Temat: Odkrywanie wspólnych korzeni chrześcijaństwa i judaizmu

advertisement
Temat: Odkrywanie wspólnych korzeni chrześcijaństwa i judaizmu – Dzień
Judaizmu
katecheza dla uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych
Cele:
 kształtowanie postawy gotowości do dialogu z judaizmem
 kształtowanie świadomości wspólnych korzeni chrześcijaństwa i judaizmu
 modlitwa o umiejętność współpracy w budowaniu cywilizacji miłości
Metody i formy pracy:
 wykład
 pogadanka
 praca w grupach
 analiza tekstu
I Wprowadzenie
Postawienie problemu: Dlaczego Kościół katolicki w Polsce ustanowił Dzień Judaizmu, jako
ważne wydarzenie w roku liturgicznym?
Dzień Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce został ustanowiony przez Episkopat Polski
w 1997 r. Jest on obchodzony w przeddzień Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, a więc 17
stycznia. Jego celem jest rozwój dialogu chrześcijańsko-żydowskiego, a także modlitwa i refleksja
nad związkami obu religii.
Podczas obchodów I Dnia Judaizmu w Warszawie ksiądz biskup Stanisław Gądecki we
wspólnocie zebranych chrześcijan i Żydów wyjaśniał, że otwierany właśnie Dzień odkrywania
wewnętrznej więzi duchowej łączącej chrześcijaństwo z judaizmem nie zmierza bynajmniej do
zacierania różnic i do utraty własnej tożsamości, wręcz przeciwnie, ułatwia uświadomienie sobie
specyficznych różnic i wspólnych wartości, do których należą: wiara w jedynego Boga, który
wybrał swój Lud w nieodwołalnej miłości, zawierzenie Słowu Bożemu, które nas wzywa do
przebaczenia i miłości. Nie chodzi zatem o utratę tożsamości, ale o odnalezienie tego najgłębszego
wewnętrznego związku, który sprawia, że stosunek chrześcijaństwa do judaizmu „jest inny aniżeli
do jakiejkolwiek innej religii” Po raz pierwszy Dzień Judaizmu obchodzono w 1998 r. pod hasłem
„Kto spotyka Jezusa Chrystusa, spotyka judaizm”. Co roku centralne obchody tego Dnia odbywają
się w jednym z polskich miast.
Poszczególne diecezje przygotowują na ten dzień specjalne wezwania modlitwy
powszechnej, organizują nabożeństwa Słowa Bożego, rozważania biblijne, spotkania modlitewne
czy spotkania z przedstawicielami gmin żydowskich. Odbywają się także okolicznościowe koncerty
muzyki, sesje popularnonaukowe czy zwiedzanie synagog.
W 2011 roku Dzień Judaizmu obchodzony będzie w Polsce po raz czternasty, a miejscem
ogólnopolskich obchodów będzie Przemyśl.
Komitet ds. Dialogu z Judaizmem Konferencji Episkopatu Polski prowadzi dialog z
przedstawicielami judaizmu; jego celem jest upowszechnianie postaw dialogu i życzliwości wobec
Żydów w środowiskach chrześcijańskich. Powołany w 1996 r. Komitet jest kontynuacją Komisji
Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem.
II Rozwinięcie
Katecheta w wybranej przez siebie formie przypomina podstawowe wiadomości na temat
judaizmu. (pomocą może posłużyć poniższy tekst)
Judaizm to religia monoteistyczna, zwana także mozaizmem (od imienia Mojżesza) lub
str. 1
wyznaniem Mojżeszowym. Przynależność do tej religii w pewnym sensie jest równoznaczna z
przynależnością do narodu żydowskiego: człowiek urodzony z matki Żydówki lub przyjmujący
judaizm jest określany mianem Żyda. Opiera się na objawieniu zawartym w księgach Starego
Testamentu, a także na Talmudzie, spisanej tradycji rabinów - nauczycieli. W Talmudzie znajdują
się wyjaśnienia Tory (czyli Prawa Mojżeszowego, pierwszych pięciu ksiąg Starego Testamentu)
oraz budujące wiarę opowiadania.
Tradycyjnymi oznakami przynależności do religii żydowskiej jest:
 Świętowanie szabatu, czyli soboty. Dzień ten jest poświęcony Bogu, rozpoczyna się w
piątek wieczorem, po zachodzie słońca (bo tak przewiduje żydowska rachuba czasu).
 Poczucie jedności z narodem, uznanie dziedzictwa przodków i akcentowanie faktu wybrania
Bożego.
 Stosowanie żydowskiego kalendarza świąt, który jest kalendarzem księżycowym. Rok
żydowski zaczyna się jesienią (przełom września i października). Podczas świąt wyznawcy
judaizmu na nowo przeżywają wielkie wydarzenia z historii narodu wybranego, przede
wszystkim wyjście z niewoli egipskiej. Wydarzenie to przypomina obchodzone na wiosnę
święto Paschy.
 Obrzezanie jest znakiem przynależności do przymierza, jakie Bóg zawarł z Abrahamem.
Ukazuje ono, że życie religijne dotyczy całego człowieka.
 Oczekiwanie na przyjście Mesjasza. Wyznawcy judaizmu nie uznają Jezusa za Mesjasza i w
dalszym ciągu oczekują na przyjście specjalnego Bożego wysłańca, który pojedna narody,
odnowi Jerozolimę, będzie Księciem Pokoju.
Postawienie problemu: Czemu służy dialog chrześcijaństwa z judaizmem? Na czym polega dialog
chrześcijaństwa z judaizmem?
Katecheta dzieli uczniów na 5 grup. Każda grupa otrzymuje teksty na podstawie którego odpowiada
na pytania. (Załącznik nr 1)
Grupa I
 Jakie wydarzenia doprowadziły do zapoczątkowania dialogu z judaizmem?
Grupa II
 Jakie jest stanowisko Kościoła katolickiego wobec prześladowań Żydów?
Grupa III
 Na jakie główne problemy wskazuje Papież, odwołując się do „Nostra aetate”?
Grupa IV
 Na jakich zasadach powinien opierać się dialog?
 Jaka jest zasadnicza różnica miedzy chrześcijaństwem a judaizmem?
 Co łączy chrześcijan i wyznawców judaizmu?
Grupa V
 Dlaczego dla chrześcijan ważne jest poznawanie Starego Testamentu?
 W jaki sposób Kościół wykorzystuje tradycję żydowską?
Katecheta podsumowuje pracę w grupach wskazując na właściwe rozumienie dialogu, wspólne
korzenie, aktualność orędzia Starego Testamentu.
III Zastosowanie
Katecheta wraz z uczniami poszukuje odpowiedzi na poniższe pytania:
Jakie owoce powinien przynieść dialog chrześcijańsko – żydowski?
Co każdy z nas może wnieść w rozwój dialogu?
str. 2
Komentarzem podsumowującym powyższą dyskusję mogą być słowa papieży naszych czasów:
Jan Paweł II podczas audiencji generalnej mówił: „Izrael, naród, który buduje swą wiarę na
obietnicy złożonej przez Boga Abrahamowi: «staniesz się ojcem mnóstwa narodów» (Rdz 17, 4; Rz
4, 17), wskazuje na Jerozolimę jako symboliczne miejce eschatologicznego pielgrzymowania
narodów, zjednoczonych w uwielbieniu Najwyższego. Mam nadzieję, że u progu trzeciego
tysiąclecia szczery dialog między chrześcijanami i żydami przyczyni się do stworzenia nowej
cywilizacji, opartej na jedynym Bogu świętym i miłosiernym, która ukształtuje ludzkość pojednaną
w miłości.” (Jan Paweł II, Audiencja generalna, 28 kwietnia 1999 r.)
Papież Benedykt XVI powiedział: „(...) Kościół pogan przypomina dziczkę oliwną
wszczepioną w oliwkę szlachetną, którą jest lud Przymierza (por. Rz 11,17-24). Czerpiemy
pokarm z tych samych korzeni duchowych. Spotykamy się jako bracia - bracia, których stosunki
w ciągu ich historii były niekiedy napięte, teraz jednak są mocno zaangażowani w budowanie
mostów trwałej przyjaźni” (Benedykt XVI, Pielgrzymka do Ziemi Świętej – 15 maja 2009 r.)
Zapis do zeszytu mogą stanowić wnioski z pracy w grupach.
Katecheta może zakończyć lekcję modlitwą Jan Paweł II w intencji narodu żydowskiego:
Boże Abrahama,
Boże Proroków,
Boże Jezusa Chrystusa
W Tobie zawarte jest wszystko,
Do Ciebie zmierza wszystko,
Ty jesteś kresem wszystkiego.
Wysłuchaj naszych modlitw, jakie zanosimy za naród żydowski, który - ze względu na swoich
przodków - jest Tobie nadal bardzo drogi.
Wzbudzaj w nim nieustanne coraz żywsze pragnienie zgłębienia Twojej prawdy i Twojej miłości.
Wspomagaj go, by zabiegając o pokój i sprawiedliwość mógł objawiać światu moc Twego
błogosławieństwa.
Wspieraj go, aby doznawał szacunku i miłości ze strony tych, którzy jeszcze nie rozumieją wielkości
doznanych przez niego cierpień, oraz tych, którzy solidarnie, w poczuciu wzajemnej troski, wspólnie
odczuwają ból zadanych mu ran.
Pamiętaj o nowych pokoleniach, o młodzieży i dzieciach, aby niezmiennie wierne Tobie trwały w
tym, co stanowi szczególną tajemnicę ich powołania.
Umocnij wszystkie pokolenia, aby dzięki ich świadectwu ludzkość pojęła, że Twój zbawczy zamiar
rozciąga się na całą ludzkość i że Ty, Boże, jesteś dla wszystkich narodów początkiem,
i ostatecznym celem.
Amen
Opracowali:
Magdalena Hejnar, Grzegorz Podkul, Wojciech Bazan, ks. Tomasz Węgrzyński
str. 3
Załącznik nr 1
Grupa I
Decydującym impulsem dla nawiązania dialogu stało się ogłoszenie 28 X 1965 r. soborowej
deklaracji „O stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich”, znanej (od otwierających ją słów)
jako „Nostra aetate”. (....) U podstaw dialogu legła nowa świadomość Kościoła odnośnie do własnej
natury i początków, połączona z uznaniem wspólnego chrześcijanom i Żydom wielkiego
dziedzictwa duchowego. Dialog, uznany za normę i ideał, został w Kościele dowartościowany
przez Pawia VI i jego encyklikę „Ecclesiam suam”, ogłoszoną 6 VIII 1964 r., czyli jeszcze przed
„Nostra aetate”.
Dialog poczynił ogromne postępy wraz z pontyfikatem Jana Pawła II, który zarówno w
Rzymie, jak i podczas swoich licznych podróży apostolskich wielokrotnie spotykał się z Żydami i
do nich przemawiał. Pierwsze spotkanie z członkami Międzynarodowego Katolicko-Żydowskiego
Komitetu Łączności odbyło się 12 III 1979 r. w Watykanie. Doniosłym wydarzeniem była wizyta
Ojca Świętego na terenie byłego obozu KL Auschwitz-Birkenau i sprawowana 7 VI 1979 r. w
Brzezince Msza święta. (...) Najbardziej przełomowym wydarzeniem stała się historyczna wizyta
13 IV 1986 r. w synagodze rzymskiej.
(ks. Waldemar Chrostowski „Stan dialogu katolicko-żydowskiego w perspektywie ogólnokościelnej
i polskiej” - źródło: http://mateusz.pl/czytelnia/wch-sdkz.htm)
Grupa II
Uwzględnienie wiekowych uwarunkowań kulturowych nie może jednak być przeszkodą w
uznaniu tego, że akty dyskryminacji, niesprawiedliwego ograniczania wolności religijnej, ucisku,
także w zakresie swobód obywatelskich wobec Żydów, były zjawiskami obiektywnie godnymi
najwyższego ubolewania. Tak, raz jeszcze, za moim pośrednictwem, słowami znanej deklaracji
Nostra aetate (par. 4) Kościół „ubolewa nad nienawiścią, prześladowaniami i wszelkimi objawami
antysemityzmu, skierowanymi przeciw Żydom w każdym czasie i przez kogokolwiek”. Powtarzam
„przez kogokolwiek”. Chciałbym raz jeszcze dać wyraz zgrozie, jaką budzi dokonana na Żydach w
okresie ostatniej wojny, zadekretowana zbrodnia ludobójstwa, która przyniosła zagładę milionom
niewinnych ofiar. 7 czerwca 1979 roku, podczas wizyty w obozie śmierci w Oświęcimiu, modląc
się za tak wiele ofiar różnych narodowości, zatrzymałem się w sposób szczególny przed tablicą z
napisem w języku hebrajskim. To, co wówczas czułem, wyraziłem w ten sposób: „Napis ten
przywołuje wspomnienie Narodu, którego synowie i córki przeznaczono na całkowitą
eksterminację. Naród ten początek swój bierze od Abrahama, który jest ojcem wiary naszej (por. Rz
4, 5-12), jak się wyraził Paweł z Tarsu. Ten to naród, który otrzymał od Boga przykazanie nie
zabijaj, w szczególnej mierze doświadczył na sobie zabijania. Wobec tej tablicy nie wolno nikomu
przejść obojętnie”. Także rzymska wspólnota żydowska zapłaciła wysoką cenę krwi. W mrocznych
latach prześladowań na tle rasowym znaczącym gestem było z pewnością szerokie otwarcie drzwi
naszych klasztorów, kościołów, Seminarium Rzymskiego, gmachów Stolicy Apostolskiej i Miasta
Watykańskiego, aby dać schronienie i ocalić wielu rzymskich Żydów ściganych przez
prześladowców. (Jan Paweł II, Przemówienie w Synagodze Większej w Rzymie, 13 kwietnia 1986
r.)
Grupa III
Pragniemy, aby dzisiejsza wizyta przyczyniła się w sposób zasadniczy do utrwalenia
dobrych stosunków pomiędzy naszymi wspólnotami zgodnie z przykładem wielu mężczyzn i
kobiet, którzy z jednej i z drugiej strony pracowali i pracują nad przezwyciężeniem starych
uprzedzeń i zbudowaniem podstaw coraz pełniejszego uznania tej „więzi” i tego „wspólnego
duchowego dziedzictwa”, jakie istnieją między Żydami i chrześcijanami. Życzenie to wyraża
wspomniany przeze mnie czwarty paragraf soborowej deklaracji Nostra aetate o stosunku Kościoła
do religii niechrześcijańskich. Ten krótki i lapidarny paragraf stał się punktem zwrotnym w
stosunkach pomiędzy Kościołem katolickim a judaizmem oraz poszczególnymi Żydami. Wszyscy
str. 4
jesteśmy świadomi, że w całym bogactwie treści owego czwartego paragrafu Nostra aetate trzy
punkty są szczególnie doniosłe. Chciałbym je przypomnieć tutaj, w waszej obecności, w tych
doprawdy niepowtarzalnych okolicznościach.
Po pierwsze, wgłębiając się we własną tajemnicę, Kościół Chrystusowy odkrywa wież
łączącą go z judaizmem (Nostra aetate, 4). Religia żydowska nie jest dla naszej religii
rzeczywistością zewnętrzną, lecz czymś wewnętrznym. Stosunek do niej jest inny aniżeli do
jakiejkolwiek innej religii. Jesteście naszymi umiłowanymi braćmi i - można powiedzieć - naszymi
starszymi braćmi. Po drugie, Sobór podkreślił, że nie można Żydom jako narodowi przypisywać
żadnej dziedzicznej ani zbiorowej winy za to, co popełniono podczas męki Jezusa (por. Nostra
aetate, tamże). Nie można jej przypisać wszystkim bez różnicy Żydom wówczas żyjącym ani
Żydom dzisiejszym. Nie ma więc żadnych podstaw do jakiejkolwiek, rzekomo teologicznie
usprawiedliwionej dyskryminacji czy - co gorsza - prześladowań Żydów. Pan osądzi każdego
„wedle własnych czynów”, tak Żydów, jak i chrześcijan (por. Rz 2, 6). Trzeci punkt, który w
soborowej deklaracji chciałbym podkreślić, wypływa z drugiego. Niezależnie od tego, jaka jest
świadomość Kościoła co do własnej tożsamości, „nie należy przedstawiać Żydów jako odrzuconych
ani jako przeklętych, rzekomo na podstawie świętych Ksiąg” Starego czy Nowego Testamentu (por.
Nostra aetate, tamże). Faktycznie Kościół powiedział już w tym samym tekście Nostra aetate, jak
również w konstytucji Lumen gentium (par. 6), cytując tekst świętego Pawła z Listu do Rzymian
(11, 28-29), że Żydzi „pozostają przedmiotem miłości Boga”, który powołał ich „wezwaniem
nieodwracalnym”. (Jan Paweł II, Przemówienie w Synagodze Większej w Rzymie, 13 kwietnia 1986
r.)
Grupa IV
Nie przybyłem do was dlatego, że wszystkie istniejące pomiędzy nami różnice zostały
przezwyciężone. Wiemy dobrze, że tak nie jest. Przede wszystkim obie nasze religie, w pełni
świadome licznych łączących je więzów, a szczególnie świadome owej „więzi”, o której mówi
Sobór, chcą być uznawane i respektowane, każda w swej własnej tożsamości, bez jakiegokolwiek
synkretyzmu i dwuznacznego przywłaszczania. Ponadto należy powiedzieć, że jesteśmy dopiero na
początku drogi, na którą wkroczyliśmy, i że - mimo wielkich wysiłków uczynionych z jednej i
drugiej strony - daleko jeszcze do usunięcia wszystkich, niekiedy zamaskowanych uprzedzeń, do
znalezienia odpowiedniego języka, by zawsze i wszędzie, nam samym i innym ukazywać
prawdziwe oblicze Żydów i judaizmu, jak też chrześcijan i chrześcijaństwa, i to na każdym
poziomie mentalności, nauczania i przekazu(...).
Wiadomo wszystkim, że zasadniczą różnicą jest od samego początku przylgnięcie nas,
chrześcijan, do osoby i nauczania Jezusa z Nazaretu, syna waszego narodu. Z tego narodu
pochodziła Maryja Dziewica, apostołowie, „będący fundamentem i kolumnami Kościoła” i
większość członków pierwszej gminy chrześcijan. Jednakże owo przylgnięcie dokonuje się w
porządku wiary, czyli poprzez wolne przyzwolenie rozumu i serca, kierowanych przez Ducha i
nigdy nie może być ono przedmiotem zewnętrznego nacisku z jednej czy z drugiej strony. Kierując
się tym właśnie motywem, gotowi jesteśmy do pogłębienia dialogu w duchu lojalności i przyjaźni,
z wzajemnym poszanowaniem naszych najgłębszych przekonań, w oparciu o te elementy
Objawienia, które są dla nas wspólne jako „wielkie dziedzictwo duchowe” (por. Nostra aetate,
tamże). (Jan Paweł II, Przemówienie w Synagodze Większej w Rzymie, 13 kwietnia 1986 r.)
Grupa V
Rozważając tajemnicę Izraela i jego «nieodwołalne powołanie» chrześcijanie zgłębiają
również tajemnicę swoich korzeni. W źródłach biblijnych, dzielonych wraz z braćmi żydami,
znajdują elementy, które są im nieodzowne, by żyć własną wiarą i ją pogłębiać.
Dostrzegamy to na przykład w liturgii. Tak jak Jezus, którego Łukasz przedstawia nam w
chwili, gdy w synagodze nazaretańskiej otwiera księgę proroka Izajasza (por. Łk 4, 16 n.), podobnie
i Kościół korzysta z liturgicznego bogactwa narodu żydowskiego. Kościół układa Liturgię Godzin,
liturgię słowa, a nawet strukturę modlitw eucharystycznych zgodnie z wzorami tradycji żydowskiej.
str. 5
Niektóre wielkie święta, jak Pascha i Pięćdziesiątnica, nawiązują do żydowskiego roku
liturgicznego i stanowią znakomitą okazję, by wspomnieć w modlitwie naród wybrany i umiłowany
przez Boga (por. Rz 11, 2). W dzisiejszych czasach dialog wymaga, żeby chrześcijanie byli bardziej
świadomi tych elementów, które nas łączą. Podobnie jak przyjmujemy «przymierze, które nie
zostało nigdy odwołane» tak również należy uznawać wewnętrzną wartość Starego Przymierza
nawet jeżeli pełnego znaczenia nabiera ono w świetle Nowego Testamentu i zawiera obietnice,
które spełniają się w Jezusie. Czyż to nie właśnie wyłożenie żydowskiego Pisma Świętego w
nowym świetle przez Jezusa rozpaliło «serca» (Łk 24, 32) w uczniach z Emaus, pozwalając im
rozpoznać Zmartwychwstałego, gdy łamał chleb? (Jan Paweł II, Audiencja generalna, 28 kwietnia
1999 r.)
str. 6
Załącznik nr 2 (materiał pomocniczy dla katechety)
Katecheza dla studentów na Dzień Judaizmu w Kościele katolickim
Jan Grosfeld
Warto zadać następujące pytanie: Dlaczego Kościół katolicki w Polsce ustanowił Dzień
Judaizmu jako ważne wydarzenie w roku liturgicznym? Czy nie jest to zaprzeczenie nowości
chrześcijańskiego orędzia i katolickiej tożsamości? Czyżby episkopat chciał „judaizować”
katolików?
Użyjmy metafory drzewa. Niezwykle istotną rolę pełnią jego korzenie. Są one tętnicami,
którymi dostarczany jest pokarm, krew dla całego organizmu. Bez tych soków drzewo nie może
wydawać kwiatów ani owoców. Najpierw zostają same liście, a potem cała roślina usycha.
Co miał na myśli papież Pius XI, gdy mówił, że „wszyscy jesteśmy duchowo Semitami”?
Co głosił Jan Paweł II stwierdzając, że relacja do judaizmu jest dla chrześcijaństwa sprawą
wewnętrzną tak dalece, że więzi z tą religią są zupełnie inne– niezwykle bliskie, rodzinne - niż z
jakąkolwiek inną religią?
Chrześcijaństwo i Kościół nie pojawiły się znikąd, nie powstały w próżni. Bóg
przygotowywał je przez długi czas w swym wybranym ludzie Izraela, prowadząc Żydów do coraz
bardziej dojrzałej wiary. Była to droga do spełnienia Jego obietnicy danej Abrahamowi: Twoje
potomstwo będzie tak liczne jak ziarnka piasku nad morzem, jak gwiazdy na niebie. Przymierze,
które Bóg zawarł z Noem a potem z Abrahamem dotyczyło wszystkich ludzi.
Religia chrześcijańska zrodziła się w łonie judaizmu, religii żydowskiej, która była i jest
całkiem różna od wszystkich pozostałych religii. A zatem odrzucenie czy nieznajomość źródła,
owego łona skąd się Kościół wywodzi, musi owocować brakiem rozumienia samego siebie, własnej
tożsamości religijnej, samej istoty chrześcijaństwa.
Jakie są zatem cechy żydowskiej religijności i wiary, które stanowią – przynajmniej
teoretycznie i według Magisterum Kościoła - owe tak istotne elementy chrześcijaństwa, że bez nich
Dobra Nowina, cały Nowy Testament, misja i tradycja Kościoła tracą swą żywotność i moc
zbawczą? Krótko mówiąc, na czym polega specyfika owego korzenia judeochrześcijańskiego, która
powoduje, że judaizm i chrześcijaństwo tak mocno odróżniają się od innych religii ?
Po pierwsze, historyczny wymiar religii. Judaizm i chrześcijaństwo mają charakter
historyczny. Przekonania i poglądy religijne Żydów i chrześcijan zbudowane są nie na teoriach i
ideach, nie są wytworem filozofów, lecz na konkretnych doświadczeniach własnej historii, w
których uczyli się kim jest Bóg a kim człowiek. Szczególnie istotne są fakty, które mają charakter
wyzwalający poszczególne osoby i całe społeczności. W nich wyznawcy judaizmu i
chrześcijaństwa dostrzegają moc Boga, nawet jeśli sceptycy widzą tu zjawiska i przyczyny
naturalne bądź przypadkowe, albo też zwyczajnie je podważają. Przekonanie o obecności Boga w
tych wydarzeniach nie pojawia się ex nihilo, lecz w procesie zmagania się własnego rozumu z
objawieniem, czyli z wydarzeniami, które nie mieszczą się w naturalnej logice człowieka i jego
możliwościach.
Po drugie, monoteizm i przymierze. Obie religie określa się jako monoteistyczne. Jednakże
słowo monoteizm nie jest wystarczające. Bóg, owszem jest jeden, podobnie jak w islamie, jednak w
tradycji judeochrześcijańskiej odmienna jest wizja Boga. Bóg Abrahama, Izaaka, Jakuba i Jezusa
okazuje się bliski człowiekowi, jest obecny w historii, w konkretnych wydarzeniach, nie czeka
dopiero w niebie, lecz działa na korzyść ludzi na ziemi. Realną podstawą, owej bliskości i
sprzyjania człowiekowi jest przymierze. Pojęcie to judaizm i chrześcijaństwo bardzo mocno
akcentują.. W islamie przymierze nie występuje. Bóg zawiera przymierze najpierw z konkretnym
człowiekiem, potem z ludem, który sobie upodobał, wreszcie z całą ludzkością. Co więcej – i na
tym polega wyjątkowa specyfika wiary Żydów i chrześcijan - Przymierze to Bóg zobowiązuje się
jednostronnie realizować i gwarantować. Rola człowieka oznacza jedynie zgodę na udział w nim.
Ci, którzy na Przymierze się zgadzają, doświadczają pośród trudności, odstępstw i powrotów, jego
owoców w konkretach swego życia indywidualnego i zbiorowego. W rezultacie ich wiara i
str. 7
religijność nabierają charakteru „biblijnego” w tym sensie, że wszystkie fakty, także trudne,
smutne, postrzegają jako pochodzące z ręki Boga. Dlatego akceptują je jako pożyteczne, ergo dobre
dla nich samych. Historia w całości nabiera sensu, wymiaru zbawczego. Wierzącemu Żydowi i
chrześcijaninowi łatwiej przychodzi akceptować te fakty historyczne, których człowiek ze swej
natury nie chce przyjąć, które odrzuca nie widząc w nich żadnego sensu. Historia Żydów i
chrześcijan stanowi pewne historyczne continuum, do którego islam w tym sensie nie należy.
Po trzecie, odmienny typ religijności. Istota i sens wiary żydowskiej i chrześcijańskiej ma
charakter całkowicie odmienny, wręcz odwrotny niż religijność właściwa naturze człowieka. W tej
ostatniej inicjatywa wychodzi od człowieka, który widząc, że nie panuje nad rzeczywistością tak,
jakby chciał, próbuje pozyskać Boga, czy raczej siłę wyższą dla swoich planów i potrzeb
wynikających z ludzkiej mentalności. Czyni to składając mu rozmaite ofiary. U podłoża naturalnej
mentalności religijnej tkwi przekonanie o Bogu wrogim bądź kapryśnym w relacjach z ludźmi. Stąd
też należy Go nieustannie przekupywać, czy mówiąc współczesnym językiem - korumpować. W
rezultacie Bóg ma być sługą człowieka, który chce panować nad historią i ją kreować, by
zabezpieczyć sobie życie.
U podłoża religijności naturalnej tkwi lęk przed życiem i ludźmi. Bóg jest w niej projekcją
ludzkich wyobrażeń, ludzkiej natury, ograniczeń i namiętności. Religia ma pomagać ten lęk
znieczulać, oswajać, a gdy to się nie udaje, poganin kieruje się ku innym bożkom-idolom. W
konsekwencji, religijność naturalna dzieli świat na sacrum i profanum. W sferze profanum człowiek
kieruje się własnymi przekonaniami i wolą, w sferze sacrum sprawuje kult, aby Bóg nie działał
przeciwko niemu i mu błogosławił. Gdy w przestrzeni sacrum doznajemy rozczarowania,
przechodzimy do profanum, by tam szukać satysfakcji. Naturalnym skutkiem jest rozziew między
wiarą a życiem, dwulicowość egzystencjalna znajdująca wyraz w licznych powiedzeniach jak np.
Bóg sobie, życie sobie; życie ma swoje wymagania, trzeba jakoś żyć. Symboliczny wydźwięk ma
tak popularne dziś w Polsce pieszczotliwe zdrobnienie pieniążki. Gdy przychodzi jakiekolwiek
cierpienie, czy ograniczenie, rodzi ono sprzeciw, bunt i złe myśli o Bogu, który prowadzi bieg
historii nie tak jak trzeba. Cierpienie nie ma sensu, należy je odrzucać, szukać ciągłej satysfakcji i
kompensacji, a skoro życie zawsze jest pełne cierpienia, więc i ono samo traci sens, zwłaszcza że
kończy się śmiercią biologiczną.
W religijności i wierze judeochrześcijańskiej, biblijnej, inicjatywę zawsze wykazuje Bóg.
Człowiek zmagając się z Bogiem, lecz nie uciekając od cierpienia, doświadcza dobrych skutków
własnej zgody na tę inicjatywę i w efekcie kieruje ku Bogu błogosławieństwo: błogosławi Go za
wszystkie wydarzenia, bowiem na końcu widzi w nich miłość Boga. Staje się zdolny akceptować
historię osobistą i zbiorową, z jej trudnościami, ograniczeniami, słabościami i …. grzechami.
Dlatego Jan Paweł II mógł zaczynać swój pontyfikat słowami Nie lękajcie się.
Chrześcijaństwo w swojej istocie usuwa podział na sacrum i profanum. Cała historia
okazuje się święta, cierpienie nabiera sensu, śmierć zaś okazuje się tylko przejściem – niełatwym
oczywiście - z jednego sposobu życia do drugiego. Nie oznacza to rzecz jasna, że proces ten
dokonuje się bez trudu i zmagania, bez wątpliwości, kryzysów wiary i rozpaczy. Każdy człowiek,
także Żyd i chrześcijanin, ma pewną naturę cielesną – ojcowie Kościoła w ślad za św. Pawłem
nazywają ją naturą starego człowieka - która jednak w zetknięciu ze Słowem Boga, nie tylko
zawartym w Pismach, ale przejawiającym się w konkretnych faktach podlega stopniowej metanoi,
przemianie całego sposobu myślenia i życia. W wierze typu biblijnego przychylność Boga jest
darmowa, wszystko jest łaską, którą człowiek otrzymuje za darmo, bez żadnych swoich zasług.
Stąd św.Paweł pisał o sobie, że jest płodem poronionym, zaś św. Katarzyna ze Sieny mówiła o
sobie: Jestem zero plus grzech. Chrześcijanin świadomy swej totalnej słabości nie czuje się
przegrany. Wprost przeciwnie, doświadcza radości z obecności Boga, który zawsze okazuje się
wierny. Jedno ze świąt żydowskich nazywa się Simchat Tora, czyli Radość Pięcioksięgu, radość z
faktu, że Bóg jest obecny pośród tego ludu i działa na jego rzecz. Tak religijny Żyd, jak i
chrześcijanin jest mocno zakorzeniony w historii, nie roi sobie złudzeń, stoi mocno na nogach, a
szukając Boga i nigdy nie będąc pewnym siebie nieustannie kwestionuje własne poglądy,
przekonania i opinie, by móc stale się rozwijać w relacjach z Bogiem i ludźmi.
str. 8
Po czwarte, dynamika paschalna. Bóg nieustannie działa na rzecz swego ludu, wciąż
przeprowadza go z niewoli do wolności, ze śmierci egzystencjalnej i lęku do życia pełnego nadziei i
radości. Z tego żydowskiego doświadczenia i tradycji religijnej wyrasta cała liturgia, sakramenty,
obrzędy, modlitwy chrześcijańskiej oraz święta. Bardzo istotną cechą świąt żydowskich jest
aktualizacja wydarzenia z przeszłości, które jest celebrowane. Mówi się na przykład podczas święta
Paschy, które Żydzi obchodzą na pamiątkę wyjścia z niewoli egipskiej: Bóg wyciągniętym
ramieniem wyprowadził nas z niewoli faraona, przeprowadził przez morze i pustynię, dał w
posiadanie ziemię obiecaną. Dziś Jego ramię nie skróciło się i każdy z uczestników święta może
zostać uwolniony ze swojej niewoli.
Także chrześcijańska lektura Słowa jest martwa bez oglądania w nim własnego życia i
odnoszenia obecnych wydarzeń do tych biblijnych. Główne bowiem pytanie człowieka brzmi: Czy
Bóg faktycznie istnieje, czy jest tak samo mocny jak niegdyś, w gruncie rzeczy czy mnie
rzeczywiście kocha ? Sens eucharystii jest zupełnie niezrozumiały bez żydowskiego obrzędu
Paschy, w którym każdy uczestnik ma możliwość doświadczenia identycznej mocy Boga dzisiaj w
swej konkretnej sytuacji życiowej. Rola święta i Słowa Boga mają mieć zawsze wpływ na moje
życie, w przeciwnym razie są tylko pustym i martwym szkieletem, który nie ma możliwości
przyoblec się w realne ciało, które Bóg ożywia.
Ta żydowska tradycja przechodzi na chrześcijan. Kiedy Kościół cytuje słowa z 11 rozdziału
Księgi Izajasza: wyrośnie różdżka z pnia Jessego (Iż 11, 1), odwołuje się do Izraela, do domu
Dawida, z którego według tego żydowskiego proroka przyjdzie Mesjasz (podobnie czytamy w
genealogii Jezusa - Mt 1). Przyjdzie czyli będzie realną Osobą, kimś kto jest Panem nad ludzką
śmiercią, ograniczonością, grzechem, nienawiścią, podziałami, smutkiem płynącym z braku
nadziei.
Po piąte, sprzeciw wobec idolatrii. Izrael był zawsze w historii znakiem
antyidolatrycznym, sprzeciwem wobec bożków, bałwanów, których wyznawały okoliczne narody.
Istota Izraela streszcza się w pierwszym przykazaniu: Sz’ma Izrael - Słuchaj Izraelu, Pan jest
naszym Bogiem – Panem jedynym. Będziesz więc miłował Pana, Boga twojego, z całego swego
serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił (Pwt 6, 4-5). Żydzi są nie narodem,lecz ludem,
powołanym stopniowo do życia przez Boga w ramach Przymierza. Gdy Izrael buntował się i
sprzeniewierzał Bogu, Pan zawsze okazywał się wierny. Izraelici bardzo długo dochodzili do
odrzucenia idoli, czerpiąc naukę z rozczarowań, jakie ich wówczas spotykały. Podobnie rzecz się
ma z chrześcijanami, którzy, gdy chrześcijaństwo ogarnęło również pogan, jak Izrael musieli
przechodzić i nadal przechodzą historyczną drogę ku wierze biblijnej, dojrzałęj.
Człowiek ucieka przed własną historią, przed rzeczywistością alienując się w najrozmaitsze
sfery, takie jak praca, podróże, hobby, seks, telewizja, lektury, rzekoma pobożność, sekty, diety,
narkotyki, używki, czy po prostu konsumpcja. A także w religię, politykę, rodzinę. Powolne
uwalnianie od naturalnego, pogańskiego myślenia religijnego oznacza również sprzeciw wobec
wszelkiej magii, czarów, przewidywania przyszłości, horoskopów itp. Zanik żydowskich korzeni w
kulturze i religii oznacza powrót kultury i postaw pogańskich. Stąd na przykład tak potężne
znaczenie magii i wróżbiarstwa we wszystkich kulturach, także w Europie i Polsce. Gdziekolwiek
w świecie włączyć telewizor, na wielu kanałach spotkamy wyłącznie tego rodzaju programy. We
Włoszech zarejestrowanych jest 300 tysięcy wróżek, wróżbitów, jasnowidzów itp.
Po szóste, wyjątkowa antropologia. Judaizm i chrześcijaństwo głoszą specyficzną, tylko
im właściwą wizję człowieka. Tę specyfikę człowieczej tożsamości wyraża , choć pośrednio,
Księga Rodzaju. Z faktu, że człowiek jest stworzony na podobieństwo Boga rodzi się pytanie na
czym to podobieństwo polega ? W wizji judeochrześcijańskiej nie ma rozdziału między duszą a
ciałem. W konsekwencji, Żydzi i chrześcijanie mogą, dzięki mocy Boga, chwalić Go jednym i
drugim. Stąd koncepcja osoby ludzkiej, małżeństwa, płciowości, relacji międzyludzkich, więzi
wspólnotowych.
- Najwyższy przedstawia się Żydom jako Bóg żywych, a nie umarłych. Człowiek jako
stworzony przez Boga jest do Niego podobny, nie jak w religiach pogańskich, gdzie człowiek
tworzy sobie boga na własne podobieństwo, antropologizując bóstwo. W judaizmie, podobnie jak
str. 9
później w nauce chrześcijańskiej i Magisterium Kościoła katolickiego, osoba ludzka ze względu na
swe pochodzenie ma niezwykłą godność, bez względu na swe cechy, ułomności, słabości, grzechy.
Dlatego zawsze ma ona pierwszeństwo przed grupą, społecznością, społeczeństwem czy nawet
całym ludem. Jednak zarazem z tego samego powodu – świętości osoby jako pochodzącej od Boga,
który jest Święty – szczególnego znaczenia nabierają relacje między osobami. Stąd wywodzą się
wszelkie instytucje rodzinne, gminne, prawne, polityczne, kulturowe.
- Z osobowej godności wywodzi się co więcej, wszelka odpowiedzialność za życie innych.
Więzi wynikające z judeochrześcijańskiej koncepcji osoby nadają szczególne znaczenie ludzkim
czynom, które zawsze – dobre czy złe – mają wpływ na sytuację materialną, psychiczną i duchową
innych ludzi. Stąd , z żydowskiej koncepcji odpowiedzialności osoby za życie innych, czerpie
Kościół swoje zasady życia wspólnotowego. W realizacji tych zasad ważną rolę odgrywa pieniądz
jako sposób na przekraczanie granic osobowego egoizmu.
- Dalej, judaizmowi przypisuje się dokonanie rewolucji seksualnej, która za właściwe, dobre
uznała jedynie relacje między mężczyzną a kobietą. Skoro cechą Boga jest powoływanie do życia,
to Jego porządek wskazuje na akt seksualny między nimi jako jedynie uprawomocniony, gdyż może
on dać nowe życie. Relacja między mężczyzną a kobietą, począwszy od ślubu i wesela jest
przestrzenią liturgiczną, zaś zbliżenie cielesne między nimi dokonuje się jakby na ołtarzu.
Wszystkie narody w zewnętrznym otoczeniu kulturowym Izraelitów, w swym pogaństwie za
normalne uznawały wszelkie inne rodzaje seksu, z homoseksualizmem, zoofilią i prostytucją
sakralną włącznie. Ze względu na historyczne doświadczenie Żydów, które uczy, że Bóg ze śmierci
wyprowadza życie, pojawiła się oblubieńcza wizja Jego relacji do człowieka (Pieśń nad Pieśniami).
Oblubieńczy charakter tego związku legł u podstaw tak wielkiego nacisku położonego w judaizmie
na małżeństwo i rodzinę. Rodzina jako minigmina żydowska stała się wzorem dla chrześcijańskiego
Kościoła domowego.
- Przy okazji warto wspomnieć jak ważnym elementem kultury żydowskiej jest gościnność,
czy mówiąc ogólniej, stosunek do innych: Przybysza, który się osiedlił wśród was, będziecie
uważać za obywatela. Będziesz go miłował jak siebie samego, bo i wy byliście przybyszami w
ziemi egipskiej (Kpł. 19,34) Podobnie cechą charakterystyczną życia żydowskiego jest wzgląd na
ubogich. W ortodoksyjnych rodzinach żydowskich na weselu muszą być obecni żebracy.
- Tym co różni judeochrześcijańską antropologię od innych religii, przede wszystkim zaś od
innych, zwłaszcza typowo ludzkich źródeł moralności, jest kruchość człowieka. Zgodnie z
powszechnym przekonaniem kulturowym człowiek nie może okazać się słabym, nieporadnym,
grzesznym, wątpiącym, zdrajcą… W świecie takiej moralności, powiedzielibyśmy typu
moralistyczno-harcerskiego, gdzie zdobywa się sprawności i zasługi, staramy się zatem zasłużyć na
dobrą opinię i akceptację innych. Naturalnym sposobem jest zakrywanie swych realnych braków i
złych czynów, przywdziewanie masek ludzi dobrych, bo w przeciwnym razie okażę się niegodnym
odpowiedniego miejsca w społeczeństwie. Sens chrześcijańskiego orędzia zasadzającego się na
żydowskiej koncepcji wybrania, której symbolem jest Jakub-Izrael – Bóg wybiera sobie kogo chce,
raczej tych słabych, bez orderów – najlepiej wyrażają słowa św. Pawła: Przechowujemy zaś ten
skarb – tzn. moc i chwałę Boga (uw. moja JG) - w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa
przeogromna moc, a nie z nas. (2 Kor 4,7) Świadomość własnej kruchości rodzi się z kolejnych
doświadczeń, że autorem dobra jest zawsze Bóg, nie człowiek. Ludzkie przekonanie o własnych
siłach jest odwrotne. Dlatego Żydzi na pustyni mogli zbierać w danym dniu tylko jedną miarę
manny – ewentualne nadwyżki psuły się – by następnego dnia od nowa oczekiwać daru od Boga.
- Czymś skrajnie skandalicznym dla ludzkiej mentalności jest wezwanie Jezusa Chrystusa
miłujcie waszych nieprzyjaciół. To niezgodne z naszym poczuciem sprawiedliwości i racjonalności
zadanie stanowi differentio specifica chrześcijańskiej tożsamości, gdyż tak właśnie postępuje Bóg
wobec nas, grzeszników. Grzech bowiem oznacza, że jesteśmy nieprzyjaciółmi Boga a On właśnie
grzesznikami nas kocha. Realizacja tej postawy nie leży w możliwościach człowieka, konieczne jest
zwrócenie się do Boga, który ma moc i chęć by nam jej udzielić i sprawić, byśmy stawali się jak
On.
str. 10
Dobrze jest wiedzieć, że Dekalog nie jest zbiorem nakazów, jak sugerowałoby polskie
słowo przykazanie. Dziesięć słów stanowi swoistą obietnicę Boga: jeśli pójdziecie za Mną, te
rzeczy spełnią się w waszym życiu.
Wszystkie nakazy Prawa żydowskiego i zasady życia chrześcijańskiego w gruncie rzeczy
maja jedno na celu. Powołaniem Żyda i chrześcijanina jest dawać świadectwo o Bogu Jedynym nie
tylko najbliższym w rodzinie, nie tylko współobywatelom, ale każdemu człowiekowi. Świadectwo
to dotyczy przede wszystkim kwestii dobra i zła, sensu życia, cierpienia i śmierci.
Po siódme, dobro i zło. Dla judaizmu i chrześcijaństwa charakterystyczna jest akceptacja
zła w świecie. Obie religie są zaprzeczeniem gnostyckiego czy manichejskiego myślenia o relacji
dobra i zła. Nie chodzi tu, rzecz jasna, o wspieranie zła lub bierność wobec niego, lecz o
pozostawienie Bogu sądu, wyroku i jego wykonania. Jest to postawa skandaliczna dla ludzkiej
mentalności moralistycznej, wedle której zło należy wyplenić najpierw osądem, potem zaś ogniem i
mieczem. Tymczasem bez istnienia zła nie wiemy czym jest dobro. Krzyż Jezusa Chrystusa jest
najbardziej gorszącym i budzącym sprzeciw obrazem stosunku chrześcijaństwa do zła.
Przebaczenie i miłosierdzie jest sądem Boga nad człowiekiem czyniącym zło, czyli nad każdą istotą
ludzką. Postawę tę widać już u Żydów. Dawid nie zgodził się na rozprawienie się z obrzucającym
go obelgami Szimei, dworzaninem wrogiego mu Saula, uważając, że być może dzieje się to z woli
samego Pana (por. 2Sm 16, 10). Stałe kwestionowanie własnej sprawiedliwości, uznawanie się za
grzesznika jest podstawą, warunkiem spotkania z Bogiem. Dawid czyni tak po grzechu z Batszebą,
gdy upomniał go prorok. Woła: Zgrzeszyłem wobec Pana (2Sm 11, 13). Miłosierdzie Boga do
człowieka ma uobecniać się w postawie Żyda, a tym bardziej chrześcijanina wobec winnego. Do
tego potrzebne jest nazwanie zła po imieniu, aby było jasne, że jest co przebaczać. Żydowski dobry
uczynek, micwa, jest zapowiedzią chrześcijańskiego tzw. uczynku życia wiecznego. Miłość
Chrystusa większa niż śmierć, owocuje w chrześcijaninie otwieraniem nieba drugiemu
człowiekowi, który przeciwko niemu zawinił. Kluczem jest tutaj przebaczenie. Żyd religijny także
nie pełni własnej sprawiedliwości, odwetu, jakiego domaga się jego serce, ale mierzy wszystko
miarą Boga. Te uczynki nigdy nie płyną z natury człowieka, ale są autorstwem Boga samego.
Nigdy nie dość przypominać słów Jezusa, który na pytanie o to skąd bierze się zło odpowiada: z
ludzkiego, czyli z mojego a nie z twojego wnętrza. Poszukiwanie źródeł zła w świecie, pytanie unde
malum, bez Boga prowadzi zawsze do szukania źródeł w innych, nie w sobie. Owa projekcja zła na
zewnątrz wynika wprost z opisanej wyżej samoobronnej postawy ludzkiej natury, która nie chce
wypaść źle w opinii innych. Stąd tak trudno jest znaleźć ludzi np. w polityce, w pracy czy w
rodzinie, którzy przyznają się do własnych win, zaniedbań, błędów.
Po ósme, zbieżność nadziei mesjańskiej. Judaizm i chrześcijaństwo stąpając mocno po
ziemi, trzeźwo widząc obecną sytuację, wychylone są ku przyszłości. Łączy je wspólna nadzieja
mesjańska: ci pierwsi czekają na pierwsze, ci drudzy na powtórne przyjście Mesjasza, czyli
Chrystusa /zob. Żydzi i judaizm w głoszeniu Słowa Bożego i katechezie Kościoła katolickiego.
Wskazówki do właściwego przedstawiania tych zagadnień (Komisja Stolicy Apostolskiej do Spraw
Stosunków Religijnych z Judaizmem, 1985, s.65,II pkt.10). Skoro Bóg jest wierny swemu
przymierzu, to przymierze to jest w gruncie rzeczy jedno. Idąc po spirali historii, korzystając z
niewyczerpalnego i zawsze koniecznego daru łaski Boga Żydzi i chrześcijanie mają stawać się
błogosławieństwem dla świata wypełniając Przymierze : jedni w Jezusie, który jest Słowem Boga,
które stało się Ciałem, drudzy w Dziesięciu Słowach wyrytych na kamiennych tablicach. Jedna z
interpretacji rabinicznych mówi, że litery te nie tyle były wyryte co przebite na wylot tak, by ludzie
wypełniali owe otwory własnym życiem.
Jedyną zatem sensowną postawą chrześcijan wobec Żydów może być wdzięczność za ich
istnienie, ponieważ ich powołanie, życie i trwanie jest widzialnym znakiem istnienia Boga i Jego
miłości do ludzi.
Żródło:
http://www.archidiecezja.warszawa.pl/upload/binaries/dokumenty/dzien_judaizmu__katecheza.pdf
str. 11
Download