób z poważnymi opóźnieniami
rozwojowymi. Badaniu poddano 30 pensjonariuszy Centrum Rehabilitacji w Witrand
(Afryka Płd.) w wieku od 4 do 14 lat ze zdiagnozowanym silnym opóźnieniem
rozwojowym, potrafiących jednak siadać, chodzić.
Dzieci podzielono, losowo, na trzy grupy:
Grupa A: program wg stymulacji audio – psycho –lingwistycznej i senso motorycznej,
Grupa B: muzykoterapia (bez wykorzystania treningu słuchowego) w połączeniu ze
stymulacją ruchową,
Grupa C: grupa kontrolna
Wśród testów psychologicznych wykorzystano m. In. Skalę Bailey – a Rozwoju
Noworodków, oraz pomiary ich reakcji. W przypadku dwóch grup poddanych terapii
zaobserwowano wzrost wieku umysłowego, przy czym był o zdecydowanie większy w
„grupie Tomatisa” niż w grupie B. W grupie kontrolnej nie zanotowano żadnych
zmian.
Download