fragment pochodzi z pracy dyplomowej

advertisement
Rozdział 1 Rozwój sytemu wartości a projektowanie stron internetowych
1.1. Wartości a rewolucja informatyczna
Pedagogika, projektując działania pedagogiczne powinna
najpierw
zapytać:
„co
zasadniczego
niesie
nam
rewolucja
informatyczna? Jeśli tego nie uczynimy, będziemy w sferze innowacji
pedagogicznych wciąż opóźnieni(...)”1
Zofia Krzysztoszek
Projektując działania edukacyjne, zasadna staje się refleksja nad czasami w
jakich żyjemy. Nie ulega wątpliwości, że w czasach rewolucji informatycznej. Jedni
określają je mianem tworzącego się społeczeństwa informacyjnego, inni społeczeństwa
sieciowego, jeszcze inni społeczeństwem wiedzy i globalizacji, w końcu - erą
komputerów. Określenia te ściśle się ze sobą łączą – a tym co leży u ich źródła zdaje się
być - twórcze usprawnianie procesów komunikacji międzyludzkiej (stąd też niektórzy
mówią o erze mediów).2
Pedagog chciałby również wiedzieć jakie są oczekiwania tych, którzy
powierzają mu zaszczytną rolę prowadzenia innych w dobie zmieniającej się niemalże
na naszych oczach rzeczywistości.
Kim jest nauczyciel? Chyba zgodzimy się z prostym stwierdzeniem, że tym
(człowiekiem), który uczy innych (ludzi). Czy jest jeszcze nam potrzebny? Czy
potrzebny jest dziś prawdziwy, dobry nauczyciel z „krwi i kości”? Co znaczy
prawdziwy? Wielki autorytet naszych czasów – Jan Paweł II mówił:
„Człowiek nie żyje dla techniki, cywilizacji czy nawet kultury; żyje natomiast
korzystając z ich pomocy, stale zachowując swoją własną celowość. Ta celowość wiąże
się ściśle z prawdą: człowiek bowiem jest istotą rozumną – oraz z dobrem jako
właściwym przedmiotem wolnej woli.”3
Zostawmy na razie kwestię celowości związanej z dobrem, zastanówmy się nad
rozumną naturą człowieka. Człowiek jako istota rozumna jest równocześnie istotą
Z. Krzysztoszek „Wartość edukacyjna innowacji” w:„ Aksjologiczne problemy współczesnej
pedagogiki” red. naukowa: Zofia Krzysztoszek i Wiktor Rabczuk, 2004 wyd. WSP TWP
2
„Umiejętność porozumiewania się z innymi jest jedną z podstawowych cech człowieka. (...) Wczesne
lata siedemdziesiąte stały się początkiem rewolucji w dziedzinie komunikacji międzyludzkiej” w: Gordon
Dryden, Jeanette Vos „Rewolucja w uczeniu” Poznań 2000, Wydawnictwo Moderski i S-ka s. 37
3
Karol Wojtyła „Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne” Lublin 1994, Towarzystwo Naukowe
KUL s. 418
1
społeczną. A „natura społeczna zdaje się oznaczać przede wszystkim rzeczywistość
bytowania i działania wspólnie z innymi”.4
I tu pojawia się kolejne pytanie kim są ludzie z którymi przyszło nam nie tylko
być ale nade wszystko działać w dobie właśnie formułującego się społeczeństwa
informacyjnego, społeczeństwa, w którym technologia komputerowa wpływa na to
”gdzie, i jak pracujemy, gdzie i jak się uczymy, gdzie i jak robimy zakupy, jemy,
głosujemy, otrzymujemy pomoc medyczną, spędzamy wolny czas, prowadzimy wojny,
zawieramy przyjaźnie, uprawiamy miłość”.5
Józef Kozielecki zwraca uwagę na to, że „w ostatnich latach lawinowo wzrosła
liczba ludzi zajmujących się tworzeniem, przechowywaniem, organizowaniem,
upowszechnianiem, wykorzystywaniem i utajnianiem informacji oraz wiedzy, także – co
jest szczególnie ważne- nadawaniem im wartości, znaczenia i sensu”.6 Psycholog ten
pracowników tych nazywa kognitariuszami (od cognito – poznanie), ich zbiorowość
kognitariatem, a wspólnotę, w której ta klasa ludzi zajmuje jedno z czołowych miejsc,
określa mianem społeczeństwa kognitariuszy. Bardzo charakterystyczną cechą
kognitariuszy bywa wielozawodowość i łatwość zmiany profesji, wszyscy zajmują się
informacją i wiedzą przetwarzając ją na ogół za pomocą komputera; dla wielu z nich
informacja jest czymś więcej niż materiałem budowlanym dla architekta. Wypełnia ona
cały ich świat; stanowi rodzaj osobistego kosmosu. Przedstawiciele tej klasy
przejawiają nieufność do hierarchicznego i niewzruszonego systemu wartości, znaczeń i
norm. Przyjmują szczególnie na Zachodzie – iż wartości są relatywne i względne,
zmieniające się w zależności od struktury osobowości i warunków społecznych.
Kognitariusze największą wagę przypisują: wolności indywidualnej, pluralizmowi,
tolerancji. Mało ważne są dla nich: autorytet, postęp, prawo, ideały narodowe i
wyzwolenie ludzkości. Piękne utopie, jak pisze Kozielecki „mają dla nich taką wartość
jak pęk słomy”. Jedną z cech mentalności tej klasy jest otwartość ich umysłów i wzorów
zachowań. W dawnej epoce mówi Kozielecki, panowały wartości narodowe czy
regionalne; osiągnięcia innych kultur i zbiorowości były raczej odrzucane lub
niedoceniane. Obecnie życzliwym zainteresowaniem cieszą się inne kultury i
Karol Wojtyła „Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne” Lublin 1994, Towarzystwo Naukowe
KUL s.308
5
Terrell Ward Bynum „Etyka a rewolucja informatyczna” url:
http://mumelab01.amu.edu.pl/Wprowadzenie-HTML/KO-03-01.html
6
Józef Kozielecki "Koncepcje Psychologiczne Człowieka", Warszawa 2000, Wydawnictwo
Akademickie Żak s. 230-235
4
6
cywilizacja. Kognitariusze na ogół przekraczają granice zaścianka i własnego państwa;
analizują rzeczywistość społeczną w kategoriach megapaństwowych, uniwersalnych. 7
Manuel Castells8, autor „Epoki informacji”, zwraca uwagę na fakt, że powstaje
nowy rodzaj społeczeństwa, które nazywa społeczeństwem sieci (network society).
„Sieć i globalna, natychmiastowa komunikacja prowadzą nieuchronnie do globalizacji
przepływów wszystkich wartości, które można wyrazić w formie elektronicznej.
(...)Logika sieci przeciwstawia się tradycyjnej logice przestrzeni, nie uznaje granic”9.
Te cechy społeczeństwa sieciowego to jest zmniejszenie czasu komunikacji i zatarcie
granic prowadzą, według Castellsa - jak pisze Edwin Bendyk10 - do wzrostu napięć, a
nie ich złagodzenia: „W świecie globalnych przepływów bogactwa, władzy i obrazów
poszukiwanie tożsamości zbiorowej i indywidualnej staje się podstawowym źródłem
społecznego
znaczenia.”11
Wyraża
się
to
w
powstawaniu
silnych,
często
ksenofobicznych wspólnot lokalnych, także wspólnot zawiązanych w sieci. Autor
dodaje: „Biznes, wielkie uniwersytety, politycy, biurokraci, przestępcy, wszyscy oni
dostają do ręki potężny instrument, jakim jest sieć informacyjna, gdzie można łączyć ze
sobą wszystko, co ma dla nas wartość. To wspaniały instrument.”12 Jednak ostrzega, że:
„społeczeństwo zorientowane wyłącznie na system produkcyjny w konsekwencji niszczy
samo siebie, ponieważ nawet jeśli biznes jest bardzo efektywny, ale ciągle przemieszcza
się z jednej lokalizacji do innej, to koszty społeczne, a wraz z nimi koszty ekonomiczne
Józef Kozielecki "Koncepcje Psychologiczne Człowieka", Warszawa 2000, Wydawnictwo
Akademickie Żak, s. 230-235
8
Manuel Castells, (ur. w Hiszpanii w 1942 roku) wykłada socjologię oraz planowanie urbanistyczne i
regionalne na Uniwersytecie Berkeley, gdzie uzyskał tytuł profesora po 12 latach pracy dydaktycznej na
Uniwersytecie Paryskim. Wygłasza ponadto wykłady na 15 uniwersytetach na całym świecie i
współpracuje z setkami instytucji w 35 krajach. Opublikował 20 książek, w tym trzytomową pozycję The
Information Age: Economy, Society and Culture, którą przetłumaczono na 12 języków. Był także
członkiem Grupy Eksperckiej ds. Społeczeństwa Informacji przy Komisji Europejskiej (1995/97) i
członkiem Kolegium Doradczego ds. Technologii Informacji i Komunikacji Sekretarza Generalnego
ONZ (2000/2001). Jest powszechnie uważany za jednego z głównych teoretyków Wieku Informacji i
Społeczeństwa Sieciowego. Cyt za: url: http://www.kultura.org.pl/lupa.php?nid=709
9
Edwin Bendyk „Przestrzeń przepływów” http://polityka.onet.pl/162,1056905,2,,druk.html
10
Edwin Bendyk - polski dziennikarz, publicysta, zajmujący się problematyką cywilizacyjną i wpływem
technologii na życie społeczne. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, podczas studiów działacz
niezależnych ruchów studenckich, potem dziennikarz m.in. tygodnika "Nowoczesność", Polskiej Agencji
Informacyjnej, "Życia Warszawy", "Wiedzy i życia", magazynu "WWW". Obecnie związany z
tygodnikiem "Polityka", gdzie jest szefem działu Internet. Publikuje także w tygodniku "Computerworld"
i "ResPublice Nowej". Cyt za: url: http://pl.wikipedia.org/wiki/Edwin_Bendyk
11
Manuel Castells cyt za: Edwin Bendyk „Przestrzeń przepływów”
http://polityka.onet.pl/162,1056905,2,,druk.html
12
Manuel Castells: „Wszystko, co ma znaczenie to wymiana impulsów w Sieci”-wywiad z Castellsem przeprowadzony przez Cliffa Barney'a
http://magazynsztuki.pl/archiwum/nr_24/archiwum_nr24_tekst_1.htm
7
7
(w postaci wypalonych ludzi, wypalonego kapitału, wypalonych społeczeństw)
powodują w końcu spadek produktywności”13
Na pytanie kim są ludzie społeczeństwa sieciowego, czy też lokalnej wspólnoty
sieciowej stara się już dziś odpowiedzieć socjologia mediów. Cechą charakterystyczną,
i jednocześnie odróżniającą cyberkulturę od mass mediów jest to, że nie posługuje się
ona ośrodkami tylko nadającymi do odbiorców, ale wspólnymi przestrzeniami, do
których każdy może coś wnieść, czerpiąc z nich to co go interesuje. To swoiste rynki
informacji, gdzie ludzie spotykają się i gdzie inicjatywa należy do pytającego.
Cyberkultura należy więc (głównie w USA) do obszaru badań społecznych. D. Silver
mówi o trzech etapach 10-letnich już badań nad cyberkulturą.14 Badacz ten wyróżnia 3
etapy badań: popular cyberculture, cyberculture studies, critical cyberculture studies.
Pierwszy z tych okresów charakteryzował się przybliżaniem Internetu ludziom bojącym
się komputerów. Wydawane w tym czasie publikacje „ciążą bądź to ku utopijnym bądź
dysutopijnym wizjom <<świata okablowanego>>. Krytycy wskazywali na upadek
czytelnictwa, polityczną alienację czy fragmentaryzację społeczeństwa.” Entuzjaści – że
„wraz z wynalazkiem internetu znaleźliśmy się w samym środku technologicznej
transformacji, której doniosłość porównać można tylko z wynalazkiem ognia”.
Podstawowe cechy tego nurtu to upowszechnianie wiedzy, wartościowanie czy
skłonności do futurologii. Drugi okres charakteryzuje badanie „wirtualnych
społeczności” i problem tożsamości kształtowanej w środowisku online. Trzecia
generacja to krytyczna analiza oparta na wcześniejszych badaniach. Wykrywa się tu
zależności między różnymi wymiarami w których przejawia się zjawisko cyberkultury.
Wśród tych wymiarów wymienia się między innymi zachowania ludzi online,
nierówności społeczne, komercjonalizację internetu, estetyczne i użytkowe aspekty
cyberprzestrzeni.
Te trzy etapy badań nad cyberkulturą, jak mówi Marcin Wiatrów, odnoszą się
przede wszystkim do USA, polskie zaś „opracowania na temat społecznej strony
internetu” pojawiły się w okresie gdy w USA ukształtował się już nurt krytyczny,
Edwin Bendyk „Przestrzeń przepływów” http://polityka.onet.pl/162,1056905,2,,druk.html
David Silver, Introducing Cyberculture. Looking Backwards, Looking Forward: Cyberculture Studies
1990 - 2000, Originally published in Web.studies: Rewiring Media Studies for the Digital Age, edited by
David Gauntlett (Oxford University Press, 2000): 19-30. http://www.com.washington.edu/rccs/intro.asp
cyt. za: Marcin Wiatrów "<<Ja>> na ekranie monitora.Prywatne strony domowe jako przedmiot
zainteresowania nauk społecznych” URL: http://cyberbadacz.republika.pl/ja_na_serwerze.html
13
14
8
dlatego trudno jest rozgraniczyć poszczególne etapy. Autor zauważa, że w Polsce nie
maleje siła nurtu popularnego.
Dzisiejszy świat różni się od tego jaki mieliśmy nie tylko pięćdziesiąt lat temu,
ale nawet dwadzieścia, czy dziesięć. Rewolucja technologiczna, a wraz z nią
informatyczna przyspieszyła procesy globalizacyjne.15
Przywołując spostrzeżenia amerykańskiego socjologa kultury, Lawrenca
Grossberga oraz amerykańskiego dziennikarza, Pico Iyra, Zbyszko Melosik zwraca
uwagę na przepaść jaka dzieli rzeczywistość nastolatków i pedagogów. Twierdzi, że
pedagodzy po prostu „nie przystają”.16 Zauważa, że nastolatków, niezależnie od kraju i
kontynentu cechuje podobna tożsamość i styl życia, są oni bardziej podobni do siebie
nawzajem niż do pokolenia swoich rodziców.
„Globalny nastolatek – dzięki codziennemu kontaktowi z mediami- orientuje się
znakomicie we współczesnej muzyce, modzie i innych trendach kulturowych.(...) Szuka
tego, co łączy (wspólnego kodu językowego, wspólnej kulturowej symboliki), a nie tego
co dzieli (...), jest pragmatyczny, łatwo komunikuje się, jest maksymalnie tolerancyjny
dla różnicy i odmienności, jednocześnie cechuje go duży sceptycyzm wobec idei
jakiegokolwiek zaangażowania – ‘głębszego uczestnictwa’.” Z. Melosik próbuje
namalować nam wirtualny17 obraz przedstawiający rzeczywistość w jakiej żyje
współczesny nastolatek. Rzeczywistość ta w dużej mierze, jak zauważa autor –
propagowana przez media – ma charakter nielinearny, istnieje tu konieczność
„przeskakiwania”, bez jasnych odpowiedzi, do miejsc w których wszystko może się
zdarzyć, nic nie budzi zdziwienia; są to setki domów, jeden wielki supermarket. To
życie w natychmiastowości i chęć bycia w miejscu gdzie wytwarza się przyjemność.
„Kultura globalna - twierdzi Z. Melosik - ma charakter <<bezczasowy>> – jest
oderwana od przeszłości (‘nie ma historii’). Przeszłość stanowi dla niej jedynie ofertę
zdekonstruktualizowanych elementów i przykładów, które można wykorzystać przy
Maciej Bartkowski Nowy Ład Światowy Rubikon Numer 2 (6-7)/1999. ISSN 1505-1161. III i IV
kwartał 1999 http://venus.ci.uw.edu.pl/~rubikon/Nr6-7/maciej1.htm
16
cyt. za: Z. Melosik „Mass media, edukacja i przemiany kultury współczesnej” [w:] „Rola i miejsce
technologii informacyjnej w okresie reform edukacyjnych w Polsce” red. T. Lewowicki i B.
Siemieniecki, Toruń 2003, Wydawnictwo Adam Marszałek s.51
17
„Wrzawa jaka podniosła się wokół rzeczywistości wirtualnej na początku lat dziewięćdziesiątych, jest
zupełnie zrozumiała. – jak mówi Piotr Sitarski- Chodziło w końcu (być może zresztą ciągle chodzi) o
stworzenie <<innej rzeczywistości>>”. Słowo „wirtualny” rozumiem w znaczeniu jakie podaje za
Jonathan’em Steur’em P. Sitarski: „rzeczywistość wirtualna jest szczególnym rodzajem doznania, nie zaś
zbiorem urządzeń”:w: P.Sitarski „Czy rzeczywistość wirtualna to odkrycie nowego świata?” w: „Nowe
media w komunikacji społecznej w XX wieku. Antologia” Projekt i redakcja naukowa Maryla Hopfinger,
Warszawa 2002, Oficyna Naukowa s. 391
15
9
tkaniu ‘kosmopolitycznego kobierca’. (...) Mass media kultury globalnej wykorzystują
reprezentacje poszczególnych kultur i narodów, dodają efektownych przypraw (trochę
‘pop’, trochę marketingu, trochę sensacji, dużo egzotyki i ‘poetyki konsumpcji’) i
przetwarzają je w ich własną reprezentację. Następnie reprezentacje te są ze sobą
‘mieszane” i przetwarzane w kolejnych procesach upozorowania. W efekcie powstaje
image, globalnej świadomości’.”
Autor
mówi
o
charakterystycznej
dla
naszych
czasów
„osobowości
przezroczystej”; jest to osoba, która miałaby się odznaczać niewrażliwością na różnice
kulturowe. „Nie chodzi tu bynajmniej a zaakcentowanie różnic kulturowych, czy też
kulturową empatię”, lecz o taką postawę osoby, która - mówi Melosik – „mniej lub
bardziej świadomie unika konfrontacji z różnicami, a jeśli już do niej dochodzi, to
traktuje je w kategoriach egzotyki, którą można się pozachwycać i zawsze szybko o niej
zapomnieć. Umie ‘współżyć z różnicą’ bez ‘wchodzenia w różnicę’. Różnica jej nie
przeszkadza (chyba, że staje się natrętnym intruzem w codzienności).” Komfort
psychiczny i materialny w sensie rozumienia możliwości prowadzenia ‘europejskiego
stylu życia’ jest tym – co zdaniem autora – wyznacza współczesnej młodzieży, nie
posiadającej korzeni czy punktu zaczepienia, miejsce zamieszkania.18
Dla grafika komputerowego ten styl życia może nasunąć pewne skojarzenia z
zabawą, jaką stanowi dla niego nakładanie na gotowe obrazy, kolejnych filtrów
rozmycia, iluzji, wyostrzenia, skręcenia czy też rozbijanie większych całości, na małe
płynnie układające się kafelki, prowadzące do pięknych ornamentów.
Tak scharakteryzowany świat wartości budzi również skojarzenia z tym co o
erze komputerów mówi Jay David Bolter19 :
”Wielki potencjał komputera polega na tym, że dostarcza on uporządkowane
wstępnie elementy, tak by programista mógł je ułożyć w nowy sposób. Automatyzm
Z. Melosik „Mass media, edukacja i przemiany kultury współczesnej” [w:] „Rola i miejsce technologii
informacyjnej w okresie reform edukacyjnych w Polsce” red. T. Lewowicki i B. Siemieniecki, Toruń
2003, Wydawnictwo Adam Marszałek, s. 53-4
19
Jay David Bolter - profesor Georgia Institute of Technology, autor książek Człowiek Turinga. Kultura
zachodu w wieku komputera ( Warszawa 1990 ), Writing Space: The Computer, Hypertext, and the
History of Writing, książki Remediation: Understanding New Media (napisanej wspólnie z Richardem
Grusinem) oraz wielu artykułów o pisaniu, czytaniu i wizualizacji danych w środowisku komputerowym .
Zasługą Boltera jest między innymi opisanie zjawiska remediacji (polega ono na zastępowaniu jednego
medium, które jest w danym czasie dominującym środkiem rozpowszechniania się literatury, przez
medium inne, nowsze.) - procesu, w którym nowe cyfrowe media przekształcają i "remediują" starsze
formy werbalne i wizualne, na przykład to, w jaki sposób internet wpływa na projektowanie graficzne,
druk, radio i telewizję. Cyt za: http://www.techsty.art.pl/hipertekst/teoria/remediacja/bolter.htm
18
10
maszyny staje się podstawą twórczej wyobraźni jej operatorów (...) System
komputerowy ma charakter wielopoziomowy. Użytkownik może pracować na
określonym poziomie, nie wnikając w szczegóły operacji niższego poziomu. (...)
Konstrukcja wielopoziomowa oznacza, że każdy programista może wykorzystywać
zbiorowy wysiłek dziesiątków lub setek innych, którzy zajmowali się szczegółami, jakie
jego już nie absorbują. Może więc korzystać z programów matematycznych wiedząc
tylko, jak podawać dane wejściowe oraz jak interpretować wynik. W ten sposób wyższa
matematyka, choć bez głębi jej analizy, staje się dostępna milionom amatorów. W
przypadku wszystkich problemów, które wymagają manipulacji symbolami, amatorzy
mogą operować w praktyczny –choć nie teoretyczny– sposób na poziomie ekspertów.” 20
Wobec powyższego, rewolucja informatyczna chciałoby się rzec, oddziaływuje
na świat ludzkich przekonań i ciągłych wyborów. Czy jednak jest ona przyczyną
ludzkich zachowań, czy też wynikiem ludzkich dążeń i pragnień? „Komputery nie tylko
działają dla nas, one oddziałują na nas, w tym na nasz sposób myślenia o sobie i o
innych ludziach. Dziesięć lat temu subiektywne skutki używania komputerów były
wtórne - nie poszukiwano ich. Dzisiaj sprawy wyglądają inaczej. Ludzie włączają
komputer, jawnie licząc na przeżycie czegoś, co zmieni ich sposób myślenia lub wpłynie
na ich życie emocjonalne i rolę w grupie. Charles Babbage, dziewiętnastowieczny
matematyk i wynalazca pierwszej dającej się zaprogramować maszyny, nazwał ją
maszyną analityczną. Ci, którzy eksplorują symulacyjne gry i światy imaginatywne,
podłączają się do wirtualnych społeczności, mają wirtualnych przyjaciół i kochanków,
myślą o komputerze inaczej. Chcą, by komputer był maszyną zaprzyjaźnioną, serdeczną,
zaufaną.”21 Śledząc rozwój mediów na przestrzeni wieków, można łatwo zauważyć, że
to co było motorem napędzającym wynalazców do ich wytworów było niewątpliwie
związane z dążeniem do prawdy. Prawdy o możliwościach twórcy i recepcji odbiorców.
To ona weryfikuje i napędza rozwój w kierunku ich interaktywności, a pewnym ideom,
do których przyjęcia „globalny człowiek” nie jest gotów, sprzyjają z pewnością
rozważania natury aksjologicznej.
Seymour Papert, uczeń i współpracownik Jeana Piageta, twórca języka
programowania Logo, prawdziwe niebezpieczeństwa związane z tym co za sobą niesie
używanie komputera widzi właśnie nie w możliwościach programującego dziecka tylko
J. D. Bolter „Komputer: maszyna i narzędzie” w: Nowe media w komunikacji społecznej w XX wieku.
Antologia” Projekt i redakcja naukowa Maryla Hopfinger, Warszawa 2002, Oficyna Naukowa, s. 363
21
Sherry Turkle, Tożsamość w epoce internetu, Przełożyła Elżbieta Olender-Dmowska, URL:
http://www.wiw.pl/biblioteka/blaustein_rosinska/01.asp
20
11
w nieodpowiednim odbiorze kulturowym. Mówi on: „Moim zdaniem znamienną cechą
ludzkiej inteligencji jest zdolność operowania wieloma sposobami wiedzy (...), fakt, że
żądam, bym myślał jak komputer”, nie prowadzi wcale do odrzucenia innych
epistemologii. Otwiera to po prostu nowe możliwości i podejścia do myślenia.
Asymilacja obecności komputera przez kulturę wzmocni biegłość w posługiwaniu się
nimi. To stwierdzenie jest często rozumiane jako umiejętność programowania lub
znajomość różnych zastosowań komputerów. Ale prawdziwa edukacja komputerowa to
nie jest po prostu wiedza, jak stosować komputery i pomysły komputerowe, Jest to
wiedza o tym, kiedy należy je stosować.”
22
Pełniący wobec prawdy rolę służebną,
widoczny rozwój technologii informatycznych wymaga dziś od nas nie tylko nowych
badań nad naturą ludzką, ale również (a może w mniemaniu niektórych- przede
wszystkim) nabycia coraz bardziej skomplikowanych umiejętności operowania
regułami technologicznych urządzeń interaktywnych. Innymi słowy mówiąc, człowiek
chcący skorzystać z medium interaktywnego musi w początkowej fazie nauczyć się
nieznanego mu wcześniej kodu informacyjnego. To stanowi jedynie fazę wstępną
procesu wchodzenia w cyberprzestrzeń... Jak mówi Zbigniew Wałaszewski: ”Człowiek,
wchodząc w interakcję z nieznaną wcześniej aparaturą, stopniowo zyskuje pełną
świadomość swoich wyborów i ich konsekwencji, jak tez ograniczających dowolność
podejmowanych akcji właściwości sprzętu i zawiadującego nim programu. Między
stanem początkowej niewiedzy a wyczerpaniem wszystkich możliwości mechanicznego
partnera zawiera się pełna znajomość <<jezyka>>, w którym odbywa się komunikacja
z maszyna. Użytkownik musi poznać i opanować jego reguły w stopniu co najmniej
dostatecznym (umożliwiającym prowadzenie interakcji). Toteż proces formowania
znaczeń jest w znacznej mierze – przynajmniej w fazie początkowej – procesem uczenia
się nieznanego kodu informacyjnego.”23
Z innego punktu widzenia, mianowicie próbując odpowiedzieć na pytanie
„dlaczego produkty wysokich technologii doprowadzają nas do szaleństwa i co zrobić,
żeby tego uniknąć”, wychodzi Alan Cooper24, autor książki „Wariaci rządzą domem
S. Papert „Burze mózgów. Dzieci i komputery” Warszawa 1996, wydawnictwo Naukowe PWN s. 175
Z. Wałaszewski „Interaktywność gier komputerowych” w: „Nowe media w komunikacji społecznej w
XX wieku. Antologia” Projekt i redakcja naukowa Maryla Hopfinger, Warszawa 2002, Oficyna
Naukowa, s. 405
24
Alan Cooper jest uważany w świecie informatycznym za ojca Visual Basica, jak sam mówi”Przez
dwadzieścia pięć lat wymyslałem projekty produktów oprogramowanych. Przez lata zastanawiałem się
nad programami, które sprawiaja trudności użytkownikom. Wreszcie, w roku 1992, zrezygnowałem
całkowicie z programowania. Od tego czasu zajmuję się wyłącznie pomaganiem innym firmom w
22
23
12
wariatów”, mówi on: „Nasz świat zalewają najnowocześniejsze narzędzia komputerowe.
W pracy i w domu dominują komputery. Pojazdy zapełniają się gadżetami napędzanymi
krzemem. Wszystkie te skomputeryzowane urządzenia są szalenie mądre i mają duże
możliwości.
Zniechęcają
nas
jednak
ogromne
trudności
korzystania
z
nich.(...)Dopuściliśmy do tego, by wariaci rządzili domem wariatów. Gdy domem
wariatów rządzą wariaci, trudno im określić, co utrudnia życie.(...)Kiedy twórcy
produktów oprogramowanych przyglądają się swemu dziełu, nie dostrzegają wad.
Widzą, że wyrób ma wiele funkcji i możliwości. Nie widzą natomiast, że korzystanie z
niego jest szalenie trudne, że opanowanie go wymaga wielu godzin żmudnej pracy, że
ludzie zmuszeni codziennie do korzystania z tego produktu czują się zdegradowani,
poniżeni.”25 Autor dodaje „Sztuka projektowania interakcji jest nowa i programistom
obca. Jeżeli więc w ogóle zgadzają się na dopuszczenie odpowiednich fachowców, to
robią to dopiero po zakończeniu programowania. A wtedy jest już za późno.(...)
Programiści nie są złymi ludźmi. Ciężko pracują, żeby programy były łatwe w użyciu.
Niestety, ponieważ tylko sami mogą to ocenić, programy przez nich tworzone są łatwe
dla kolegów, programistów, a nie dla ludzi, którzy programistami nie są”.26
Wychodząc naprzeciw dotychczas przedstawionym niepokojom, warto w tym
miejscu odnotować fakt powstania w latach osiemdziesiątych nowej dyscypliny jaką
jest etyka komputerowa.
Już w latach czterdziestych ubiegłego wieku, twórca cybernetyki Norbert
Wiener27 zajmując się informatycznymi systemami samosterującymi prowadził
jednocześnie wykłady i pisał książki na temat „możliwego wpływu technologii
informatycznej na świat ludzkich wartości, takich jak pokój, zdrowie, wiedza, edukacja,
więzi międzyludzkie i sprawiedliwość.” Terrel Ward Bynum28 - współorganizator
wytwarzaniu przez nie produktów łatwiejszych w użyciu.” Alan Cooper „Wariaci rządzą domem
wariatów” Warszawa 2001 wydawnictwa Naukowo-Techniczne s. 39
25
Alan Cooper „Wariaci rządzą domem wariatów” Warszawa 2001 wydawnictwa Naukowo-Techniczne s. 38-39
26
Alan Cooper „Wariaci rządzą domem wariatów” Warszawa 2001 wydawnictwa Naukowo-Techniczne
s. 41
27
„W latach czterdziestych Norbert Wiener z Massachusetts Institute of Technology w Bostonie stworzył nową
dyscyplinę badawczą, zajmującą się informatycznymi systemami samosterującymi. Wiener nazwał tę nową dziedzinę
wiedzy cybernetyką.” cyt. za: Terrell Ward Bynum „Etyka a rewolucja informatyczna”,
url: http://mumelab01.amu.edu.pl/Wprowadzenie-HTML/KO-03-01.html
„Terrell Ward Bynum jeden z najważniejszych badaczy amerykańskich, dyrektor Research Center on
Computing and Society ulokowanego w Southern Connecticut State University w New Haven. Uczony
ten od czterech lat realizuje ambitny program umiędzynarodowienia dyskusji nad filozoficznymi
fundamentami etyki komputerowej. Aktywny współpracownik młodziutkich, europejskich centrów etyki
komputerowej. Członek najważniejszych rządowych i pozarządowych instytucji w USA, nakierowanych
na opracowanie i wdrożenie programów edukacyjnych w przedmiotowej sprawie.” cyt. za: Andrzej
28
13
pierwszej międzynarodowej konferencji na temat etyki komputerowej, która odbyła się
w 1991 roku (w konferencji uczestniczyli filozofowie, informatycy, socjologowie,
psychologowie, prawnicy, ludzie ze świata biznesu, dziennikarze; ogółem byli tam
przedstawiciele siedmiu krajów i trzydziestu dwóch stanów USA, reprezentowany był
też rząd Stanów Zjednoczonych) zwraca uwagę na to, że „rewolucja informatyczna, na
podobieństwo lawiny ogarnia kulę ziemską i nie jest to wbrew pozorom – rewolucja
mająca jedynie wymiar technologiczny. Wręcz przeciwnie, rewolucja informatyczna ma
przede wszystkim wymiar społeczny i etyczny”.29 Ma ona zaradzić temu aby ludzie, jak
zauważył Donn Parker „wchodząc do centrum komputerowego, nie zostawiali swojej
etyki za drzwiami”.30 Jest to dziedzina tak nowa, że trudno dziś określić zarówno jej
istotę, jak obszar badawczy – pisze Terrel Ward Bynum. Wśród problemów
rozważanych przez tę dyscyplinę znajdują się: prywatność, poufność, przestępstwa
popełniane przy użyciu technologii komputerowej, podejmowanie decyzji przy pomocy
tej technologii, uzależnienie od technologii, kwestie zdrowotne, zadowolenie z pracy
ludzi posługujących się technologią komputerową, nowe miejsca pracy, nowe zawody.
Etyka komputerowa dotyka również takich zagadnień jak własność oprogramowania.
Otwarta staje się tu kwestia sporna między zwolennikami wolnego oprogramowania a
ich przeciwnikami. Pierwsi z nich, którzy - jak na przykład Richard Stallman31 (obrońca
wolnego oprogramowania) – twierdzą, że wszelka informacja powinna być bezpłatna, a
wszystkie programy dostępne do kopiowania, studiowania i modyfikowania przez
każdego kto ma na to ochotę. Przeciwnicy zaś dostarczają argumentów przeciw takiej
postawie, twierdząc, że programiści nie inwestowaliby tygodni czy miesięcy pracy i
znacznych funduszy w tworzenie oprogramowania, jeśli taka inwestycja miałaby im się
nie zwrócić.
Kocikowski „Technologia informatyczna, a stary problem totalitaryzmu” url:
http://www.staff.amu.edu.pl/~kocias/etyka/publik/ref.html
29
Terrell Ward Bynum „Etyka a rewolucja informatyczna”,
url: http://mumelab01.amu.edu.pl/Wprowadzenie-HTML/KO-03-01.html
30
„W połowie lat sześćdziesiątych Donn Parker ze Stanford Research International w Menio Park w
Kalifornii rozpoczął badania nad nieetycznym i nielegalnym stosowaniem komputerów przez ich
profesjonalnych użytkowników.” cyt. za: Terrell Ward Bynum „Etyka a rewolucja informatyczna”,
url: http://mumelab01.amu.edu.pl/Wprowadzenie-HTML/KO-03-01.html
31
Richard Matthew Stallman – znany haker i jeden z twórców ruchu wolnego oprogramowania,
założyciel projektu GNU oraz Free Software Foundation, współtwórca licencji GNU GPL, jeden z
twórców wielu kluczowych programów takich jak na przykład Emacs. Urodził się 16 marca 1953 na
Manhattanie. W 1971 wstąpił na Harvard University, a następnie został hakerem w laboratorium
sztucznej inteligencji MIT. url: http://pl.wikipedia.org/wiki/Richard_Stallman
14
W ostatnich latach zdaje się zauważać tendencję do zastąpienia terminu etyka
komputerowa terminem etyka informatyczna.32 Walter Maner33 przytacza nam uroczą –
jak mówi-zagadkę zasugerowaną przez Donalda Gotterbarna: „Oczywiste jest, że
poprzez wieki wiele urządzeń miało znaczny wpływ na społeczeństwo. Wynalezienie
druku było wydarzeniem przełomowym w historii kultury, lecz nie ma czegoś takiego jak
etyka maszyny drukarskiej. Lokomotywa zrewolucjonizowała transport, lecz nie ma
czegoś takiego jak etyka lokomotywowa. Telefon na zawsze zmienił sposób, w jaki
komunikujemy się z innymi ludźmi, lecz nie ma czegoś takiego jak etyka telefoniczna.
Traktor zmienił sytuację rolnictwa na całym wiecie, lecz nie istnieje nic takiego jak
etyka traktorowa. Samochód umożliwił nam pracę w dużej odległości od miejsca
zamieszkania, lecz nie ma czegoś takiego jak etyka dojeżdżania do pracy. Dlaczego
więc miałoby istnieć coś takiego jak etyka komputerowa?”34
Dla bliższego uwypuklenia problemów jakie niesie za sobą rewolucja
informatyczna warto w tym miejscu przytoczyć „Dziesięć Przykazań Etyki
Komputerowej” :
1. Nie będziesz używał komputera w celu krzywdzenia innych osób.
2. Nie będziesz zakłócał komputerowej pracy innych.
3. Nie będziesz manipulował plikami komputerowymi innych osób.
4. Nie będziesz używał komputera do kradzieży.
5. Nie będziesz używał komputera do dawania fałszywego świadectwa.
6. Nie będziesz kopiował ani używał oprogramowania, za które nie zapłaciłeś.
7. Nie będziesz używał zasobów komputerowych innych bez ich zgody lub
rekompensaty.
8. Nie będziesz przywłaszczał sobie pracy intelektualnej innych.
9. Będziesz myślał o konsekwencjach społecznych programu, który piszesz, lub
systemu, który projektujesz.
Jacek Sójka „Prawda i dobro w czasach rewolucji informatycznej” url:
http://mumelab01.amu.edu.pl/Wprowadzenie-HTML/KO-02-01.html
33
„W połowie lat siedemdziesiątych Walter Maner (podówczas z Old Dominion University w Wirginii,
obecnie na Bowling Green State University w Ohio) ukuł termin etyka komputerowa” cyt. za: Terrell
Ward Bynum „Etyka a rewolucja informatyczna”, url: http://mumelab01.amu.edu.pl/WprowadzenieHTML/KO-03-01.html
34
Walter Maner „Unikatowe problemy etyczne w technologii informatycznej”(Wersja z 26 marca 1995
roku) url: http://mumelab01.amu.edu.pl/Wprowadzenie-HTML/KO-04-01.html
32
15
10. Będziesz zawsze używał komputera w sposób, jaki spodobałby się twym bliźnim. 35
Jak trudno jest odpowiedzieć na pytanie co niesie nam dzisiejsza rewolucja
informatyczna może świadczyć wypowiedź W. D. Hillisa: „Myślę, że dzieje się teraz
coś – i będzie się działo w ciągu kilku następnych dziesięcioleci – co jest dla nas
niezrozumiałe, i jest dla mnie zarówno przerażające, jak i podniecające.”36 Aby jednak
nie kończyć na nieznanym zacytuję jeszcze wypowiedź W. Welscha, który spostrzega,
że rewolucja informatyczna pozwala nam na nowo odkryć świat nie elektronicznych
wartości: „Wśród zawirowań mnożącego się elektronicznie świata staje się dla nas
znowu ważna jednorazowość niepowtarzalnej godziny czy spotkania albo bezruch i
szczęście spoczywającej ręki lub pary oczu. Przypomnijmy sobie samowystarczalną
doskonałość i autonomię zwykłych czynności – spaceru, jedzenia, oglądania krajobrazu,
a także samotności z dala od maszynerii komunikacyjnej. (...) Ponowne odkrywanie i
nowe wartościowanie takich aktów następuje na tle świata zdeterminowanego
medialnie i jego zawirowań”.37 Przydatną dla sztuki życia, a może już lekarstwem dla
współczesnego człowieka może być również rada tegoż autora: „Można z
przyjemnością poruszać się w światach elektronicznych – ale nie tylko w nich, również
w innych światach.(...) Powinniśmy przeciwstawiać się naciskowi technologicznemu, nie
lekceważąc kiełkującej w nas potrzeby przeciwnych wartości, poświęcać jej uwagę i
podążać za nią. (...) Nie powinniśmy ograniczać podwójnej figury nowoczesności do
jednego tylko bieguna: euforii względem mediów albo fanatyzmu względem ciała.
Musimy zachować obuoczność – albo ją odzyskać”.38
Rada ta przypomina starożytną mądrość Arystotelesa – zasadę „złotego środka”.
Jednak to co różni etykę filozofa epoki „piękna i dobra” od etyki epoki cyberkultury –
to próba zapanowania nie nad ułomnościami natury psychicznej człowieka. To próba
Przykazania te zostały wymyślone w The Computer Ethics Institute, 11 Dupont Circle, NW, Suite 900,
Washington, DC 20036, USA. 35, url: http://mumelab01.amu.edu.pl/Wprowadzenie-HTML/KO-0201.html
36
„wypowiedź W. Daniela Hillisa pochodzi z tomu pod redakcją Johna Brockmana „The Third Culture:
Beyond the Scientific Revolution (1995). Tom ten w tłumaczeniu pokim Michała Tempczyka nosi tytuł
„Trzecia kultura” (CIS, Warszawa 1996)” w: „Nowe media w komunikacji społecznej w XX wieku.
Antologia” Projekt i redakcja naukowa Maryla Hopfinger, Warszawa 2002, Oficyna Naukowa s. 435
37
Rozprawa Wolfganga Welscha w tłumaczeniu Joanny Gilewicz ukazała się w zbiorze pod redakcją
Anny Zeidler-Janiszewskiej „Problemy ponowoczesnej pluralizacji kultury. Wokół koncepcji W.
Welscha, t. 1(Wydawnicwo Fundacji Humaniora, Poznań 1998).” cyt. za: „Nowe media w komunikacji
społecznej w XX wieku. Antologia” Projekt i redakcja naukowa Maryla Hopfinger, Warszawa 2002,
Oficyna Naukowa, s. 477
38
W Welsch w: „Nowe media w komunikacji społecznej w XX wieku. Antologia” Projekt i redakcja
naukowa Maryla Hopfinger, Warszawa 2002, Oficyna Naukowa, s. 478
35
16
pogodzenia, jak sądzę cyborga39 z człowiekiem. Mając obawy co do przyszłości
zdominowanej przez same cyborgi warto w tym miejscu przytoczyć słowa Jana Pawła
II, który mówi: „Chyba nieco jednostronnie upatrywano czasem niebezpieczeństwo
odczłowieczenia ludzi przez same układy rzeczowe: przyrodę, stosunki produkcji,
cywilizację. Chociaż w znacznej mierze nie sposób zaprzeczyć tej tezy, to przecież nie
sposób przyjąć jej wyłączność. Co więcej – człowiek nie jest wprawdzie twórcą
przyrody, lecz jest jej panem. Jest natomiast twórcą stosunków produkcji czy też twórcą
cywilizacji. Może zatem zasadniczo nie dopuszczać do tego, by miała ona charakter
„odczłowieczający”, by prowadziła do alienacji. I dlatego też u korzenia wszelkich
alienacji człowieka poprzez układy odniesienia wynikające z rzeczy musimy założyć
alienację wynikającą z samego człowieka. Wydaje się, że przykazanie „będziesz
miłował” naprowadza nas na jej istotę. Korzeń alienacji człowieka przez człowieka tkwi
w zapoznaniu czy zaniedbaniu tej głębi uczestnictwa, na jaką wskazuje rzeczownik
„bliźni” oraz związane z nim przyporządkowanie wzajemne ludzi w samym
człowieczeństwie jako zasada najgłębszej wspólnoty. (...) Chodzi
o to, ażeby w
kształtowaniu ludzkiego współżycia i współdziałania na różnych szczeblach i na
zasadzie różnych więzi, jakie stanowią o wspólnotach i społeczeństwach, system
odniesienia „bliźni’ był ostatecznie decydujący. Jeżeli jakakolwiek wspólnota ludzka
upośledzi ten system odniesienia, wówczas sama skaże się na to, że zaniknie w niej
pełnia uczestnictwa, że pomiędzy osobą a wspólnotą wyrośnie przepaść(...).”40
I ta celowość, celowość człowieka nie dopuszczającego do „odczłowieczenia”
myślę - jest dobra, i zasadne wobec tego jest mieć dobrych, prawdziwych nauczycieli z
krwi i z kości, kierujących się wolną niezdeterminowaną medialną władzą wolą. Ci
prawdziwi, odpowiedzialni nauczyciele ( w tym ludzie interesu i polityki) winni za radą
Dionizego Tanalskiego przyczynić się w dobie reform edukacyjnych do tego, aby
wartości i normy moralne „wkomponowywać we wszystkie zawodowe przedmioty
nauczania”. Należy ponadto uświadomić ludziom interesu i polityki, ośrodkom władzy
– że to oni są faktycznymi wychowawcami naszej epoki i na nich głównie spoczywa
Cyborg (z ang. cybernetic organism) – połączenie człowieka i maszyny. Pojęcie to miało swoje
początki w filmach i komiksach gatunku science fiction. Do najbardziej znanych cyborgów należą: Darth
Vader, Generał Grievous, Terminator oraz Robocop. Zasadniczo jeżeli w definicji cyborga użyjemy
zwrotu "połączenie człowieka i maszyny" to cyborgiem jest każdy człowiek posiadający jakikolwiek
implant będący urządzeniem mechanicznym lub elektronicznym np. rozrusznik serca.)URL:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cyborg
40
K. Wojtyła „Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne” Lublin 1994, Towarzystwo Naukowe KUL
s. 335
39
17
odpowiedzialność za edukację.41 Podobnego zdania jest Janusz Czerny, który
przytaczając wyniki raportu Meyera – Grundera mówiące o zastraszającym wprost
wzroście przestępczości wśród nieletnich na obszarze Zachodniej Europy42 stwierdza:
„Oczywiście powszechnie uważa się, że to szkoła przeżywa kryzys. Że to nauczyciele i
pedagodzy nie są w stanie sprostać wymogom epoki. Że obserwowane dewiacje i
zagrożenia w szkole są wyrazem braku kompetencji pedagogów, klasycznych i
przestarzałych metod ich pracy oraz ich indolencji. Lecz prawda jest zgoła inna. To
społeczności ludzi dorosłych ponoszą główną odpowiedzialność za destrukcyjne
zjawiska obecne w dzisiejszej szkole, dostarczają jej jak najgorszych wzorów. Przekazy
mass mediów upowszechniają ten scenariusz. Ułatwiają zarazem jego realizację, stają
się <<pokusą>> dla czynienia zła. W szkole jak w zwierciadle odbijają się wszelkie
nieprawości postępowania generacji dorosłych.”43
Potrzebujemy, warto powtórzyć tych prawdziwych ludzi, a nie cyborgów i
kognitariuszy skupionych na gromadzeniu teczek dokumentacji, tym bardziej, że - jak
mówi Lucjan Olszewski - „Nawet najdoskonalsze formy kształcenia na odległość nie są
w stanie przezwyciężyć braku pełni interakcji nauczyciel – uczeń”44
To co niesie nam rewolucja informatyczna, przewidział nasz wielki przodek Stanisław Witkiewicz. Oczami twórczej wyobraźni widział to co już się ziściło, ale i to
D. Tanalski „Czy humaniści, etycy i moraliści są potrzebni?”, w: „Aksjologiczna problemy
współczesnej pedagogiki” red. naukowa: Zofia Krzysztoszek i Wiktor Rabczuk, 2004 wyd. WSP TWP
42
Pedagodzy Meinert Meyer oraz Conrad Grunder objęli swymi badaniami dosyć obszerny przedział
czasu – od 1985 do 1995 roku; za raportu tego wynika, między innymi, że w okresie tym przestępczość
wśród dzieci i młodzieży wzrosła czterokrotnie, narkomania ośmiokrotnie, liczba napadów i kradzieży –
przeszło trzykrotnie, wzrasta również zjawisko pobierania haraczy, mnożą się gwałty, narasta przemoc,
okrucieństwo i prostytucja. Autorzy tego raportu podkreślają fakt, że wzrostowe tendencje patologii i
zagrożeń w szkole narastają nie tylko w Zachodniej Europie, lecz globalnie na całym świecie. za: J.
Czerny „Zarys pedagogiki aksjologicznej”, Katowice 1998, Wydawca: „Śląsk” Sp. z o.o. s. 95
Również - na co zwraca uwagę Tadeusz Wolan w artykule „Ludzkie oblicze walki z patologiami
uczniów” - liczba brutalnych zachowań młodzieży i uczniów wzrasta w Polsce, systematycznie od
początku lat 90-tych. Autor wymienia tu wśród czynników socjologicznych: słabość prawa i instytucji w
okresie przeobrażeń społeczno-ekonomicznych; stan anomii (poglądy, że nie warto uczciwie pracować,
uczciwie żyć, warto być egoistą i niszczyć innych); poczucie braku sensu życia; przesadnie
wyeksponowany poziom obrony praw uczniów; wszechobecne w edukacji bezpośrednie metody
wychowania, w szczególności kary; nierespektowanie uniwersalnych ogólnopedagogicznych standardów
wychowawczych w rodzinie i szkole; niesłychanie szybki rozwój procesów poznawczych, przy
bagatelizowaniu procesów emocjonalnych i rozwoju moralnego; przeżywanie przez kadrę nauczycielską
„bezperspektywistycznej doraźności życia”; „skracanie perspektywy przyszłości” przez społeczności
lokalne.” cyt. za: Tadeusz Wolan „Ludzkie oblicze walki z patologiami uczniów”, „Nowe w Szkole” nr
11(87)/2005, źródło: http://scholaris.pl/Portal
43
J. Czerny „Zarys pedagogiki aksjologicznej”, Katowice 1998, Wydawca: „Śląsk” Sp. z o.o.
44
L. Olszewski „Wartości moralne w etyce zawodowej nauczycieli” w: „Aksjologiczna problemy
współczesnej pedagogiki” red. naukowa: Zofia Krzysztoszek i Wiktor Rabczuk 2004 wyd. WSP TWP
41
18
od czego jesteśmy, zdaje się, już o krok.45 Stanisław Witkiewicz, na trzydzieści lat
przed paniką jaka zapanowała w kilku stanach USA po nadaniu słuchowiska o ataku
Marsjan na Ziemię (1938 rok), a tylko dwanaście przed tym, jak po raz pierwszy
przesłano głos ludzki przez Atlantyk, mówił:
„Z czasem postęp elektrotechniki czy może jeszcze innej, na jakiejś subtelniejszej, nie
znanej dziś sile opartej techniki doprowadzi do tego, że całe dobro, jakie ludzkość w
sztuce zgromadziła, stanie się dostępne dla wszystkich, wszędzie i w każdym czasie.
Przenoszenie obrazów i dźwięków będzie rzeczą tak łatwą i zwykłą, że wymiana myśli,
współrzędność wrażeń i wzruszeń, stanów psychicznych i uczuć, uczyni z ludzkości,
jakby jedną potężną duszę.(...) Z czasem więc obrazy Velazqueza lub Rembrandta,
których dziś trzeba w Madrycie lub Antwerpii, będą oglądane jednocześnie na całej kuli
ziemskiej – od Pekinu do Zakopanego. Żeby widzieć skutą mrozem pustynię
podbiegunową i kipiący nadmiarem przepych życia podzwrotnikowego, dość będzie
dotknąć jakiegoś guziczka. I nie tylko widzieć: straszny huk ścierających się lądów
lodowych i gwar tysiąca odgłosów duszącego się nawzajem życia indyjskich ostępów
będą przychodziły razem z obrazem. Może nawet pełność wrażeń dojdzie do
jednoczesnego przeniesienia napięcia elektryczności i temperatury – będziemy marzli
lub słaniali się w znojnym gorącu; będziemy odurzali się zapachem kwiatów, które
zakwitły o tysiące mil dali, lub wzdrygali się z obrzydzenia od zaduchu rozpadających
się cielsk wielorybów... Wszystko to się stanie; stanie się nie dziś, to jutro. Wypełni to
mnóstwo dotychczasowych marzeń, zaspokoi mnóstwo pragnień i otworzy jeszcze dalsze
i szersze horyzonty, rozbudzi jeszcze inne pragnienia i tęsknoty... Dusza ludzka jest
bezdenna, ponieważ jeszcze nie jest w zastoju, ponieważ rozwija się, to znaczy, że ciągle
trwa w niej przyrost energii psychicznej. Czy tak będzie aż do jakiegoś kataklizmu, który
zniszczy ziemię i jej <<pleśń>> - ludzkość? Czy też siła życia się wyczerpie i ludzkość
zginie, tak jak wymierają pewne gatunki roślin? To zresztą wszystko jedno i na to trzeba
Tekst Witkiewicza warto porównać z tym co mówi dziś wynalazca, futurysta i pisarz - Ray Kurzweil:
„Przed 2030 rokiem uzyskamy możliwość umieszczenia w naszych mózgach inteligentnych maszyn(...)
Do układu krwionośnego wprowadzimy miliardy nanobotów (robotów o rozmiarach mierzonych w
nanometrach). Takie urządzenia wzbogacą nasze doznania i inteligencję, a będziemy je mogli
wykorzystać w najrozmaitszy sposób. Jednym z zastosowań będzie całkowite zanurzenie się w
rzeczywistości wirtualnej, obejmującej doznania wszystkich zmysłów wewnątrz naszego mózgu. Jeśli
nabierzemy ochoty, by wkroczyć w wirtualny świat, nanoboty odetną nasz układ nerwowy od sygnałów
przekazywanych przez narządy zmysłów z zewnętrznego świata i zastąpią je impulsami odpowiadającymi
doznaniom z otoczenia wirtualnego. (...)" - Ray Kurzweil „I ty zostaniesz cyborgiem” w: czasopismo
Newsweek 51-52/2005
45
19
długo czekać. Tymczasem trzeba żyć!”46 Dziś futurologiczną wizję uzupełnia Ray
Kurzweil: „W najbliższym dziesięcioleciu na stołach, w ścianach i w odzieży znajdziemy
miliardy miniaturowych komputerów. Obrazy z okularów i szkieł kontaktowych będą
rzutowane bezpośrednio na siatkówkach naszych oczu. Sprawi to, że zanurzymy się w
audiowizualnej rzeczywistości wirtualnej i dzięki niej będziemy mogli obcować blisko z
ludźmi, którzy fizycznie znajdują się daleko (...) będziemy nieustannie wzbogacali to, co
czyni z nas gatunek w świecie wyjątkowy – naszą zdolność do przekraczania własnych
granic”47.
Wśród pedagogów - utopistów, którego idee mają dziś szansę się spełnić, warto
wymienić w tym miejscu Ivana Illicha.48 Wysunął on w latach siedemdziesiątych
ubiegłego stulecia ideę „współżyjącego społeczeństwa”. Illich, mówiąc o współżyjącym
społeczeństwie, miał na myśli „służenie nowoczesnych technik wzajemnie powiązanym
jednostkom”49. Współżyjące społeczeństwo, jak mówił „jest społeczeństwem, w którym
ludzie kontrolują narzędzia”50. Twierdził, że technika winna być ograniczona do takich
zastosowań, które są naprawdę wydajne: „myślę o ograniczeniu szybkości pojazdów do
takiego poziomu, przy którym nie tworzą one większej odległości niż ją skracają.
Ograniczenie medycznej interwencji do takich procedur, które nie szkodzą zdrowiu,
bardziej niż je ulepszają. Ograniczenie instrumentów komunikowania do rozmiarów,
dzięki którym nie stwarzają, z samej definicji, więcej hałasu niż sygnału, który jest
pożyteczny dla samego życia, który mogę zrozumieć (...)”51.
Stanisław Witkiewicz „Dziwny człowiek” Lwów 1903, Towarzystwo Wydawnicze Ksiegarni S.
Sadowskiego w Warszawie, w: „Nowe media w komunikacji społecznej w XX wieku. Antologia” Projekt
i redakcja naukowa Maryla Hopfinger, Warszawa 2002, Oficyna Naukowa s. 356
47
Ray Kurzweil „I ty zostaniesz cyborgiem” w: czasopismo Newsweek 51-52/2005
48
Ivan Illich (1926 – 2002) Studiował socjologię i pedagogikę, ale pasjonował się również historią,
filozofią i teologią. Został księdzem. Doktoryzował się z filozofii w Salzburgu. Jako kapłan pracował na
Uniwersytecie Katolickim w Portoryco. W 1969 roku zrezygnował ze służby kapłańskiej i zorganizował
międzynarodowy ośrodek badawczo-informacyjny w Cuernavaco (Meksyk), gdzie prowadził wykłady na
temat wyzwań cywilizacyjnych oraz alternatywnych form edukacji. W ostatnich latach życia wykładał na
uniwersytecie w Bremie. Tam też zmarł. Zasłynął jako radykalny krytyk "konwencjonalnej szkoły" oraz
twórca koncepcji descholaryzacji ("odszkolnienia") społeczeństwa, której główne tezy przedstawił w
książce Deschooling Society (1961, jej polskie wydanie pt. Społeczeństwo bez szkoły ukazało się w 1976
roku). cyt za: Czesław Kupisiewicz „poczet wybitnych nauczycieli I: Ivan Illich”
http://www.glos.pl/art_t.php?id=360&pkt=2&act=fa&nr=43&PHPSESSID=5ca2dd19ea9bccad8b7a42e1
6d7f082f
49
cyt. za: M. Gajardo, Ivan Illich w: „Myśliciele – o wychowaniu”, red. nauk. Czesław Kupisiewicz T II
Warszawa 2000 wyd. Graf-Punkt
50
cyt. za: M. Gajardo, Ivan Illich w: „Myśliciele – o wychowaniu”, red. nauk. Czesław Kupisiewicz T II
Warszawa 2000 wyd. Graf-Punkt
51
cyt. za: M. Gajardo, Ivan Illich w: „Myśliciele – o wychowaniu”, red. nauk. Czesław Kupisiewicz T II
Warszawa 2000 wyd. Graf-Punkt
46
20
Illich podnosząc wartość człowieka twierdził, że tym co zagraża jego rozwojowi
jest uszkolnianie. Wskazuje, że współczesny mu system szkolny jest podporządkowany
wartościom rynku.52 Przedstawiająca
poglądy Illicha, Marcela Gajdo, pisze:
„Uczniowie-konsumenci są nauczeni, aby przystosowywać własne pragnienia do
wartości rynkowych, choćby ów cykl wiecznego postępu nigdy nie prowadził do
uzyskania dojrzałości”53.
Według edukacyjnego projektu Illicha system edukacji powinien mieć 3 cele:
1. zapewnić wszystkim, którzy chcą się uczyć, dostęp do źródeł pozostających
w dyspozycji w każdym okresie ich życia
2. sprawić, aby było możliwe dla wszystkich, którzy pragną dzielić się własną
wiedzą z innymi, znajdować tych, którzy chcą się od nich uczyć
3. dostarczyć wszystkim, którzy chcą przedstawić publiczności temat nadający
się do dyskusji, okazji, aby mogli zapoznać innych z ich argumentacją.
Pedagog wymienia ponadto cztery sieci lub organizacje łączności i wymiany,
stanowiące źródło efektywnego uczenia się:
1. „Usługi informacji rzeczowej o przedmiotach edukacyjnych”. Celem tej sieci jest
ułatwienie dostępu do rzeczy lub procesów wykorzystywanych w formalnym
uczeniu się.
2. „Wymiana umiejętności”. Sieć ta pozwala wpisać na odpowiednią listę własne
umiejętności i zdolności, i określić warunki, na jakich mogą służyć wzorami innym,
którzy chcą opanować te umiejętności, wskazując zarazem, jak można się z nimi
porozumieć w tym celu.
3. „Znajdowanie równych”. Sieć ta pozwala opisać rodzaj poznawania, któremu
jednostka pragnie się poświęcić, w nadziei znalezienia partnera dla wspólnych
poszukiwań.
4. „Usługi informacji rzeczowej dla ogółu pedagogów”. Sieć ta obejmuje przewodniki
podające adresy i własne charakterystyki specjalistów, paraspecjalistów i
niezależnych zawodów wraz z warunkami korzystania z ich usług. Wychowawców
cyt. za: M. Gajardo, Ivan Illich w: „Myśliciele – o wychowaniu”, red. nauk. Czesław Kupisiewicz T II
Warszawa 2000 s. 130 wyd. Graf-Punkt
53
cyt. za: M. Gajardo, Ivan Illich w: „Myśliciele – o wychowaniu”, red. Nauk. Czesław Kupisiewicz T II
Warszawa 2000 s. 130 wyd. Graf-Punkt
52
21
takich można by wybierać przy pomocy badania opinii o nich albo konsultacji z ich
wcześniejszymi klientami.54
„Dzisiaj - pisze Marcela Gajardo – te propozycje edukacyjne, jeżeli nawet nie
znalazły sposobu realizacji w systemie szkolnym, przyjęły się pod różnymi nazwami w
nieformalnej edukacji młodzieży i dorosłych, w edukacji permanentnej i w innych
dziedzinach, które przyzwalają na „odszkolnioną” edukację. Coraz częściej słyszymy w
praktyce o istnieniu sieci złożonych z ludzi, którzy pragną dzielić się ogólnie użyteczna
wiedzą, wykuwają ogniwa wymiany doświadczeń oraz stwarzają i umacniają zdolności
do autonomicznego rozwoju, wprowadzają innowacje i uczą się ze zgromadzonego
doświadczenia. Rzut oka wokół nas pokaże, że istnieją dzisiaj niezliczone banki danych,
że coraz więcej powstaje sieci badań i wymiany informacji, i że w coraz większym
stopniu głównymi problemami ludzkości zajmują się zespoły ludzi wnoszących razem
różnorodne umiejętności. Paradoksalnie, tylko szkoła wydaje się utrzymywać rytuał i
rutynę, które demaskował Illich i inni pedagodzy z jego pokolenia. Zmiana tej sytuacji
wymaga prawdziwej rewolucji.”
W innym miejscu Marcela Gajardo mówi : ”Tematyka, którą Illich dostrzegł (...)
powraca dzisiaj w debatach o postępie nauki i techniki, wpływie komputerów na życie
codzienne, prywatyzacją usług publicznych łącznie z instytucjami służby zdrowia,
edukacji i transportu".55
W raporcie Międzynarodowej Komisji do spraw Edukacji dla XXI wieku
stwierdzono:
"Właściwie stosowane technologie mogą uczynić nauczanie bardziej skuteczne i
utorować uczniom atrakcyjną drogę do wiadomości i umiejętności nieraz trudno
dostępnych w środowisku lokalnym. Technologia może stworzyć pomost między krajami
uprzemysłowionymi i krajami nie uprzemysłowionymi oraz pomóc nauczycielom i
uczniom wznieść się na poziom wiedzy, który trudno byłoby bez niej osiągnąć".56
Cyt. za: M. Gajardo, Ivan Illich w: Myśliciele – o wychowaniu, red. nauk. Czesław Kupisiewicz T II
Warszawa 2000 s. 130 wyd. Graf-Punkt
55
M. Gajardo, Ivan Illich w: Myśliciele – o wychowaniu, red. nauk. Czesław Kupisiewicz T II Warszawa
2000 s. 130 wyd. Graf-Punkt
54
22
2.1. Edukacja do rozwoju systemu wartości dzieci 12-13 letnich
1.2.1. Wolność i godność człowieka a rozwój wartości
„Mówimy miłość, a często nienawidzimy, mówimy
rozum, a często nic nie rozumiemy, mówimy
współpraca, a maskujemy warcholstwo, mówimy
rozwój, a nigdy lub prawie nigdy nie przekraczamy
siebie niższego.”57
Kazimierz Dąbrowski
Rozwój to proces polegający na występowaniu określonych zmian ilościowych i
jakościowych.58 Według koncepcji rozwoju człowieka zbieżnych z teorią dezintegracji
pozytywnej Kazimierza Dąbrowskiego, jednostka rozwija się – wznosząc się coraz to
na wyższe poziomy – gdy „doprowadza do jakości wyższych niż poprzednie.”59
Zakładając równocześnie, że człowiekiem dorosłym nazwiemy taką osobę, która jest
dojrzała, to jest świadoma swej wolnej woli60 i odpowiedzialności za swoje czyny,
odpowiedzialności za siebie i innych, będziemy musieli przyznać, że dorosłymi ciągle
się stajemy. Jak mówi Gerald L. Borofsky: „w świetle badań empirycznych wydaje się,
że tylko niewielka liczba jednostek jest w stanie osiągać najwyższe poziomy rozwoju.”61
Oczywiście należy przyjąć pewną (zdaje się umowną) granicę pomiędzy dorastającym
„młodym” człowiekiem, wrastającym (jak to określił Piaget) w dorosłość, a
człowiekiem w pełni ukształtowanym, o przynajmniej nie obcej mu sztuce wyboru
wartości z systemu spójnego, autonomicznego, zintegrowanego, wyboru wolnego,
świadomego i odpowiedzialnego.
Edukacja. Jest w niej ukryty skarb. Raport dla UNESCO Międzynarodowej Komisji do Spraw Edukacji
dla XXI w. Pod przewodnictwem J. Delorosa, SOP, Warszawa 1998, str. 156
57
K. Dąbrowski „Wprowadzenie do higieny psychicznej”, Warszawa 1979, Wydawnictwa Szkolne i
Pedegogiczne s. 226
58
„Nowy słownik pedagogiczny” W. Okoń, Warszawa 2004, Wydawnictwo „Żak”
59
K. Zieliński „Zdrowie psychiczne młodzieży” [w:] „Zdrowie Psychiczne” red. K. Dąbrowski,
Warszawa 1979, PWN, s.461
60
O braku akceptacji dla wprowadzania pojęcia woli w psychologii pisze J.Kozielecki w: J. Kozielecki
„Koncepcja transgresyjna człowieka” Warszawa 1987, PWN, s.379-380
Uczony jest zdania, że używając tego pojęcia rozumianego jako „systemu funkcjonalnego, pełniącego –
podobnie jak umysł – ważną rolę w działaniu celowym”(...) „psychologowie zwracają jednostce to, co
leży u podstaw człowieczeństwa: swobodę wyboru i odpowiedzialności za nią.”
61
Gerald L. Borofsky „Diagnoza zdrowia i rozwoju psychicznego” [w:] „Zdrowie Psychiczne” red. K.
Dąbrowski, Warszawa 1979, PWN, s. 133
56
23
Czy jednak, ta umowna granica daleko przesunięta w głąb terytorium dorosłości,
może stanowić o pełnej, stałej dorosłości? Sądzę, że człowiek ma niejako zadane
„stawać się”; korzystając z naturalnego prawa do wolności, stawać się - człowiekiem
godnym (wartościowym)62. Poddając się, chociażby skromnej refleksji zauważymy
bowiem, że co rusz to, wchodzimy w coraz to nowe role społeczne, doświadczamy
nowych wyzwań, które niesie ze sobą nie tylko natura, kultura, ale także – a może
nawet w stopniu dziś najbardziej widocznym – technika. Czy możemy DZIŚ w pełni
przewidzieć co zgotuje nam JUTRO, a właściwie dokładnie „zaplanować” jak
zachowamy się w sytuacji, której nigdy dotąd nie doświadczyliśmy? – Czy zachowamy
się godnie, zgodnie z wolną wolą? Może możemy być wolni, jedynie od tego co było,
ale może właśnie paradoksalnie, od przeszłości nie da się uwolnić? Czym jest więc
wolność i godność człowieka?
Wolnymi stajemy się właśnie dzięki przeszłości, dzięki doświadczeniu, wiedzy,
którą zdobyliśmy. Dzięki nim bowiem poszerzamy horyzont naszych wyborów. I
poprzez tą „nabytą” możliwość różnorakich chceń, wyborów wartości, które już jakoś
poznaliśmy- czujemy się coraz bardziej wolni.63 „Wolni od” wartości negatywnych:
głupoty, niewiedzy, „wolni do” wartości pozytywnych: mądrości, dojrzałości - zdrowia
(sztuki życia), wartości które płyną z różnych źródeł poznania.64 Wielki nauczyciel
starożytności, Homer; przyszłe, dzielne czyny swych bohaterów zagrzewał „słowami
skrzydlatymi”65. Zdaje się nie przypadkiem tym określeniem nazywać dziś:
rozpowszechnione i często przytaczane wypowiedzenia, sentencje, aforyzmy, celne
sformułowania powtarzane w różnych okolicznościach, przysłowia, „które są mądrością
narodów” – słowach, które dodając skrzydeł, stanowiąc esencję mądrości i
Badaniem wartości zajmuje się odrębna dyscyplina filozoficzna zwana aksjologią, greckie słowo
aksios znaczy: odpowiedni, wart, godny, cenny. Jeszcze przed wyodrębnieniem aksjologii, określenie
wartość zastępowano terminem dobro, w języku potocznym do dziś używa się wartość tylko i wyłącznie
w znaczeniu pozytywnym. Por. Jadwiga Papuzina „Język wartości” Warszawa 1992, PWN
63
Badania Brigham i Hockstra wykazały, że dzieci wolą wybierać pewne opcje ze zbioru dostępnych
wariantów niż z opcji narzuconej, nawet jeśli ta ostatnia jest bardziej atrakcyjna, wolą sytuację mniej
korzystną ale swobodną, niż sytuację bardziej korzystną, ale zniewalającą. Podobne doświadczenie
przeprowadzono na zwierzętach – hipotezy sformułowane na podstawie tych badań mówią, że wartość
wolności jest uwarunkowana biologicznie.[w:] J. Kozielecki „Koncepcja transgresyjna człowieka”
Warszawa 1987, PWN s.260
64
W wyniku przemian technologicznych w coraz większym stopniu oprogramowanie i informacja
wpływają na naszą wolność. Z tego powodu powstały pojęcia wolnego oprogramowania (jest to ruch
programistów i użytkowników komputerów zaangażowanych w działania na rzecz swobodnego dostępu
do oprogramowania przez ogół użytkowników)url: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wolne_Oprogramowanie
62
„Skrzydlate słowa” pojawiają się kilkadziesiąt razy w Iliadzie i Odysei. Pod tym tytułem w roku 1990
Henryk Markiewicz i Andrzej Romanowski dokonali obszernego wyboru cytatów rodzimy i obcych.
65
24
doświadczenia, pozwalają człowiekowi wzbić się w przestrzeń. Przestrzeń – nie
jednemu z nas kojarzącą się z wolnością. Pełnią tak rozumianych mądrości, wartych w
tym miejscu przytoczenia, zdają się dziś być skrzydlate słowa współczesnego poety:
Gdy widzisz ptaka w locie jak wolny jest
Jak płynie sobie, aż po nieba kres
Wiedz - niebo bywa pełne wichrów i burz
A z lotu ptaka już nie widać róż
Bo wolność - to nie cel lecz szansa by
Spełnić najpiękniejsze sny, marzenia
Wolność - to ta najjaśniejsza z gwiazd
Promyk słońca w gęsty las, nadzieja
Wolność to skrzypce z których dźwięku cud
Potrafi wyczarować mistrza trud
Lecz kiedy zagra na nich słaby gracz
To słychać będzie tylko pisk, zgrzyt, płacz
Bo wolność - to wśród mądrych ludzi żyć
Widzieć dobroć w oczach ich i szczęście
Wolność - to wśród życia gór i chmur
Poprzez każdy bór i mur znać przejście
Wolność lśni wśród gałęzi wielkich drzew
Które pną się w słońce każda w swoją stronę
Wolność brzmi jak radosny ludzi śmiech
Którzy wolność swą zdobyli na obronę Zwycięstwa, mądrości, prawdy i miłość
Spokoju, szczęścia, zdrowia i godności
Wolność to diament do oszlifowania
A zabłyśnie blaskiem nie do opisania
Wolność to także i odporność serc
By na złą drogę nie próbować zejść
Bo są i tacy, którzy w wolności cud
Potrafią wmieszać swoich sprawek bród66
Wolność pojęta więc jako możność czynienia czegokolwiek i kiedykolwiek ma
się ochotę – nie jest prawdziwą wolnością. Jak mówił M. Quoist „Dla wielu wolność
oznacza tylko uwolnienie od przymusu, możność czynienia czegokolwiek i kiedykolwiek
ma się ochotę. To jest karykatura prawdziwej wewnętrznej wolności.”67 Prawdziwa
wolność
charakteryzuje
się
pewnymi
granicami.
Granicami
pozwalającymi
słowa i muzyka M. Grechuta cyt. za: K. Chałas „Wychowanie ku wartościom” Kielce 2002,
Wydawnictwo Jedność, s. 167
66
67
cyt. za: K.Chałas, „Wychowanie ku wartościom”, Kielce 2002, Wydawnictwo Jedność, s. 168
25
człowiekowi uchronić się od zabójczych dla niego z jednej strony: duchowej izolacji
(samotności moralnej) 68 – z drugiej zaś: czystej zwierzęcości69 są wartości moralne.70
O granicach tych mówi Janusz Nagórny71: „Wolność ludzka jest wolnością bycia
człowiekiem, stawania się człowiekiem. Można mówić: człowieku, jesteś wolny, ale to
nie znaczy, że wolno ci przestać być człowiekiem. Musisz przezwyciężyć dwie pokusy:
pokusę ubóstwienia (postawienia siebie na miejscu Boga; a jeśli nie wierzysz w Boga,
to traktowanie siebie jako nadczłowieka), ale też pokusę sprowadzenia siebie do świata
zwierząt (pokusa determinizmu, czyli zaprzeczenia wolności).” Jerzy Surdykowski72 zaś:
„Nie ma wolności bez granic, jej przestrzeń musi rozjaśniać światło wartości
niezależnie od tego, czy płyną one z wiary czy z doświadczeń kultury. Bez tego światła
człowiek miota się w tym wielkim, ciemnym i strasznym wnętrzu, niby oszalałe
zwierzę.”73
Wolnymi stajemy się nie tylko dzięki umiejętności obcowania z przeszłością, z
religią, kulturą, czy nawet techniką, ale i dzięki podjętej samoedukacji: "Wartości są
tymi światłami, które rozjaśniają bytowanie, a w miarę jak człowiek pracuje nad sobą,
coraz intensywniej świecą na horyzoncie jego życia.”74
Uprzedmiotowienie ludzkich chceń, związane z możliwością ich realizacji czyli
z pojętą jak wyżej wolnością, wymaga odniesienia jakie stanowi osoba ludzka, jej
godność. „Kiedy mowa o osobie ludzkiej, – mówi Karol Wojtyła – nie chodzi tylko o
wyższość – a więc o stosunek do innych stworzeń; chodzi przede wszystkim o to, czym, a
raczej kim człowiek jest sam w sobie. To kim człowiek jest sam w sobie, wiąże się nade
wszystko z jego wnętrzem. Wszystkie uwewnętrznienia: działalność, twórczość, dzieła,
wytwory – tu mają swój początek i swoją przyczynę. O tę przyczynę właśnie chodzi na
porównaj z tym co mówi Kozielecki i Fromm o utracie wolności duchowej - przypis 27
porównaj z tym co mówi Ingarden - przypis 22 , Surdykowsi i Kozielecki - przypis16
70
E.Fromm „Ucieczka od wolności”, Warszawa 1993, Spółdzielnia Wydawnicza Czytelnik
71
J. Nagórny „Nauczyciel wobec współczesnych wyzwań społeczno-morlanych” - Fragmenty referatu
wygłoszonego na sympozjum "O etos nauczyciela" zorganizowanego przez Fundację Servire Veritati
Instytut Edukacji Narodowej, Lublin, 3 października 2004 roku. Wychowawca nr 5/2005 r. [w:]
www.wychowawca.pl
72
J.Surdykowski, ur. 1939 r., pisarz, dziennikarz, publicysta, obieżyświat. W latach 1970-80 wiceprezes
SDP. W latach 1990-1996 konsul generalny w Nowym Jorku; od 1996 roku ambasador Polski w
Tajlandii. Ostatnio wydał: SOS (2005)., [w:] http://www.znak.com.pl/znak/608surdykowski.html
73
Również Kozielecki zwraca uwagę na fakt, że zbyt duża dowolność wyboru wywołuje stres
psychologiczny; zjawisko to łączy się z ograniczeniem możliwości poznawczych, które nie pozwalają
człowiekowi racjonalnie zintegrować zbyt dużej liczby dostępnych opcji. „Zaczyna więc on tracić
orientację – jak mówi Kozielecki ; przestaje kontrolować sytuację zewnętrzną. Aby zredukować stres
samodzielnie ogranicza zakres wyboru (...)” [w:] J. Kozielecki „Koncepcja transgresyjna człowieka”
Warszawa 1987, PWN s. 258
74
K. Wojtyła „Pamięć i tożsamość” Kraków 2005, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, s.35
68
69
26
pierwszym miejscu. Istotą tej przyczyny, jak się okazuje na podstawie skutków, jest
rozumność i wolność. Umysł i wolność stanowią istotne i zarazem nieodzowne
właściwości osoby. Tu także tkwi cała naturalna podstawa jej godności. Uznawać
godność człowieka to znaczy wyżej stawiać jego samego niż wszystko, cokolwiek od
niego pochodzi w widzialnym świecie. (...) Człowiek nie żyje dla techniki, cywilizacji,
czy nawet kultury; żyje natomiast korzystając z ich pomocy, stale zachowując swoją
własną celowość. Ta celowość wiąże się ściśle z prawdą: człowiek bowiem jest istotą
rozumną – oraz z dobrem jako właściwym przedmiotem wolnej woli. Nie sposób
uznawać godność człowieka nie licząc się z tą celowością oraz na wskroś duchowym jej
charakterem.”75
Jak uczyć się godności? Jak stawać się godnym? Godność zdobywamy poprzez
wertykalne wspinanie się (budowanie hierarchii wartości76) na coraz to wyższy stopień
człowieczeństwa. Jak mówi K. Dąbrowski: „Chyba jest pewnym lub prawie pewnym, że
autentyczne uczłowieczenie zaczyna się od odkrycia, od zrozumienia, od rozeznania
tego, co się nazywa hierarchią wartości. Jest to odkrycie i zrozumienie nowej rzeczy w
świecie, nowej rzeczy pod słońcem, decydującej o rozwoju człowieka. Od tego okresu
milknie prymitywizm rozwoju, niknie brutalny stosunek do innych, niknie cynizm, niknie
pewność siebie na tym niepewnym, bardzo niepewnym terenie świata.” 77
Czy człowiek dorosły może szczerze przyznać, że stanął już tak wysoko, że
wyżej nie może? Czy jest pewien siebie na tyle, że stając wobec naprawdę trudnego
wyboru, nie cofnie się o jeden stopień niżej? Dziś w dobie wysokiej specjalizacji,
nazbyt często dziwimy się naszej bezradności, infantylności wobec zdawałoby się
prozaiczności życia codziennego. Starożytni uczą nas jak być mężnymi, cnotliwymi, jak
po szczeblach miłości dojść do piękna, prawdy – chyba zresztą bezskutecznie; bo albo
jeszcze nie „dorośliśmy” do tego, aby te pojęcia zrozumieć, albo też z wyraźną pychą
dorosłości człowieka epoki przetwarzania informacji, odtrącamy mądrości „głupszych”
od nas.
K. Wojtyła „Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne” Lublin 1994, KUL s. 418
ważenie należy do typowych procesów ewaluatywnych na co zwraca uwagę Kozielecki [w:] J.
Kozielecki „Koncepcja transgresyjna człowieka” Warszawa 1987, PWN s.373
J. Papuzina zgadzając się z tym stanowiskiem, zauważa, że tworzenie hierarchii – porównywanie
wartości, preferowanie, wybór, porządkowanie ich zgodnie z tym co lepsze, co bardziej chciane jest
procesem wtórnym do „nieporównawczego” chcenia (wynikającego z potrzeb).[w:] J. Papuzina „Język
wartości”, Warszawa 1992, Wydawnictwo Naukowe PWN s. 109-110
77
K. Dąbrowski „Wprowadzenie do higieny psychicznej”, Warszawa 1979, Wydawnictwa Szkolne i
Pedagogiczne, s..226
75
76
27
Często dopiero po dojściu do pseudosukcesu udaje nam się odkryć świat
wartości ludzkich, zresztą dawno już poznanych. Wymagania jakie przed sobą
stawiamy ufając zbyt często inteligencji pozbawionej ducha, każą nam wcześniej czy
później na nowo weryfikować prawdę takiego doświadczenia. W naszej epoce
wspinamy się bardzo wysoko po drabinie intelektu, tak wysoko, że chmury przysłaniają
nam nasze człowieczeństwo.78 „Natura ludzka - jak mówił Roman Ingarden – polega na
nieustannym wysiłku przekraczania granic zwierzęcości tkwiącej w człowieku i
wyrastania ponad nią człowieczeństwem i rolą człowieka jako twórcy wartości. Bez tej
misji i bez tego wysiłku wyrastania ponad samego siebie człowiek zapada z powrotem i
bez ratunku w swoją czystą zwierzęcość, która stanowi jego śmierć.”79
Jakże łatwo w dzisiejszych czasach mocno skomercjonalizowanych poddać się –
człowiekowi zdawałoby się dorosłemu – zniewoleniu, zatracić swą godność, wpaść w
pułapkę „medialnej papki” determinacji: „byt określa świadomość”. Jakże łatwo
rozgrzewać się atmosferą mieć a nie być, rozgrzeszać się publicznie z nieumiejętności
bycia człowiekiem.
Czy cyborgi zdominują świat, czy przeciwnie – zapanuje „moda” na bycie
człowiekiem? Wydaje się, że dla tych którzy odkryją królestwo moralności pokryte dziś
pajęczyną żarłocznego pieniądza i kolcami bezdusznej informacji, te pytania nie będą
retoryczne. Dla ludzi potrafiących przebić się przez ten „bór i mur” stawanie w obronie
godności i wolności człowieka, edukacji, która pozwala ten lepszy świat, świat oparty
na pięknie, prawdzie i dobru odkryć – stanie się ukochaniem, miłością prawdziwą. I jak
chciał Platon - tym tylko będzie wolno marzyć o nieśmiertelności.80 I wszyscy chyba
zgodzimy się z powiedzeniem Ernesta Renana, że „głównym celem edukacji jest nie
nauka, lecz rozbudzenie ducha.”81 Ducha, który nam dorosłym podpowiada, jak być
człowiekiem wolnym i godnym, nam pedagogom – jak prowadzić dorastającego drogą
Przykładem może być „kariera” i nastepujące słowa Kevina Mitnnicka (najsłynniejszego hakera
świata): „Wracając pamięcią do ostatnich trzydziestu lat moje życia, muszę przyznać, że dokonałem paru
złych wyborów, sterowany ciekawością, pragnieniem zdobywania wiedzy o technologiach i dostarczania
sobie intelektualnych wyzwań. Głównym motywem moich włamań była chęć bycia zaakceptowanym
przez grupę podobnych mi osób (...)” w: Kevin Mitnick „Sztuka podstępu”, Gliwice 2003, Wydawnictwo
Helion, s. 8-13
79
R. Ingarden „Książeczka o człowieku” Kraków 1973, Wydawnictwo Literackie, s.26
80
Platon „Uczta”
81
Ernest Renan (1823 - 1892) - francuski pisarz, historyk, filolog i filozof. Zamieszczone słowa tego
myśliciela można znaleźć jako motto, między innymi na stronie Forum Edukacji Microsoft-u – firmy
zaangażowanej między innymi w takich projektach edukacyjnych, jak „Internet w Szkołach – Projekt
Prezydenta RP”( 1999), „Interkl@sa”(1998 r.) czy "Intel Nauczanie ku przyszłości" url:
http://www.microsoft.com/poland/forumedukacji/default.mspx – projektach w wyniku, których „duch”
Microsoftu zapanował na dobre w polskich szkołach.
78
28
człowieczeństwa. Jak mówi Debesse „Wychowywać to znaczy podnosić. Podnosić
dziecko do stanu człowieka.(...) Wychowanie nie tworzy człowieka, ale pozwala mu
tworzyć samego siebie.” 82
Rozbudzenie ducha, to rozbudzenie wolności wewnętrznej (duchowej), czyli
wolności „w sobie”. Jest ona stanem umysłu, w którym jednostka ma pewien zakres
wyboru kierunków myślenia, wyobrażania i przypominania. W jej zakres wchodzi
umiejętność tworzenia struktur symbolicznych i mitów. Jej miarą jest zakres tych
możliwości, zależących od rodzaju i głębokości ograniczeń podmiotowych. 83 Ta
wolność – jak mówi J.Kozielecki – spełnia szereg funkcji:
1. obronną, (w sytuacji kiedy człowiek pozbawiony wolności zewnętrznej
ratuje się przed poczuciem beznadziejności i przed depresją psychiczną ),
2. umożliwia autokreację i samorozwój („Tylko człowiek o pewnej swobodzie
myślenia może zaprojektować różne warianty kształtowania własnego
charakteru i umysłu.”),
3. decyduje o powodzeniu w twórczości naukowej i literackiej („Istnieje
znaczna literatura wskazująca na to, że niedostrzeganie pewnych możliwości
myślenia prowadzi do niepowodzenia)
Kozielecki zwraca uwagę na niebezpieczeństwo utraty wolności „duchowej” –
człowiek może paść ofiarą dogmatów i akceptowanych przesądów, może stać się
niewolnikiem swoich pasji. Objawiać się to może całkowitą utratą swobody wyboru
aktów myślenia i wyobrażania. W tym wypadku – mówi autor – „jednostka staje się
grabarzem swojej wolności wewnętrznej”84
Poczucie swobody związane jest pośrednio również z innym rodzajem wolności
- wolnością zewnętrzną, otwartą na rzeczywistość zewnętrzną, wolność „poza sobą”.
Dzięki niej człowiek przekształca swoje środowisko. Odgrywa ona zasadniczą rolę w
działaniach ukierunkowanych na przekształcanie środowiska takich jak na przykład:
zwiększanie dóbr konsumpcyjnych, innowacje techniczne i technologiczne. Często, jak
mówi Kozielcki – „Instytucje i grupy wpływów drastycznie ograniczają dowolność
M. Debesse „Etapy wychowania”, Warszawa 1996, Wydawnictwo „Żak” s.120
J. Kozielecki „Koncepcja transgresyjna człowieka” Warszawa 1987, PWN s. 253-255
84
J. Kozielecki „Koncepcja transgresyjna człowieka” , Warszawa 1987, PWN, s. 256. Określenie to jest
zbieżne ze stanowiskiem Fromma, który twierdzi, że człowiek „uciekając od wolności”, dokładniej
mówiąc wchodzą w stan kompletnej izolacji duchowej może wpaść w najbardziej niedorzeczne
wierzenia, w nacjonalizm. Wchodzi zaś po to by sprzęc się z innymi, bowiem „poczucie osamotnienia i
izolacji prowadzi do psychicznej dezintegracji dokładnie tak samo, jak zagłodzenie do śmierci.” E.
Fromm Ucieczka od wolności”, Warszawa 1993, Spółdzielnia Wydawnicza Czytelnik s. 35
82
83
29
działania w świecie rzeczy i wówczas wychodzenie poza dotychczasowe granice
osiągnięć staje się zamiarem niewykonalnym.”85
Wolność jest więc tą wartością, która „należy do najważniejszych wartości i
ideałów człowieka”,86 wartością, która wpisując się w tworzący się w okresie całego
życia system wartości pozwala jednocześnie człowiekowi przekraczać siebie samego,
tworzyć system wartości. Wolność indywidualna jest nie tylko wartością autoteliczną
(celem) ale również wartością instrumentalną – „środkiem innych wartości i ideałów”.
Jest warunkiem – jak mówi Kozielecki „zarówno transgresji konstruktywnych, jak i
dekonstruktywnych”.87
Edukacja do rozwoju wartości, osadzona na warunkującej ten rozwój wolności
indywidualnej, mająca zawsze na uwadze godność człowieka, kierowana przez osobę
dorosłą (dojrzałą) do człowieka dorastającego, dziecka 12-13 letniego, to nie tylko
rozpoznanie - refleksja nad tym czym jest i czemu ma służyć wolność indywidualna, ale
w kim ma ona się rozwijać. To poznanie możliwości i dążeń charakterystycznych dla
tego wieku i dostosowanie do rozwoju wartości pozytywnych odpowiednich metod i
środków służących podnoszeniu dorastającego do stanu człowieka.
2.2.1
Wiek dorastania a rozwój woli.
„Paradoks wolności jest paradoksem ludzkiego życia. Chodzi o
to, że w człowieku współistnieją dwie sprzeczne tendencjepragnienia. Z jednej strony człowiek pragnie wolności,
niezależności, samodzielności, z drugiej - pragnie także
bezpieczeństwa, które urzeczywistnia się m. in. w powierzeniu
siebie innym (a nawet w poddaniu się innym). To poczucie
bezpieczeństwa człowiek odnajduje wówczas, kiedy odnajduje
cel i sens życia, i kiedy doświadcza miłości (kocha i jest
kochany). W imię pierwszej tęsknoty-pragnienia człowiek młody
buntuje się, odrzuca autorytety, ucieka z domu. Nie znajdując
zaś poczucia bezpieczeństwa w swym środowisku życia, albo
ucieka w agresję, albo szuka złudnego bezpieczeństwa w
grupach nieformalnych (często przestępczych) lub w sektach i
ruchach parareligijnych.”88
Janusz Nagórny
J. Kozielecki „Koncepcja transgresyjna człowieka” Warszawa 1987, PWN s.253 -4
J. Kozielecki „Koncepcja transgresyjna człowieka” Warszawa 1987, PWN s.257
87
J. Kozielecki „Koncepcja transgresyjna człowieka” Warszawa 1987, PWN s.258
88
J. Nagórny „Nauczyciel wobec współczesnych wyzwań społeczno-morlanych” - Fragmenty referatu
wygłoszonego na sympozjum "O etos nauczyciela" zorganizowanego przez Fundację Servire Veritati
Instytut Edukacji Narodowej, Lublin, 3 października 2004 roku. Wychowawca nr 5/2005 r. Źródło:
www.wychowawca.pl
85
86
30
W okresie dorastania, szczególnie uwydatnia się potrzeba wolności.89 Jest to
okres kiedy osoba z heteronomii wkracza w okres budowy autonomii, kiedy nie chce
aby ją pouczano, bo „wie lepiej”. Brak zaspokojenia potrzeby wolności manifestuje się
zachowaniami nazywanymi „przekorą”. Przekora tego okresu przejawia się jako
krnąbrność i nieposłuszeństwo wobec rodziców i wychowawców. Wolność nabiera tu
szczególnego znaczenia, przekształcając się często w „wolność od” pouczeń, nakazów,
zakazów, norm. Młodzi zbuntowani szukają często poparcia w grupach rówieśniczych,
identyfikują się z medialnymi idolami, chcą być ważni, docenieni, chcą „wiedzieć
lepiej” niż ich autonomiczni opiekunowie, chcą im dorównać. Wydaje im się ponadto,
że nie są już dziećmi, podczas gdy otoczenie traktuje ich często jeszcze jako dzieci.
Pragną by dorośli uznali ich dojrzałość, ich prawa do samodzielności.90 Częstokroć
uciekają w świat fikcji, w świat tych, którzy ich zrozumieją i docenią, którym
zaimponują, którzy im pomogą zaistnieć.91
Psycholog radziecki, P.M. Jakobson92 na podstawie przeprowadzonych badań
wykazał, że przejawy negatywizmu w najbardziej jaskrawej formie przejawiają się u
dzieci w wieku 12;6 do 13;6. Autor na podstawie tych badań wnioskuje, że tendencje
do samostanowienia występują z równą siłą także u młodzieży 14-15 letniej, lecz nie
jednakowy jest stopień opanowywania reakcji uczuciowych. „Młodzież 12-13 letnia nie
jest jeszcze zdolna do maskowania swoich przeżyć w takim stopniu, jak młodzież w
wieku nieco starszym.”93 Współcześni psychologowie amerykańscy skłonni są
interpretować objawy przekory jako reakcje frustracyjne „na ograniczanie budzących
się w tym okresie potrzeb niezależności, swobody, samostanowienia”. Interesujące
stanowisko zajmuje P.H. Landis według którego bunt, jako zjawisko skrajnej przekory
dodaje energii życiowej, zadowolenia, stanowi jakiś rodzaj zdobyczy i przewagi.
O potrzebie wolności uwarunkowanej genetycznie pisze Kozielecki – porównaj przypis 7
R. Łapińska M. Żebrowska „Wiek dorastania” w: Psychologia rozwojowa dzieci i młodzieży” pod
redakcją Marii Żebrowskiej Warszawa 1975 PWN s. 664-751
91
cyt. za: R. Łapińska M. Żebrowska „Wiek dorastania” w: Psychologia rozwojowa dzieci i młodzieży”
pod redakcją Marii Żebrowskiej Warszawa 1975 PWN .
Jan Galarowicz twierdzi, że rodzice mają skłonność do tego, by czynić dzieci cząstką siebie, by traktować
je jako swoją własność. Dziecko wychowywane w ten sposób, nie buntując się przeciw takiemu
podejściu, nie chcąc, aby jego pragnienia były wolne od pragnień ich rodziców, mają trudności z
odróżnieniem swych pragnień od pragnień rodziców, a tym samym trudno jest im mówić o podnoszeniu
odpowiedzialności za swoje czyny. [w:] J. Galarowicz „Powołani do odpowiedzialności” Kraków 1993
s.21-22
92
cyt. za R. Łapińska M. Żebrowska „Wiek dorastania. Rozwój woli.” w: Psychologia rozwojowa dzieci i
młodzieży” pod redakcją Marii Żebrowskiej Warszawa 1975, PWN, s. 724
93
cyt za: R. Łapińska M. Żebrowska „Wiek dorastania. Rozwój woli.” w: Psychologia rozwojowa dzieci i
młodzieży” pod redakcją Marii Żebrowskiej Warszawa 1975, PWN, s. 724
89
90
31
Przeżycie buntu przeciw autorytetom daje satysfakcję niekiedy tak dużą, że staje się
bodźcem do dalszych, bardziej krańcowych form tego buntu. Może to doprowadzić –
zdaniem autora- do niebezpiecznego przekroczenia granic stworzonych przez obyczaje i
podstawowe zarządzenia prawne.94
Psycholog szwajcarski Jean Piaget, okres ten w życiu człowieka definiuje jako
„wiek wrastania w społeczeństwo dorosłych”. 95
Według tego psychologa dziecko, które czuje się słabsze, podporządkowane
dorosłemu zaczyna chcieć być dorosłym, zaczyna w tym okresie myśleć o przyszłości,
o swojej przyszłej pracy. Dorzuca „program życia, dla swych przyszłych czy
<<dorosłych>> czynności”, „projektuje reformy”.
Ideały, które tworzy pozwalają
dorastającemu na „uwolnienie się od poczucia dziecinności, pozawalają na stawianie
siebie na równi z dorosłymi.” Zauważa przy tym, że choć wiele z projektów życia
tworzonych w tym okresie ma charakter tymczasowy, służy między innymi
„naśladowaniu dorosłych”, czy też zabawie, to jednak pewne programy wywierają
istotny wpływ na późniejszy rozwój jednostki i „może się zdarzyć, że w dokumentach
pisanych w okresie dorastania odnajdujemy zarys pewnych idei, które potem są
rzeczywiście realizowane.” Programy życia i projekty reform, będące podstawowymi
właściwościami zachowania dorastających, są „uczuciową siłą napędową formowania
się osobowości.”
Piaget określa planowanie życia tworzeniem systemu wartości, mówi on „plan
życia jest przede wszystkim skalą wartości, która umieszcza pewne ideały ponad innymi
i podporządkowuje wartości-środki celom uznanym za stałe. Ta skala wartości jest więc
organizacją uczuciową odpowiadającą organizacji intelektualnej pracy, którą nowo
przybyły do społeczeństwa zamierza podjąć.”
Plan życia jest z drugiej strony „afirmacją autonomii”, a osiągnięta autonomia
moralna stanowi zdaniem Piageta podstawę życia uczuciowego dorosłego. Autor
zwraca w tym miejscu uwagę na różnice jakie występują między dzieckiem a
dorastającym. U dorastającego pojawiają się obok uczuć dla innych ludzi uczucia dla
ideałów. „Jeżeli chodzi o uczucia wiążące się z ideałami, to przede wszystkim
zdumiewające jest stwierdzenie faktu, że są one dziecku prawie zupełnie obce. Badania
nad patriotyzmem (...) pokazały, że dziecko jest wrażliwe w stosunku do swojej rodziny,
R. Łapińska M. Żebrowska „Wiek dorastania” w: Psychologia rozwojowa dzieci i młodzieży” pod
redakcją Marii Żebrowskiej Warszawa 1975, PWN, s. 726
95
B. Inhelder, J. Piaget „Od logiki dziecka do logiki młodzieży” Warszawa 1970 PWN s. 356-374
94
32
miejsc zamieszkania, miasta, języka ojczystego, pewnych zwyczajów (...)zadziwiająca
jest jego nieczułość wobec ojczyzny jako społecznej rzeczywistości. Sprawa ta jest
zresztą zupełnie naturalna, albowiem jeśli między 7 a 11 rokiem życia logika ogranicza
się do operacji na przedmiotach konkretnych lub nadających się do manipulowania,
żadna operacja którą dysponuje dziecko na tym poziomie rozwoju, nie pozwala na
stworzenie ideału, wykraczającego poza empiryczne dane. (...) Pojęcia ludzkości,
sprawiedliwości społecznej (w przeciwstawieniu do sprawiedliwości interindywidualnej,
która jest głęboko przeżywana już na poziomie myślenia konkretnego), wolności myśli,
odwagi cywilnej czy intelektualnej, itd. są ideami, które wraz z ideą ojczyzny poruszają
głęboko uczuciowość dorastających”, a nie mogą być odczuwane przez dziecko.
Uczucia odnoszące się do ideałów i idei zdaniem Piageta pojawiają się od 13 –15 roku
życia począwszy.96
Wydaje się, że w okresie bezpośrednio poprzedzającym „trudny okres”
szczególnie pomocna może być profilaktyka, którą stanowi edukacja do wolności,
„wolności do” dobra i „wolności od” zła.
R. Łapińska i M. Żebrowska zwracają uwagę, że młodzież dopuszcza się często
do aktów niezwykłych, sprzyjających wyładowaniu energii i wykazywaniu odwagi,
dzielności, bohaterstwa co można w sposób umiejętny wykorzystać do świadomego
kształtowania charakteru, ćwiczenia woli. „Ingerencja wychowawcza ma w tej
dziedzinie szerokie pole do działania; może zwracać aktywność samowychowawczą
młodzieży ku zwalczaniu negatywnych form zachowania czy niepożądanych nawyków,
jak uchylanie się od prac w rodzinie, lenistwo, palenie papierosów, picie alkoholu i tym
podobne, i kierować ją na tory prawdziwego, pozytywnego działania, aktywnego
uczestnictwa w działalności społecznie użytecznej w ramach organizacji młodzieżowych
lub kolektywu szkolnego.”97
Szczególnego podkreślenia wymaga ta edukacja w przypadku rozwijającego się
właśnie na naszych oczach kształcenia medialnego z wykorzystaniem internetu. Zdaje
się, że najwłaściwszą formą zajęć będzie tu praca grupowa98, zajęcia twórcze, dające
niejako upust dążeniom niezależności.
B. Inhelder, J. Piaget „Od logiki dziecka do logiki młodzieży” Warszawa 1970, PWN, s. 356-374
R. Łapińska M. Żebrowska „Wiek dorastania” w: „Psychologia rozwojowa dzieci i młodzieży” pod
redakcją Marii Żebrowskiej Warszawa 1975, PWN, s. 726
98
Jean Piaget „Rozwój ocen moralnych dziecka” Warszawa 1967, PWN s.372-375 Pracę w grupach
zalecał Piaget jako tę, która sprzyja formułowaniu się autonomii moralnej dorastającego.
96
97
33
Piaget mówił: „krytyka rodzi się z dyskusji, a dyskusja jest możliwa jedynie
między równymi: tylko współdziałanie może więc zrealizować to, czego nie jest w stanie
spełnić przymus.” Jakże aktualnie brzmią dziś słowa Piageta: ”Również w życiu
szkolnym stwierdzamy stale złożone wyniki tego przymusu i intelektualnego
egocentryzmu. Czymże jest np. ‘werbalizm’, jeśli nie podwójnym produktem metody
moralnego autorytetu i synkretyzmu właściwego egocentrycznej mowie dziecka? Krótko
mówiąc, dla rzeczywistej socjalizacji umysłu konieczne jest współdziałanie, ponieważ
ono jedynie zdoła wyzwolić dziecko od mistyki języka dorosłych”.
Aby ukonstytuowała się prawdziwa moralność nie wystarczy zdaniem Piageta
jedynie powstanie elementarnej świadomości obowiązku i pierwszej normatywnej
kontroli – wytworzonych dzięki autorytetowi dorosłego. „Aby można było
zakwalifikować jakieś zachowanie jako moralne, trzeba czegoś więcej niż zewnętrznej
zgodności między jego treścią a treścią powszechnie przyjętych reguł: trzeba ponadto,
by świadomość zmierzała ku moralności jako dobru autonomicznemu i żeby sama była
zdolna oceniać wartość proponowanych jej reguł. Jedynie współdziałanie, zarówno w
dziedzinie inteligencji jak również moralności odgrywa zarazem rolę wyzwalającą i
konstruktywną – jedynie ono prowadzi do autonomii.”
Z nieco innego punktu widzenia podchodził do kształtowania woli dziecka
Stefan Szuman99, uważał on, że dzieci do okresu pokwitania są raczej układne i łatwe
do prowadzenia – bo to je zwalnia w pewnej mierze do trudu pracy nad sobą.
„Niekoniecznie bowiem jest łatwiej umieć poddać się rygorom własnej, prawej, a
wymagającej woli, niż poddać się woli cudzej, dobrze nami kierującej.” Rolą
wychowawcy jest umiejętne kierowanie wolą dziecka poprzez ukazywanie i stwarzanie
nadziei na osiągnięcie ważnych rezultatów, budowanie motywacji działania,
pobudzanie dziecka do czynów, podtrzymywanie go w wysiłkach, dobrych
postanowieniach i chęciach przezwyciężania przeszkód na zewnątrz i w sobie aby cel
osiągnąć. „W walce z nieposłuszeństwem, lenistwem, kłamstwem i kłótliwością – uczy
się dziecko zawczasu wysiłku moralnego i wytwarza sobie ideał charakteru panującego
nad swymi słabościami i ułomnościami.”100 Ważna jest tu pomoc wychowankowi w
samopoznaniu i samoocenie. „Ten tylko człowiek, który przeżył i poznał samego siebie,
Stefan Szuman (1889-1972) psycholog, filozof, lekarz; profesor UJ i Wyższej Szkoły Pedagogicznej w
Krakowie, badacz procesów poznawczych, mowy i języka dziecka; zajmował się również psychologią
sztuki, teorią wychowania estetycznego, problematyką kształtowania charakteru i osobowości
99
100
S. Szuman „Psychhologia wychowawcza wieku szkolnego”, Kraków 1947 s. 285
34
wie jakie jest jego powołanie.”101 Dziecku „za pośrednictwem szkoły, wychowania i
nauki mają się otwierać coraz dalsze i głębsze perspektywy na samo życie, na jego
dążenie i cele, na jego wartości i ideały”. Dzieci mają „ujrzeć w oddali właściwe ideały
i cele życia ludzi i społeczeństw”, mają zrozumieć ich wartość i pojąć, że „życie ludzkie
nie
powinno
być
niczym
innym
jak
zrealizowaniem
idealnych
wartości,
przekształcaniem szlachetnego dążenia na rzeczywistość. Dzieci mają także zawczasu
pojąć, że realizowanie w życiu lepszej i dobrej rzeczywistości zależy nie tylko od
instytucji i ustrojów społecznych, lecz od wartości umysłu, serca i charakteru
poszczególnych jednostek i że one (dzieci) właśnie już w szkole uczą i wychowują się po
to, by w życiu spełnić swoje powołanie. Szkoła nie jest więc po prostu instytucją, która
kształci i rozwija formalnie umysły i nasyca je treścią i materiałem wiedzy, lecz jest
realną drogą, kierującą się ku życiu i prowadzącą od początku przez teren samego
życia, przy czym właśnie drogą tą prowadzi stopniowo jakby schodami, coraz wyżej, tak
że idący po niej obejmują coraz rozleglejsze jego perspektywy.”102
Szuman podkreślał, że szkoła nie powinna być oderwana od życia, że naprawdę
wychowujemy wówczas, gdy
opieramy się na tym, co jest dla wychowanka
„pociągające” i wprowadzamy go na drogę, z której można coraz lepiej dostrzegać
wartości życia, jego ułomności i braki.103 „Dziecko nie bardzo jeszcze przenika zasadę:
<<uczymy się dla życia, a nie dla szkoły>>, a szkoły bynajmniej nie są szkołami życia
(...) Szkoła nie powinna hodować <<biernie pilnych>> i <<posłusznie pilnych>> i
<<bez charakteru pilnych>> uczniów.” Powinna – jak radził przeszło pół wieku temu
psycholog – mieć na celu wykształcenie u dzieci dobrej woli w kierunku pilności i
dobrego charakteru.”104
Jak widać zadanie to nie było takie proste do spełnienia, bo jak mówi dziś Paul
Graham „(...) Szkoła nie jest życiem. Szkoła to dziwaczny, sztuczny twór, na wpół
sterylny, na wpół dziki. Jest wszechogarniająca jak życie, ale nie jest prawdziwa. To
tylko stan przejściowy – jeśli podniesiesz wzrok, możesz wyjrzeć poza nią, wciąż do niej
uczęszczając.”105
S. Szuman „Psychologia wychowawcza wieku szkolnego”, Kraków 1947 s.276
S. Szuman „Psychologia wychowawcza wieku szkolnego”, Kraków 1947 s. 268
103
S. Szuman „Psychologia wychowawcza wieku szkolnego”, Kraków 1947
104
S. Szuman „Psychologia wychowawcza wieku szkolnego”, Kraków 1947 s. 266
101
102
35
3.2.1
Twórczość i projektowanie a wolność
„Otwartość i wrażliwość na świat, na nowości, na innego
człowieka jest między innymi skutkiem naszej wyobraźni. Dzięki
niej podmiot wybiega w przyszłość z całym bagażem własnego
doświadczenia. Wydobywa z niego te elementy przeszłości, które
akurat pasują do odczutej idei przyszłej sytuacji. Buduje w ten
sposób
plan
swojego
postępowania
w
środowisku
społecznym.”106
Józef Górniewicz
Józef Górniewicz zauważa, że proces twórczy zakorzeniony jest w wyobraźni.
Właśnie ona „stanowi źródło wszelkich zachowań kreatywnych człowieka. W niej
powstają impulsy pobudzające umysł do ich konkretyzacji w postaci obrazu, idei, czy
określenia znaczenia – wartości.”107 Wyobraźnia moralna zaś, jest tym podstawowym
mechanizmem, który uruchamia proces samorealizacji, mechanizmem który jest ściśle
związany z systemem wartości człowieka.108
Wolność koresponduje z twórczością. Twórczość opiera się właśnie na
doświadczeniu, wartościach poznanych; jej „obrazy” nie są tworzone z niczego.
Wyobraźnia twórcza to coś więcej niż wyobraźnia odtwórcza. Jej wytwory wymagają
dodatkowo przekraczania granic własnych ograniczeń, pomysłowości, fantazji –
pozwalającej stworzyć „nowe układy spoiste, takie, których człowiek nie znał
poprzednio, z materiału, który miał kiedyś w spostrzeżeniach (...).”109 Fantazja
(wyobraźnia twórcza)110 to nasze marzenia, pomysły, projekty.111
Józef Górniewicz mówiąc o wyobraźni moralnej zwraca uwagę na to, że
człowiek „codziennie buduje własny świat marzeń, obrazów, swój prywatny świat
P. Graham „Hakerzy i malarze. Wielkie idee ery komputerów”, Gliwice 2004, Wydawnictwo Helion,
s. 27
106
J. Górniewicz „Kategorie pedagogiczne”, Olsztyn 2001, Wydawnictwo Uniwersytetu WarmińskoMazurskiego
107
J. Górniewicz „Kategorie pedagogiczne”, Olsztyn 2001, Wydawnictwo Uniwersytetu WarmińskoMazurskiego, s. 76-88
108
J. Górniewicz „Kategorie pedagogiczne”, Olsztyn 2001, Wydawnictwo Uniwersytetu WarmińskoMazurskiego, s. 112-113
109
cyt za: Wł. Witwicki „Psychologia” T. I, Warszawa 1962, PWN, s.330
110
Witwicki dzieli wyobrażnię na twórczą i odtwórczą, a fantazją nazywa skłonność do pomysłów i
marzeń. Autor zwraca uwagę, że często używa się zamiennie terminów wyobraźnia twórcza i fantazja.
Jednakże zdarzają się – jak zauważa – wytwory fantazji, które nie mają charakteru zmysłowego,
konkretnego, tylko zawierają przedstawienia nieobrazowe, na przykład pewne wytwory fantazji
matematycznej. Wł. Witwicki „Psychologia” T. I, Warszawa 1962, PWN, s. 331
105
36
wolności. Tu może zrealizować to, czego nie jest w stanie dokonać w świecie
realnym”.112 Wyobraźnia przydaje się człowiekowi zarówno w zwykłych, zdawałoby
się czynnościach, ale również pozwala człowiekowi tworzyć projekty przyszłości, albo
„strategie przetrwania w zmiennej, dynamicznej, a niekiedy nawet okrutnej dla
podmiotu rzeczywistości społecznej.”113
Jak mówił Władysław Witwicki „fantazja przejawia się w ten sposób, że pod
wpływem uczuć, związanych z podnietami zewnętrznymi albo wywołanych samym tylko
tokiem myśli, bieg przedstawień staje się obfity i różnorodny. Liczne i różnorodne
zjawiają się wtedy w ognisku i polu świadomości wyobrażenia, pojęcia i supozycje,
wiążą się w nowe kompleksy, w obrazy nowych przedmiotów, sytuacji, procesów, w
łańcuchy rozumowań, w pomyślane rozmowy, walki, usiłowania zabiegi, przygody i
dysponują człowieka do zachowań się, w których mogłyby się uzewnętrznić,
wypowiedzieć się dostrzegalnie: gestem, głosem, pismem, czynem, narzędziem
artystycznym lub praktycznym.” 114 Fantazja „jest niezbędnym warunkiem uczenia się i
pracy naukowej”, również pomysłowości. Fantazję, w dziedzinie interesów życia
praktycznego, w stosunkach towarzyskich – nazywa Witwicki sprytem.”115
Mówiąc o wyobraźni warto w tym miejscu przypomnieć, że już w starożytności
wyżej stawiano wyobraźnię niż naśladownictwo. Na przykład Flawiusz Filostratos w
„Żywocie Apolloniusza z Tyany” mówił, że wyobraźnia [fantasia] to „(...)mędrszy dużo
rzemieślnik niż naśladowanie. Naśladowanie bowiem umie odtworzyć to, co można
dostrzec wzrokiem. Wyobraźnia zaś i to, czego nie można. Bo przydaje ona to właśnie
rzeczom dostrzegalnym, aby ujawnić to, co istnieje naprawdę, ale gdy naśladowanie
cofnie się nieraz w przerażeniu, nie ulegnie mu nigdy wyobraźnia, bo ona idzie, nie
zbaczając, w kierunku postawionego sobie celu.”116 A wcześniej jeszcze, Arystoteles
definiując wyobraźnię mówił, że jest to „ruch wywołany przez aktualne postrzeżenie. A
Wł. Witwicki „Psychologia” T. I, Warszawa 1962, PWN, s.333
J. Górniewicz „Kategorie pedagogiczne”, Olsztyn 2001, Wydawnictwo Uniwersytetu WarmińskoMazurskiego, s. 111
113
J. Górniewicz „Kategorie pedagogiczne”, Olsztyn 2001, Wydawnictwo Uniwersytetu WarmińskoMazurskiego, s. 113
114
Wł. Witwicki „Psychologia” T. I, Warszawa 1962, PWN, s.330-331
115
Wł. Witwicki „Psychologia” T. I, Warszawa 1962, PWN, s.331
116
Flawiusz Filostratos „Żywocie Apolloniusza z Tyany” w: .”Myśliciele, kronikarze i artyści o sztuce.
Od starożytności do 1500 roku.” oprac. Jan Białostocki, Gdańsk 2001, PWN s.251
s.135
111
112
37
ponieważ wzrok jest najwybitniejszym zmysłem, dlatego wyobraźnia uzyskała swą
nazwę od światła, bez tego światła bowiem jest niemożliwe widzenie.”117
Prawdziwi twórcy zdarzają się rzadko, miarą ich twórczości jest niezwykłość
przy jednoczesnym wrażeniu bliskości; „niezwykłym ponieważ przynosi ze sobą
wrażenie rzeczy nigdy nie oglądanej, bliskim, gdyż autentyczne dzieło jest zawsze
oczekiwane. (...) Dzięki swojemu dziełu twórca umacnia siebie, realizuje siebie –
realizując swój projekt. Dla twórcy dzieło stanowi wyzwolenie.”118 Jak mówią dziś
współcześni nam dydaktycy twórczości119 prawdziwa twórczość „to te wytwory lub
działania,
które
przyczyniają
się
do
osiągnięcia
wartości
związanych
z
urzeczywistnianiem dobra i piękna oraz z poszukiwaniem prawdy (...).”120 W ich
przekonaniu, produkt o charakterze destrukcyjnym, niemoralnym, nieprawym – nie
może być wytworem twórczym. Odmawiają oni dziełom nowatorskim, ale złym, miana
twórczości.121 Projekty lekcji twórczości mają opierać się tu na chęci kształtowania
postawy twórczej opartej o „wytwory mieszczące się w szerokim kontinuum: na jednym
jego krańcu mamy wytwory nowe i cenne w skali powszechnej, na drugim zaś – wytwory
nowe i cenne w skali jednostkowej.” 122
Projektując należy więc zdać sobie sprawę, że prawdziwą wolność i prawdziwą
twórczość czerpiemy z tego samego źródła – wyobraźni moralnej. Trudno jest jednak
„ślepemu mówić o kolorach”123 Mówiąc innymi słowy; na bazie złych obrazów trudno
Arystoteles, „O duszy”, Warszawa 1988, PWN, III, 429 a 1-5. Wspominając Arystotelesa warto
odnośnie wyobraźni, zwłaszcza wyobraźni moralnej, odwołać się również do jego „Etyki
nikomachejskiej” stanowiącej niejako pierwowzór moralny. Porównaj: K. Wojtyła „Pamięć i tożsamość”
Kraków 2005, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, s. 47
118
R. Gloton i C. Clero ”Twórcza aktywność dziecka”, tłumaczenie I. Wojnar, Warszawa 1988,
Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, s.38-39
119
Mam tu głównie na myśli autorów „Dydaktyki twórczości”, w tym członków Polskiego
Stowarzyszenia Kreatywności, którego prezesem jest K. J. Szmidt
120
K.J. Szmidt ”Współczesne koncepcje wychowania do kreatywności i nauczania twórczości: przegląd
stanowisk polskich” w: „Dydaktyka twórczości” red. K. J. Szmidt, Kraków 2003, Oficyna Wydawnicza
„Impuls”, s.81
121
K.J. Szmidt ”Współczesne koncepcje wychowania do kreatywności i nauczania twórczości: przegląd
stanowisk polskich” w: „Dydaktyka twórczości” red. K. J. Szmidt, Kraków 2003, Oficyna Wydawnicza
„Impuls”, s.81
122
K.J. Szmidt ”Współczesne koncepcje wychowania do kreatywności i nauczania twórczości: przegląd
stanowisk polskich” w: „Dydaktyka twórczości” red. K. J. Szmidt, Kraków 2003, Oficyna Wydawnicza
„Impuls”, s.84
123
Wł. Witwicki zauważa, że człowiek niewidomy od urodzenia nie może sobie odtwarzać żadnych
widoków, ani głuchoniemy fantazjować w zakresie dźwięków. „Wyobrażenia odtwórcze bledną z czasem
u nas wszystkich, a wyobraźnię twórczą też muszą niejako wciąż karmić zapasy miniionych wyobrażeń
spostrzegawczych.” Wł. Witwicki „Psychologia” T. I, Warszawa 1962, PWN, s.212
117
38
jest oczekiwać od twórcy dobrych wyobrażeń, jeszcze trudniej jest w takiej pustce
moralnej, a nawet chorobie moralnej124 tworzyć dobre projekty.
Irena Wojnar mówiąc o pokoleniu lat pięćdziesiątych - jak mówiła: młodzieży
„skazanej na wolność”; „<<bez rodziców>>, to znaczy bez norm, bez wzorów, bez
oparcia i pomocy”125 – wskazywała na fakt, że w momentach pustki moralnej
poszukiwanie mądrości życiowej i potrzeba poznania elementów prawdziwie ludzkich
stają się bardziej intensywne. Wskazywała, że gdy moralność traci sens, to sztuka z
natury swej pozbawiona dydaktyzmu i moralizatorstwa może stać się prawdziwą
„przewodniczką życia”. Ta nieograniczona wolność może jednak, na co zwracała uwagę
autorka, prowadzić poprzez sztukę „do ucieczki od rzeczywistości, może zachęcać do
złych uczynków”.126 I. Wojnar już w latach sześćdziesiątych, wiedziała, że współczesna
jej tradycyjna pedagogika, akceptująca rolę adaptacyjną w procesie wychowania nie
może wyjść naprzeciw „pokoleniu pustki moralnej”. Widząc szanse i zagrożenia
nowoczesnej refleksji pedagogicznej zorientowanej na formy nie zamierzonego,
pośredniego oddziaływania wychowawczego, sformułowała postulat wychowania przez
sztukę osadzonego na wspieraniu młodzieży w jej poszukiwaniu sposobów życia, „które
byłoby zarazem życiem szczęśliwym i słusznym moralnie”.127 Jej projekt „otwartego
umysłu” zakładał cztery, zachodzące na siebie płaszczyzny kształtowania takiej
postawy.128 Pierwsza z nich dotyczyła wyostrzonej i wysubtelnionej percepcji
rzeczywistości, druga – usprawnienia wyobraźni poprzez budowanie doświadczeń
pozwalających na odkrycie własnej indywidualności, zrozumienie innych i sprzężenie
się z nimi, trzecia – to wzbogacanie, pogłębianie i analiza wiedzy, budzenie nowych
zainteresowań i pasji, czwarta - dotyczyła postawy twórczej. Autorka zauważa tu, że
ekspresja młodzieńcza składająca się na postawę twórczą nie może bazować wyłącznie
na swobodzie, „wszelka działalność twórcza młodzieży związana jest nieuchronnie z
pewnym stopniem wiedzy artystycznej, z nabytymi już wiadomościami o zjawiskach
artystycznych. (...) Wiedza wzbogacana dzięki pośrednictwu sztuki dotyczy jednak nie
tylko przeszłości, ale również chwili obecnej, a często nawet łączy się z przyszłością.
Różne rodzaje sztuki i różne dzieła ukazują życie ludzi i krajobrazy w miejscach
O tym, że choroby moralne są ogromną przeszkodą w dążeniu do rozwoju człowieka udawadnia
Krystyna Osińska w książce „Choroby moralne”, Warszawa 1995, Wydawnictwo Archidiecezji
Warszawskiej. Autorka analizuje tu choroby moralne (zaburzenia zdrowia moralnego człowieka), traktuje
je analogicznie do chorób biologicznych (somatycznych lub psychicznych) w rozumieniu medycznym.
125
I. Wojnar „Estetyka i wychowanie”, Warszawa 1964, PWN, s.275-276
126
I. Wojnar „Estetyka i wychowanie”, Warszawa 1964, PWN, s.276
127
I. Wojnar „Estetyka i wychowanie”, Warszawa 1964, PWN, s.271 - 276
124
39
dalekich i mało znanych, ułatwiają zrozumienie skomplikowanych zjawisk i
obyczajowości (...) Sztuka, ukazując fantastyczne obrazy przyszłości i tworząc fikcyjne
zdarzenia, zachęca nieraz do twórczych marzeń, których urzeczywistnienie może okazać
się nagle i nieoczekiwanie najzupełniej realne.”129
Na trudności z realizacją twórczej działalności zwracają dziś uwagę autorzy
„Twórczej działalności dziecka” R. Gloton i C. Clero.130 Twierdzą oni, że szkoła ma coś
innego do roboty niż kształtowanie ludzi samodzielnych i pełnych inwencji, czy raczej
mogłaby to czynić, ale „jak gdyby drugim torem”. „Przychodzi się do klasy po to, by
przechodzić i zdawać egzaminy, realizuje się tok programowy w mniejszym stopniu po
to, by nauczyć się rzeczy pożytecznych i interesujących samych w sobie, niż po to, by nie
być zaskoczonym pytaniami. (...)” Nauczanie ma za cel przekazywanie wiedzy i
kształcenie ogólnych postaw, ale sposób w jaki są pojmowane egzaminy, (stanowiące
cel sam w sobie) pozwala jedynie na ocenę w zakresie pierwszego z wymienionych
celów, drugi nigdy nie jest kontrolowany: twórczość, wyobraźnia, osobiste upodobania i
oryginalność, zalety charakteru nie są brane pod uwagę przy egzaminach. Nauczyciel
poza tym „jest przedstawicielem ojca i jego delegatem, wciela się więc dziecku w
<<obraz ojca>> i przejmuje jego atrybuty – wszechmoc i wszechwiedzę. Nauczyciel
decyduje i rozkazuje, dziecko słucha i wykonuje; nauczyciel rozdziela nagrody i kary,
dziecko się poddaje. Spisek między nauczycielem a rodzicami jest czasem tak wyraźny,
że ojciec bierze na siebie podstawowe zarzuty nauczyciela i zaostrza karę. W takich
warunkach dziecko nie może osiągnąć autonomii.131 Dziecko pozbawione wolności,
ciągle pozostaje pod krępującą opieką, nigdy nie wykonuje ruchów swobodnych,
ogranicza się do inicjatyw z góry zaplanowanych(...) nie ma czasu nigdy na to, by
poopowiadać, pomarzyć czy zbijać bąki. Takie dziecko znajduje się w warunkach
wystarczających dla zniszczenia w nim wszelkiej postawy twórczej.132 System szkolny
ze swoją sztywną strukturą, scentralizowaną administracją, niezbyt lubiący fantazję i
autonomię nie pozwala postępowemu nauczycielowi przełamać te struktury i wyłamać
się z norm „ryzykuje protest ze strony rodziców, zarzucających mu, że traci z dziećmi
I. Wojnar „Estetyka i wychowanie”, Warszawa 1964, PWN, s.291 - 318
I. Wojnar „Estetyka i wychowanie”, Warszawa 1964, PWN, s.307 - 318
130
R. Gloton i C. Clero ”Twórcza aktywność dziecka”, Warszawa 1988, Wydawnictwa Szkolne i
Pedagogiczne
131
R. Gloton i C. Clero ”Twórcza aktywność dziecka”, Warszawa 1988, Wydawnictwa Szkolne i
128
129
Pedagogiczne, s.82-89
R. Gloton i C. Clero ”Twórcza aktywność dziecka”, Warszawa 1988, Wydawnictwa Szkolne i
Pedagogiczne, s.89
132
40
cenny czas(...)”, jest on uwikłany w programy, strukturę zbiorowej dyscypliny, nie
mówiąc już o trudnych często warunkach materialnych. „W tych warunkach potrzeba
jest wiele odwagi i autentycznej wiary, by pielęgnować aktywność twórczą dziecka i
rozwijać jej następstwa(...)”133. Podobnego zdania jest Paul Graham134, który poddając
analizie
życie
nastolatka
w
amerykańskiej,
szkolnej
społeczności
–
w
wyspecjalizowanej społeczności przemysłowej – wskazuje nam na kilka powodów dla
których 13-latek może „mieć kłopoty”. Graham twierdzi, że choć oficjalną funkcją
szkoły jest nauczanie, w rzeczywistości funkcja ta sprowadza się do trzymania dzieci
zamkniętych w jednym miejscu „przez lwią część dnia, tak żeby dorośli mieli czas na
swoje sprawy.” Autor porównuje szkolną społeczność do więzienia, z tą tylko różnicą,
że jak twierdzi „czynne jest ono przez część doby”. Głównym zadaniem strażników
(nauczycieli) jest „zatrzymanie więźniów tam, gdzie powinni się znajdować. Mają też
ich karmić i, o ile to możliwe, dopilnować, by nie pozabijali się nawzajem. Poza tym
chcą mieć z więźniami do czynienia tak mało, jak to tylko możliwe, więc zezwalają im
na stworzenie takiej społeczności, jaka się im żywnie podoba. (...)”. Faktyczną władzę w
tym miejscu sprawują niedojrzali rówieśnicy, którzy nikomu nie są przydatni, chodzi im
głównie o zdobycie popularności, o stworzenie więzi między sobą, o bunt przeciw
pustocie życia szkolnego i tępemu posłuszeństwu, przeciw „siedzeniu cicho”. Przeciw
nudzie. Graham mówi: „nastolatki, nawet buntownicze nie lubią być same, więc gdy
dzieciaki wypisują się z systemu, zwykle robią to grupowo.”135
Już Piaget zaleca metodę w grupach jako tę, która najlepiej odpowiada jego
wynikom badań psychologicznych. ”Metoda pracy w grupach, zalecana przez
Dewey’a, Sandersona, Cousineta i przez większość promotorów ‘szkoły aktywnej’,
polega na tym, by pozwolić dzieciom prowadzić wspólnie ich poszukiwania, już to w
zorganizowanych zespołach, już to po prostu dzięki spontanicznemu stowarzyszaniu się.
Tradycyjna szkoła, której ideałem stało się stopniowo przygotowywać do egzaminów i
konkursów bardziej niż do samego życia, zmuszona była zamykać dziecko w ramach
ściśle indywidualnej pracy: klasa słucha wspólnie, ale uczniowie wykonują swoje
zadania każdy dla siebie. Ta procedura, która bardziej niż wszelkie sytuacje w rodzinie
R. Gloton i C. Clero ”Twórcza aktywność dziecka”, Warszawa 1988, Wydawnictwa Szkolne i
Pedagogiczne, s.89
134
P. Graham „Hakerzy i malarze. Wielkie idee ery komputerów” , Gliwice 2004, Wydawnictwo Helion,
s. 11-28
135
Paul Graham – gdy otrzymał dyplom ukończenia wydziału nauk informatycznych, postanowił zacząć
studiować malarstwo, między programistami i malarzami, jako twórcami znajduje wiele podobieństw.
133
41
sprzyja umacnianiu spontanicznego egocentryzmu dziecka, okazuje się sprzeczna z
najbardziej oczywistymi wymogami rozwoju intelektualnego i moralnego. Właśnie
przeciw takiemu stanowi rzeczy skierowana jest metoda pracy w grupach:
współdziałanie zostaje podniesione do rangi zasadniczego czynnika intelektualnego
postępu. Jest rzeczą oczywistą, że ta innowacja zyskuje wartość jedynie o tyle, o ile
zostawia się samym dzieciom inicjatywę w prowadzeniu własnej pracy: życie społeczne
–
uzupełnienie
‘aktywności’
indywidualnej
(w
przeciwieństwie
do
biernego
powtarzania, które cechuje metodę książkową) – może mieć sens w szkole jedynie w
związku z odnową samego nauczania.”136
Odnośnie pracy grupowej warto zwrócić w tym miejscu uwagę na metodę
projektów137. Początków
pojęcia projektu w kontekście pedagogicznym, Mirosław
Szymański, podążając za badaniami Michaela Knolla, doszukuje się w XVI w, kiedy to
w rzymskiej akademii sztuk pięknych - Accademii di San Luca organizowano konkursy
rozpisywane na zaprojektowanie kościoła, kaplicy, pałacu, gmachu użyteczności
publicznej, pomnika, czy grobowca.138 Konkursy umożliwiały samodzielne i twórcze
zastosowanie poznawanych na wykładach i zajęciach warsztatowych zasad kompozycji
i konstrukcji. Konkursy owe miały charakter ćwiczeń, służyły celom edukacyjnym,
nagradzane prace nie były z reguły realizowane. Nazwano je progetti, czyli projektami.
Aktualne do dziś, konstytutywne cechy renesansowego pojęcia projektu to:
1. orientowanie się na osobę uczącą się – studenci akademii uczyli się samodzielnie,
realizując jakieś większe przedsięwzięcie;
2. orientowanie się na rzeczywistość – studenci akademii pracowali nad rozwiązaniem
jakiś problemów praktycznych w warunkach pozaszkolnych;
3.
orientowanie się na produkt – studenci akademii wykorzystywali wiadomości z
różnych dyscyplin naukowych, aby stworzyć jakieś dające się okazać dzieło.139
Udowadnia tę tezę przekonywująco w książce, z której pochodzą również poniższe cytaty; P. Graham
„Hakerzy i malarze. Wielkie idee ery komputerów” , Gliwice 2004, Wydawnictwo Helion, s. 26 i dalej
136
Jean Piaget „Rozwój ocen moralnych dziecka” Warszawa 1967 PWN s.372-375
137
Na XVI Konferencji "Informatyka w Szkole" – pisze Zofia Gońda-Ciupa metoda projektów okazała się tak naturalna dla przedmiotu informatyka, że zarówno autorzy
podręczników dla szkoły podstawowej i gimnazjum (wrocławska grupa pod kierunkiem prof. M..M.
Sysły), jak i inni nauczyciele uznali ją za godną uwagi”
http://eduseek.interklasa.pl/artykuly/artykul/ida/1330/idc/1/ilk/8/idk/1043
138
139
M. S. Szymański „O metodzie projektów” Warszawa 2000, Wydawnictwo Akademickie „Żak”
M. S. Szymański „O metodzie projektów” Warszawa 2000, Wydawnictwo Akademickie „Żak” s.19
42
Nauczanie projektowe wprowadzone było w szkołach amerykańskich w początkach
XX w. i spopularyzowane w innych krajach zwłaszcza w Anglii i Danii, gdzie w
miejsce tradycyjnego systemu klasowo-lekcyjnego wprowadza się tzw. projekty jako
metody nauki i formy pracy dzieci. W Polsce pierwsze próby z metodą projektów
sięgały 1928 roku.
Metoda projektu polega na wykonaniu przez uczniów projektu oznaczającego
"duże" zadanie. Zadanie to jest realizowane przez uczniów samodzielnie, a
koordynowane i przygotowane jest ono przez nauczyciela. Nauczyciel w sposób ogólny
określa merytoryczne ramy projektu, a uczniowie sami wybierają sobie temat projektu.
Projekt najczęściej realizowany jest przez grupę uczniów w dłuższym okresie.
Wykonanie projektu bardzo często wymaga wykorzystania wiedzy z różnych
przedmiotów nauczania. Uczniowie samodzielnie zbierają potrzebne dane do
wykonania projektu, opracowują je (nie tylko w formie pisemnej), a następnie
prezentują innym. Sami podejmują decyzje o wyborze źródeł informacji i sposobie
prezentacji. Projekty mają odpowiadać zainteresowaniom uczących się i wiązać
działalność praktyczną z pracą umysłową, rozwijać samodzielność.140
Metoda ta rozwija umiejętności związane z komunikowaniem się w grupie, między
innymi poprzez:
- formułowanie i wyrażanie swoich opinii,
- słuchanie opinii wyrażanych przez innych członków grupy;
- podejmowanie decyzji grupowych,
- rozwiązywanie konfliktów,
- samoocena swojej pracy i ocena pracy innych.
Kształtuje poczucie odpowiedzialności. Warto podkreślić, że większość decyzji
związanych z realizacją projektu uczniowie podejmują samodzielnie. Są więc, bardziej
niż w wielu innych sytuacjach szkolnych, odpowiedzialni za skutki tych decyzji i ich
wpływ na przebieg i efekt pracy.141
Idąc drogą wolności, ucząc projektowania, należy wziąć pod uwagę jeszcze i to,
co mówił o wyobraźni jeden z największych fizyków naszych czasów - Albert Einstein:
„Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej
doskonałe.”142
słownik reformy http://www.wsipnet.pl/oswiata/os_slownik.php?shaslo=metoda&haslo=98
Jacek Królikowski „Uczyć się robiąc, czyli jak pracować metodą projektów?”
http://www.ceo.org.pl/dokument.php?typ=news&dzial=1611&id=21966 2004.08.05
142
URL: http://pl.wikiquote.org/wiki/Albert_Einstein
140
141
43
3.1. Wartości a projektowanie stron internetowych
Internet jest najszybciej rozwijającym się medium w
Polsce i na świecie.143
Coraz młodsze dzieci zaczynają korzystać z Internetu —
najszybciej
rosnącą
grupą
użytkowników
sieci
są
przedszkolaki.144
Webmasterzy ograniczeni tylko przez własną wyobraźnię powoli zaczynają
budować strony, które nie tylko działają na nasz wzrok, ale i także na uszy. Nasze oczy
coraz częściej mają szanse podziwiać piękne konstrukcje flashowe, w których osadzane
są filmy wysokiej jakości (...) .Witryny korporacyjne przestaną powoli straszyć i staną
się bardziej interesujące, co przełoży się na dłuższy kontakt ze stroną. Interaktywność
stron www jest kluczem do sukcesu. Klucz jest w rękach webmasterów. Czekamy aż
szeroko otworzą się przed nami drzwi multimedialnych doznań.145
Strona internetowa , inaczej zwana jest stroną WWW146. Jest to dokument w
którejś z odmian języka SGML147 (HTML, XML), pobierany z dysku lokalnego bądź
serwera internetowego i interpretowany po stronie użytkownika za pomocą
przeglądarki.
Cechą charakterystyczną stron WWW jest hipertekstowość
multimedialność
149
148
i często
. Zbiór powiązanych tematycznie i umieszczonych na jednym
143
Media Raport: Blaski i cienie rozwoju internetu w Polsce - Gwidon Humeniuk, Maciej Hutyra
63/12/2004 01-12-2004 http://www.brief.pl//media,artykul,mr,2022.html
144
Przewodnik bezpieczeństwa w Internecie dla rodziców: Wiek i etapy rozwoju dziecka .
url: http://www.microsoft.com/poland/athome/security/children/default.mspx
145
Media Raport: Blaski i cienie rozwoju internetu w Polsce - Gwidon Humeniuk, Maciej Hutyra
63/12/2004 URL: http://www.brief.pl//media,artykul,mr,2022.html
146
World Wide Web (w skrócie określany jako WWW lub Web)
SGML (Standard Generalized Markup Language)- nadrzędny język znaczników służący do
ujednolicania struktury i formatu wszelkich informacji dających się zapisać w formie dokumentu
tekstowego tak, aby dało się je łatwo przenosić i wyświetlać lub drukować w różnych systemach
elektronicznego przekazu danych. W odróżnieniu od języka HTML (por. przypis1)czy XML –służących
do pisania stron WWW, SGML nie jest zbiorem określonych znaczników i reguł ich użytkowania, lecz
ogólnym, nadrzędnym językiem służącym do definiowania dowolnych znaczników i ustalania zasad ich
poprawnego użytkowania. URL: http://pl.wikipedia.org/wiki/SGML
148
Hipertekst cechuje nielinearna organizacja danych. Oznacza to, że nie ma z góry zdefiniowanej
kolejności czytania, a nawigacja zależy wyłącznie od użytkownika.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Hipertekst
149
Multimedia to ogólne określenie środków komunikacji wykorzystujących wiele form przekazu. Jeśli
ktoś mówi o multimediach to zazwyczaj ma na myśli połączenie kilku z następujących elementów: tekst,
obraz (statyczny lub ruchomy) oraz dźwięk. http://pl.wikipedia.org/wiki/Multimedia
147
44
serwerze stron internetowych często nazywa się serwisem internetowym WWW lub
witryną internetową.150
Najpowszechniej znanym przykładem hipertekstu jest system World Wide Web151.
Zazwyczaj terminu hipertekst używa się też w odniesieniu do powiązanych ze sobą
ilustracji, dźwięków czy wideo. Hipertekstowość sprzyja interaktywności, umożliwia
kontakt między nadawcą a odbiorcą tekstu – jest to charakterystyczna cecha
komunikacji za pomocą Internetu. Hierarchiczność tekstów zostaje ustalona przez
autora strony, ale to odbiorca decyduje, które hiperłącze uaktywni, w jakiej kolejności
przeczyta kolejne informacje, czytelnik nawiguje według własnego uznania. W
żeglowanie, czyli poruszanie się w środowisku tekstów za pomocą odnośników, w
porównaniu z czynnością kartkowania książki drukowanej, wpisana jest większa
swoboda czytelnika, lub choćby możliwość takiej swobody.152
Interaktywność Internetu przejawia się również w tym, że zakłada on przekaz
informacji w obie strony: od nadawcy do odbiorcy i od odbiorcy do nadawcy. W prosty
sposób można dopisywać komentarze do artykułów (są do tego przeznaczone specjalne
formularze), przesłać swój własny tekst do zamieszczenia na jakiejś stronie czy
wreszcie samemu założyć prywatną stronę WWW na bezpłatnym serwerze, włączyć się
w dyskusję na forum dyskusyjnym lub liście dyskusyjnej (przesłanie informacji z
formularza; wysłanie e-maila) albo na czacie (przekazywanie komunikatów w czasie
rzeczywistym).153
Czym jest strona internetowa?
Strona internetowa innymi słowy jest kawałkiem kodu, do którego podłączony
jest tekst, grafika oraz czasami animacje flash i dźwięk. To co widać na ekranie jest
wizualizacją tego kodu. Strona internetowa może być pojedyncza (tak zwana
wizytówka internetowa) lub rozbudowana: złożona ze strony głównej i nieograniczonej
liczby podstron. Pomiędzy stronami występują połączenia zwane linkami lub
hyperlinkami.
154
Na każdą stronę internetową można wejść na kilka sposobów.
Niektóre linki tworzą strukturę etapów koniecznych do przeprowadzenia większej akcji.
150
http://pl.wikipedia.org/wiki/Strona_internetowa
innymi przykładami hipertekstu są np. hipertekstowa powieść czy poezja. Niektórzy hipertekstualne
podejście do zapisanego tekstu upatrują już w księdze I-Ching, inni - w Torze, jeszcze inni w Biblii.
Można też szukać korzeni hipertekstu w sferze czysto idealnej, w odwiecznych marzeniach o
uniwersalnej bibliotece, w której wszystkie teksty świata dostępne są dla każdego w każdej chwili.
152
url: http://www.techsty.art.pl/
151
M. Dalgiewicz „Język Kościoła katolickiego w Internecie”
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZS/dalgiewicz/3internet.html
153
45
Taki rodzaj zorganizowania stron internetowych można przedstawić jako „system
rozgałęziających się ścieżek wymagających kolejnych wyborów.” Strona internetowa
jest przejściem, a zarazem miejscem docelowym, „istnieje zarówno po to aby na nią
spojrzeć, przeczytać ale także użyć jako bramy, która prowadzi do kolejnej strony. Jej
<<przestrzeń>>
zawiera
graficzne
elementy
identyfikacyjne,
nawigacyjne,
orientacyjne, tekst i obrazy. Kontrolowanie tych wszystkich elementów i ich właściwe
wyważenie, to największe wyzwanie, jakie stoi przed projektantem.”155 Ale dobry
projektant, to ten który oprócz wyżej wymienionych elementów bierze jeszcze pod
uwagę grupę użytkowników dla których tworzy projekt, i oczywiście najlepszą szansę na co zwraca uwagę Paul Graham - ma wówczas, gdy sam należy do grupy docelowej,
gdy projektując nie nudzi się – tworząc dla innych, tworzy również dla siebie. „Jeśli
nudzisz się, rysując, Twój rysunek też będzie nudny.” Autor zauważa; „Trudno
podtrzymać w sobie iskrę zainteresowania czymś, co ci się nie podoba. Żeby stworzyć
coś dobrego, musisz myśleć: <<Hej, to jest naprawdę świetne>>, a nie: <<Co za
gówno – ci głupcy je pokochają>>.” Ponadto autor zauważa, że warto jest projektować
mając wcześniej nakreślony szkic, podobnie jak w malarstwie; „wśród malarzy
funkcjonuje powiedzenie: <<Obraz nigdy nie jest skończony. Po prostu przestajesz nad
nim pracować.>> Ta koncepcja wyda się znajoma każdemu, kto programuje.”156
Warto jeszcze przyjrzeć się wybranym sposobom wykorzystania stron
internetowych.
Strona internetowa dla firmy jest „znakiem rozpoznawczym sposobem kontaktu z
klientami synonimem nowoczesności kanałem marketingowym.”157 Wśród zalet strony
internetowej wymienia się tu następujące: funkcjonuje 24 godziny na dobę w ciągu
całego roku docierając jednocześnie do mieszkańców ponad 150 państw świata, ma
charakter globalny, pozwala na dwukierunkowy proces komunikacji, łączy ideę
hipertekstu z zawartością o charakterze multimedialnym – aktywna forma przekazu,
tworzy interaktywne środowisko, pozwala na interakcję z komputerem jak i interakcję
społeczną, wymusza na użytkowniku aktywne poszukiwanie informacji, co pozwala
przedsiębiorstwu łatwiej zidentyfikować potencjalnych klientów i ich potrzeby,
pozwala na pełną integrację poszczególnych instrumentów marketingu (na przykład
154
url: http://portalion.pl/faq/faq.htm
Paul Kahn „Architektura www”, tłumaczenie Ewa i Mike Hearfield, konsultacja merytoryczna
Krzysztof Lenk, url:http://www.kahnplus.com/download/pdf/Architektura_www_v6.pdf
156
P. Graham „Hakerzy i malarze. Wielkie idee ery komputerów”, Gliwice 2004, Wydawnictwo Helion,
s.258
155
46
łączy reklamę z możliwością dokonania bezpośredniego zakupu).158 Jakie są zalety
strony www (porównanie do innych mediów)?
- gazeta z reklamą ląduje najczęściej w koszu
- reklama telewizyjna jest emitowana tylko jednorazowo
- inne formy reklamy nie pozwalają na aktywną interakcję z potencjalnym klientem159
Na pytanie czym jest strona internetowa w instytucji jaką jest szkoła, odpowiada
Jan Zięba w artykule „Po co rodzicom Internet w szkole?” :
„Czy szkolne strony internetowe (których jest już przecież wiele) muszą zawierać
jedynie ogólny opis działalności szkoły, ciekawostki, informacje o patronie i odnośniki
do innych stron? Z całą pewnością nie. Szkolna strona internetowa powinna być, moim
zdaniem, przede wszystkim tablicą ogłoszeniowo informacyjną dla rodziców i uczniów.”
Autor przedstawia przykładową propozycję listy tematów, które mogłaby zawierać
szkolna strona internetowa:





Informacje bieżące
 Prośba o pomoc w zatrudnieniu nauczyciela języka angielskiego
 Komunikat o mijającym terminie przedłużania ważności legitymacji szkolnych
 ...
Jak się z nami kontaktować (godziny pracy, numery telefonów, numery pokojów w szkole, adresy emailowe)
 Dyrekcja szkoły
 Nauczyciele
 Pedagog szkolny
 Sekretariat
Terminy
 Kalendarium roku szkolnego 1999/2000
 Terminy i tematyka ogólnoszkolnych spotkań z rodzicami
 Plan lekcji szkoły
 Zastępstwa w dniu ...
 Zaplanowane, istotne odstępstwa od planu lekcji (soboty robocze, dodatkowe dni wolne itp.)
Bieżące informacje dla rodziców uczniów poszczególnych klas
 1A
 Terminy i zakres materiału najbliższych prac klasowych i większych zadań domowych
 Lista wykorzystywanych w klasie podręczników na obecny i następny rok szkolny
 Propozycje tras i zasad organizacji wycieczki szkolnej organizowanej w okresie matur
 Wyniki nauczania w pierwszym okresie roku szkolnego (rozkłady ocen z poszczególnych
przedmiotów)
 2A ....
 .....
Podstawowe dokumenty określające zasady funkcjonowania szkoły
 Statut szkoły
 Rozporządzenie w sprawie zasad klasyfikacji, oceniania i promowania uczniów
 Rozporządzenie w sprawie warunków i trybu przyjmowania uczniów do publicznych przedszkoli
i szkół oraz przechodzenia z jednych typów szkół do innych
 Zarządzenie w sprawie zasad przeprowadzania egzaminu dojrzałości
 Wewnątrzszkolny system oceniania
 Plan pracy szkoły na rok 1999/2000
 Regulamin pracy Rady Szkoły
157
http://www.szkolenie.neww.org.pl/www/pl.php/szkolenie/warto/0.html
http://www.hernox.pl/internet-news/strona-internetowa-w-strategii-twojej-firmy.html
159
http://www.lidec.home.pl/plus/oferta.php?akcja=2&ln=
158
47















 Regulamin pracy Komitetu Rodzicielskiego
 Zarządzenie dyrektora szkoły nr 1/1999 w sprawie...
Imprezy organizowane przez szkołę pod nadzorem nauczycieli
 Obóz wakacyjny w Bieszczadach (10-24 lipca)
 Obóz naukowy w Karpaczu (maj)
 Obozy narciarskie
 Zabawa noworoczna
 Zabawa andrzejkowa
 Zielone szkoły
 Studniówka
 Bal maturalny
 Wycieczki klasowe ( kto, gdzie - adres i telefon kontaktowy, kiedy, opiekunowie, szczegółowe
terminy wyjazdu i powrotu)
Płatności (Komitet Rodzicielski, stołówka, internat, ubezpieczenie, zajęcia dodatkowe)
Organizacja dowożenia uczniów do szkoły oraz rozkład przyjazdów i odjazdów z przystanków położonych
w pobliżu szkoły (PKP, PKS, komunikacja miejska).
Zajęcia wyrównawcze w szkole
Regularna działalność pozalekcyjna szkoły
 Szkolne koła zainteresowań
 Gimnastyka korekcyjna ....
 ....
Sport w szkole
 Możliwości uprawiania w szkole sportu i rekreacji
 Rywalizacja międzyszkolna
 Wyniki mistrzostw szkoły w lekkiej atletyce
 Mistrzostwa szkoły w koszykówce
 Dzień sportu ...
 ...
Oferta zajęć pozalekcyjnych organizowanych poza szkołą
 Miejski Dom Kultury
 Ogniska muzyczne
 Nauka języków obcych
 Szkółka tenisowa
 Nauka pływania dla dzieci z klas 1-3
 Nabór na kurs młodszego ratownika WOPR
 Kurs prawa jazdy
 Wakacyjna szkoła językowa w Wielkiej Brytanii
 Kurs przygotowawczy do egzaminu wstępnego na politechnikę
 ...
Informacje Komitetu Rodzicielskiego
 Skład Komitetu Rodzicielskiego
 Wysokość i zasady płatności składek na KR
 Prośba o wpłacanie składek
 Sprawozdanie z działalności KR za okres ...
 Sprawozdanie finansowe KR za okres ...
Pozadydaktyczna baza szkoły
 Stołówka
 Jadłospis na najbliższy tydzień
 Zasady korzystania ze stołówki dla uczniów szkoły
 Zasady korzystania ze stołówki dla osób spoza szkoły
 Sklepik szkolny
 Szatnia
 Przechowalnia rowerów
Informacje o wynikach pracy dydaktyczno-wychowawczej
 Frekwencja uczniów w pierwszym semestrze roku szkolnego 1999/2000
 Ranking klas
 Laureaci konkursów i olimpiad wewnątrzszkolnych
 Laureaci konkursów i olimpiad międzyszkolnych
 Najlepsi uczniowie w szkole
Na co rodzice powinni zwrócić szczególną uwagę i jak mogą pomóc szkole w jej codziennej pracy
Zasady usprawiedliwiania nieobecności uczniów w naszej szkole
Nauczanie religii i etyki w naszej szkole
Wychowanie do życia w rodzinie w naszej szkole
Ważne dla rodziców adresy i telefony
 Kuratorium Oświaty (adres i telefon)
48









Wydział Oświaty Urzędu Gminy w Widliszkach Wielkich (adres i telefon, nazwisko dyrektora
wydziału oświaty)
 Poradnia psychologiczno-pedagogiczna
 Stowarzyszenie na rzecz Przeciwdziałania Narkomanii
 ...
Opieka zdrowotna w szkole
 Gabinet stomatologiczny
 Badania okresowe
 Możliwość nieobowiązkowego szczepienia przeciw grypie
 Obowiązkowe szczepienia przeciwko żółtaczce
 ...
Zasady naboru do klas pierwszych liceum ogólnokształcącego
 wymagane dokumenty
 egzamin wstępny
 ubiegłoroczne zadania z pisemnej części egzaminu wstępnego
Wykorzystywane w szkole programy nauczania i rozkłady materiału z poszczególnych przedmiotów
Wychowawcy i nauczyciele uczący w poszczególnych klasach
Wyniki naszych ubiegłorocznych absolwentów wstępnych podczas egzaminów
 do szkół średnich
 na wyższe uczelnie
Matura w roku szkolnym 1999/2000
 Ubiegłoroczne zestawy zadań i tematów egzaminów pisemnych
 Zestawy ubiegłorocznych pytań na ustnych egzaminach maturalnych w naszej szkole
 fizyka
 matematyka
 język polski
 ...
Nowa matura - informacje dla rodziców i uczniów klas II liceum
...
„Jak widać, powyższa lista, choć i tak z pewnością niekompletna, jest bardzo długa.
Trudno jednak wskazać w niej punkty, które nie mogłyby być interesujące i przydatne
przynajmniej dla części rodziców. Oczywiście, wielu dyrektorów szkół może mieć
wątpliwości, czy aby na pewno wszystko to, co proponuję powyżej, należy udostępniać
rodzicom, ale to już jest temat na odrębny artykuł. Oczywiście Internet nie może i nie
powinien zastępować indywidualnego kontaktu rodziców ze szkołą, niemniej jednak w
wielu przypadkach kontakt indywidualny nie jest wcale potrzebny. Co więcej, właśnie
dzięki poczcie elektronicznej możliwy jest najszybszy kontakt pomiędzy nauczycielem i
rodzicami, oczywiście przy założeniu, że każdy nauczyciel posiada własny adres e-mail,
a przynajmniej część rodziców ma dostęp do Internetu, np. w domu lub w miejscu pracy.
Poczta elektroniczna umożliwia również regularne informowanie rodziców o
osiągnięciach i zagrożeniach ich dzieci, np. za pomocą comiesięcznych raportów z
ocenami cząstkowymi oraz informacją o nieobecnościach.
Wszystko, o czym tu piszę, może się wielu osobom wydawać zupełnie nierealne w
obecnych warunkach. Trzeba jednak pamiętać, że jeszcze 2-3 lata temu mało kto
potrafił powiedzieć, co to jest Internet, a dziś trudno spotkać reklamę, w której obok
adresu firmy nie byłoby jej adresu internetowego. Komputer w domu spotkać można
coraz częściej (w klasie mojej 16-letniej córki własny komputer posiada 95% uczniów),
49
w szanujących się firmach korzystanie z niego już dawno stało się normą, a konto
poczty elektronicznej (e-mail) może sobie za darmo założyć każdy. Od niedawna także
telefon przestał być w Polsce dobrem dostępnym jedynie dla wybrańców.160
Jak zauważa Iwona Ekkert, choć istnieją różne sposoby projektowania strony,
strona internetowa szkoły XXI wieku, staje się jednym z niezbędnych elementów
„współczesnej komunikacji z potencjalnym uczniem, rodzicem i innymi osobami
zainteresowanymi”.161
Badacze nowych mediów podkreślają, iż w skali masowej komputery znajdują
entuzjastów głównie wśród młodzieży. Bardzo często to dzieci wprowadzają Internet do
domów, konfigurują sprzęt, to one są ekspertami w dziedzinie informatycznej, ucząc
swoich rodziców jak korzystać z nowych technologii. To one także statystycznie
częściej serfują po sieci, natrafiając na wszystkie możliwe treści tam występujące.162
Twórcami szkolnych stron internetowych nie rzadko bywają sami uczniowie tych szkół,
jedna z nauczycielek gimnazjum chwali się „Uczniowie naszego gimnazjum są
twórcami
stron
internetowych
dotyczących
naszego
gimnazjum,
m.in:
www.gimnazjum13.wroc.pl, www.kolko-teatralne.prv.pl, www.kolko-biologiczne.prv.pl
3”163 Organizuje się specjalne konkursy na ciekawe portale edukacyjne dla uczniów
szkół podstawowych i ponadpodstawowych.
Co jednak, oprócz niewielkiej zdaje się liczby młodych projektantów stron
internetowych, robi w internecie cała reszta dzieci?
„Uczniowie często poszukują w sieci informacji na temat zadanej pracy domowej,
czasem chcą się dowiedzieć czegoś więcej o szczególnie ciekawym problemie poznanym
na lekcjach. Nierzadko jednak sporo ryzykują, przytaczając na lekcji informacje
znalezione w sieci... Dlatego ważne jest określenie wiarygodności stron, które się
przegląda.”164 Zanim jednak uczeń przystąpi do pracy w sieci ważne jest zapoznanie go
z zasadami bezpieczeństwa pracy w sieci. „Internet może być dla dzieci doskonałym
miejscem do nauki, rozrywki, rozmów z przyjaciółmi ze szkoły oraz odpoczynku i
160
http://www.vulcan.edu.pl/biuletyn/bi27/03pocorodzicomintrnet.html Biuletyn Informacyjny 3/1999
(27)
161
I. Ekkert „Szkolne strony internetowe” url:http://www.metis.pl/content/view/40/32/
162
T. Kasprzak „Bezpieczna sieć – o profilaktyce zagrożeń dzieci w Internecie” 2005 url:
http://www.dzieckowsieci.pl/index.php?option=com_docman&task=view_category&Itemid=198&order=
dmdate_published&ascdesc=DESC&subcat=0&catid=13&limit=5&limitstart=5
163
http://szkolazklasa.gazeta.pl/szkolazklasa/2,58422,,,,5185698,P_SZKOLA_Z_KLASA.html?ankieta=15
164
http://eduseek.interklasa.pl/artykuly/artykul/ida/1667/
50
rozwijania zainteresowań. Jednak podobnie jak w prawdziwym świecie, również w
Internecie na dzieci mogą czyhać różne zagrożenia.”
165
Na pytanie co dzieci w wieku
9-12 lat mogą robić w Internecie? odpowiada Microsoft:
„Dzieci w tym wieku korzystają z Internetu podczas realizowania szkolnych projektów.
Pobierają również muzykę, korzystają z poczty elektronicznej, grają w gry internetowe,
głosują na ulubione gwiazdy w witrynach dla fanów. Ich ulubioną formą
komunikowania się z przyjaciółmi jest korzystanie z wiadomości błyskawicznych.”
Nastolatki natomiast:
„pobierają muzykę, korzystają z wiadomości błyskawicznych, poczty elektronicznej i
grają w gry internetowe. Aktywnie korzystają z wyszukiwarek, aby odnaleźć w
Internecie interesujące ich informacje. Większość nastolatków ma już za sobą wizyty w
pokojach rozmów, wielu uczestniczyło w rozmowach dorosłych lub prywatnych.
Chłopcy w tej grupie wiekowej prawdopodobnie przekraczają dozwolone granice
poszukując grubiańskiego humoru, krwi, hazardu lub witryn przeznaczonych wyłącznie
dla dorosłych. Dziewczęta raczej korzystają z pokojów rozmów, są więc bardziej
narażone na molestowanie seksualne.”166
Microsoft na swoich stronach internetowych zawiera wiele cennych porad
dotyczących bezpieczeństwa dzieci i młodzieży korzystających z Internetu. Warto w
tym miejscu przytoczyć listę trzech głównych zasad, których dzieci powinny
przestrzegać przy korzystaniu z Internetu. Oto trzy propozycje:
1. Nigdy nie podawaj swojego nazwiska, numeru telefonu, adresu, haseł, numeru
ubezpieczenia lub numerów kart kredytowych.
2. Jeśli coś spowoduje, że podczas korzystania z komputera poczujesz się nieswojo,
wyłącz go.
3. Nigdy nie umawiaj się na spotkania z ludźmi poznanymi przez Internet.
Ilość czasu spędzanego przez dziecko w Internecie jest źródłem frustracji wielu
rodziców. Rodzice z początku cieszą się z Internetu w swoim domu, wierząc, że dla ich
dzieci otwiera się ekscytujący świat wiedzy. Jednak wielu z nich szybko uświadamia
sobie, że dzieci korzystają z Internetu nie po to, by zdobywać wiedzę czy odrabiać
zadania domowe. Wolą spędzać całe godziny na wymienianiu wiadomości
błyskawicznych z przyjaciółmi, grach sieciowych lub konwersacji z nieznajomymi w
165
166
http://www.microsoft.com/poland/athome/security/online/imsafety.mspx
http://www.microsoft.com/poland/athome/security/children/kidtips9-12.mspx
51
pokojach rozmów. Zachowanie rozsądnej równowagi między rozrywką a innymi
zajęciami dziecka zawsze stanowi dla rodziców duże wyzwanie. Internet czyni to
wyzwanie jeszcze trudniejszym. Rozmowy w Internecie i interaktywne gry pochłaniają
dziecko do tego stopnia, że traci poczucie czasu przebywając w sieci. Microsoft
proponuje kilka sposobów na ustanowienie zdrowej równowagi między korzystaniem z
Internetu a innymi zajęciami.167 Próbuje odpowiedzieć również na najczęściej zadawane
pytania dotyczące bezpieczeństwa dziecka korzystającego z Internetu; między innymi
ile powinno mieć dziecko aby pozwolić mu na korzystanie z Internetu (Dzieci poniżej
11. roku życia przeważnie nie posiadają umiejętności krytycznego myślenia,
wystarczających do samodzielnego korzystania z Internetu, dlatego przy tej czynności
powinni towarzyszyć im rodzice), czy pozwolić dziecku na posiadanie własnego konta
e-mail , a także - na nowe problemy jak na przykład: jak pomóc dzieciom uniknąć
hazardu w sieci czy też, jak zbadać czy dziecko jest uzależnione od internetu.168
Ale nie tylko młody człowiek naraża się w społeczeństwie sieciowym na
niebezpieczeństwo, również może on stanowić zagrożenie dla innych. Jedną z przyczyn
jest nieznajomość prawa autorskiego, jak również brak odpowiednich regulacji
prawnych, Szymon Augustyniak mówi:
„Polski Internet będzie w kwestii regulacji praw autorskich przypominał Dziki Zachód,
dopóki nie pojawią się dokładne regulacje i... sądowe precedensy.”169 Firma Symantec
wydała kolejną edycję Raportu na temat bezpieczeństwa w Internecie. Ósme już
wydanie obejmuje okres od 1 stycznia do 30 czerwca 2005 r. „W raporcie wskazano na
nowe sposoby wykorzystania destrukcyjnych kodów do osiągania korzyści finansowych.
Coraz częściej służą one do atakowania komputerów osobistych, a nie tylko obrzeży
sieci korporacyjnych. Stwierdzono również wzrost zagrożeń związanych z ujawnieniem
informacji poufnych.”170
Od początku funkcjonowania internetu podejmuje się działania mające na celu
przeciwdziałanie różnym zagrożeniom jakie niesie za sobą globalna sieć. Uczestniczą w
tym różne służby i organizacje poszczególnych krajów. W związku z tym, że cechą
Internetu jest jego globalność, coraz częściej działania te mają charakter
167
168
http://www.microsoft.com/poland/athome/security/children/kidwebaddict.mspx
http://www.microsoft.com/poland/athome/security/children/kidsgambling.mspx
169
Szymon Augustyniak http://www.internetstandard.pl/artykuly/20436.html 16 listopada 2001
Józef Muszyński „Symantec: raport na temat zagrożeń w Internecie”
http://www.internetstandard.pl/news/85233.html 17 listopada 2005,
170
52
międzynarodowy. Ze względu na to, że dzieci i młodzież są szczególnie zagrożone,
podejmuje się różnego rodzaju działania profilaktyczne. Rodziców i wychowawców
uczula się za pomocą różnego typu przekazów medialnych na niebezpieczeństwa jakie
niesie za sobą dostępna w sieci prornografia i pedofilia dziecięca. Tomasz Kasprzak w
artykule „Bezpieczna sieć – o profilaktyce zagrożeń dzieci w Internecie”
171
przedstawia różne rodzaje kampanii profilaktycznych i prewencyjnych, jakie można
znaleźć w Internecie, które mają na celu stworzenie wolnej od pornografii dziecięcej i
pedofilii sieci. Zarówno przewodniki po bezpiecznym poruszaniu się w sieci (w formie
broszur, książek i filmów video), kampanie aktywizujące (kampanie te starają się
zaktywizować rodziców, pracowników oświaty różnego szczebla oraz miejscowych
działaczy społecznych), programy „jedno kliknięcie więcej” (są to projekty zawierające
porady dla dzieci, nauczycieli i rodziców ja unikać i walczyć z zagrożenimi, za pomocą
„jednego kliknięcia” można przejść do innych, o podobnej tematyce.) czy wreszcie
hotlines (to rodzaj linii interwencyjnych, których celem jest informowanie
odpowiednich władz o istniejących w Sieci nielegalnych materiałach). Autor wymienia
tu wiele serwisów przyjaznych dzieciom w Wielkiej Brytanii i Nowej Zelandii, które
łączy wspólny cel – przeświadczenie o wielkiej roli edukacyjnej Internetu. Kasprzak
zauważa przy tym, że organizacje tych krajów dysponują dużym wsparciem i środkami,
a liczba użytkowników Internetu oraz społeczna recepcja zagrożeń związanych z
globalną sieci jest o wiele większa niż w naszym kraju.
Według Raportu z badań przeprowadzonych w październiku 2002 na zlecenie
Rzecznika Praw Dziecka „Wzorce korzystania z Internetu przez dzieci w wieku 13-15
lat” dowiadujemy się między innymi, że młodzież w wieku 13-15 lat najczęściej
korzysta z Internetu: w kawiarniach internetowych (56,0%), w szkole (49,4%), w domu
na komputerze własnym (40,1%). Nie korzysta z Internetu 4,8% badanych dzieci
(N=598). 20% gimnazjalistów korzysta z Internetu codziennie, a 75% korzysta raz lub
więcej razy w tygodniu i tylko 5% z nich - rzadziej niż raz w tygodniu. Większość
(68%) badanej młodzieży ma kontakt z Internetem w czasie do 3 godzin dziennie, ale aż
6% poświęca na ten kontakt 10-14 godzin dziennie. Dominująca porą korzystania z
Internetu jest wczesny wieczór (do 22.00), jednak 36-41% młodzieży korzysta też z
Internetu przez cały dzień. Znaczny odsetek młodzieży w wieku 13-15 lat, bo aż 16%
Tomasz Kasprzak „Bezpieczna sieć – o profilaktyce zagrożeń dzieci w Internecie” 2005 url:
http://www.dzieckowsieci.pl/index.php?option=com_docman&task=view_category&Itemid=198&order=
dmdate_published&ascdesc=DESC&subcat=0&catid=13&limit=5&limitstart=5
171
53
korzysta z Internetu w godzinach nocnych (po 22.00). W Warszawie w porównaniu z
Łodzią młodzież częściej korzysta z Internetu w szkole i po 20.00, a nawet po 22.00,
podczas gdy w Łodzi – po południu i do 22.00. Niezależnie od płci i miasta młodzież
ma styczność z treściami erotycznymi za pośrednictwem Internetu.
Na podstawie analizy podanych spontanicznie powodów korzystania z Internetu przez
młodzież w wieku 13-15 lat z Internetu ustalono, że:
1. Internet pełni cztery podstawowe funkcje w życiu młodzieży w wieku 13-15 lat:
a) rozrywki
b) narzędzia komunikacji
c) źródła wiedzy ogólnej, wiadomości i informacji o charakterze encyklopedycznym i
hobbystycznym
d) źródła wiedzy szkolnej i informacji niezbędnych w szkole.
2. Podstawową funkcją Internetu dla badanych jest funkcja rozrywki – dla 38%
badanych.
3. Rozrywkowa funkcja Internetu (czyli korzystanie z Internetu głównie dla rozrywki)
maleje wraz z wiekiem gimnazjalistów (z 60% w wieku 13 lat do 43% w wieku 15 lat).
4. Funkcje Internetu dla chłopców i dziewcząt są różne.
5. Chłopcy częściej korzystają z niego jako:
a) z rozrywki (gry, filmy)
b) źródła informacji i wiadomości ogólnych, w tym:
c) informacji o seksie.
6. Dziewczęta częściej korzystają z niego jako:
a) ze sposobu komunikacji,
b) źródła wiedzy potrzebnej w szkole,
c) sposobu rozrywki – źródła muzyki i informacji o muzyce,
d) źródła informacji dla zainteresowań i hobby.
Sprawdzano, w jakim stopniu różne formy korzystania z Internetu narażają młodzież na
przypadkowy kontakt z treściami erotycznymi.
1. 44% badanych, którzy otrzymali zaskakujące listy e-mailowe, wskazywało treści
erotyczne, w tym listy od pedofili, propozycje współżycia, oferty prostytutek, pracy w
nocnych klubach
2. Takie doświadczenia częściej miały dziewczęta (52% zaskakujących listów) niż
chłopcy (36% zaskakujących listów).
3. Młodzież niezależnie od wieku i płci otrzymuje wiele niepotrzebnych reklam,
54
informacji, fotografii, adresów, numerów telefonów i propozycji spotkań oraz listów od
dorosłych, które mogą być źródłem powyższych doświadczeń (od 19% do 83%).
Wg przekonania badanej młodzieży filtr rodzinny jest założony w:
a) 60% komputerów w szkole,
b) 50% komputerów w czytelniach internetowych,
c) 39% komputerów w kawiarniach internetowych,
d) 22% komputerów osobistych młodzieży,
e) 19% komputerów rodziców.
Przekonanie o obecności filtra rodzinnego na wykorzystywanych komputerach jest inne
w Warszawie niż w Łodzi. W Warszawie młodzież częściej spodziewa się tego filtra we
wszystkich miejscach oprócz kawiarni internetowych, podczas gdy młodzież z Łodzi
częściej oczekuje filtrów właśnie w tym miejscu.
W miejscach, gdzie najczęściej korzystają z Internetu chłopcy (kawiarnie internetowe,
dom rodzinny), upowszechnienie filtra rodzinnego jest stosunkowo niskie.
II. W miejscach, gdzie korzystają z Internetu dziewczęta (szkoła), upowszechnienie
filtra jest większe.
III. W sytuacji, gdy chłopcy mają większe zapotrzebowanie na treści erotyczne oznacza
to ryzyko mniej kontrolowanego, częstszego kontaktu z treściami niekorzystnymi dla
rozwoju społeczno-emocjonalnego chłopców.172
Zgodnie z ustawą Children's Online Privacy Protection Act (COPPA) w
witrynach świadomie gromadzących informacje o dzieciach w wieku poniżej 13 lat
musi być zamieszczona informacja o tym, jakie dane i w jakim celu są gromadzone.
W wielu przypadkach gromadzenie, korzystanie i ujawnianie informacji o dzieciach w
witrynie internetowej wymaga zgody rodziców. Przed wydaniem zgody na korzystanie
z danej witryny należy dokładnie zapoznać się z oświadczeniami o zasadach
zachowania poufności informacji.173
Wśród różnych stron internetowych można spotkać coraz częściej prywatne
strony domowe. Do niedawna, jak pisze Marcin Wiatrów strony te nie stanowiły
ważnego tematu badań internetowych. Prywatne strony domowe są definiowane jako
strony publikowane i utrzymywane w internecie przez jednostki, które mogą lecz nie
muszą być powiązane z jakąś większą instytucją (na przykład strony domowe
Lucyna Kirwil „Wzorce korzystania z Internetu przez dzieci w wieku 13-15 lat.”
url: http://www.brpd.gov.pl/artykuly_fr_html.html
173
url: http://www.microsoft.com/poland/athome/security/children/childrenonline.mspx
172
55
uniwersytetu na uczelnianym serwerze). Wśród typowych elementów Prywatnych stron
domowych wymienia się: dane osobiste, zdjęcia, zainteresowania, poglądy, idee,
wartości, twórczość właściciela strony, cytaty, linki do przyjaciół i ulubionych miejsc w
sieci, dane o mieście, regionie, kraju, dane kontaktowe. Badacze stron klasyfikują je ze
względu na kilka kryteriów ze względu na:
1. przyczyny stworzenia: osobista decyzja lub decyzja narzucona lub zasugerowana
na przykład w szkole
2. stopień zainteresowania komunikacją z innymi użytkownikami sieci,
wyróżnia się tu dwa typy: intrapersonalne, są to projekty nastawione na dialog
wewnętrzny i interpersonalne – projekty stawiające przed sobą cele społeczne, na
przykład poznawanie ludzi o podobnych zainteresowaniach
3. treść prezentacji siebie: moje własne ja, moja rodzina, moje zainteresowania, moje
osiągnięcia, projekty.
4. styl prezentacji informacji o sobie: kategorialny
(zaliczam siebie do kilku
kategorii, na przykład mężczyzna, student, miłośnik teatru), relacjonalny
(przedstawiają mnie linki do innych miejsc w sieci), narracyjny (swobodny opis
siebie)
5. stopień nasycenia technologiami tworzenia stron www (od prostych po
skomplikowane)
Najczęściej poruszanymi, empirycznymi, kwestiami w badaniach PSD174 są
następujące zagadnienia:

Jakie są podstawowe charakterystyki społeczne i demograficzne właścicieli
stron domowych?

Jaki stanowią procent ogólnej liczby internautów?

Czym różnią się od "zwykłych surferów"?

Czy potwierdza się "stare" prawo, że w internecie jest miejsce dla każdego, pod
warunkiem, że jest się białym, wykształconym, młodym mężczyzną?

Jaka jest forma i zawartość (treść) PSD?

Dla jakiej publiczności robiona jest PSD? Dla wszystkich, dla określonej grupy
ludzi, osób znanych lub wyznaczonych przez jakieś kryterium.
174
Autor używa tu skrótu PSD dla Prywatnych Stron Internetowych
56

Jakie są przyczyny założenia PSD? Dla przykładu: nawiązanie nowych
znajomości, podtrzymanie więzi społecznych w swojej grupie, zaliczenie w
szkole, nauczenie się HTML-a itd.

Jakie miejsce w systemie ważności danej osoby zajmuje posiadanie własej PSD?

Czy istnieje efekt płci na PSD?

Jak intensywnie są modyfikowane PSD? Z jakimi innymi charakterystykami ta
intensywność jest powiązana?

Jaka jest struktura PSD? Jakie funkcje ma pełnić takie jej ukształtowanie?

Jak często strona domowa jest odwiedzana?

Czy wrażenie wywołane na publiczności PSD znającej właściciela jest różne od
tego z komunikacji face-to-face i czy różne miało być w założeniu?

Czy istnienie strony spełniło oczekiwania jej właściciela?

Jakie funkcje pełni Księga Gości? Czego się z niej dowiadujemy? 175
„Projektowanie oznacza tworzenie rzeczy dla ludzi. Ale mówiąc o ludziach, nie
mamy na myśli tylko użytkowników. Projektant też jest człowiekiem.” 176 Jak mówi
David Siegiel we wstępie do „Tworzenia stron WWW”: „Wolność WWW niesie nową
odpowiedzialność, wymaga nowego myślenia i ciągłego ulepszania narzędzi, jeżeli jest
to konieczne. Celem projektanta powinno być współtworzenie piękna i użyteczności
Sieci, która wciąż zmienia nasze życie."177
Marcin Wiatrów „"Ja" na ekranie monitora - prywatne strony domowe jako przedmiot zainteresowania
nauk społecznych cz.II url: http://www.webinside.pl/artykuly/198
175
P. Graham „Hakerzy i malarze. Wielkie idee ery komputerów”, Gliwice 2004, Wydawnictwo Helion,
s.258
176
D. Siegel „Tworzenie stron WWW. Sztuka projektowania witryn trzeciej generacji.”, 1998, Optimus
Pascal Multimedia SA
177
57
Rozdział 2 Metodologia badań własnych
1.2. Cel i przedmiot badań
„Świat współczesny woła o odpowiedzialność.
Nie może to jednak być już owa
dotychczasowa negatywna odpowiedzialność,
która patrząc wstecz, postrzega jakieś
dokonane zło, przypisując je człowiekowi,
i pociąga do odpowiedzialności. Idzie o
ukazanie potęgi odpowiedzialności
pozytywnej. Która patrzy w przyszłość
i ukazuje człowiekowi zdane na niego dobro.
Rodzące się tu poczucie odpowiedzialności nie
ma już charakteru poczucia winy, lecz jest
udzielającym mocy poczuciem własnego
zadania, własnej godności i istotności.”178
Jacek Filek
„Celem
badań jest poznanie umożliwiające działanie skuteczne”.179 Stanisław
Palka rozróżnia intencje badawcze pedagogów na tych:
- zorientowanych teoretycznie, tu celem jest poznanie naukowe i budowanie systemu
teoretycznej wiedzy pedagogicznej czy teorii pedagogicznej, oraz
- zorientowanych praktycznie, tu celem jest służenie praktyce pedagogicznej,
przekształcanie i ulepszanie tej praktyki. 180
„Intencją badaczy z nurtu pedagogiki praktycznie zorientowanej jest służenie
praktyce pedagogicznej, czynienie starań zmierzających do jej przekształcania.
Realizują to, uogólniając wyniki badań praktyki pedagogicznej, wykorzystując i
przetwarzając wiedzę z filozofii, psychologii, socjologii stosownie do pedagogicznych
działań praktycznych, projektując i stosując programy działań praktycznie użytecznych.
Dużą rolę w tym nurcie odgrywają badania innowacyjne, próby eksperymentalne, a
szczególnie <<badanie w działaniu>> (action research), które to badanie podejmują
praktycy pedagogiczni (...) w odniesieniu do ich własnej, konkretnej działalności
zawodowej i w celu ulepszania tej działalności (...)181.
J. Filek, „Filozofia odpowiedzialności XX wieku, Kraków 2003, Wydawnictwo „Znak”, s. 23
T.Pilch, T. Bauman „Zasady badań pedagogicznych”, Warszawa Wydawnictwo Akademickie Żak
s.23
180
S. Palka „Pedagogika w stanie tworzenia”, Kraków 1999, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
s. 28
181
S. Palka „Pedagogika w stanie tworzenia” Kraków 1999, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
s. 16
178
179
58
W pedagogice empirycznej cel badań ma dwoisty charakter poznawczy oraz
usprawniający.
Praca moja powstała w celu poznania skuteczności metody projektu w rozwoju
systemu wartości podczas tworzenia stron internetowych, oraz opracowania sposobów
pracy sprzyjających kształtowaniu wolności (odpowiedzialności) indywidualnej, dzieci
12-13 letnich.
Głównym celem mojej pracy jest więc:
Poznanie za pomocą jakich sposobów można wpływać na rozwój
pozytywnych wartości dzieci 12, 13-letnich na zajęciach
projektowania stron internetowych.
W związku z tak określonym celem badań, zasadne staje się przyjęcie
jakościowego charakteru badań. „W badaniach jakościowych możliwe jest podjęcie
tematów wykraczających poza to co obiektywne i mierzalne, co pozwala na
podejmowanie problematyki związanej z ocenami, wartościami, przeżyciami.”182
S. Palka wymienia między innymi następujące (podstawowe) założenia empirycznych
badań jakościowych w pedagogice:
1. Badacz-pedagog nie stoi „poza” badaną rzeczywistością, podmiot i przedmiot
poznania są bowiem elementami wzajemnie uwarunkowanymi.
2. W badaniach niezbędne jest wartościowanie, system przyjętych wartości ma
znaczenie dla zrozumienia badanej rzeczywistości.
3. Wiedza nie jest tylko tym czymś, co jest odkrywane, ale także tym, co jest
konstruowane, badacz nastawiony jest na analizowanie rzeczywistości tworzonej i
przekształcanej przez aktywną działalność jednostek i grup społecznych.
Badanie jakościowe stosujemy, gdy chcemy przyjrzeć się zjawiskom w ich
kontekście, gdy chcemy je poznać takimi jakie są a nie stwierdzić, czy zgadzają się z
naszym o nich mniemaniem.183 Obiektem moich dociekań badawczych były zjawiska
zachodzące w grupach, interakcje zachodzące między uczestnikami zajęć projektowania
stron internetowych( pomiędzy nauczycielem a uczniami a także pomiędzy samymi
uczniami), które mają znaczenie dla rozwoju systemu wartości dorastających dzieci.
T. Bauman „O możliwościach zastosowania metod jakościowych w badaniach pedagogicznych” w: T.
Pilch „Zasady badań pedagogicznych” Warszawa 1998, Wydawnictwo Akademickie „Żak” s.56
183
T. Bauman „O możliwościach zastosowania metod jakościowych w badaniach pedagogicznych” w: T.
Pilch „Zasady badań pedagogicznych” Warszawa 1998, Wydawnictwo Akademickie „Żak” s.57
182
59
W badaniach jakościowych „badacz rezygnuje z przedmiotowego traktowania osób
badanych.”184 W relacji badacz-badany ważne jest to, że przedmiotem staje się
poznawana kwestia, a podmiotowe stanowiska zajmują dwie strony – badacz i badany.
Stoją oni po tej samej stronie.185 Podmiotem moich badań były dzieci 12, 13-letnie
uczestniczące w zajęciach pozaszkolnych projektowania stron internetowych.
2.2. Problem badawczy i hipoteza główna
Po ustaleniu tematu pracy i zakresu badań, celów i przedmiotu pracy badawczej
następuje formułowanie problemu.186 Sformułowanie problemu jest pierwszym etapem
badań naukowych. Według J. Pietera „Słowo <<problem>> pochodzi z języka
greckiego i znaczy przeszkoda lub trudność. W rzeczy samej każdy problem naukowy
jest swoistą – poznawczą – przeszkodą lub trudnością do pokonania”.187
Autor ten stwierdza: „Problem naukowy jest swoistym pytaniem, a jako pytanie zakłada
pewną wiedzę; coś się wie, formułując problem, a czegoś się nie wie, i właśnie chodzi o
to, aby się dowiedzieć, czyli poznać prawdę.”188
T. Pilch określa problem badawczy w następujący sposób: „problem stanowi
radykalne uściślenie i ukierunkowanie naszych zainteresowań (...) Problemy badawcze
mają właściwie zawsze postać pytania”189
Na podstawie opisanych w pierwszym rozdziale założeń teoretycznych,
sformułowano następujący problem główny:
W których momentach projektowania stron internetowych pojawiają się
problemy wychowawcze i jak je można rozwiązać?
...............
Dalsza część pracy dostępna osobom zainteresowanym u autora.
T. Bauman „O możliwościach zastosowania metod jakościowych w badaniach pedagogicznych” w: T.
Pilch „Zasady badań pedagogicznych” Warszawa 1998, Wydawnictwo Akademickie „Żak” s.60
184
T. Bauman „O możliwościach zastosowania metod jakościowych w badaniach pedagogicznych” w: T.
Pilch „Zasady badań pedagogicznych” Warszawa 1998, Wydawnictwo Akademickie „Żak” s.60
185
J. Gniatecki, „Wstęp do metod i przetwarzania wyników badań w naukach pedagogicznych”, Poznań
2003, Wydawnictwo Naukowe PTP, s. 17-19
187
J. Pieter, „Nauka i wiedza”, Warszawa Nasza Księgarnia 1967, s. 91
188
J. Pieter, „Nauka i wiedza”, Warszawa Nasza Księgarnia 1967, s. 91
189
T. Pilch : Zasady badań pedagogicznych. Warszawa 1977, s. 66
186
60
Download