2 - Business Centre Club

advertisement
STRATEGICZNY PRZEGLĄD
BEZPIECZEŃSTWA NARODOWEGO
STRATEGICZNE ZEWNĘTRZNE I WEWNWĘTRZNE
WARUNKI BEZPIECZEŃSTWA NARODOWEGO RP
(SZANSE, WYZWANIA, ZAGROŻENIA I RYZYKA):
PROGNOSTYCZNE SCENARIUSZE
W PERSPEKTYWIE 20 LAT
Materiały do dyskusji
na II Konferencję Plenarną Komisji SPBN
w dniu 16 czerwca 2011
WARSZAWA
2011
Rozdział opracowany przez Zespół Oceny Środowiska Bezpieczeństwa
1
Spis treści
Wstęp………………………………………………………………………………………………........……3
2.1
Prognoza
bezpieczeństwa
kształtowania
(z
się
uwzględnieniem
globalnego
zjawisk
środowiska
i
procesów
międzypaństwowych oraz transnarodowych) i jego wpływ na szanse
wyzwania, zagrożenia i ryzyka dla bezpieczeństwa Polski.......................5
2.1.1 Procesy globalne wpływające na bezpieczeństwo Polski………........….5
2.1.2 Globalne zagrożenia………………………………………………………………......……18
2.1.3 Ogniska konfliktów i napięć w skali globalnej………………......…………..29
2.2.
Prognoza
kształtowania
regionalnego
(europejskiego)
środowiska bezpieczeństwa (z uwzględnieniem zjawisk i procesów
międzypaństwowych oraz transnarodowych) i jego wpływ na szanse
wyzwania,
zagrożenia
i
ryzyka
dla
bezpieczeństwa
Polski...................................…………………………………………………………………………..33
2.2.1
Europejskie
środowisko
bezpieczeństwa
–
krótka
charakterystyka………………………………………………………………………………………..……………33
2.2.2 Miejsce Rosji i USA w europejskim środowisku bezpieczeństwa…....37
2.2.3 Scenariusze dla Rosji………………………………………………………………………. 41
2.2.3 Ogniska napięć i konfliktów w Europie…………………………………………….47
2.3
Prognoza
kształtowania
się
krajowych
(wewnętrznych)
warunków bezpieczeństwa Polski (szanse, wyzwania, ryzyka, zagrożenia
w dziedzinie politycznej; społecznej; gospodarczej...............................50
2.3.1 Najważniejsze uwarunkowania wewnętrzne……………………….……………50
2.3.2
Wyzwania
dla
wymiaru
militarnego
i
zarządzania
kryzysowego………………………. …………………………………………………………………………………67
2.4 Scenariusze………………………………………………………………………………...…….74
2
Wstęp
Analiza
otoczenia
międzynarodowego
pozwala
postawić
tezę,
że bezpośredniego zagrożenia zewnętrznym użyciem siły w stosunku
do Polski w perspektywie najbliższych lat nie ma, chociaż istnieją
wyzwania i zagrożenia dla bezpieczeństwa naszego państwa, zwłaszcza
w dziedzinach pozamilitarnych, jednakże nie da się całkowicie wykluczyć
możliwości
pojawienia
się
gróźb
użycia
siły
wojskowej.
Polska,
wraz
z całą Unią Europejską (UE) weszła w okres, gdy rozwój wewnętrzny
w większym stopniu decyduje o stanie jej bezpieczeństwa, aniżeli
czynniki zewnętrzne. Na obszarze UE możliwość konfliktu wojennego została
sprowadzona do zera dzięki wprowadzeniu wspólnoty interesów i wspólnoty
wartości,
jako
nadrzędnych
czynników
kształtujących
stosunki
między
państwami.
Najważniejszymi gwarancjami zewnętrznego bezpieczeństwa Polski
są: członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim (najpotężniejszej organizacji
wojskowej, z decydującym udziałem USA) oraz w Unii Europejskiej, posiadającej
największą na świecie gospodarkę.
Rola Polski w NATO w ostatnich latach
zyskuje na znaczeniu. Członkostwo w Unii Europejskiej i aktywność we Wspólnej
Polityce Bezpieczeństwa i Obrony (CSDP) także wzmacnia bezpieczeństwo
naszego kraju, chociaż Unia nie jest sojuszem wojskowym i nie ma zdolności
obrony
terytorialnej.
Polska
jest
beneficjentem
podstawowego
osiągnięcia
integracji euroatlantyckiej, jakim jest wyeliminowanie wojny jako sposobu
rozstrzygania sporów międzynarodowych na obszarze Unii Europejskiej, choć
to poczucie bezpieczeństwa ma w większości krajów UE negatywny wpływ
na gotowość do utrzymania sił zbrojnych zdolnych do reagowania na zagrożenia
zewnętrzne.
Bezpieczeństwo Polski jest dodatkowo wzmacniane - wewnętrznie przez jej
rosnący potencjał ekonomiczny (szybkie
tempo
wzrostu, rosnący dochód
narodowy na głowę mieszkańca), a zewnętrznie przez skuteczną politykę
dobrosąsiedzkich stosunków oraz udział w innych niż NATO i UE systemach
bezpieczeństwa zbiorowego takich jak ONZ i OBWE, kontroli zbrojeń (zwłaszcza
3
reżimu CFE), a także współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego, Grupy
Wyszehradzkiej i Rady Państw Morza Bałtyckiego.
Warto
międzynarodowego
dodać,
jest
że
także,
globalna
mimo
sytuacja
niejednoznaczności
bezpieczeństwa
wielu
procesów,
korzystna dla Polski. Prawdopodobieństwo konfliktu zbrojnego między wielkimi
mocarstwami i wojny na skalę globalną jest obecnie znikome.
Pomimo mocnego zakorzenienia w strukturach euroatlantyckich
i
ogólnego
bezpieczeństwa
w
skali
europejskiej,
środowisko
międzynarodowe ulega dynamicznym i szybkim przemianom, które niosą
zagrożenia
i
wyzwania
nierzadko
nowego
typu,
min.
zmiany
klimatyczne, terroryzm międzynarodowy, cyberterroryzm, proliferacja
broni masowego rażenia, niekontrolowane migracje, ponadgraniczna
przestępczość
zorganizowana,
globalizacja
kryzysu
ekonomicznego,
wyłanianie się nowych potęg. Mogą one – przy niekorzystnym splocie
okoliczności - prowadzić do osłabiania bezpieczeństwa Polski i jej pozycji
w międzynarodowym środowisku bezpieczeństwa, zmniejszania roli w regionie
i w Europie oraz pośredniej legitymizacji stanu nierównego bezpieczeństwa
w NATO, co z kolei mogłoby prowadzić do niekorzystnych dla naszego kraju
zmian geostrategicznych.
Z jednej strony postępuje globalizacja i rosnąca współzależność państw,
a z drugiej - narasta niejasność, niepewność i nieprzewidywalność dalszego
rozwoju sytuacji w wymiarze regionalnym, kontynentalnym i globalnym. Sytuację
na świecie określa w dużym stopniu także „współzależna niestabilność”, czyli
pełzające
przenoszenie
zjawisk
kryzysowych
z
jednego
regionu,
czasem
odległego, do drugiego i w konsekwencji także do Polski.
Z perspektywy Polski kluczowe znaczenie w wymiarze globalnym ma
kształtowanie nowego porządku globalnego po upadku ZSRR. Po załamaniu się
systemu dwubiegunowego w skali globalnej nie powstał – jak oczekiwano – jasno
zdefiniowany
system
jednobiegunowy,
lecz
nie
ukształtował
się
także
zapowiadany wielobiegunowy. Nowy system jeszcze się nie wyłonił i żyjemy
w okresie przejściowym. Pozycja w nowym porządku Zachodu i Polski
pozostaje sprawą otwartą. Jednak, można założyć, że ich wpływy osłabną
relatywnie na korzyść nowych potęg, szczególnie Chin i w dalszej kolejności Indii.
4
Także w wymiarze europejskim bezpieczeństwo Polski nie jest pozbawione
wyzwań. Najważniejszymi z nich są: groźba głębokiego kryzysu ekonomicznego
i politycznego UE, ograniczenie zaangażowania USA na Starym Kontynencie,
przejawy
renacjonalizacji
wewnętrznego
Rosji,
jak
polityki
i
jej
obrony
dążenia
do
oraz
niepewności
zachowania
lub
rozwoju
odzyskania
mocarstwowej pozycji na obszarze b. ZSRR i w mniejszym stopniu w Europie
Środkowej.
Choć dwie dekady od odzyskania suwerenności były okresem wielkiego
skoku cywilizacyjnego, jednak Polska stanie w najbliższych dekadach przed
poważnymi wyzwaniami strukturalnymi, które będą miały implikacje dla
jej bezpieczeństwa wewnętrznego, min. kurczenie się populacji i napór
migracyjny, niski poziom innowacyjności i szkolnictwa wyższego, przestarzała
infrastruktura energetyczna, braki infrastruktury transportowej, znaczny udział
rolnictwa w sile roboczej, niski stopień zaufania społeczeństwa do państwa.
Od rozwiązania tych problemów zależeć będzie zdolność Polski do podtrzymania
dotychczasowego tempa modernizacji kraju.
2.1
Prognoza
bezpieczeństwa
(z
kształtowania
się
uwzględnieniem
globalnego
zjawisk
środowiska
i
procesów
międzypaństwowych oraz transnarodowych) i jego wpływ na szanse
wyzwania, zagrożenia i ryzyka dla bezpieczeństwa Polski
2.1.1
Procesy globalne wpływające na bezpieczeństwo Polski
Polska podobnie jak inne państwa jest stale poddawana kilku kluczowym
procesom, które niosą ze sobą zróżnicowane skutki dla naszego bezpieczeństwa.
Procesy te, to:
a. globalizacja, która przynosi korzyści w gospodarce, komunikacji
i edukacji, ale też sprawia, że niektóre niekorzystne zjawiska, mogą mieć
negatywny wpływ na bezpieczeństwo Polski. Wewnętrzne kryzysy polityczne
i gospodarcze oraz terroryzm, agresje w cyberprzestrzeni, zorganizowana
5
przestępczość,
korupcja,
handel
pieniędzy, piractwo morskie
z
jednego
regionu
do
ludźmi
i
narkotykami,
pranie
brudnych
itd., przenoszą się szybko w skali całego globu
drugiego.
Rozszerzanie
się
światowego
rynku
kapitalistycznego i nowa faza rewolucji przemysłowej w Azji doprowadziły
do poważnego wzrostu zapotrzebowania na surowce energetyczne, metale
rzadkie
oraz
żywność
i
wodę.
Paradoksalnie
globalizacji
towarzyszy
fragmentaryzacja świata powodowana zwłaszcza kryzysami wewnątrz państw.
Oś dzisiejszych konfliktów przenosi się coraz częściej z relacji między krajami
na stosunki wewnątrz państw. Najważniejszym przejawem fragmentaryzacji jest
istnienie kilkunastu państw upadłych i kilkudziesięciu upadających nie będących
w stanie ustabilizować własnej sytuacji wewnętrznej. Często ich niestabilność
wewnętrzna działa negatywnie na sytuację sąsiednich regionów (np. wojna
z Talibami w Afganistanie i Pakistanie, wojna narkotykowa w Meksyku, piractwo
u wybrzeży Somalii). Można przewidywać, że w perspektywie najbliższych lat
konflikty będą tak jak dotychczas wybuchały na ogół lokalnie i z powodów
wewnętrznych, np. etnicznych, religijnych i społecznych;
b. osłabienie regulacyjnej roli państwa i suwerenności na rzecz
instytucji wielostronnych oraz międzynarodowych korporacji. Państwa
stają
przed
coraz
pozapaństwowych
zorganizowanej
większym
aktorów,
i
zróżnicowanym
np.
wyzwaniem
ponadnarodowych
przestępczości,
organizacji
ze
korporacji,
terrorystycznych
strony
a
i
także
nawet
paramilitarnych prywatnych firm ochroniarskich; mogą one – choć w różnym
stopniu – stawać się czynnikiem niestabilności. Jednocześnie regulacyjne funkcje
instytucji
wielostronnych
okazały
się
zbyt
słabe
dla
przeciwdziałania
wspomnianym negatywnym zjawiskom;
c.
niepokojąca
międzynarodowych,
nierozprzestrzeniania
erozja
zwłaszcza
broni
wielu
dotyczących
jądrowej
(Traktat
ważnych
reżimów
NPT),
porozumień
kontroli
zbrojeń:
konwencjonalnych
sił
zbrojnych w Europie (Traktat CFE), o ograniczeniu systemów rakietowych
średniego zasięgu (INF). Coraz częstsze przenoszenie problemów proliferacji
i zbrojeń na forum porozumień nieformalnych jest doraźnie korzystne, ale nie
usuwa poczucia niejasności i niepewności w tej dziedzinie;
6
d. zmiana roli i funkcji organizacji międzynarodowych zajmujących
się
bezpieczeństwem,
dostosowujących
się
często
do
petryfikujących
dynamicznych
swoje
struktury
przemian
w
i
słabo
środowisku
międzynarodowym:
-
osłabiły się funkcje polityczne i militarne (misje pokojowe) Narodów
Zjednoczonych na rzecz rozwojowych i społecznych, ale Rada Bezpieczeństwa
nadal pozostaje formalnie ostatecznym forum decyzji dotycz legitymizacji użycia
siły; odnotować należy tendencję RB ONZ do upoważniania innych organizacji
regionalnych do rozwiązywania konfliktów.
- Unia Europejska zainicjowała kilka lat temu Wspólną Politykę Obronną
i Bezpieczeństwa (CSDP) oraz zorganizowała dotychczas kilkadziesiąt misji
wojskowych i policyjnych. Wydatki UE na obronność są drugie na świecie pod
względem wielkości, ale stanowią mniej więcej połowę nakładów Stanów
Zjednoczonych. Mimo to UE nadal nie posiada spójnej polityki bezpieczeństwa,
która pozostaje w zasadzie domeną państw narodowych, z uwzględnieniem roli
NATO. Ograniczona integracja w wymiarze militarnym w ramach UE, powoduje,
że istnieje także bardzo poważny rozdźwięk między dużymi nakładami państw
unijnych oraz ich ograniczoną realną siłą militarną. Jedynie Wielka Brytania
i Francja, coraz ściślej ze sobą współpracujące w wymiarze militarnym są krajami
UE, posiadającymi znaczny potencjał bojowy (ich nakłady na obronność stanowią
około 50% nakładów całej UE). Sukces CSDP zależy także od dobrej współpracy
między UE i NATO, bez którego wsparcia rozwój zdolności bojowych Unii będzie
bardzo trudny.
Niestety, spór Turcji z Cyprem oraz napięcia turecko-francuskie poważnie
utrudniają współpracę między oboma organizacjami. Co więcej, członkami Unii
Europejskiej jest 21 państw, należących do Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz
sześć państw pozostających poza NATO. Poszczególne państwa posiadają różne
wizje CSDP co utrudnia jej rozwój. Państwa unijne, posiadające łącznie 1,8
miliona żołnierzy (pół miliona więcej niż USA), nie są w stanie od wielu lat
stworzyć sił szybkiego reagowania, które miałyby liczyć 60 tys. żołnierzy. Ponad
70% wojsk państw unijnych nie jest zdolne do działań za granicą. Nawet w
przypadku wprowadzenia w życie prognozowanych sił szybkiego reagowania ich
potencjał stanowić
będzie
jedynie
ok.
10-15%
amerykańskiego.
Wydatki
europejskie per capita są blisko 4,5 krotnie mniejsze od amerykańskich. Nakłady
7
na badania i rozwój w sektorze zbrojeniowym w Stanach Zjednoczonych są sześć
razy większe niż w UE. Produkcja uzbrojenia w UE jest zdecydowanie droższa niż
w USA. Poważne cięcia budżetowe wydatków na obronność w krajach unijnych
powodują, że zdolności bojowe UE ulegną dalszemu ograniczeniu. Z drugiej
strony kryzys stwarza wielką szansę na większą koordynację polityk obronnych
państw UE jako najlepszą formę racjonalizacji wydatków. Rozwój CSDP,
postrzeganej jako druga po NATO polityczna gwarancja bezpieczeństwa jest
słusznie uznawana przez Polskę, za jeden z priorytetów strategicznych. Z punktu
widzenia interesów Polski sprawą istotną powinno być jednak, aby rozwój CSDP
jako europejskiego filara obrony Zachodu był zharmonizowany
sojuszniczym
i
nie
podważał
roli
NATO
w
systemie
z systemem
bezpieczeństwa
europejskiego, ani wojskowej pozycji USA na kontynencie europejskim.
- NATO jest nadal bezdyskusyjnie najpotężniejszym sojuszem militarnym,
zdolnym przede wszystkim dzięki sile militarnej USA do interwencji w skali całego
globu. Jego istnienie nie jest zagrożone, ale instytucja i struktura mają
nadmiernie
statyczny
charakter.
Dzielą
go
zwłaszcza
problemy
związane
z charakterem i skalą regionalnego oraz globalnego zaangażowania wojskowego,
oceną stopnia zagrożeń zewnętrznych, charakterem stosunków z Rosją oraz
wiodącą rolą USA. Te ostatnie, w wyniku zmniejszania się rangi stosunków
transatlantyckich coraz bardziej przejmują rolę zakulisowego ośrodka wsparcia
zamiast przywództwa. NATO pozostaje jednak nadal podstawą euroatlantyckiej
współpracy
w
sferze
bezpieczeństwa,
opartej
na
wspólnie
wyznawanych
wartościach.
Po przyjęciu nowej koncepcji strategicznej organizacja ta staje wobec wielu
wyzwań, a zwłaszcza jeśli chodzi o sprecyzowanie: postanowień art. 5 Traktatu
Waszyngtońskiego,
polityki
wobec
Rosji,
poszukiwania
równowagi
między
klasycznym sojuszem obronnym a organizacją bezpieczeństwa zbiorowego,
zdolnościami
ekspedycyjnymi
najważniejszym
wyzwaniem
i
dla
obrony
terytorialnej.
wiarygodności
W
sojuszu
roku
jest
2011
operacja
w Afganistanie i w mniejszym stopniu w Libii. Poważne problemy ze stabilizacją
tych
dwóch
krajów
byłyby
istotnym
ciosem
w
status
NATO
jako
najpotężniejszego sojuszu wojskowego świata. W obu przypadkach mamy
do czynienia z podziałami wewnętrznymi w ramach NATO wynikającymi
z
różnego
nastawienia
lub
stopnia
8
zaangażowania
w
te
operacje.
Zachodnioeuropejscy
sojusznicy
coraz
bardziej
przesuwają
horyzont
bezpieczeństwa europejskiego na obszar Morza Śródziemnego i Bliskiego
Wschodu.
Wyzwaniem dla spójności NATO jest również zróżnicowany stosunek państw
członkowskich do Stanów Zjednoczonych i Federacji Rosyjskiej i ich koncepcji
bezpieczeństwa. W ostatnich dekadach Francja najbardziej
kwestionowała
przywództwo Stanów Zjednoczonych w Sojuszu Północnoatlantyckim. W zeszłej
dekadzie solidaryzowały się z nią Niemcy i Belgia. Powrót Francji w 2009 r.
do zintegrowanej struktury dowodzenia NATO osłabił te tendencje. Tradycyjnie
zwolennikami zacieśnienia współpracy z USA są: Wielka Brytania, Portugalia,
Holandia, Rumunia, Polska, Dania, Republika Czeska i państwa bałtyckie. Z kolei
Francja, Niemcy, Włochy, Hiszpania i Grecja są największymi zwolennikami
współpracy z Rosją. Wielka Brytania, Polska, Rumunia i Dania to państwa
członkowskie w Unii, które relatywnie najbardziej krytycznie w Sojuszu oceniają
politykę zagraniczną i wewnętrzną Rosji. Potencjałowi NATO w dziedzinie
bezpieczeństwa mogą zagrozić przejawy renacjonalizacji polityki obronnej państw
członkowskich poprzez zjawisko „koalicji chętnych” i współpracę mocarstw
zachodnich z nie-zachodnimi poza strukturami euro-atlantyckimi.
- OBWE koncentruje nadal swą działalność na szeroko pojętej Europie, w tym
zwłaszcza na obszarze byłego ZSRR. Jej znaczenie od kilku lat ogranicza rosyjska
polityka
„odmiennego
rozumienia
demokracji”,
zawieszenie
wykonywania
Traktatu CFE oraz utrudnianie działalności tej organizacji na obszarze byłego
ZSRR, w tym w odniesieniu do tzw. konfliktów zamrożonych;
- na tle słabości organizacji międzynarodowych wzrasta rola nieformalnych
ugrupowań
(zwłaszcza
BRICS,
G-8
i
G-20),
różnych
„dyrektoriatów”
i – w mniejszym stopniu - niektórych spotkań ad hoc (później powtarzanych),
w tym podczas Monachijskiej Konferencji Polityki Bezpieczeństwa, seminariów
w Davos, co z punktu widzenia państwa średniego, jak Polska, może niekiedy
oznaczać marginalizowanie jej znaczenia i wyłączanie z budowy nowego
porządku międzynarodowego.
e. przybierający na sile pluralizm porządku globalnego wynikający
przede wszystkim z bardzo szybkiego tempa wzrostu wyłaniających się nowych
9
potęg, szczególnie Chin i Indii. W efekcie od kilku dekad mamy do czynienia
z postępującym przesuwaniem się środka ciężkości globalnego układu sił
z Oceanu Atlantyckiego (USA i UE) na rzecz Pacyfiku i Wschodniej Azji,
co jest szczególnie korzystne dla Chin i Indii, natomiast niekorzystne dla pozycji
globalnej Europy. G-7, obejmująca Francję, Japonię, Kanadę, Niemcy, Stany
Zjednoczone, Włochy i Wielką Brytanię (w momencie powstania w latach 197677 posiadała 60% produktu globalnego brutto (PKB); natomiast w 2009 r. ten
udział przekracza już tylko 40%). Kraje BRICS (Brazylia, Chiny, Indie, Rosja,
wraz z Południową Afryką) w 2011 obejmowały w przybliżeniu 70% ludności
świata i blisko 20 % światowego PKB lub 25%, jeśli jest on mierzony parytetem
siły nabywczej.
Wyzwanie dla istniejącego układu sił w globalnym wymiarze stanowią
dzisiaj szczególnie rosnące w siłę Chiny i w mniejszym zakresie Brazylia Indie
i Rosja, których łączny potencjał gospodarczy jest znacząco mniejszy niż cała
gospodarka chińska mierzona parytetem siły nabywczej.
Najpotężniejsze państwo na ziemi, Stany Zjednoczone, relatywnie
słabną, m.in. z powodu pogłębiających się problemów gospodarczych, które
obniżyły atrakcyjność amerykańskiego modelu. W ostatniej dekadzie radykalnie
wzrósł dług publiczny USA, częściowo z powodu wojen w Afganistanie i Iraku,
natomiast
w
amerykańskiej
większym
gospodarki
stopniu
ze
(wysoki
względu
poziom
na
strukturalne
konsumpcji,
oszczędzania, słaba kontrola nad sektorem bankowym).
niskie
słabości
poziom
Z drugiej strony USA
jako kraj emitujący walutę, w której zgromadzona jest zdecydowana większość
rezerw finansowych świata posiadają większą elastyczność budżetową. Jednak
dalszy wyraźny wzrost zadłużenia publicznego USA może wywołać poważny
kryzys gospodarczy, który rozlałby się na cały świat.
Najprawdopodobniej
w najbliższych dekadach dojdzie do dalszego znacznego wzrostu na arenie
międzynarodowej roli Chin, Indii i Brazylii oraz średnich mocarstw regionalnych,
natomiast nastąpi relatywne osłabienie dominującej pozycji tradycyjnego
Zachodu (USA i UE), Japonii i prawdopodobnie także Rosji. Mimo to należy
założyć, że USA pozostaną najpotężniejszym państwem świata pod względem
potencjału militarnego i poziomu dochodu narodowego na głowę. Kluczowymi
czynnikami
sprzyjającymi
zachowaniu
przez
USA
statusu
najsilniejszego
mocarstwa będzie bardzo wysoki poziom innowacyjności oraz relatywnie otwarty
charakter społeczeństwa amerykańskiego, które dzięki imigracji doświadczy
10
znacznego wzrostu populacji (choć zmiany struktury etnicznej na korzyść
ludności latynoskiej będzie wywoływały pewne napięcia wewnętrzne).
Kluczowe
znaczenie
dla
zachowania
pierwszoplanowej
pozycji przez
Zachód będzie miała zdolność USA i UE do ścisłej współpracy, spójności Unii oraz
zdolności „poszerzenia” Zachodu o niektóre „wyłaniające się” potęgi najbardziej
zbliżone i powiązane pod względem politycznym, kulturowym i ekonomicznym
z Zachodem (min. Brazylia, Meksyk, RPA, Turcja).
f. W najbliższych dekadach wśród wielkich graczy międzynarodowa
pozycja UE – obok Japonii - prawdopodobnie osłabnie najbardziej.
Współcześnie ok. 20% światowego PKB powstaje w Europie. W roku 2030 udział
ten będzie wynosił prawdopodobnie około 10-15% i około 5 – 10% w roku 2050.
Oznacza to, że pozycja Polski posiadającej gospodarkę szczególnie silnie
zintegrowaną ekonomicznie z innymi krajami unijnymi (olbrzymia większość
handlu, inwestycji zagranicznych) zostanie zmarginalizowana. Odbije się to nie
tylko na stanie gospodarczym, lecz i sile politycznej, a dalej militarnej UE i Polski.
Nasz kraj może osłabić negatywne konsekwencje tego scenariusza, dokonując
dywersyfikacji swoich zagranicznych relacji ekonomicznych. Jednak, dla Polski
Unia pozostanie kluczowym partnerem gospodarczym (zdecydowanie największy
udział
w
polskim
zagranicznych).
bilansie
Dlatego
handlowym
stan
oraz
gospodarki
skumulowanych
Polski
pozostanie
inwestycjach
bardzo
silnie
skorelowany z kondycją ekonomiczną UE.
Najpoważniejszą
słabością
UE
jest
brak
wystarczającej
spójności
politycznej i gospodarczej. Unia Europejska nie zdołała dotychczas przekształcić
swej potęgi ekonomicznej w polityczną i militarną, koncentrując się na użyciu
tzw. miękkiej siły w działaniach na rzecz stabilizacji sytuacji międzynarodowej.
Pozycję Europy osłabiają różnice interesów, między czołowymi państwami
głównie w odniesieniu do funkcji globalnych, stosunków z Rosją i tempa
wewnętrznej integracji. Z drugiej strony UE stała się jednak na arenie globalnej
czynnikiem równowagi i umiarkowania w relacjach międzynarodowych oraz
bardzo
ważną
siłą
normatywną
(prawodawstwo
międzynarodowe).
Kryzys
gospodarczy może przyczynić się do postępu jej integracji wewnętrznej, gdyż
spowodował rosnącą koordynację polityk ekonomicznych między jej członkami.
Jednak, istnieje realne niebezpieczeństwo bardzo poważnego osłabienia UE na
11
skutek
pogłębienia
się
kryzysu
gospodarczego
w
krajach
unijnych
oraz
zwiększenia podziałów wewnętrznych.
Obecna kondycja gospodarcza UE jest niepewna i nie można wykluczyć
długotrwałej recesji albo nawrotu jeszcze poważniejszego kryzysu, który może
zagrozić
istnieniu
euro
(groźba
bankructwa
Grecji,
Irlandii
i
Portugalii,
niekorzystne perspektywy Hiszpanii). Kryzys obnażył istnienie w ramach UE
głębokich podziałów między Północą i Południem, które zajęły miejsce podziału
między Wschodem i Zachodem. Wyraźnie zarysował się podział Unii na trzy
grupy krajów: tzw. twarde jądro (strefa euro) bardziej zintegrowane oraz
pozostałe kraje do niej nie należące, które dzielą się na dwie grupy:
zainteresowane bliską współpracą ze strefą euro (Polska, Rumunia, Bułgaria,
Litwa, Łotwa, Dania) oraz zachowujące wobec niej dystans (Wielka Brytania,
Szwecja, Czechy, Węgry). Stwarza to niebezpieczeństwo budowy Europy
kilku prędkości i marginalizacji niektórych państw, w tym Polski.
Władze polskie starają się zneutralizować ten negatywny scenariusz
przyłączając się do Paktu Euro Plus jednak najlepszą gwarancją zakorzenienia w
głównym nurcie unijnym byłoby przystąpienie do strefy euro. Z perspektywy
Polski przygotowanie do akcesji w
strefie euro wiązałoby się z potrzebnymi
zdecydowanymi działaniami na rzecz zbilansowania zadłużenia publicznego oraz
deficytu budżetowego. Wejście do strefy euro wiąże się jednak także z istotnymi
wyzwaniami. Może bowiem spowodować napływ kapitału, który w krótkiej
perspektywie zapewni szybki wzrost, ale może przyczynić się do szybkiego
spadku konkurencyjności i sprzyjać powstaniu bańki spekulacyjnej, której
pęknięcie może wywołać poważny kryzys gospodarczy jak w przypadku Grecji
czy Portugalii. Kluczowe znaczenie będzie miało utrzymanie właściwego deficytu
budżetowego
(„wypośrodkowanego”),
aby
schładzać
gospodarkę
oraz
monitorować ściśle funkcjonowanie systemu bankowego.
Mimo wysokich nakładów finansowych na badania i rozwój, Europa jest
w
tej
dziedzinie
wyraźnie
za
USA,
Japonią,
Chinami
czy
Koreą
Południową. Zmniejsza się także dystans między nią i Chinami (warto
przypomnieć, że Chiny kontrolują Hong Kong, uważany za centrum światowej
innowacyjności). Jeśli
nie nastąpi radykalne przełamanie tej tendencji, spadnie
znaczenie UE w skali globalnej jako jednego z centrów innowacyjności. W ramach
UE istnieją olbrzymie różnice innowacyjności między gospodarkami krajów
12
członkowskich, szczególnie bardzo innowacyjną Północą (Niemcy, Skandynawia)
oraz bardzo mało innowacyjnym Południem i Wschodem.
Istotne wyzwanie dla UE stanowi także jej bezpieczeństwo
energetyczne
i
surowcowe.
Unia
nie
jest
obecnie
samowystarczalna
energetycznie. W większym stopniu niż USA zależy od zewnętrznych dostaw ropy
naftowej, gazu i innych surowców. Ze względów ekologicznych UE dąży
do radykalnego ograniczenia produkcji energii z węgla, czyli jedynego surowca
nie
wymagającego
importu
i
mogącego
zapewnić
jej
bezpieczeństwo
energetyczne. W niektórych krajach (np. Niemcy) przewidywana jest rezygnacja
z energii atomowej. Łagodzić problem uzależnienia mają: dywersyfikacja źródeł
zaopatrzenia w nośniki energii, rozwój energetyki odnawialnej i jądrowej oraz
rozbudowa
wewnętrznych
linii
przesyłowych.
Rozwój
energetyki
opartej
na surowcach odnawialnych oraz potencjału bojowego w coraz większym stopniu
wymaga dostaw surowców rzadkich. Zagrożeniem dla UE jest brak własnych złóż
tych pierwiastków.
g.
W
skali
globalnej
w
międzynarodowym
układzie
sił
kluczowym
zjawiskiem jest rosnącą potęga Chin. Wzrost ich potęgi w ostatnich dekadach
to najważniejsza przyczyna ogólnosystemowej zmiany układu sił w stosunkach
międzynarodowych. Promują one własny model rozwoju oparty na kapitalizmie z
mocną ingerencją państwa oraz na autorytaryzmie. Ten model zdobywający w
ostatniej dekadzie dużą popularność może znaleźć się w defensywie, jeśli w
efekcie „arabskiej wiosny” nastąpiłaby kolejna fala demokratyzacji, tym razem w
świecie arabskim.
Źródłem rosnącej mocarstwowości są sukcesy ekonomiczne (bardzo
szybkie tempo wzrostu, eksportu, inwestycji za granicą). W 2010 roku
gospodarka Chin pod względem wielkości wytwarzanego PKB wyprzedziła Japonię
i zajmuje obecnie drugie miejsce po USA. Wg Międzynarodowego Funduszu
Walutowego
Chiny
przegonią
Stany
Zjednoczone
i
staną
się
największą
gospodarką na świecie mierzoną parytetem siły nabywczej w 2016 r. Z drugiej
strony, w przypadku nominalnego PKB Chiny stanowią jedynie 1/3 PKB USA.
Dochód na jednego mieszkańca w 2010 r. wyniósł w Chinach 4240 USD, a więc
około 10 razy mniej niż w USA i bogatych państwach Europy Zachodniej.
W przypadku PKB per capita w sile nabywczej ten dystans wynosi obecnie około
1 do 7. Wedle tego kryterium Chiny są państwem słabo rozwiniętym i jeśli nawet
13
w ciągu najbliższych kilkunastu
lat prześcigną USA pod względem PKB
nominalnego, będą miały nadal zdecydowanie mniejszy dochód per capita.
Chiny oddziałują na środowisko międzynarodowe głównie poprzez wymiar
ekonomiczny. Posiadając tak wielką liczbę ludności, dzięki szybkiemu rozwojowi
gospodarczemu i największym na świecie rezerwom, mogą wpływać na rozwój
sytuacji globalnej i szczególnie w swoim sąsiedztwie. Szczególnie ważna jest
niełatwa symbioza między USA, które są najważniejszym odbiorcą chińskiego
importu, fundamentu szybkiego wzrostu Chin, a jednocześnie największym
dłużnikiem Chin (blisko ¼
amerykańskiego długu publicznego), korzystającym
z niskiego kursu własnej waluty.
Rola czynnika wojskowego we wzroście chińskiej mocarstwowości nie jest
na obecnym etapie kluczowa. Chińskie oficjalne nakłady na obronność stanowią
tylko 10% wydatków USA na ten cel. Z drugiej strony należy uwzględnić,
że chińskie nakłady na obronność rosną w tempie wzrostu gospodarczego, czyli
zdecydowanie najszybciej ze wszystkich mocarstw. Co więcej, oficjalne dane według ekspertów - mogą być mniejsze niż realne nakłady. Warto także
pamiętać, że chińskie statystyki wydatków na obronność nie uwzględniają
nakładów na bezpieczeństwo wewnętrzne (jednostki bojowe i specjalne MSW,
służba bezpieczeństwa), które są 20% większe niż nakłady stricte militarne.
Perspektywy Chin na najbliższe dekady nie są tak pomyślne jak ostatnie
trzy dziesięciolecia. Znawcy Chin są zgodni, że w tym mocarstwie narastać będą
problemy wewnętrzne związane z rozwarstwieniem społecznym, pogłębieniem
różnicy między wschodnią (bogatą) i zachodnią (biedniejszą) częścią kraju,
własności ziemi, zagrożeń ekologicznych, starzenia się społeczeństwa, rosnących
aspiracji politycznych społeczeństwa oraz najważniejsze zagrożenie, jakim
mogłoby być pojawienie się walk frakcyjnych. To wszystko sprawia, że Chiny
nadal będą skupione na rozwiązywaniu problemów wewnętrznych i temu będzie
podporządkowana strategia międzynarodowa, która będzie się charakteryzować
ostrożnością, zachowawczością i rzetelną kalkulacją korzyści. W świetle tego,
przyjęcie przez Chiny asertywnej i ekspansywnej strategii w skali globalnej
będzie korzystnym ze względu na koszty. Zatem strategia „długiego marszu”
budowy supermocarstwowej pozycji, sprawdzona w ostatnich trzech dekadach
to najbardziej prawdopodobny scenariusz rozwoju Chin – co pozwala szacować
to jako pozytywną tendencję.
14
W ostatnich latach można zaobserwować rosnącą asertywność Chin
w regionie Dalekiego Wschodu, traktowanego przez Pekin nierzadko jako chińska
strefa wpływów. Ta postawa Chin może ulec umocnieniu jeśli nastąpi dalszy
wzrost wpływu wojska i środowisk nacjonalistycznych w ramach establishmentu.
Ewentualne pogorszenie sytuacji gospodarczej także może sprzyjać promocji
przez władze chińskie bardziej nacjonalistycznej polityki zagranicznej. Wówczas
możliwe są znacznie częstsze niż obecnie napięcia między Pekinem i sąsiadami
oraz USA (Tajwan). Z drugiej strony nie można wykluczyć, że rosnące – już
dzisiaj bardzo silne- powiązania Chin z Tajwanem spowodują, że ten ostatni
podąży drogą Hong Kongu, stając się de facto chińskim protektoratem.
Reintegracja
(kontrola
Tajwanu
szlaków
znacząco
morskich)
wzmocniłaby
oraz
ich
pozycję
potencjał
geopolityczną
innowacyjny
i
Chin
naukowy
i w pewnym stopniu gospodarczy (szybko rozwijająca się gospodarka stanowiąca
obecnie około 10% PKB Chin).
W kontekście chińskim, z perspektywy Polski, szczególnie interesującymi
zjawiskami
są
narastające
bardzo
szybko
wpływy
Chin
na
obszarze
postradzieckim, szczególnie w Azji Centralnej, pogłębiające się asymetryczne
powiązania Chin z Rosją oraz dążenie Chin do dywersyfikacji inwestycji. Chiny,
już
potężniejsze
najważniejszym
ekonomicznie
partnerem
i
demograficznie
handlowym
(ponad
od
Rosji,
10%
stały
rosyjskiej
się
jej
wymiany
handlowej). W ciągu 10 lat ten udział wzrósł blisko 5 krotnie, co nie nastąpiło w
przypadku
żadnego
głównego
partnera
handlowego
Rosji.
Zacieśnienie
współpracy energetycznej może pogłębić tę tendencję. Co więcej, dysproporcja
potencjałów między Rosją i Chinami będzie narastać, gdyż tempo wzrostu tych
ostatnich jest dwukrotnie większe niż Rosji. Chiny mają także przełożenie na
Rosję
ze
względu
na
bezpośrednie
sąsiedztwo
z
rosyjskim
„miękkim
podbrzuszem” czyli Syberią (olbrzymie, tylko częściowo eksploatowane złoża
surowców, bardzo mała, kurcząca się populacja). Granica z Chinami jest
najdłuższą granicą lądową Rosji. Natomiast prowincje Chin położone przy
dalekowschodniej granicy z Rosją zamieszkuje tylu mieszkańców, ile wynosi
populacja całej Rosji i są one nierzadko bardziej rozwinięte od rosyjskich
sąsiadów. Moskwa jest gotowa rozwijać ten region we współpracy z Chinami.
Relacje Rosji z Zachodem będą zależały od stosunków z Chinami, których
wpływy są już dzisiaj bardzo duże w Azji Centralnej. Możliwe są dwa scenariusze:
zbliżenie
z
Zachodem
wynikające
z
15
obaw
przed
rosnącą
potęgą
Chin
lub skupienie się Moskwy przede wszystkim na basenie Morza Czarnego
(asertywna postawa wobec Zachodu), przy akceptacji pierwszoplanowej roli Chin
na Wschodzie.
Pekin
podjął
dywersyfikację
działania
alokacji
mające
olbrzymich
na
rezerw
celu
geograficzną
walutowych.
Jej
i
sektorową
celem
jest
zmniejszenie inwestycji w aktywa docelowe i w gospodarkę USA i zwiększenie
udziału innych państw i walut. Z tego punktu wiedzenia dla Polski i strefy euro
jest to wyjątkowa okazja zdobycia dodatkowych środków na inwestycje. Chińskie
inwestycje w Polsce należy uwzględnić jako kolejny potencjalny instrument
przyspieszenia rozwoju naszego kraju.
h. Zmiana układu sił w skali globalnej spowodowała, że relacje USA-Unia
Europejska podlegać będą transformacji. Europa i USA pozostaną ze sobą
silnie powiązane w wymiarach ekonomicznych (główni partnerzy handlowi,
gigantyczne wyjątkowe w skali świata wzajemne inwestycje zagraniczne),
politycznych - demokracja, NATO, wspólne inicjatywy polityczne i akcje zbrojne) i
kulturowo-społecznych jednak związki te osłabną z powodu priorytetowej roli Azji
(Bliski i Środkowy Wschód) i Pacyfiku w polityce amerykańskiej jako obszaru
aktywności Chin i Indii oraz zagrożeń dla bezpieczeństwa (terroryzm, proliferacja
broni atomowej). USA, już dzisiaj skoncentrowane są przede wszystkim na
rejonie Pacyfiku i Środkowym oraz Bliskim Wschodzie, przesunęły Europę, w tym
Środkową i Wschodnią dalej na liście swych priorytetów, zachęcając pośrednio
Unię Europejską do przejęcia „nadzoru” nad relacjami tego regionu z Rosją.
Zmniejszenie zaangażowania USA w Europie może mieć poważne konsekwencje
powodując wzrost aktywności i wpływów Rosji, Turcji oraz najsilniejszych państw
zachodnio europejskich: Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. W efekcie możemy
mieć w przypadku braku postępów integracji wewnętrznej UE do czynienia
z wielobiegunową Europą w wielobiegunowym świecie.
i. Kluczowe znaczenie dla Polski ma rozwój sytuacji w Rosji, której
przyszłość jest niepewna. Ten ostatni element jest źródłem poczucia
zagrożenia u jej bezpośrednich sąsiadów. Możliwa jest jej modernizacja
i zbliżenie z Zachodem oraz stopniowa marginalizacja i degradacja statusu, której
może towarzyszyć agresywna polityka zagraniczna. Rozwój wydarzeń w Rosji ma
także znaczenie dla sytuacji globalnej, gdyż Rosja posiada największy na świecie
16
potencjał naturalny (surowce, rolnictwo, energia odnawialna) oraz arsenał
atomowy. Jest także szóstą gospodarką świata (PKB mierzone siłą nabywczą)
z perspektywami awansu o jedno-dwa miejsca w najbliższych dekadach oraz
stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ.
j. Nowym istotnym zjawiskiem jest także liczna grupa mocarstw
regionalnych średniej wielkości będących wyłaniającymi się potęgami i
posiadającymi znaczne wpływy w sąsiedztwie. Najważniejszymi przedstawicielami
tej grupy są Iran, Indonezja, Meksyk, RPA i Turcja.
W kontekście wyłaniających się potęg średnich rozmiarów z perspektywy
polskich interesów narodowych szczególnie ważne są Turcja i w mniejszym
stopniu Iran. Turcja posiada kluczowe strategiczne położenie geograficzne
między Azją i Europą w niewielkiej odległości od Afryki. Według prognoz
ekonomicznych zachodnich ośrodków badawczych PKB Turcji mierzony parytetem
siły nabywczej – który już dzisiaj przekracza bilion USD - będzie rósł
w najbliższym ćwierćwieczu zdecydowanie szybciej niż UE oraz szybciej niż Rosji.
W
efekcie
w
2050
r.
gospodarka
turecka
będzie
nieznacznie
mniejsza
od rosyjskiej czy niemieckiej. Turcja ma także już dzisiaj PKB per capita większy
niż najbiedniejsze kraje UE i w ciągu kilku dekad ma szansę dołączyć do grupy
najbardziej rozwiniętych państw świata. W najbliższych dekadach wzrośnie
zdecydowanie także jej potencjał demograficzny, dochodząc do blisko 100
milionów w 2050 r. Rosnące wpływy Turcji na obszarze postradzieckim,
szczególnie w basenie Morza Czarnego, Kaukazie Południowym i Azji Centralnej
powiększą
się
wydatnie
w
najbliższych
dekadach.
W
obliczu
kurczących
się wpływów Rosji i wzrostu populacji muzułmańskiej zarówno na jej obszarze
jak i byłego ZSRR, Turcja uzyska tam także większy potencjał regionalnego
wpływu.
Z
perspektywy
polskich
interesów
znaczenie
Turcji
rośnie
także
ze względu na jej zaangażowanie na obszarze postradzieckim, zapewnianie
bezpieczeństwa
energetycznego
nowym
członkom
UE
(projekt
Nabucco,
zmniejszenie udziału gazu rosyjskiego w bilansie energetycznym UE na rzecz
dostaw z nad Morza Kaspijskiego i Bliskiego Wschodu). Ponadto Turcja jest
jednym z najważniejszych członków NATO, z największym w Europie potencjałem
militarnym po Rosji, Francji i Wielkiej Brytanii, a jej stanowisko jest szczególnie
istotne dla rozwoju CSDP i relacji NATO - UE w tej kwestii.
17
Ponadto Turcja jest także ważna dla Polski ze względu na jej aspiracje
akcesyjne do UE. Jej ewentualne członkostwo miałoby istotne znaczenie dla
kształtu UE (budżet, podział głosów w Radzie UE). Może wzmocnić UE, jeśli będą
jej towarzyszyć niezbędne reformy instytucjonalne i finansowe. Jeśli Turcja
pozostałaby poza UE jej rola dla Polski także pozostałaby istotna z uwagi na jej
oczekiwaną wtedy znacznie częstszą niż dotychczas współpracę z Iranem, Rosją
i Chinami.
Kolejnym krajem muzułmańskim o znacznym i rosnącym potencjale
demograficznym i ekonomicznym, którego przyszłość ma znaczenie dla Polski
jest Iran. Jego PKB mierzony siłą nabywczą przekracza 830 miliardów USD
i będzie rósł długoterminowo według prognoz równie szybko jako turecki.
Populacja Iranu także wzrośnie między 2010 i 2050 z 75 milionów do blisko 100
milionów. Iran jest ważny w euroazjatyckiej energetycznej wielkiej grze, gdyż
posiada olbrzymie zasoby ropy (3 na świecie, ponad 10%) i gazu (2 na świecie,
ok. 15%), których tranzyt do Europy miałby olbrzymi wpływ na relacje
energetyczne między Rosją i UE. Z drugiej strony uzyskanie przez Iran własnej
broni atomowej miałoby bardzo poważne konsekwencje dla układu sił na tzw.
Szerokim Bliskim Wschodzie, który jest ważny dla Polski w kontekście dostaw
energii (ropa, gaz, ceny paliw), zagrożenia terrorystycznego, ewentualnego
udziału w operacjach NATO i UE w regionie oraz sytuacji Izraela. Z perspektywy
Polski istotna jest także rosnącą aktywność Iranu na obszarze postradzieckim,
szczególnie w Azji Centralnej i na Kaukazie Południowym.
2.1.2
Kilka
Globalne zagrożenia
poniższych
podstawowych
globalnych
zagrożeń
zewnętrznych
zostało uporządkowanych pod względem aktualności i stopnia zagrożenia dla
Polski.

postępująca proliferacja broni masowego rażenia (BMR), którą
można sprowadzić do trzech następujących „czarnych scenariuszy”:
rozpad globalnego reżimu nieproliferacji, opartego na Traktacie
NPT. Działania Iranu unaoczniły słabości tego Traktatu, bowiem
18
państwa mogą uzyskać progowe zdolności w sferze broni nuklearnej
przy formalnym pozostawaniu w ramach ograniczeń traktatowych.
Polityka Teheranu już wywołała reakcję łańcuchową w regionie,
w
którym
kolejne
pozyskaniem
państwa
technologii
Północnokoreańskie
regionu
okazują
nuklearnych
„w
jądrowe
mają
próby
zainteresowanie
celach
pokojowych”.
również
negatywne
oddziaływanie zarówno w skali regionalnej jak i globalnej: z jednej
strony wywołują zaniepokojenie państw sąsiednich, pogarszają stan
bezpieczeństwa regionalnego, z drugiej – podważają NPT i CTBT
w skali świata. Przykład Iranu pokazuje, że KRL-D oraz Pakistan
mogą być także dostarczycielami technologii i materiału do innych
państw zainteresowanych wejściem w posiadanie broni atomowej
wbrew NPT i CTBT. Istnieje także groźba destabilizacji państwa
wyposażonego w broń jądrową i środki jej przenoszenia; chodzi
przede wszystkim o Pakistan, który posiada kilkadziesiąt ładunków
jądrowych
(prawdopodobnie
niezmontowanych
i
składowanych
w kilku odrębnych lokalizacjach) oraz rakiety balistyczne. I jedne,
i drugie były testowane. Niepewność co do trwałości obecnej ekipy
rządzącej, co do lojalności aparatu władzy, służb specjalnych
a nawet wojska, bliskość Afganistanu i Azji Środkowej – wszystko to
skłania
do
zaniepokojenia
o
bezpieczeństwo
pakistańskiego
arsenału. Temat ten powinien być przedmiotem szczególnej troski
państw sojuszu, posiadających tysiące żołnierzy w operacji ISAF
w sąsiednim Afganistanie. Nie można także wykluczyć, użycia
przez
terrorystów
ładunku
jądrowego
(montowanego
lub
skradzionego) w dużym ośrodku miejskim Zachodu. Technicznie
najłatwiejsze
wybuchowego
byłoby
do
wykorzystanie
rozpylenia
konwencjonalnego
materiałów
ładunku
radioaktywnych
(tzw. brudna bomba, radiological dispersion device – RDD). Nawet
przy bardzo ograniczonej liczbie ofiar i szkodach materialnych,
skutki psychologiczne, społeczne i polityczne takiego ataku byłyby
olbrzymie.
Wspomnieć
też
należy
o
możliwości
użycia
przez
terrorystów broni bakteriologicznej, np. w postaci zatrucia wody
pitnej.
19

rozkład
reżimu
konwencjonalnej
kontroli
zbrojeń
(CFE)
w wyniku niewykonania przez Rosję tzw. zobowiązań stambulskich,
a następnie „zawieszenia” przez nią wykonywania Traktatu. Dla
Polski oznacza to m.in. utratę różnych instrumentów przejrzystości,
wojskowych
środków
budowy
zaufania,
równowagi
środków
konwencjonalnych na naszym kontynencie. Ponadto, naruszona
została kultura dialogu i współpracy w dziedzinie kontroli zbrojeń.
Nasza ogólna odpowiedź wymaga podjęcia w ramach sojuszniczych
działań na forum NATO (Rada NATO-Rosja) i OBWE na rzecz
uregulowania tej sprawy w ramach ewentualnego porozumienia
o nowym statusie Rosji w Europie, będącej odpowiedzią na
inicjatywę prezydenta D. A. Miedwiediewa.

rozpowszechnianie się różnych systemów broni rakietowych
i środków ich zwalczania. Są one szczególnie destabilizujące,
gdyż
prowokują
rakietowej
ogarniętych
działania
następuje
uprzedzające.
zwłaszcza
długotrwałym
w
kryzysem
Szybki
regionach
rozwój
broni
niestabilnych,
polityczno-militarnym.
Na
Bliskim Wschodzie Iran, a także Syria rozwinęły systemy zdolne
do rażenia obiektów położonych w Izraelu oraz baz amerykańskich
rozmieszczonych w tym regionie. W połączeniu z nuklearnymi
ambicjami
Iranu
i
próbami
zbudowania
własnych
ładunków
jądrowych przez Syrię (zahamowanymi w wyniku zbombardowania
tajnego reaktora jądrowego) grozi to nieprzewidywalnymi reakcjami
Izraela. To ostatnie państwo, posiadające – nieoficjalnie - broń
jądrową, intensywnie rozwija wielowarstwową obronę rakietową, ale
prawdopodobnie nie zawaha się przed działaniami uprzedzającymi,
o trudnych do określenia następstwach. Bardzo niebezpieczny jest
także transfer technologii broni rakietowej do Iranu z Korei
Północnej, który może przyspieszyć poważnie proces pozyskania
przez to państwo zdolności rażenia celów położonych w Europie,
w tym w jej zachodniej części. Równie niebezpieczne następstwa
może mieć rywalizacja Indii i Pakistanu, korzystających ze wsparcia
technologicznego odpowiednio Rosji i Chin oraz Korei Północnej
(w rewanżu za przekazanie technologii broni jądrowej). W tym
20
ostatnim wyścigu Indie zapoczątkowały nową fazę konfrontacji
rozpoczynając rozwój pocisków manewrujących wystrzeliwanych z
powietrza i morza. W obu przypadkach skorzystano z pomocy Rosji.
Wielu
ekspertów
wskazuje,
że
nowym
obszarem
wyścigu
rakietowego może być Ameryka Południowa, o ile Brazylia zechce
potwierdzić
Wenezueli
militarnie
skorzysta
przedmiotem
swoje
z
ambicje
zachęt
szczególnej
ze
uwagi
polityczne,
strony
a
Iranu.
powinien
prezydent
Dla
być
Polski
rozwój
systemów rakietowych Rosji. Na ogół eksperci zajmują się
rosyjskimi systemami strategicznymi, rozwijanymi od kilkunastu lat
tj. lądowym systemem „Topol M” oraz morskim „Buława”. Oba te
systemy są objęte kontrolą zbrojeń, w reżimie międzynarodowym,
jak i dwustronnych traktatów z USA. Oba stanowią pewną nową
jakość, ale są raczej odpowiedzią na planowane systemy obrony
przeciwrakietowej,
niż
systemami
zmieniającymi
równowagę
strategiczną w broni jądrowej. Bardziej niebezpieczne dla naszego
regionu są prace nad rozwojem rakietowych systemów taktycznych
(w nomenklaturze rosyjskiej taktycznych i operacyjnych) zarówno
lądowych, jak i wystrzeliwanych z powietrza i morza, a zwłaszcza
system znany pod nazwą „Iskander”. Nie są one objęte
reżimem kontroli zbrojeń (ze względu na zasięg poniżej 500 km),
podobnie jak i głowice w które te systemy mogą być uzbrojone.
Sytuację pogarsza nieprzejrzysta polityka Rosji w tym obszarze
i powtarzane okresowe groźby rozwinięcia tych systemów w pobliżu
granic
naszego
kraju
(obwód
kaliningradzki)
w
odpowiedzi
na „nieprzyjazne” posunięcia ze strony NATO. Sytuacja może ulec
pogorszeniu
w
przypadku
wycofania
się
Rosji
z
układu
o ograniczeniu broni rakietowej krótkiego i średniego zasięgu z roku
1987 (INF Treaty) czego nie można wykluczyć. Technologicznie
Rosja jest przygotowana na rozwinięcie w krótkim czasie systemów
zdolnych do rażenia każdego celu w Europie. Problem tych
systemów powinien być w centrum uwagi naszej polityki
bezpieczeństwa. Podobną rangą powinien zyskać rosyjski arsenał
taktycznych głowic i bomb jądrowych, przeznaczonych dla wojsk
lądowych, sił powietrznych i marynarki wojennej. Mimo trwającego
21
od wielu lat procesu redukcji tego arsenału eksperci są zdania, że
Rosja na całym swoim terytorium posiada wciąż ok. 8 tys. tego typu
ładunków ( w 1991 r. posiadała, jak się ocenia, ponad 27 tys. głowic
i bomb). Sytuację pogarszają naciski ze strony niektórych państw
NATO
na
wycofanie
taktycznych
ładunków
z
Europy
amerykańskiego
jądrowych.
W
arsenału
300
Polski
leży
interesie
przeciwstawienie się jednostronnej decyzji o wycofaniu tej
broni z Europy z jednoczesnym poparciem postulatu objęcia
kontrolą rosyjskiej taktycznej broni jądrowej.

Cechą charakterystyczną ostatnich 20 lat jest wzrost aktywności
islamistycznej
międzynarodowej
siatki
terrorystycznej,
o bardzo luźnym charakterze. Dokonała ona największego w historii
zamachu
terrorystycznego
(11
września
2001),
kilku
innych
zamachów w krajach zachodnich oraz bardzo licznych zamachów
w krajach muzułmańskich. W ostatnich latach zagrożenie ze strony
terroryzmu
islamistycznego
osłabło,
ze
względu
na
rosnącą
skuteczność jego zwalczania przez współpracujące co raz bardziej
między sobą siły wywiadowcze oraz radykalny spadek poparcia dla
niego w społeczeństwach muzułmańskich. Jednak, te pozytywne
tendencje nie
wyeliminowały całkowicie zagrożenia ze strony
terrorystycznych
środowisk
islamistycznych
dla
bezpieczeństwa
krajów zachodnich. Polska nie jest z pewnością głównym celem dla
terrorystów. Jednak nie należy wykluczyć potencjalnych zamachów
biorąc
pod
uwagę
duże
zaangażowanie
Polski
w
walkę
z terroryzmem (np. Afganistan, współpraca wywiadowcza) oraz
możliwość pojawienia się wśród terrorystów wizerunku naszego
kraju jako łatwego celu ataku.

Zagrożenia wynikające ze zmian klimatycznych są niezwykle
trudne
do
transgraniczny,
uchwycenia,
gdyż
funkcjonują
mają
na
charakter
poziomie
globalny,
środowiska
międzynarodowego, nie są związane z istnieniem konkretnego
wroga
i
określonym
terytorium,
mogą
natomiast
powodować
nie w pełni jeszcze uświadomione, katastroficzne konsekwencje,
22
trudne
jednak
do
precyzyjnego
określenia.
Zauważalną
i perspektywiczną tendencją zmiany w długim okresie czasu jest
globalne ocieplenie w wyniku narastania efektu szklarniowego
nazywanego
także
efektem
cieplarnianym.
Zgodnie
z
danymi
dostarczonymi przez najbardziej reprezentatywne w tym zakresie
gremium w postaci Międzyrządowego Panelu Zmian Klimatu (IPCC)
ocieplenie systemu klimatycznego nie budzi wątpliwości i jest
widoczne
w
obserwowanym
powietrza
globu,
temperatury
wzroście
średniej
temperatury
wody
morzach
i
w
oceanach,
topnieniu lodowców oraz podnoszeniu się średniego poziomu mórz
i oceanów. Spośród dwunastu najcieplejszych lat od roku 1850,
jedenaście przypadło na okres 1995-2006. W latach 1906-2005
średnia temperatura globu wzrosła o 0, 74 °C, a tempo jej wzrostu
ulega przyspieszeniu. Za niebezpieczny dla ludzkości uznaje się
wzrost temperatury o ponad 2 °C w porównaniu z okresem sprzed
rewolucji przemysłowej. Niezależnie od istniejących kontrowersji
i sporów dotyczących przyczyn narastania efektu cieplarnianego
i powodowanych przez niego zmian klimatu, ukształtował się
konsensus
naukowy
i
polityczny
o
ich
antropogenicznym
charakterze. Odpowiedzialna za nie jest emisja – przede wszystkim
w wyniku aktywności gospodarczej - i koncentracja w atmosferze
tzw. gazów cieplarnianych, wśród których szczególne znaczenie
przypada
dwutlenkowi
węgla.
Od
okresu
sprzed
rewolucji
przemysłowej, a więc od roku umownie 1750, jego koncentracja
wzrosła o około 40% z 280 ppm do obecnych ponad 380 ppm.
Wzrost koncentracji gazów cieplarnianych w atmosferze powoduje
„korektę”
naturalnego
efektu
cieplarnianego,
narusza
bilans
wymiany energii między Ziemią i Słońcem i powoduje – niczym
w szklarni – podnoszenie się średniej temperatury Ziemi. Pamiętając
o ciągle perspektywicznym charakterze zmian klimatu, należy
podkreślić, że jest prawdopodobne, że zmiana jego „parametrów”
jak temperatura, opady, geograficzny zasięg stref klimatycznych,
będą zmieniały warunki bezpieczeństwa systemów społecznych,
gdyż:
23
- po pierwsze, tworzą bezpośrednie zagrożenia dla istnienia
i funkcjonowania systemów społecznych;
-
po
drugie,
tworzą
dla
nich
zagrożenia
pośrednie,
stając
się czynnikiem zmiany stosunków społecznych.
Przedmiotem szczególnej presji będą obszary upraw
w związku z niedostatkiem wody dla przemysłu i rolnictwa. Obecnie
trudno sobie wyobrazić niedostatki wody pitnej, choć być może
w przyszłości trzeba będzie tworzyć osobne wodociągi dla drogiej
wody spożywczej i osobne dla tańszej rolno – przemysłowej.
Wrażliwość i podatność na zagrożenia tworzone przez zmiany
klimatu jest i pozostanie znacząco zróżnicowana w skali globu.
Zagrożenia dla Polski należy przede wszystkim wiązać z tymi
dla całej Europy, niezależnie od oczekiwanego zróżnicowania
między częścią północną i częścią południową.
Wraz z narastaniem zmian klimatu na większości obszarów
Europy
zwiększy
ekstremalnych
się
niebezpieczeństwo
zjawisk
pogodowych
występowania
z
częstszym
występowaniem powodzi w części północnej oraz susz w części
południowej.
Obszary
nadmorskie
będą
bardziej
narażone
na powodzie, podnoszenie się poziomu mórz i procesy erozji
z
negatywnymi
te
mogą
konsekwencjami dla
także
powodować
produkcji rolnej.
negatywne
Zmiany
konsekwencje
dla
infrastruktury przemysłowej oraz komunikacyjnej poszczególnych
państw.
w
Ekstremalne
konsekwencji
zjawiska
awarie
pogodowe
elektrowni
lub
często
sieci
powodują
energetycznych,
pociągające za sobą awarie sieci grzewczych, wodociągowych,
wstrzymanie możliwości realizacji transakcji bezgotówkowych oraz
ograniczenia
w
transporcie.
Wzajemne,
często
niezauważalne
powiązania różnych systemów (tzw. zagrożenia często wynikające z
naturalnej współzależności państw) i wystąpienie „efektu domina”
(jedna awaria w sposób nieunikniony pociąga za osobą kolejne) oraz
„efektu wachlarza” (awaria jednego systemu pociąga za sobą awarie
kilku
innych
systemów)
może
prowadzić
do
trudnych
do przewidzenia skutków społeczno-ekonomicznych, wpływających
na osłabienie państwa. Możliwe jest występowanie tzw. fal ciepła,
24
a więc podwyższonych temperatur, o bezpośrednich negatywnych
konsekwencjach dla zdrowia, a nawet życia ludzi.
W Europie, ze szczególnym uwzględnieniem Polski, zmiany
klimatu mogą powodować także niekorzystne zmiany gatunków
upraw oraz pojawienie się nowych chorób i szkodników. Efektem
długotrwałych zmian klimatycznych może być pojawienie się na
obszarze Polski epidemii zachorowań ludzi zwierząt i roślin,
charakterystycznych zwłaszcza dla obszaru śródziemnomorskiego,
Azji i Afryki Płn., wcześniej nie występujących lub występujących
sporadycznie.
i
Na
możliwość
rozprzestrzenienia
się
epidemii
błyskawicznego
wpływają
powstania
również
zjawiska
globalizacyjne w postaci rozwoju transportu (szczególnie lotniczego)
i handlu w skali światowej, łatwości podróżowania, czasowej i stałej
migracji ludności itd. Skala ryzyka z tym związanego jest wciąż
trudna do oszacowania. Zagrożenia takie występują na razie
incydentalnie, jednak samo zjawisko i trendy z nim związane
wymagają stałej obserwacji tym bardziej, że przykłady z przeszłości
(epidemia grypy AH1N1 i „ptasiej”) udowadniają, że jest ono realne.
Znane nam sytuacje kryzysowe związane z niekontrolowanym
działaniem
żywiołów
wystarczająca
się
naturalnych
liczba
nieadekwatna
do
wskazują,
zawodowych
skali
że
dotychczas
ratowników
występujących
okazuje
zjawisk.
Z
kolei
zatrudnianie dodatkowych osób tylko ze względu na realną lub
potencjalną
do
możliwość
określenia
wystąpienia
przyszłości,
jest
kataklizmu
ekonomicznie
w
trudnej
nieracjonalne.
W efekcie czynne podejmowanie działań zwiększających skuteczność
reagowania oraz zwalczanie skutków klęsk żywiołowych powinno
przestać być wyłączną domeną służb profesjonalnych. W szerszym
niż
dotychczas
zakresie,
mieszkańców
zagrożonych
potencjalnych
zagrożeń,
koniecznym
terenów
jest
współdziałanie
poprzez
uświadamianie
kształtowanie
właściwych
postaw
i zachowań oraz stworzenie warunków prawno-organizacyjnych do
ich aktywnego udziału
w działaniach ochronnych i ratowniczych.
Kształtowanie takich postaw stanowi jeden z istotnych elementów
budowania społeczeństwa obywatelskiego.
25
Liczne sytuacje kryzysowe wskazują, że podczas zmagań
z klęskami żywiołowymi aktywna współpraca profesjonalnych służb
ratowniczych z mieszkańcami zagrożonych terenów jest niezbędna.
Pośrednie
oddziaływanie
zmian
systemów
społecznych
oznacza,
przyczyniały
się
one
do
klimatu
że
pogłębiania
na
bezpieczeństwo
prawdopodobnie
istniejących
będą
problemów
społecznych, marginalizacji niektórych grup społecznych, osłabiania
regulacyjnej funkcji państw, pogłębiania dysproporcji w poziomie
rozwoju, itd., sprawiając, że istniejące problemy staną się bardziej
złożone i trudne do rozwiązania. W konsekwencji należy oczekiwać
wzrostu poziomu destabilizacji życia społecznego. To zaś
może być przyczyną konfliktów, w szczególności o surowce
i dostęp do zasobów wody. Dodatkowo możliwe są konflikty:
- na tle procesów migracyjnych wymuszanych przez zmiany
klimatu;
- na tle zagospodarowywania obszarów polarnych, w tym
bogactw
naturalnych
i
szlaków
komunikacyjnych,
zwłaszcza
w Arktyce;
- na tle etnicznym w warunkach osłabiania przez zmiany
klimatu regulacyjnej funkcji państw;
- na tle dostępu do wody pitnej, której zasoby będą się
szybko kurczyć w niektórych częściach świata na skutek zmian
klimatycznych
(pustynnienie)
Należy
jednak
założyć,
że
siła
oddziaływania tych pośrednich zagrożeń w Europie, będzie mniejsza
niż w obszarach pozaeuropejskich.

Dostęp do surowców szczególnie rzadkich (w tym metali ziem
rzadkich) i energetycznych stanowi bardzo ważny i stale rosnący
czynnik konfliktogenny w stosunkach międzynarodowych. W krótko
i średnioterminowym wymiarze, walka o zapewnienie bezpieczeństwa
energetycznego może być okresowo nasilana i prowadzona z użyciem
siły lub groźby jej użycia. Warto przypomnieć, że wiele państw
na świecie jest bardzo uzależniona od dostaw surowców, zaś niektóre
posiadają niemal monopolistyczną pozycję w wydobyciu określonych
surowców. Na przykład w przypadku pierwiastków ziem rzadkich Chiny
kontrolują 95% ich wydobycia. Z drugiej strony w dłuższym okresie
26
czasu znaczenie dostępu do surowców może maleć w rezultacie
stosowania nowych technologii i postępu technicznego. W polityce
bezpieczeństwa państw wzrasta znaczenie dywersyfikacji dostaw,
alternatywnych
źródeł
energii,
ochrony
przejrzystości
oraz
stabilnego
linii
przesyłowych,
funkcjonowania
rynku
i wspólnego systemu energetycznego. Z punktu widzenia interesów
Polski istotną sprawą są podejmowane przez władze rosyjskie
próby
w
odseparowania
tranzycie
gazu,
energetycznej
na
Europy
narzucania
rosyjskich
Środkowej
Unii
od
Zachodniej
Europejskiej
regułach,
w
współpracy
tym
gwarancji
długoterminowego zbytu gazu, uzyskiwania dostępu do unijnego rynku
detalicznego
oraz
zminimalizowania
roli
państw
tranzytowych,
w pierwszym rzędzie Polski, Ukrainy i Białorusi.

Rosnąca podatność kraju na cyberterroryzm. Funkcjonowanie
nowoczesnego, rozwiniętego ekonomicznie państwa nieodłącznie
wiąże się z zapewnieniem stałego i prawidłowego funkcjonowania
systemów
gromadzenia
i
transmisji
danych,
monitorowania
i sterowania. Do działań o charakterze agresji cybernetycznej mogą
się uciekać zarówno władze i służby państw wrogich, gotowych
prowadzić swego rodzaju wojnę informacyjną, jak i organizacje
o
charakterze
przestępcze.
pozarządowym
Jak
wykazują
i
ponadnarodowym,
doświadczenia
ostatnich
w
tym
lat,
ataki
w sferze cybernetycznej mogą mieć zarówno podłoże polityczne
i religijne, jak i biznesowe. Nie można wykluczyć, że w niedalekiej
przyszłości
cyberataki
skierowane
zwłaszcza
na
elementy
infrastruktury krytycznej staną się narzędziem szantażu w rękach
przestępczości
zorganizowanej.
Elementem
sprzyjającym
takim
atakom jest duża trudność w udowodnieniu jego sprawstwa.
W efekcie żaden z dotychczasowych ataków na państwa (Estonia
2007, Litwa 2008, Gruzja 2008) lub organizacje międzynarodowe
(np. na MFW w 2011 r.) nie zakończył się formalnym wskazaniem
jego sprawcy.
Krajami,
z
których
pochodzi
zdecydowanie
najwięcej
cyberataków są Rosja i Chiny. Zagrożenie cybernetyczne jest
27
niedoceniane przez większość społeczeństwa. Zagrożenie to wymaga
współdziałania
dużych
grup
specjalistów
wyposażonych
w odpowiedni sprzęt i środki finansowe i wdrożenia mechanizmów
zabezpieczających na wypadek ograniczenia bądź utraty możliwości
korzystania z cyfrowej transmisji danych. Powinny one być ściśle
zintegrowane z systemem obronnym państwa.

Proces
globalizacji
zorganizowaną.
obejmuje
Nielegalny
również
handel
przestępczość
narkotykami,
dobrami
i surowcami o wysokiej akumulacji zysku (złoto, diamenty, broń,
papierosy), ludźmi (imigranci i żywy towar) i organami, nielegalne
przepływy pieniędzy (w tym legalizacja, czyli tzw. pranie brudnych
pieniędzy), cyberprzestępczość (pornografia, pornografia dziecięca,
hazard,
etc.)
stają
współdziałających
się
na
domeną
grup
zasadach
ponadnarodowych,
luźnych
korporacji
i ukierunkowanych na zyski czerpane z procederu. Niektóre z nich
(np. mafia włoska, meksykańska, rosyjska, kolumbijska) dysponują
środkami finansowymi większymi niż PKB państw średniej wielkości.
Czynnikami sprzyjającymi ich działaniu są diaspory migracyjne oraz
słabe struktury państwowe (korupcja) w tym szczególnie istnienie
państw upadłych. Istnieje obawa, że zjawisko to będzie się nasilać
w kolejnych latach oraz ewoluować w kierunku coraz trudniejszym
do zwalczania przez krajowe oraz międzynarodowe służby policyjne.
Środki pochodzące z działalności przestępczej w jednym kraju są
lokowane w legalne przedsięwzięcia w innym.
przebiegają
kluczowe
szlaki
przemytnicze,
Przez Polskę nie
zaś
zorganizowana
przestępczość jest słabsza, niż w wielu krajach Europy ze względu
na skuteczność polskiej policji współpracującej coraz ściślej z
strukturami policyjnymi innych państw unijnych. Jednak, otwarte
granice w ramach UE, długa granica zewnętrzna UE i jej położenie w
sąsiedztwie Rosji, z której pochodzące struktury mafijne należą do
najsilniejszych
bezpieczeństwa
na
świecie
miękkiego
powoduje,
Polski
przestępczości nie można lekceważyć.
28
ze
że
strony
zagrożenia
dla
zorganizowanej
2.1.3
Ogniska konfliktów i napięć w skali globalnej
Potencjał wyzwań i zagrożeń dla bezpieczeństwa Polski niosą w sobie liczne
ogniska konfliktów i napięć poza Europą, o zróżnicowanym charakterze. Ich
liczba
rośnie,
utrzymywania
przekraczając
stabilności.
zdolność
Dotyczy
to
społeczności
międzynarodowej
następujących
głównych
do
ognisk,
uszeregowanych wg wagi polityczno-militarnej i aktualności:

Zdecydowanie najważniejszym wyzwaniem dla bezpieczeństwa
globalnego jest ferment polityczno-społeczny w świecie arabskim,
Mimo zakłóceń w relacjach z UE w basenie Morza Śródziemnego, niesie on
ze sobą z jednaj strony pozytywny potencjał, gdyż w przypadku
powodzenia
oznaczać
będzie
poprawę
funkcjonowania
państw
tego
regionu, zwłaszcza w zakresie rządów prawa i gospodarki oraz demokracji.
Z drugiej strony, ten ferment, w powiązaniu z problemem palestyńskim
oraz irańskich ambicji mocarstwowych i nuklearnych jest wyzwaniem dla
UE
i
całego
świata
i
może
w
„czarnym
scenariuszu”
prowadzić
do zachwiania równowagi sił w regionie i świecie i gwałtownego wzrostu
cen surowców oraz kolejnego kryzysu finansowo-gospodarczego.
Napięcia w świecie arabskim noszą cechy długotrwałego procesu,
komplikowanego
zwłaszcza
trudną
sytuacją
gospodarczą.
Dla
Unii
Europejskiej, w tym Polski, koniecznością jest szersze uwzględnianie nie
tylko problemów Morza Śródziemnego, ale także relacji ze światem islamu
– od Bliskiego Wschodu po Pakistan i Indonezję. Z perspektywy polskiej
polityki zagranicznej fundamentalną kwestią ma przyjęcie do wiadomości
tego, że dla UE, ważniejsze jest południowe sąsiedztwo niż kierunek
wschodni. Odgrywa ono bardzo ważną rolę w europejskiej polityce
bezpieczeństwa ze względu na znaczenie transportowe (Gibraltar, Kanał
Sueski) i gospodarcze, w tym energetyczne, potencjalne zagrożenia dla
miękkiego bezpieczeństwa (terroryzm, nielegalna migracja, przemyt),
niestabilność polityczną oraz wymiar demograficzny.
29
W Europie mieszka kilkanaście milionów muzułmanów pochodzących
z regionu Morza Śródziemnego, których populacja wzrośnie w najbliższych
dekadach. W krajach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej mieszka obecnie
około 460 milionów ludzi, natomiast ich populacja wzrośnie do blisko 700
milionów w ciągu czterech dekad. Bliski i Środkowy Wschód oraz Afryka
Północna dysponują wielkimi złożami ropy naftowej i gazu ziemnego oraz
olbrzymim potencjałem energii solarnej. Południowa i wschodnia części
regionu
Morza
Śródziemnego
są
obszarem
napięć
i
konfliktów
międzypaństwowych i wewnątrz państwowych. Od ponad sześciu dekad
koncentruje na sobie uwagę konflikt izraelsko-palestyński, nieuregulowany
pozostaje spór algiersko-marokański wokół Sahary Zachodniej, okresowo
powraca kryzys w Libanie podsycany przez Syrię i Iran, nie wygasają
napięcia
religijne między
chrześcijanami
i muzułmanami oraz tymi
ostatnimi i wyznawcami judaizmu, dochodzi do starć w łonie islamu między
sunnitami i szyitami. Region mogą zdestabilizować ambicje mocarstwowe
i nuklearne Iranu, ataki terrorystyczne oraz proliferacja broni masowego
rażenia.
Głównymi czynnikami utrudniającymi stabilizację regionu są: brak
demokracji, nierówny podział dochodu narodowego,
rozpowszechniona
korupcja, wysoki poziom bezrobocia szczególnie wśród młodzieży, bardzo
niski poziom PKB per capita w porównaniu z Europą, niedostatki oświaty
(analfabetyzm,
niski
poziom
szkolnictwa),
degradacja
środowiska
naturalnego, niekontrolowana urbanizacja, brak wody, fundamentalizm
religijny i dyskryminacja kobiet oraz mniejszości religijnych i etnicznych.
Sytuacja ta doprowadziła do masowych, mniej lub bardziej gwałtownych,
wystąpień ludności we wszystkich śródziemnomorskich krajach arabskich
na przełomie lat 2010/2011.
Region
tzw.
Łuku
Morza
Śródziemnego
Kryzysowego,
stał
rozpiętego
się
między
centralnym
elementem
Oceanem
Atlantyckim
i Oceanem Indyjskim. Demokratyzacja krajów arabskich wydaje się być
niezbędnym warunkiem stabilizacji sytuacji w regionie. Jednak, kraje
arabskie (poza Libanem) nigdy w nowożytnej historii nie doświadczyły
ustroju demokratycznego. Z drugiej strony należy uwzględnić bardzo
poważne
różnice
między
krajami
arabskimi.
W
niektórych
z
nich,
np. w Tunezji istnieją relatywnie sprzyjające demokratyzacji warunki
30
(klasa średnia, relatywny liberalizm społeczny - poparcie dla świeckiego
charakteru państwa oraz dość wysoki poziom wykształcenia, postępująca
emancypacja
kobiet).
Nie
można
wykluczyć,
że
demokratyzacja
doprowadzi do objęcia władzy w tych krajach przez partie islamistyczne.
Niektóre z nich mogą prowadzić, co najmniej chłodną politykę wobec
Zachodu. Co więcej, nie można wykluczyć tolerowania przez nie środowisk
terrorystycznych. Ich dojście do władzy może także wywołać napięcia
wewnętrzne,
w
najgorszym
przypadku
wojny
domowe,
których
beneficjentem mogą być radykałowie.
Arabska wiosna spowodowała zmianę paradygmatu UE wobec
południowego
sąsiedztwa
ze
stabilizacyjnego
na
modernizacyjno-
demokratyczny. Przewagę uzyskało stanowisko, że gwarancją trwałej
i długoterminowej stabilizacji południowego sąsiedztwa jest połączenie
modernizacji
i
demokratyzacji,
nie
zaś
wsparcie
autorytarnych
prozachodnich reżimów, które okazały się niezdolne do przeprowadzenia
autentycznej
modernizacji
w
efekcie
stwarzających
zagrożenie
dla
bezpieczeństwa regionu wywołując frustrację i radykalizację własnych
społeczeństw. Sukces choćby częściowej demokratyzacji i modernizacji
wymaga
zdecydowanego
zaangażowania
się
UE
w
te
procesy
i intensyfikacji relacji sąsiedzkich między południowym i północnym
brzegiem Morza Śródziemnego (ustanowienie odpowiednika Europejskiego
Obszaru
Gospodarczego).
Niestety,
niekorzystne
uwarunkowania
wewnętrzne w UE (kryzys, silne partie anty-islamskie oraz lobby rolnicze)
nie sprzyjają wprowadzeniu w życie
przez UE nowego paradygmatu
w polityce sąsiedztwa.
Należy się spodziewać, że niejasna i płynna sytuacja w regionie
Morza Śródziemnego będzie sprzyjać intensyfikacji starań mocarstw spoza
regionu (Chiny i w mniejszym stopniu Rosja) o poszerzenie swoich
wpływów i rywalizacji między nimi o dostęp do surowców i kontrolę nad
nimi. Dominacja kierunku południowego nad wschodnim w polityce
sąsiedztwa UE może ośmielić Rosję do jeszcze bardziej stanowczych,
niekoniecznie pokojowych, działań na rzecz odbudowy wokół siebie stref
swych
specjalnych
interesów.
Dotyczyć
to
będzie
również
sfery
energetycznej. Zwiększone zaangażowanie Unii Europejskiej w regionie
śródziemnomorskim może wywrzeć wpływ na kształt budżetu UE na lata
31
2014-2020 ze szkodą dla kierunku wschodniego. W przypadku pogorszenia
bezpieczeństwa
w
południowym
sąsiedztwie
UE
może
zostać
skonfrontowana ze zwiększoną presją imigracyjną, która może również
dotknąć Polskę. Trzeba się w takim przypadku liczyć z koniecznością
podjęcia przez NATO i UE kolejnych operacji cywilnych i wojskowych
w regionie śródziemnomorskim, w których Polska powinna lub będzie
musiała uczestniczyć.
Zmiana paradygmatu na demokratyczno-modernizacyjny w polityce
sąsiedztwa
UE
stwarza
dla
Polski
szansę
na
wsparcie
stabilizacji
południowego sąsiedztwa poprzez trwałe i wyraźne zaangażowanie się –
oczywiście
przy
priorytetowym
traktowaniu
Wschodu
–
w
proces
demokratyzacji i modernizacji krajów arabskich. Polska, jako przykład
udanej demokratyzacji i modernizacji, może być źródłem inspiracji dla
arabskich
reformatorów.
Sukcesy
Polski
na
kierunku
południowym
zwiększyłyby bezpieczeństwo UE oraz jej samej poprzez wzmocnienie
naszych relacji z krajami unijnymi oraz USA, szczególnie zainteresowanych
sukcesem tych procesów w świecie arabskim.

blisko powiązane konflikty w Pakistanie i Afganistanie, których
powolna eskalacja i rozszerzenie zakresu terytorialnego systematycznie
postępuje od kilku lat. Polska jest poważnie zaangażowana w ramach
misji NATO militarnie
i cywilnie
w konflikt w Afganistanie. To
zaangażowanie jest funkcją naszej polityki wzmocnienia efektywności
Sojuszu oraz zwalczania międzynarodowego terroryzmu;

napięcia między Pakistanem a Indiami w Kaszmirze, które mogą
przerodzić
się
w
wojnę
o
światowych
implikacjach,
w
związku
z posiadaniem przez oba państwa broni jądrowej. Napięcia między
nimi są powiązane z konfliktami w Afganistanie i Pakistanie. Mogą one
ulec eskalacji poprzez rozszerzenie aktywności islamskich terrorystów na
Indie. Wybuch wojny
między Delhi i Islamabadem i eskalacja
konfrontacji w najczarniejszym scenariuszu
mogłaby wywołać konflikt
Chin (protektora Pakistanu) z Indiami, z którymi Pekin spiera się
o przebieg granicy na kilku odcinkach.
32

Podobnym
pod
względem
skali
zagrożeń
(groźba
użycia
broni
jądrowej) regionem zapalnym jest półwysep Koreański. Totalitarny
reżim KRL-D od wielu lat prowokuje incydenty zbrojne z Koreą
Południową, których ofiarami były setki osób. Nie można wykluczyć
przejęcia władzy w KRL-D przez jastrzębi (wojsko), którzy uznają,
że
najlepszą
gwarancją
przetrwania
reżimu
jest
intensyfikacja
incydentów. Te ostatnie natomiast mogą wymknąć się spod kontroli.
W przypadku eskalacji konfliktu z pewnością zaangażowałby się w niego
po stronie Seulu Japonia, która mogłaby stać celem ataków rakietowych
KRL-D (cios w gospodarkę światową) oraz USA. Otwartą kwestią
pozostałaby reakcja Chin protektora KRLD.

zaostrzająca się rywalizacja o Arktykę i jej zasoby (w perspektywie
15 lat), w kontekście globalnego ocieplenia i topnienia pokrywy lodowej
(nowe możliwości żeglugowe), podniesienia geostrategicznego znaczenia
północnego regionu i aktywności na tym obszarze. Ta rywalizacja
rozciąga się też na basen Morza Bałtyckiego. Najbardziej asertywnym
graczem w ramach tej rywalizacji jest Rosja.
2.2
Prognoza
kształtowania
regionalnego
(europejskiego)
środowiska bezpieczeństwa (z uwzględnieniem zjawisk i procesów
międzypaństwowych oraz transnarodowych) i jego wpływ na szanse
wyzwania, zagrożenia i ryzyka dla bezpieczeństwa Polski
2.2.1
Europejskie środowisko bezpieczeństwa – krótka
charakterystyka
Nie ma powodu, aby sądzić, że model Europy jako kontynentu bez
wojen ma charakter trwały, zwłaszcza gdyby doszło do poważnego zakłócenia
funkcjonowania
Unii
Europejskiej.
Np.
konflikty
zbrojne
o
ograniczonym
charakterze na obrzeżach NATO i UE (np. Gruzja 2008), mogą się pojawiać
33
i zasadniczo zmieniać sytuację polityczną i wpływać negatywnie na polskie
bezpieczeństwo. Chociaż w średnioterminowym wymiarze nie ma państw lub ich
ugrupowań, które posiadałyby wyraźne intencje agresji zbrojnej na terytorium
Polski, to na bezpieczeństwo kraju mogą negatywnie wpłynąć niekorzystne
zmiany geopolityczne w naszym sąsiedztwie (umacnianie się wpływów Rosji),
różnicowania się interesów z naszymi partnerami (np. z Niemcami w kwestiach
energetycznych i stosunków z Rosją kosztem solidarności euro-atlantyckiej),
prób uzależnień surowcowych, nacisków politycznych z odwołaniem się do groźby
użycia siły militarnej, niekontrolowanych zbrojeń, ataków terrorystycznych
i cyberterrorystycznych. Te potencjalne wyzwania mają jak dotąd charakter tzw.
niskiej intensywności i zróżnicowany potencjał, ale nieskuteczność polityki
odstraszania NATO oraz ewentualna słabość gospodarcza i militarna Polski
mogłyby być zachętą do podejmowania tego typu działań lub prób.
Aktualny porządek europejskiego bezpieczeństwa opiera się na
pięciu, stale ewoluujących, powiązanych ze sobą niejednorodnych elementach
składowych:
1. Sojuszu Północnoatlantyckim, zdolnym do użycia „twardej” siły,
rozwijającym rozległy system partnerstwa, chroniącym geopolityczną więź
między USA i Europą oraz amerykańską obecność na kontynencie, jako czynnika
równowagi strategicznej z Rosją i wewnątrz Europy; jego słabością są różnice
wewnętrzne, zwłaszcza w odniesieniu do zadań out-of-area oraz do stosunków
z
Rosją.
Zdolności
odgrywania
przez
NATO
roli
kluczowej
organizacji
bezpieczeństwa w Europie zagraża brak jasności sformułowania w Traktacie
Waszyngtońskim, dotyczącego podjęcia „adekwatnych działań” w razie ataku na
Sojusz lub jego członka, łączące się z tendencją do przekształcania NATO
w de facto organizację bezpieczeństwa zbiorowego (podporządkowaną ONZ)
z uszczerbkiem dla klasycznych funkcji Sojuszu. Ta niejednoznaczność może
wywołać wątpliwości, co do niezwłocznego i automatycznego charakteru zbrojnej
pomocy w razie zaistnienia casus foederis. Niebezpieczną tendencją może być
także ewentualne osłabianie systemu konsultacji sojuszniczych na podstawie
artykułu 4 Traktatu Waszyngtońskiego oraz umocnienie się postrzegania Sojuszu
jako
„skrzynki
z
narzędziami”.
Kluczowe
znaczenie
ma
zapewnienie
odpowiedniego wykorzystania rozwijających się zdolności ekspedycyjnych w celu
34
jednoczesnego wzmacniania obrony terytorialnej (art. 5) oraz skutecznego
przeciwdziałania brakowi gotowości części państw europejskich do wspólnego
i
proporcjonalnego
przekazywania
środków
na
cele
kolektywnej
obrony
i odpowiedniego finansowania sił zbrojnych i ich użycia we wspólnych operacjach.
Negatywny wpływ na pozycję NATO w Europie miałoby zmniejszanie się zdolności
Europy do reagowania na agresywniejsze przejawy polityki rosyjskiej oraz
niemożność
wypracowania
wspólnej
polityki
w
tej
kwestii,
zwłaszcza
w odniesieniu do wspomnianych prób kreowania stref o niższym statusie
bezpieczeństwa.
Z perspektywy Polski poważnym problemem jest brak znaczącej struktury
wojskowej
Sojuszu na jej
obszarze.
Permanentny charakter tej
sytuacji
oznaczałby niebezpieczeństwo pozostawania na trwale Polski w swego rodzaju
strefie „B” obszaru euroatlantyckiego, co oznaczałoby kształtowanie się statusu
obniżonego poziomu bezpieczeństwa. Odpowiedziami na to wyzwanie powinno
być stworzenie w Polsce bazy NATO oraz stałe czuwanie nad wiarygodnym
automatyzmem
niesienia
pomocy
zagrożonemu
państwu
członkowskiemu
(tzw. contingency plan na wypadek zagrożenia). Głównymi instrumentami
realizacji tego założenia powinny być nowa koncepcja strategiczna NATO
z Lizbony, dbałość o odpowiednie kształtowanie tzw. polityki wschodniej Sojuszu
oraz rozwój współpracy obronnej z USA.
2. Strategicznej obecności USA na naszym kontynencie zarówno
wojskowej,
gospodarczej
jak
i
kulturalnej;
nowa
polityka
administracji
amerykańskiej, zwłaszcza zmiana priorytetów wprowadza szereg niewiadomych
w dziedzinie bezpieczeństwa europejskiego, w tym w odniesieniu do porozumień
z Rosją w sprawach broni strategicznych i rakietowych.
3.
Unii
Europejskiej
i
jej
wspólnej
polityce
bezpieczeństwa
i obrony; ma ona dla Polski istotny walor i potencjał, zależy jednak od postępu
jej integracji wewnętrznej oraz intensyfikacji współdziałania z NATO oraz
koherentnej polityki wobec Rosji. Niestety, w tych właśnie kwestiach istnieją
wewnątrz UE różnice osłabiające jej rolę w sferze bezpieczeństwa, chyba, że
Traktat Lizboński w tej dziedzinie będzie szybciej i skuteczniej realizowany.
35
4.
Systemie
(obejmującym
bezpieczeństwa
prawie
wszystkie
zbiorowego
dziedziny
ONZ
stosunków
oraz
OBWE
międzynarodowych,
z wyjątkiem obrony) oraz reżimu kontroli zbrojeń i rozbrojenia (zwłaszcza
CFE). Ten pierwszy system ma charakter uniwersalny w skali europejskiej,
obejmując także azjatyckie państwa b. ZSRR, ale jest stosunkowo słaby
w utrzymywaniu stabilności i bezpieczeństwa.
5.
Zinstytucjonalizowanych
formach
współdziałania
z
Rosją
(i w mniejszym stopniu z Ukrainą) poprzez NATO, UE oraz w OBWE i Radzie
Europy mających na celu budowę wzajemnego zaufania i bezpieczeństwa oraz
zapewnienie rozbrojenia konwencjonalnego. Jednym z istotnych problemów tego
elementu
bezpieczeństwa
europejskiego
jest
dążenie
Rosji
do
budowy
na obszarze byłego ZSRR zależnych od siebie, równoległych do NATO struktur
o charakterze sojuszniczym i wojskowym: Wspólnoty Niepodległych Państw
(WNP), Organizacji Traktatu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (CSTO) oraz
żądanie
włączania
ich
na
zasadach
równorzędnych
z
NATO
i
UE
do
ogólnoeuropejskiego porządku.
Do tych elementów składowych bezpieczeństwa europejskiego dodać też
należy
rosnące
poszanowanie
humanitarnego,
co
wzmacnia
prawa
międzynarodowego,
integralność
i
legitymizm
w
tego
tym
nieco
amorficznego systemu.
Wymienione
części
składowe
istniejącego
porządku
europejskiego
pozostają ze sobą w relacjach współdziałania i współpracy (za wyjątkiem CSTO)
o różnym stopniu intensywności, utrzymując w miarę stabilny ład, łagodząc
konflikty
i
utrwalając
w
Europie
demokratyczne
standardy
w
wymiarze
zewnętrznym i wewnętrznym. Jest to porządek w dużej mierze NATO-centryczny,
co oznacza, że nie zapewnia wszystkim państwom europejskim jednakowej
ochrony przed ewentualną agresją zbrojną. Nie jest on w stanie w pełni
uwzględniać
źródeł
napięć
wywodzących
się
z
poza
dziedzin
polityczno-
militarnych, a zwłaszcza procesów gospodarczych, migracyjnych, ekonomicznych
i innych. Sytuację komplikuje próba modyfikacji istniejącego porządku
bezpieczeństwa przez Federację Rosyjską, m.in. w postaci inicjatywy
prezydenta
Miedwiediewa
o
stworzeniu
36
„nowej
architektury
europejskiej”,
chociaż w 2011 roku zauważyć było można osłabienie rosyjskiej ofensywy
dyplomatycznej w tej kwestii i nawet próby modyfikacji tego projektu.
W interesie Polski jest zapewnienie odpowiedniej wspólnej reakcji Zachodu na tę
inicjatywę i znaczący udział w procesie decyzyjnym NATO i UE, w tym płaszczyzn
współpracy obu tych organizacji z Rosją. Wyznaczone przez Zachód „red lines”
(np. niedopuszczalność tworzenia stref wpływów) w stosunkach z Rosją powinny
być konsekwentnie bronione.
Miejsce
2.2.2
USA
i
Rosji
w
europejskiej
polityce
bezpieczeństwa
Jeśli chodzi o nowy kurs polityki USA, to – z polskiej perspektywy - może
niepokoić obniżenie miejsca Europy, w tym Środkowej i Wschodniej na liście
priorytetowych zadań polityki zagranicznej Waszyngtonu. Próby pozyskiwania
Rosji dla realizacji strategicznych celów amerykańskich pod hasłem resetu
(wciąganie Rosji do walki z proliferacją broni jądrowej na Iran, KRL-D oraz
uzyskiwanie wsparcia dla operacji NATO w Afganistanie) odbywają się czasami
kosztem marginalizacji tradycyjnych partnerów, w tym Europy Środkowej.
Z drugiej strony, nowe akcenty polityki bezpieczeństwa prezydenta Baracka
Obamy (tj. otwarcie na rozmowy nie tylko z partnerami, ale i rywalami lub wręcz
wrogami,
odejście
od
bezkrytycznego
popierania
Izraela,
powrót
do
multilateralizmu, poszanowanie prawa międzynarodowego, nowe spojrzenie na
rozbrojenie) mogą pozytywnie wpływać na zmiany w porządku światowym
i europejskim. Nowa administracja USA dostrzega coraz większą wartość
niesformalizowanych, wielonarodowych form współpracy i nie wyklucza ich
większego wykorzystania, zwłaszcza w dziedzinie nieproliferacji broni masowego
rażenia
i
terroryzmu.
unilateralnego
i
i
Ta
polityka
rywalizacyjnego
wielobiegunowego,
z
oznacza
w
utrzymaniem
odejście
kierunku
od
bardziej
przywódczej
roli
modelu
wysoce
kooperatywnego
USA
w
niektórych
obszarach.
W debacie publicznej pojawia się niemal egzystencjalne dla Polski pytanie
– czy USA wycofają się z Europy, zwłaszcza w sferze militarnej? Za taką
redukcją
przemawiać
zwłaszcza
mogą:
37
wzrost
zainteresowania
obszarem
Pacyfiku,
Chinami,
Indiami
i
Brazylią
(także
w
sensie
gospodarczym)
i postrzeganie Europy jako stabilnego i bezpiecznego regionu, który sam
powinien zwiększać wkład do wspólnej obrony Zachodu. Przeciwko przemawiają
m.in.: strategiczne znaczenie przywiązywane przez USA do NATO jako jedynej
struktury
bezpieczeństwa
zbiorowego
Zachodu,
potrzeby
posiadania
baz
wojskowych dla prowadzenia operacji na Bliskim Wschodzie, Afryce i w Azji
Środkowej, silne związki gospodarcze (spośród 2,3 bln. USD zagranicznych
inwestycji w USA, 1,6 przypada na Europę; z kolei z kwoty 3,2 bln. USD
amerykańskich inwestycji w świecie aż 1,8bln. ulokowanych zostało w Europie;
obie strony są dla siebie najważniejszymi partnerami handlowymi). W sumie,
wycofanie się militarne USA z Europy w najbliższej przyszłości wydaje się mało
prawdopodobne, jakkolwiek redukcja ilościowa i jakościowa jest możliwa.
Z nowego kursu polityki Stanów Zjednoczonych, który jest czymś więcej
niż
korektą,
należy
bezpieczeństwa
wyciągnąć
Polski
większy
dalekosiężne
nacisk
na
wnioski,
tzw.
kładąc
europejski
w
polityce
komponent.
Amerykańskie plany rozlokowania w Polsce systemów antyrakietowych SM-3
powinny być ściśle wiązane ze statusem naszego państwa i regionu w Sojuszu
Północnoatlantyckim. Ta sytuacja stwarza także pewne szanse dla Polski na
wzmocnienia jej pozycji wiarygodnego i istotnego partnera.
Z punktu widzenia interesów Polski szczególnie istotne, oprócz
zachowania znaczącej obecności USA w Europie, jest odgrywanie przez
USA aktywnej i wiodącej roli w NATO oraz amerykańskie zaangażowanie
w
utrzymywaniu
Niezbędne
jest
równowagi
także
uzyskanie
interesów
od
mocarstw
Waszyngtonu
europejskich.
gwarancji
realizacji
najważniejszych postanowień zawartych w Deklaracji polsko-amerykańskiej
zawartej z 2008 r.
W planowaniu polityki bezpieczeństwa wobec USA Polska powinna brać pod
uwagę, że NATO pozostanie zapewne instrumentem amerykańskiej polityki
bezpieczeństwa w Europie, ale jego wzmocnienie w zakresie oczekiwanym przez
Polskę (Art. 5 i problem stosunków z Rosją) nie musi być priorytetem dla
Waszyngtonu. Ponadto, należy również uwzględniać to, że działania USA wobec
Europy Wschodniej i Kaukazu Południowego będą w najbliższym okresie bardziej
pochodną stanu relacji USA-Rosja, niż wynikiem odrębnej strategii. W tym
kontekście, najistotniejszym zadaniem polskiej polityki będzie stałe wpływanie na
Waszyngton, aby nie akceptował koncepcji rosyjskiej stref wpływów i prób
38
wyłączania
Polski
ze
strategicznych
planów
amerykańskich
i
natowskich.
O powodzeniu współpracy polsko-amerykańskiej w dziedzinie bezpieczeństwa
w
najbliższych
latach
decydować
będzie
przede
wszystkim
umiejętność
„wpisania” przez Warszawę polskich interesów w politykę USA oraz tworzenia
konkretnych programów współpracy wojskowej (sprzęt, szkolenia, przemysł,
misje, wywiad), postrzeganych w Waszyngtonie jako obustronnie korzystnych.
Rosja z pewnością nie ma potencjału oraz gotowości do odbudowy pozycji
z czasów ZSRR w Europie oraz w skali globalnej. Podstawową ambicją Rosji jest
natomiast odgrywanie roli jednego z głównych i decydujących ośrodków
w wielobiegunowym świecie oraz przekształcenie Europy w rodzaj kondominium
wielkich
mocarstw
europejskich,
w
tym
Rosji,
przy
znacznie
mniejszej
niż dotychczas obecności USA. Innymi słowy, w sferze doktrynalnej i werbalnej
Rosja stara się podtrzymać wrażenie możliwości wpływu i zagrożenia, ale nie ma
to pokrycia w rozwoju wewnętrznym i w sile militarnej (z wyjątkiem nuklearnej).
W efekcie wyzwanie Rosji dla bezpieczeństwa Europy – oprócz
poczucia nieprzewidywalności i niepewności - polega na próbie uzyskania przez
Moskwę
w
mocarstwowej
geopolitycznym
przedstawiona
regionalnej
ładzie
przez
pozycji
europejskim
prezydenta
D.
w
(nowa
Europie,
poprzez
architektura
Medwiedewa),
zmiany
bezpieczeństwa
traktowanie
obszaru
postradzieckiego jako strefy jej szczególnych interesów (stąd sprzeciw wobec
rozszerzania NATO) oraz obszaru Europy Środkowej (określanej często mianem
„przedpola strategicznego”) jako strefy odmiennej od „starego” trzonu NATO,
czyli tworzenia dwóch kategorii członków Sojuszu. W odniesieniu do Polski chodzi
o
jej
maksymalną
neutralizację
i
ograniczanie
roli
regionalnej,
a
nie
o przywrócenie hegemonii.
Manifestacją tego
stanowiska jest m.in. sprzeciw wobec
lokowania
systemów amerykańskiej broni rakietowej oraz sojuszniczej infrastruktury
w Polsce, Czechach i Rumunii, żądania specjalnego traktowania regionu w
sprawach wojskowych ( ograniczona obecność wojsk amerykańskich i struktur
NATO)
oraz
tzw.
zawieszenie
wykonywania
Traktatu
CFE.
Jednym
z
instrumentów działania Moskwy jest inicjatywa W. Putina, przejęta następnie
przez
D.
Miedwiediewa,
tworzenia
nowej
architektury
bezpieczeństwa
europejskiego, w której Rosja miałaby uzyskać jakąś formę droit de regard
w sprawy NATO i Unii Europejskiej. Inną manifestacją jest usilne dążenie Moskwy
do
wymuszenia
uznania
przez
NATO
39
fikcyjnej
Organizacji
Traktatu
Bezpieczeństwa Zbiorowego (CSTO) jako legitymizacji strefy wpływów Rosji na
obszarze byłego ZSRR.
Rosja wspiera ten kurs polityką surowcową i potencjałem wojskowym
wyrażającym się m.in. systematycznym wzrostem wydatków obronnych oraz
intensyfikacją modernizacji i programem zbrojeń. Niepokoją przygotowania
do hipotetycznego konfliktu zbrojnego na kierunku zachodnim (manewry Zapad)
i demonstracje siły wobec sąsiadów, a także rozwój doktryn obronnych
uzasadniających prawo do tzw. uderzeń wyprzedzających oraz postrzegających
NATO jako wrogą organizację.
Długoterminowo wpływy Rosji na obszarze postradzieckim znacząco
osłabły. Jednak, w ostatnich latach można mówić o wzmocnieniu wpływów Rosji
w niektórych krajach, szczególnie położonych w sąsiedztwie Polski (Ukraina,
Białoruś).
Fiasko
prób
przyłączenia
Ukrainy
do
modelu
środkowo-
europejskiego czyli jej akcesji do NATO i UE, silnie wspieranych przez Polskę
jest najważniejszym przejawem tej tendencji. Chociaż Rosja nie jest już w stanie
w
pełni
podporządkować
sobie
Ukrainy,
jednak
wielowektorowa
polityka
zagraniczna Kijowa oraz silne powiązania ekonomiczne z Rosją sprzyjają
geopolitycznym planom Moskwy. Dość prawdopodobny jest scenariusz, że przez
następne kilka dekad Ukraina pozostanie w strefie buforowej między Unią
i Rosją, lawirując między oboma centrami. Tę sytuację mogłoby zmienić
zdecydowane zaangażowanie państw najbardziej zainteresowanych zbliżeniem
Ukrainy z UE czyli Europy Środkowej na czele z Polską, Bułgarii i Rumunii,
Szwecji i republik bałtyckich w proces europeizacji społeczeństwa ukraińskiego
(podejście
dół-góra,
zawodowych,
mediów,
stypendia,
biznesu)
pomoc
oraz
finansowa
wyraźne
dla
NGO,
zwiększenie
związków
ich
obecności
gospodarczej nad Dnieprem (handel, migracja zarobkowa, inwestycje).
Sytuację w Europie komplikuje pozostawienie przez nową administrację
USA w dużym stopniu w gestii Unii Europejskiej kwestii uregulowania stosunków
między Rosją i Zachodem na obszarze byłego ZSRR oraz Europy Środkowej,
któremu towarzyszy pozyskanie przez dyplomację rosyjską pewnego zrozumienia
– o różnym stopniu natężenia - dla jej ambicji wielu stolic zachodnioeuropejskich,
zwłaszcza Berlina, Paryża, Rzymu i Madrytu. Trzy pierwsze stolice są szczególnie
zainteresowane
ekonomizacją
relacji
z
Rosją,
zakładając,
że
najlepszym
narzędziem włączenia Rosji w system europejski jest budowa współzależności
gospodarczych. W efekcie w przypadku tych mocarstw można zauważyć
40
nierzadko pewną rywalizację o względy Rosji dla ich interesów ekonomicznych,
umiejętnie rozgrywaną przez Moskwę.
Postępująca współpraca amerykańsko-rosyjska, uwzględniająca niektóre
postulaty Rosji w dziedzinie bezpieczeństwa, wsparta zwłaszcza przez Niemcy,
zawęża zakres możliwości rozgrywania własnych interesów przez państwa Europy
Środkowej, Skandynawii i republik bałtyckich, których rola w tłumaczeniu spraw
rosyjskich reszcie świata istotnie zmalała. Z drugiej strony zainteresowanie
kierownictwa
rosyjskiego
wykorzystaniem
stosunków
z
Zachodem
dla modernizacji kraju powinno wymuszać w rosyjskiej elicie zachowania
racjonalne i niekonfrontacyjne. Jednakże w skrajnym, tzw. czarnym scenariuszu,
nie można całkowicie wykluczyć, zwłaszcza w warunkach kryzysu społecznogospodarczego,
prób
wykreowania
przez
Moskwę
politycznego
konfliktu
zewnętrznego, np. z państwami Europy Wschodniej i państwami bałtyckimi, który
sprzyjałby – w rozumieniu jego inicjatorów - konsolidacji elit i społeczeństwa
rosyjskiego. Taki scenariusz zakładałby np. próby destabilizacji wewnętrznej we
wspomnianych krajach i ewentualne militarne zaangażowanie Rosji w postaci „sił
wymuszających
pokój”.
Taki
skrajny
scenariusz
oznaczałby
jakąś
formę
wciągania Polski do konfliktu.
2.2.3
Scenariusze dla Rosji
Istotnym wyzwaniem dla bezpieczeństwa Polski są niepewności
i niejasności związane w rozwojem wewnętrznym Rosji.
Istnieje bardzo duża współzależność między wyborem wewnętrznego
modelu rozwojowego Rosji i jej polityką zagraniczną. Ten wybór będzie miał duże
znaczenie dla układu sił w skali globalnej, przede wszystkim w Eurazji (Chiny, UE
oraz USA, Indie). Rozwój Rosji będzie miał kluczowe znaczenie dla krajów
postradzieckich, w tym szczególnie dla państw Partnerstwa Wschodniego.
Z drugiej strony, Rosja wyróżnia się na tle globalnych graczy (USA, UE, Chiny,
Indie, Brazylia) szczególnie dużym wpływem procesów zachodzących w jej
otoczeniu i w skali globalnej na jej sytuację wewnętrzną.
Kluczowymi czynnikami zewnętrznymi mającymi w najbliższych dekadach
wielki wpływ na rozwój sytuacji w Rosji będą m.in.:
41
•
niekonkurencyjny system gospodarczy zdominowany przez produkcję
surowców (uzależnienie od wahań cen). Ta dominacja surowców wzrosła
wyraźnie w ostatniej dekadzie. Produkcja przemysłowa Rosji jest obecnie
mniejsza niż przed rozpadem ZSRR, podczas gdy w Chinach w latach 1994-2008
wzrosła czterokrotnie. W Rosji po 1990 r. skurczyła się długość dróg. W tym
samym czasie w pozostałych krajach BRIC mamy do czynienia z bardzo szybkim
rozwojem infrastruktury komunikacyjnej. W Rosji bardzo słaby jest sektor
średnich i małych przedsiębiorstw (SME). Poważnym obciążeniem dla gospodarki
rosyjskiej jest biurokracja, której liczebność wzrosła w latach 2000-2010 o 2/3.
Natomiast koszty jej utrzymania zwiększyły się z 15 do 20% PKB. Kapitał
inwestycyjny Rosji stanowi jedynie 20% jej PKB, podczas gdy w Chinach ponad
40%. W przypadku Rosji zmniejszył się on od końca lat 80. o 1/3. W Indiach
wynosi on ponad 30%, w Brazylii jest nieco gorszy niż w Rosji.
Kolejnym wyzwaniem gospodarczym Rosji są głębokie różnice regionalne
i bardzo wyspowy charakter rozwoju ekonomicznego w wymiarze terytorialnym.
PKB per capita w Inguszetii jest ok. 13 razy mniejszy niż w Moskwie. Bardzo
duże rozwarstwienie występuje też wokół samej Moskwy, gdzie w jej najbliższym
sąsiedztwie istnieją biedne regiony.
•
Ograniczona zdolność reformatorska autorytarnej i
skorumpowanej
elity rosyjskiej.
Wszystkie kraje BRIC borykają się z poważnym problemem korupcji.
Jednak, jeśli wg Transparency International poziom korupcji w Chinach czy
Brazylii jest na poziomie Bałkanów, to Rosja znajduje się znacznie niżej,
na poziomie upadłych państw afrykańskich. Według Bertelsmann Transformation
Index
Rosja
ma
także
od
wymienionych
państw
zdecydowanie
gorszy
Management Index – czyli zdolność rządzenia.
• Niekorzystna struktura demograficzna (kurczenie się populacji) i zmiany
struktury religijnej. Jest to najważniejsza różnica między Rosją i pozostałymi
państwami BRIC, które w różnym stopniu odnotują przyrost populacji. Według
uśrednionych prognoz ONZ Rosja w 2050 r. będzie miała ok. 115 mln
mieszkańców (obecnie ma ponad 140 mln). Oczywiście kluczowa kwestia,
to zmiana struktury etniczno – religijnej. Dojdzie do wzrostu i udziału
42
procentowego muzułmanów w ramach populacji rosyjskiej z ok. 15% do blisko
30%. W tym wymiarze szczególnie poważnym wyzwaniem dla Rosji będą rosnące
problemy z Kaukazem Północnym. W tym regionie przyrost naturalny jest
zdecydowanie największy. Jest to także region najbardziej obcy kulturowo
(islam, system rodowy występujący w różnym stopniu w poszczególnych jego
częściach), najmniej rosyjski etnicznie, najbardziej skorumpowany, z bardzo
gęstym zaludnieniem, najbiedniejszy (bardzo wysokie bezrobocie), najmłodszy,
najbardziej autorytarny, region, gdzie występuje najpoważniejsze zagrożenie
ze strony fundamentalizmu i terroryzmu islamskiego.
Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że Rosja radzi sobie z tymi
problemami w ograniczonym zakresie. Problem Kaukazu i islamu, ze względu
na rosnącą migrację do miast, będzie dotyczył także Moskwy czy Petersburga.
W tych miastach nierówności społeczne są najbardziej ostre. Poziom nierówności
społecznych w Moskwie jest największy w kraju, bliski poziomu Brazylii. Grupami
biedniejszymi są przeważnie
napięciom
migranci muzułmańscy. Ta sytuacja sprzyja
etniczno-społecznym.
W
efekcie
zjawisko
ksenofobii,
niechęci
do obcych, zabójstw na tle etnicznym może być coraz poważniejszym problemem
w Rosji.
•
Sytuacja energetyczna na świecie (nowe źródła i złoża, dywersyfikacja
dostaw tradycyjnych surowców przez odbiorców w tym szczególnie UE). W tym
kontekście z perspektywy Rosji ważną kwestią jest przyszłość Iranu. Jego
ewolucja polityczna i ewentualna poprawa relacji z Zachodem, doprowadzając
do współpracy energetycznej między Teheranem a Brukselą byłaby poważnym
ciosem w rosyjskie dążenia monopolistyczne w eksporcie gazu.

funkcjonowanie na obszarze postradzieckim. Mimo, że Rosja jest
znacznie silniejsza od państw postradzieckich, to mimo wszystko także
państwa te w pewnym stopniu mogą wpływać na nią. Udana modernizacja
Ukrainy,
jej awans materialny w połączeniu z budową liberalnej demokracji
opartej na rządach prawa (scenariusz bardzo mało prawdopodobny bez
członkostwa
Ukrainy
reformatorskim
postradzieckim będą
w
UE)
dla Rosji.
mogłoby
być
bardzo
ważnym
impulsem
Długoterminowo wpływy Rosji na obszarze
się kurczyły, ze względu na „derusyfikację” (migracja
Rosjan z krajów postradzieckich do Rosji, kurczenie się ich populacji na
43
skutek
niskiego
przyrostu
naturalnego,
zmniejszenie
znaczenia
języka
rosyjskiego) oraz wzrost roli innych graczy (Chiny, Turcja). W efekcie
będziemy mieli także
na obszarze Partnerstwa Wschodniego do czynienia
z pogłębieniem się pluralizmu geopolitycznego. Rosja pozostanie jednak
bardzo ważnym graczem w obszarze Partnerstwa Wschodniego, silniejszym
niż w krajach Azji Centralnej. W konsekwencji jej rozwój wewnętrzny będzie
miał bardzo duży wpływ na sytuację u sąsiadów: w Europie Wschodniej
i Kaukazie Południowym. Najbardziej pozytywnym scenariuszem byłoby
„sprzężenie
zwrotne”
między
modernizacją
w
krajach
Partnerstwa
Wschodniego i Rosji, ich wzajemne napędzanie się. Polityka Rosji wobec
krajów Partnerstwa Wschodniego będzie sprawdzianem szczerości intencji
modernizacyjnych elity rosyjskiej. Rzeczywista modernizacja Rosji powinna
oznaczać bowiem bardziej pragmatyczną i prozachodnią politykę zagraniczną
i poparcie dla modernizacji jej sąsiedztwa. Natomiast kraje PW nie są zdolne
dokonać modernizacji bez pomocy UE, a Rosja nie ma takiego potencjału,
żeby je zmodernizować.
W stosunku do Rosji rozpatrywać można trzy scenariusze dotyczące
modelu jej rozwoju:
Pierwszy: Rosja podejmuje prawdziwą, głęboką modernizację kraju, która
będzie bolesna, jak każda modernizacja i transformacja ustrojowa, polityczna,
ekonomiczna
i
społeczna.
Ta
transformacja,
mimo
problemów,
kończy
się sukcesem. To jest scenariusz optymistyczny, korzystny dla Zachodu i Polski.
Prawdziwa
modernizacja
Rosji
polegająca
na
przynajmniej
częściowej
demokratyzacji, budowie rządów prawa oraz otwarciu na inwestycje zagraniczne
przyczyniłaby się do bardziej pragmatycznej i prozachodniej polityki Rosji.
W przypadku tego scenariusza doszłoby do postępującego zbliżenia
pomiędzy Rosją i Europą Zachodnią, przede wszystkim dlatego, że ta prawdziwa
modernizacja musiałaby dotyczyć także systemu prawnego, instytucji i byłaby
ściśle wiązana z ustanowieniem w Rosji rządów prawa. Jeśli spojrzymy na
ranking Transparency International: Global Corruption Index, czyli raport
najważniejszej organizacji oceniającej poziom korupcji na świecie, to widać,
że
istnieje
bardzo
silna
korelacja
a demokracją.
44
między
niskim
poziomem
korupcji
Następna kwestia scenariusza optymistycznego, to wymiar ekonomiczny.
Modernizacja w Rosji i rządy prawa oznaczałyby wyraźne zwiększenie inwestycji
zagranicznych bezpośrednich pochodzących z Zachodu. Oczywiście władze
rosyjskie podkreślają, że w ciągu ostatnich kilku lat przed kryzysem doszło
do napływu na dużą skalę zagranicznych inwestycji bezpośrednich do Rosji.
Ale jednak, jeśli porównamy je z PKB rosyjskim i z wynikami innych państw oraz
przyjrzymy się inwestycjom to zobaczymy, że najważniejszym inwestorem jest
Cypr (ponad 30% inwestycji). I oczywiście jest to kapitał rosyjski powracający
do Rosji. Po drugie, ponad 30% bezpośrednich inwestycji to kapitał holenderski,
a Holandia charakteryzuje się tym, że inwestują tam inwestorzy z całego świata,
także Rosjanie, dlatego, że są w niej bardzo dobre warunki dla rejestracji firm.
Drugi scenariusz to taki, że Rosja podejmuje próbę modernizacji,
ale kończy się ona porażką. Niestety ten scenariusz ze względu na słabości Rosji
wydaje się być bardziej prawdopodobnym od scenariusza optymistycznego.
W tym kontekście należy postrzegać lęki elity rosyjskiej przed modernizacją,
które nie wynikają wyłącznie z jej autorytarnego charakteru i powszechnej
korupcji. Warto przypomnieć, że bardzo szybki rozwój Chin spowodował
radykalne pogłębienie się nierówności społecznych w tym kraju. W przypadku
Rosji to rozwarstwienie miałoby niebezpieczny podtekst etniczno-religijny.
Trzeci scenariusz to pozorna, powierzchowna modernizacja, opierającą
się
wyłącznie
na
selektywnym
transferze
technologii.
Oznaczałaby
ona utrzymanie się w Rosji status quo z jedynie kosmetycznymi zmianami
i w efekcie stopniową degradację, zarówno w wymiarze wewnętrznym, jak i jej
pozycji na arenie międzynarodowej. Zestawienie drugiego i trzeciego scenariusza
pokazuje, że Rosja w rzeczywistości nie ma alternatywy wobec modernizacji.
Pozostaje otwarte pytanie, czy Rosja ją podejmie.
Brak modernizacji Rosji oznaczałby jej zdecydowane osłabienie na arenie
międzynarodowej. Utrzymanie obecnego modelu gospodarczego, politycznego
i społecznego (mono-gospodarka, korupcja, autorytaryzm) oznaczałoby z kolei
możliwość dryfu Rosji w stronę Chin jako wielkiego rynku energetycznego
posiadającego wielkie zasoby finansowe. Rosja jako mocarstwo nuklearne
zachowałaby autonomię, nie zostałaby zdominowana przez Chiny, ale jej pole
manewru mogłoby ulec znacznemu ograniczeniu.
45
Słabnąca Rosja, niezainteresowana modernizacją, prawdopodobnie stałaby
się sfrustrowanym mocarstwem reagującym agresywnie i nieprzewidywalnie
na domniemane zagrożenia ze strony innych, wielkich graczy. Ta postawa Rosji
byłaby przede wszystkim skierowana na Unię Europejską, szczególnie jeśli ta
ostatnia byłaby głęboko podzielona wewnętrznie. Rosja byłaby natomiast
znacznie bardziej spolegliwa wobec Chin, traktowanych jako znacznie silniejszy
gracz niż UE. Kluczową kwestią skali hipotetycznego twardego kursu Rosji byłaby
– jak już wskazano - jej sytuacja wewnętrzna. Im poważniejsze problemy
wewnętrzne, tym bardziej Rosja będzie „papierowym tygrysem” niezdolnym
do spełnienia wielu swoich gróźb.
Najważniejszym pytaniem dla Polski jest: czy i jak UE podejmie „walkę
o Rosję”, to znaczy czy i jak wesprze jej rzeczywistą modernizację.
UE musi w przypadku takich programów jak Partnerstwo dla Modernizacji
wypełnić
je
treścią,
która
będzie
opierała
się
na
potrzebie
zmian
instytucjonalnych w Rosji (budowa rządów prawa i gospodarki wolnorynkowej,
walka z korupcją), które długoterminowo powinny doprowadzić do wzmocnienia
klasy średniej i w efekcie demokratyzacji Rosji. W wymiarze ekonomicznym, Unia
Europejska może być o wiele ważniejszym, ciekawszym i perspektywicznym
partnerem dla Rosji, niż Chiny postrzegające Rosję jako źródło surowców.
UE byłaby także o wiele bardziej niż Chiny zainteresowana wzmocnieniem Rosji
w ramach wzmacniania globalnego check and balance.
Drugą bardzo ważną kwestią jest pytanie czy UE podejmie próbę
prawdziwej modernizacji krajów Partnerstwa Wschodniego; próba taka jest
bardzo mało prawdopodobna bez perspektywy integracji europejskiej tych
państw. Natomiast Ukraina w UE może zdecydowanie sprzyjać modernizacji
Rosji.
Trzecią kwestią jest gotowość UE do zaakceptowania akcesji Turcji, której
wpływy
w
Rosji
i
obszarze
postradzieckim
mogą
znacznie
wzrosnąć
w najbliższych dekadach. Dlatego polityka unijna wobec Europy Wschodniej
i Turcji będzie także w dużym stopniu papierkiem lakmusowym rzeczywistej
gotowości UE do wnoszenia wkładu w modernizację Rosji.
46
2.2.4
Ogniska napięć i konfliktów w Europie
Z perspektywy Polski niekorzystną sytuacją jest fakt, iż w jej pobliżu
położone są najważniejsze europejskice punkty zapalne – potencjalne i realne.
W rejonie Morza Czarnego istnieją cztery zamrożone konflikty (Abchazja,
Południowa Osetia, Górski Karabach, Naddniestrze), a także silne tendencje
separatystyczne oraz napięcia etniczne (Krym). U granic Polski znajduje się
obwód Kaliningradzki - najbardziej zmilitaryzowany obszar w Europie. Rosyjski
Kaukaz Północny jest od początku lat 90. (z przerwami) terenem najbardziej
krwawego
konfliktu
w
Europie,
który
okresowo
zmniejsza
intensywność,
ale rozszerza swój zakres terytorialny. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt,
że wewnętrzna sytuacja polityczna i ekonomiczna w krajach Europy Wschodniej,
Południowego Kaukazu oraz Rosji jest niestabilna.

Problem
Kaliningradu,
zwłaszcza
w
wymiarze
wojskowym
oraz
zorganizowanej przestępczości, stanowi szczególne wyzwanie dla polityki
bezpieczeństwa Polski, jako potencjalny instrument nacisku militarnego
(w tym rozmieszczania wyrzutni rakiet operacyjno-taktycznych), a także
jako kanał przenikania grup mafijnych, przemytu, rozszerzania chorób
(AIDS) itd. Problem Kaliningradu powinien, w razie występowania napięć
być przedmiotem troski sojuszniczej zwłaszcza na forum NATO.

Rosja najprawdopodobniej w najbliższych latach zdecydowanie zwiększy
kontrolę nad Białorusią ze względu na jej bardzo trudną sytuację
ekonomiczną. Nakazowo-autorytarny system kierowany przez prezydenta
A. Łukaszenkę, oparty na tanich dostawach rosyjskiej energii i surowców,
wyczerpał
Białorusi
swój
potencjał.
stopniowo
Ograniczenie
przełoży
się
na
suwerenności
jej
ekonomicznej
podporządkowanie
Rosji
w wymiarze politycznym i militarnym. W tym ostatnim przypadku może to
oznaczać zwiększenie – i tak już dzisiaj znacznej - kontroli Rosji nad
białoruskimi siłami zbrojnymi (których potencjał bojowy jest na zbliżonym
poziomie do Polski) i wywiadem oraz powiększenie rosyjskiej obecności
wojskowej na Białorusi. Scenariusz podporządkowania Białorusi przez
Rosje w przypadku pogorszenia relacji polsko-rosyjskich byłby bardzo
47
niekorzystny dla Polski w wymiarze geostrategicznym. Wówczas Białoruś
mogłaby odgrywać rolę zbliżoną do tej, jaką odgrywa Kaliningrad
w relacjach Rosji z UE i Polską, czyli rosyjskiego zaplecza wojskowego
i potencjalnego narzędzia rosyjskiej presji na nasz kraj.
dodatkowo
komplikującym
sytuację
jest
obecność
Czynnikiem
na
Białorusi
kilkusettysięcznej mniejszości polskiej. Obrona jej praw przez Polskę
w przypadku tego scenariusza byłaby bardzo trudna.

konflikt rosyjsko-gruziński (Abchazja i Południowa Osetia), który
osiągnął kulminację w postaci wojny z sierpnia 2008 r.; oznaczała ona
m.in. naruszenie zasady integralności terytorialnej i renesans czynnika siły
militarnej w stosunkach międzynarodowych, zwłaszcza na obszarze byłego
ZSRR oraz tworzenie precedensu, a także podważanie ładu bezpieczeństwa
w Europie. Napięcia na linii Moskwa – Tbilisi powodują, że nadal istnieje
umiarkowane
prawdopodobieństwo
eskalacji,
której
konsekwencje
odczułaby także misja unijna.

Konflikt w Górskim Karabachu - obecnie najbardziej niespokojny
z zamrożonych konfliktów. Karabach jest areną częstych krwawych
incydentów zbrojnych, które mogą wymknąć się z pod kontroli szczególnie
w przypadku uznania przez Azerbejdżan, że jego przewaga militarna jest
wystarczająca do odbicia regionu z rąk Ormian. Problemy wewnętrzne
polityczne i ekonomiczne także mogą sprzyjać wykorzystaniu prowokacji
i
incydentów
przez
władze
obu
państw
jako
tematu
zastępczego.
Niebezpieczeństwo stanowi także możliwość sprowokowania przez Rosję
konfliktu azersko-ormiańskiego w ramach polityki „dziel i rządź”.

Północny Kaukaz jest najbliżej położonym od Polski regionem, w którym
toczy się konflikt zbrojny. Z perspektywy Polski najbardziej niepokojącym
zjawiskiem jest zdominowanie ruchu oporu na Kaukazie przez radykalne
środowiska
islamistyczne,
terrorystycznych
poza
zdolne
regionem
i
do
organizacji
współpracujące
z
zamachów
terrorystami
z Bliskiego i Środkowego Wschodu. Dotychczasowa polityka Moskwy wobec
regionu zakończyła się fiaskiem, doprowadzając do pogłębienia problemów
48
społecznych, ekonomicznych i politycznych. W efekcie istnieje zagrożenie
rozszerzenia wpływów radykałów w regionie. W najgorszym scenariuszu
tereny
przez
nich
kontrolowane
mogłyby
stać
się
zapleczem
dla międzynarodowych środowisk terrorystycznych. Jednak, z drugiej
strony perspektywa utraty przez Rosję kontroli nad całym regionem jest
bardzo mało prawdopodobna, ze względu na jej przewagę militarną nad
rebeliantami.

Zamrożony konflikt w Naddniestrzu (najspokojniejszy z zamrożonych).
Jedną ze stron jest Mołdowa, o którą toczy się ostra rywalizacja Rosji,
Ukrainy i UE, w tym szczególnie Rumunii i Polski. Jest to ognisko napięć
najbliższe
geograficznie
Polsce,
które
Rosja
może
wykorzystać
w przypadku wyraźnego postępu integracji Kiszyniowa z UE.

W przypadku powrotu do władzy na Ukrainie sił wyraźnie proeuropejskich
ponownie
potencjalnym
punktem
zapalnym
może
stać
się
Krym,
najbardziej prorosyjski i separatystyczny region, gdzie stacjonuje rosyjska
Flota Czarnomorska. Rosja może starać się rozgrywać tę sytuację, aby
storpedować zbliżenie Ukrainy i UE. Kolejnym czynnikiem stwarzającym
napięcia na Krymie będzie rosnący udział populacji tatarskiej postrzegane
jako zagrożenie przez większość słowiańską.

Napięcia etniczne na Bałkanach, które można uznać za swoisty poligon
doświadczalny
CSDP (60% uczestników misji unijnych) oraz są drugim
po Afganistanie obszarem zaangażowania NATO (Kosowo). W misjach tych
uczestniczy kilkuset polskich żołnierzy i policjantów.
Postępująca stabilizacja regionu spowodowała, że prawdopodobieństwo
konwencjonalnego konfliktu zbrojnego jest minimalne. Jednak, w przypadku
poważnego kryzysu politycznego oraz gospodarczego możliwe są zamieszki,
ataki terrorystyczne i incydenty zbrojne. Najbardziej narażone na nie
są Bośnia, Kosowo i Macedonia. Co więcej region boryka się z silnymi
strukturami przestępczymi, które są mocno zakorzenione w Unii Europejskiej.
49
2.3
Prognoza
kształtowania
się
krajowych
(wewnętrznych)
warunków bezpieczeństwa Polski (szanse, wyzwania, ryzyka, zagrożenia
w dziedzinie politycznej; społecznej; gospodarczej
2.3.1
Najważniejsze wewnętrzne uwarunkowania bezpieczeństwa
Skok cywilizacyjny Polski (szybkie tempo wzrostu gospodarczego, wzrost
dobrobytu,
napływ
makroekonomiczna,
zwiększenie
inwestycji
poprawa
bezpieczeństwa
zagranicznych,
poziomu
stabilna
wykształcenia)
wewnętrznego,
które
sytuacja
przełożył
jest
się
integralną
na
częścią
składową potencjału obronnego kraju i w efekcie regionu oraz kontynentu.
W perspektywie kolejnych dwóch dekad można założyć, że trend wzrostowy
będzie kontynuowany. Jednak jego skala będzie zależała od rozwiązania przez
Polskę
kluczowych
problemów,
które
nierozwiązane
mogą
podważyć
bezpieczeństwo wewnętrzne. Dotyczy to m.in.:

zmian demograficznych,

potencjału intelektualnego i technologicznego, stopnia
innowacyjności gospodarki i nauki;

modernizacji sektora energetycznego,

funkcjonowania infrastruktury krytycznej,

a)
kapitału społecznego,
Na terenie państw Europy Środkowej i Wschodniej, w tym w Polsce,
doszło w ostatnich latach do gwałtownych niekorzystnych zmian
demograficznych
rzutujących
także
na
politykę
bezpieczeństwa.
W Polsce nastąpił nieznaczny wzrost poziomu dzietności. Jeśli w 2007 roku
wynosił on 1,21, obecnie oscyluje wokół 1,3-1,4. Wzrost wartości
współczynnika
jest
jednak
prokreacyjny
roczników
tymczasowy,
wyżu
wynika
demograficznego
z
wejścia
z
w
początku
wiek
lat
osiemdziesiątych XX wieku. Wszelkie scenariusze wykazują nieunikniony
spadek liczebności ludności Polski oraz przyspieszenie procesu starzenia
się jej ludności. W ostatnim raporcie Eurostatu podkreśla się, że w 2060
50
roku Polska będzie miała najwyższy w Europie odsetek ludzi powyżej 65
roku
życia.
Dziś
Polacy
powyżej
65
roku
życia
stanowią
13,5%
społeczeństwa, w 2060 roku emerytem będzie co trzeci Polak. Spadnie
również populacja ludności Polski z obecnych 38 milionów do około 31
milionów.
Prognoza
ta
powstała
jedynie
w
wyniku
analiz
w przemianach tendencji dotyczących liczby urodzeń
Podobnie jak w prognozach GUS nie został więc
zmian
i umieralności.
w niej uwzględniony
wpływ poakcesyjnego odpływu z Polski. Generalnie, według wspomnianej
prognozy Eurostatu, jedyne państwa, które odnotują wzrost populacji
to
kraje
imigracyjne:
Hiszpania,
Belgia,
Francja,
Wielka
Brytania,
Luksemburg, Irlandia i Cypr. Prognozy ludności opracowane przez GUS
(Studia
i
Analizy…2009)
pokazujące
zmiany
demograficzne
Polski
w okresie 2010 – 2020 są następujące: ludność Polski będzie
zmniejszać się systematycznie; początkowe lata przyniosą niewielki
spadek (o
około
10 tys. rocznie), jednak po
2015
roku nastąpi
przyspieszenie spadku ludności Polski, której liczebność w 2020 roku
będzie niższa o blisko 200 tys. w porównaniu z rokiem 2015.
Spadek i starzenie się populacji będą miały negatywny wpływ
na rynek pracy, system emerytalny oraz system polityczny (rosnąca
zachowawczość
i
niechęć
do
reform
wynikające
ze
starzenia
się społeczeństwa), co postawi pod znakiem zapytania zdolność Polski
do kontynuowania szybkiego tempa rozwoju cywilizacyjnego. Zaradzenie
negatywnym tendencjom w stanie populacji Polski powinno się rozpocząć
od
wprowadzenia
skutecznej
polityki
prorodzinnej,
która
powinna
doprowadzić do poprawy wskaźnika urodzeń oraz zwiększenia poziomu
zatrudnienia i wydajności pracy (podwyższenie wieku emerytalnego).
Najdotkliwiej odczuwalnym skutkiem trudnej sytuacji
demograficznej
Polski może być bardzo poważny kryzys systemu emerytalnego oraz
finansów państwa. Badania wskazują, że w krajach OECD około połowy
zadłużenia
publicznego
generowane
jest
przez
system
emerytalny.
Natomiast w najbliższych 20 latach wzrost liczby osób w wieku powyżej
65 lat będzie dwukrotnie szybszy niż w latach 1990-2010.
W efekcie w kwestii reformy emerytalnej nie ma pytania „czy?”
ale wyłącznie „kiedy?” nastąpi jej głęboki kryzys. Obecny system
emerytalny jest bardzo trudny do obrony, a jego utrzymywanie skutkuje
51
coraz gorszą sytuacją budżetu. Reforma emerytalna z 1999r. nie zakładała
aż
tak
drastycznego
starzenia
się
społeczeństwa
aż tak szybkiego przyrostu liczby emerytów, ani tak
polskiego,
błyskawicznego
spadku liczby ludności zawodowo czynnej, płacącej składki emerytalne.
Ponadto przeprowadzona była przy trzech założeniach: że budżet będzie
w stanie dofinansowywać powszechny system emerytalny do czasu aż OFE
przejmie znaczącą część świadczeń emerytalnych; że składki do OFE będą
przekazywane
regularnie;
że
OFE
będą
racjonalnie
gospodarować
kapitałem. Dziś wiadomo, że wszystkie te założenia były nierealne (to
ostanie nie tylko z winy OFE, ale również regulacji ustawowych).
W
zaistniałej
sytuacji
istnieją
poważne,
uzasadnione
obawy,
że dojdzie do kryzysu społeczno - ekonomicznego, którego skutkiem mogą
okazać
się
zaburzenia
społeczne
trudne
do
oszacowania.
Dotyczy
to szczególnie osób zatrudnionych w rolnictwie. Archaiczna struktura
polskiego rolnictwa powoduje, że duża część rolników gospodarujących
na
niewielkich areałach nie ma możliwości zarobienia na emeryturę.
Można założyć, że w przypadku reform dojdzie wśród nich do protestów.
Nie wiadomo jaki będzie ich przebieg, ale znane sprzed kilkunastu lat
blokady dróg pokazały, że protesty mogą trafić na bardzo podatny grunt
społeczny i okazać się skuteczne. Jeśli dojdzie do
emerytalnego
lub
finansów,
zaistniała
sytuacja
krachu systemu
będzie
skutkować
trudnymi do wyobrażenia skutkami zewnętrznymi, przy których
obecne problemy Grecji nie są najgorszym z przewidywanych wariantów.
Będą to oczywiście: skrajna deprecjacja złotówki (jeśli jeszcze będzie
istnieć), całkowita utrata zdolności kredytowej Polski, wzrost obsługi długu
publicznego,
ucieczka
inwestorów,
narzucanie
programów
oszczędnościowych nieakceptowanych przez polskie społeczeństwo.
Spadek ilościowy i starzenie się społeczeństwa wywoła
w
sposób
nieunikniony
zapotrzebowanie
na
siłę
roboczą
pochodzącą z innych krajów, chociaż może ono być łagodzone
wzrostem
wydajności
pracy,
związanym
z
postępem
technicznym,
zwiększeniem zatrudnienia oraz dzietności. Zjawisko to może zostać
wzmocnione w przypadku,
gdy Unia Europejska nie wypracuje
skutecznych mechanizmów zapobiegania nielegalnej imigracji. Czynniki
społeczno-kulturowe związane z pojawieniem się dużych grup imigrantów
52
będą miały kluczowy wpływ
na ewentualne zmiany w środowisku
bezpieczeństwa publicznego
od
przebiegu
tego
w nadchodzących latach. W zależności
procesu
Polska
pozostanie
społeczeństwem
koherentnym, w którym nowi obywatele są zintegrowani z resztą
mieszkańców bądź grozi jej tzw. zderzenie kultur i powstanie gett
oraz „społeczeństw równoległych”. Można sobie wyobrazić dwa
skrajne scenariusze:

W pierwszym optymistycznym, udaje się utrzymać unitarny
charakter państwa. Warunkiem uzyskania takiego efektu jest
wypracowanie
spójnej
i
zaplanowanej
polityki
imigracyjnej
połączonej z polityką integracji obywateli państw trzecich w Polsce.
Fundamentalną kwestią jest stworzenie przyjaznych warunków
zachęcających szczególnie wykształconych migrantów do osiedlenia
się w Polsce. Państwo polskie powinno przyciągać imigrantów
przede wszystkim z krajów podobnych kulturowo (np. Białoruś,
Ukraina
z
ustanowieniem
priorytetu
dla
osób
pochodzenia
polskiego). Elementem tej polityki powinien być także program
zachęcający do powrotu do kraju Polaków, którzy wyjechali w
ramach migracji zarobkowej do Europy Zachodniej po wejściu Polski
do
UE.
Jednak,
uwarunkowania
(bardzo
złe
perspektywy
demograficzne w Europie Wschodniej, istnienie konkurencyjnych
kierunków
w
migracji,
południowym
wciąż
wysoki
sąsiedztwie)
przyrost
powodują,
że
naturalny
powinniśmy
przygotować się na scenariusz migracji z krajów muzułmańskich,
tak jak miało to miejsce w niemal wszystkich krajach Europy
Zachodniej.
Dlatego
Polska
powinna
opracować
szczegółową
politykę integracji muzułmanów, która musi uwzględnić sukcesy
i porażki różnych polityk krajów zachodnich. Polityka integracji
powinna opierać się na wprowadzeniu obowiązkowej nauki języka
polskiego od jak najwcześniejszego wieku (przedszkole), stworzenie
warunków sprzyjających rozwojowi wśród imigrantów drobnej
przedsiębiorczości oraz stanowczym przeciwdziałaniu zjawiskom
patologicznym (przestępczość, fundamentalizm) poprzez świadome
włączenie imigrantów w struktury państwowe (wzór amerykański
53
i kanadyjski) w tym stworzenie legalnej i zhierarchizowanej
wspólnoty religijnej. Bardzo ważną kwestią jest przemyślana
decyzja w sprawie kraju pochodzenia imigrantów. Na podstawie
doświadczeń krajów zachodnich wydaje się, że najmniejszym złem
byłaby
migracja
szczególnie
w
z
Bałkanów
przypadku
Zachodnich,
ich
Turcji
postępującej
i
Tunezji,
demokratyzacji
i modernizacji. Działaniom integracyjnym powinno towarzyszyć
wzmocnienie roli SG jako służby imigracyjnej, celem zapobiegania
nielegalnej imigracji.

W
drugim,
pesymistycznym
(skrajnym):
następuje
niekontrolowany napływ imigrantów i powstają diaspory migracyjne
(słabo lub w ogóle niezintegrowanych ze społeczeństwem Polski);
prowadzi
to
do
społecznych
z
przestępczości
„zderzenia
tym
związanych,
etnicznej
współodpowiedzialności
kultur”
i
i
negatywnych
m.in.
wzrostu
ponadnarodowej,
obywateli
za
kwestie
skutków
znaczenia
ograniczenia
bezpieczeństwa
i wzrost postaw roszczeniowych. Wraz z ich napływem należy liczyć
się z wystąpieniem zagrożeń dla bezpieczeństwa wewnętrznego,
identycznych
natężeniem
lub
zbliżonych
do
występujacych
z
różnym
w krajach Europy Zachodniej.
b) Interesy i bezpieczeństwo narodowe współczesnych
państw w znacznej mierze zależą od potencjału intelektualnego
i technologicznego, który jest fundamentem nowoczesnej gospodarki
wzmacniającej pośrednio zdecydowanie zdolności obronne państwa.
W
krajach
o
najwyższej
dynamice
potencjałów
technologicznych
i intelektualnych (w UE przede wszystkim kraje skandynawskie)
potencjał
państw
jest
silnie
sprzężony
z
„instytucjami
wiedzy”:
uniwersytetami, ośrodkami badawczymi, parkami technologicznymi,
a także nowatorskimi programami edukacyjnymi i społecznymi. Polscy
uczniowie szkół średnich osiągają coraz lepsze wyniki i obecnie
wyprzedzają
w
rankingach
PISA
organizowanych
przez
OECD
i oceniających zdolności edukacyjne uczniów niemieckich. Jednak słabo
wypadają
polskie
uczelnie
wyższe
54
w
rankingach
uniwersytetów.
Na liście najlepszych 500 uniwersytetów w grupie trzystu najlepszych
nie znajdziemy ani jednej polskiej uczelni. Szczególnie słabo wypadają
one w kluczowych naukach technologicznych oraz bioinżynieryjnych.
Ta słabość potencjału intelektualnego i technologicznego w połączeniu
z niskimi i nierzadko niewłaściwie lokowanymi nakładami na badania
i rozwój przekłada się na niski poziom innowacyjności gospodarki
Polski. W europejskim rankingu innowacyjności (Innovation Index)
znajdujemy się na bardzo odległej pozycji, wyprzedzając jedynie
Bułgarię, Łotwę, Litwę, Rumunię i Słowację. Także tempo wzrostu
innowacyjności gospodarki polskiej jest jednym z najniższych wśród
nowych członków UE. Skalę problemu najlepiej pokazuje radykalnie
wyższy poziom innowacyjności gospodarki estońskiej niż polskiej, choć
dochód na głowę mieszkańca obu państw jest niemal identyczny.
Nauka polska stoi przed wieloma kluczowymi problemami,
z których najważniejsze to: brak postaw proinnowacyjnych,
brak związku między badaniami a praktyką, biurokratyczny
sposób funkcjonowania i finansowania oraz drenaż mózgów
(brain drain). Nasila się brak postaw proinnowacyjnych, zarówno
w środowisku uczonych, jak i kręgach decyzyjnych gospodarki. Sprzyja
temu zarówno system finansowania nauki, jak i droga awansu
zawodowego, dłuższa niż w niemal wszystkich krajach europejskich.
Nauka
w
Polsce,
podobnie
jak
w
całej
Europie
jest
silnie
zbiurokratyzowana i finansowana ze środków publicznych. W chwili
obecnej w celu podniesienia merytorycznego poziomu nauki polskiej
celowy jest jej silny związek z europejską. Polacy winni uczestniczyć
w programach europejskich, nawet w charakterze podwykonawców.
Jest to o tyle łatwe, że warunkiem przyznania grantów naukowych
finansowanych przez Unię (w ramach Framework Programs), jest
zaangażowanie w realizację ośrodków z kilku krajów. Dotyczy to także
przemysłu zbrojeniowego i programów badawczych z nim związanych.
Długoterminowo
ośrodkami
powinna
warto
rozwijać
amerykańskimi
zostać
oraz
współpracę
z
bardziej
dalekowschodnimi.
odbiurokratyzowana,
zaś
zmiana
prężnymi
Nauka
musi
polska
polegać
m.in. na wprowadzeniu zasady współfinansowania badań ze strony
sektora prywatnego (specjalne ulgi). Postęp gospodarczy wymaga
55
silniejszego związku nauki z praktyką i finansowania badań przez
prywatnych inwestorów, a nie budżety rozmaitych szczebli. Polscy
przedsiębiorcy
wolą
konkurować
rozwiązaniami. Zmiany
cenami,
niż
nowatorskimi
w tym zakresie, idące nawet dalej
niż wymogi Unii, są warunkiem długookresowego powodzenia polskiej
gospodarki.
Wyzwaniem dla wzmocnienia polskiego potencjału intelektualnego
jest emigracja badaczy i twórców do ośrodków w Europie Zachodniej
i USA. Warto zauważyć, że nie tylko najlepsi naukowcy, ale także
przedstawiciele klasy kreatywnej i artyści wybierają łatwiejsze kariery
poza Polską, co nie pozwala na odtwarzanie systemu wiedzy, blokuje
jego polepszanie, skazuje Polskę na status kraju peryferyjnego,
nieatrakcyjnego do prowadzenia zaawansowanych badań. Jest to, obok
chronicznego niedofinansowania szkolnictwa wyższego i kultury, jedna
z przyczyn niskiego poziomu zaawansowania rozwojowego Polski. Jedną
z metod zapobiegania niekorzystnym zjawiskom będzie kontynuacja
polityki zachęcającej do powrotów, jak i konkretnego formułowania
celów
strategicznych
w
budowie
potencjałów
intelektualnego
i technologicznego.
Potencjał
w
dziedzinie
intelektualnej,
naukowej
i technologicznej przekłada się bezpośrednio na potencjał
danego
państwa,
bezpieczeństwo.
opracowanie
jego
Dlatego
strategii
pozycję
też
międzynarodową
istotnym
określającej
cele
zadaniem
i
powinno
instrumenty
oraz
być
realizacji
potencjału intelektualnego i technologicznego, w kontekście polskiej
polityki bezpieczeństwa oraz interesów narodowych państwa. Strategia
taka nie powinna ograniczać się do obszarów technologicznych,
ale także działań kreatywnych i kulturotwórczych, stabilizujących
i polepszających życie publiczne w Polsce do końca bieżącej dekady.
Strategia
ta
powinna
także
definiować
zagrożenia
i
działania
zapobiegające utratę tych potencjałów.
Wreszcie,
kluczowym
zadaniem
jest
podjęcie
prac
nad
polityką drenażu mózgów, jako instrumentem podwyższającym
lokalny
kapitał
naukowy
i
technologiczny.
56
Polityka
pozyskiwania
zagranicznych badaczy dotyczy obszarów dyplomacji naukowej, polityki
naukowej, polityki regionalnej i polityki społecznej.
Wzrost
polskiego
potencjału
należy
intelektualnego
rozpatrzyć
w
i
technologicznego
szerszym
kontekście
państwa
całościowej
modernizacji polskiej gospodarki. Udział rolników w polskiej sile
roboczej jest (po Rumunii) najwyższy w Europie i sięga około 15%.
Bezrobocie na polskiej prowincji jest znacznie większe niż w miastach.
W ostatniej dekadzie populacja rolników w Polsce zmniejszyła się tylko
o
10%,
podczas
gdy
w
zmniejszenie
populacji
mieszkańców
polskiej
skutecznej
Estonii
o
rolniczej
wsi
modernizacji
jest
i
połowę.
aktywizacji
warunkiem
Polski.
Zdecydowane
zawodowej
sine
Konieczność
qua
non
przyspieszenia
modernizacji wymaga od Polski strategicznej redefinicji postrzegania
finansowego
wymiaru
UE
przede
wszystkim
jako
źródła
dopłat
rolniczych oraz funduszy spójności na rzecz traktowania jej bardziej
jako
narzędzia
unowocześnienia
gospodarki
poprzez
transfer
najnowszych technologii (w kontekście funduszy spójności warto
przypomnieć, że Chorwacja znajdująca się
na bardzo podobnym
poziomie rozwoju co Polska była w stanie bez wsparcia UE zbudować
bardzo dobrą sieć autostrad i dróg).
ściśle
skorelowana
z
poziomem
Innowacyjność gospodarki jest
wolności
gospodarczej.
Kraje
najbardziej innowacyjne zajmują bardzo wysokie miejsca w rankingu
Doing Business opracowywanym przez Bank Światowy. Polska zajmuje
w nim odległą 71 pozycję. Dlatego warunkiem wstępnym zwiększenia
innowacyjności naszej gospodarki jest jej deregulacja.
c) Polska zajmuje stosunkowo wysoką pozycję w UE pod względem
poziomu niezależności energetycznej. Ponad 60% nośników energii
jest wytwarzanych w Polsce. Wpływ na to mają znaczące zasoby węgla
oraz stosunkowo duże, jak na kraje unijne, własne złoża gazu ziemnego
(w relacji do obecnego poziomu zużycia). Wzrost zapotrzebowania
na energię wraz z dalszym rozwojem ekonomicznym i unijne wymogi
dotyczące
wyzwaniem
ochrony
środowiska
wchodzącym
w
powodują
zakres
polityki
jednak,
że
polskim
bezpieczeństwa
jest
dywersyfikacja bilansu energetycznego i zmniejszenia uzależnienia
57
od jednego źródła zewnętrznych dostaw gazu i ropy. Obecnie w polskim
bilansie energetycznym występuje dominacja węgla - najbardziej
„brudnego” surowca (ponad 55% w bilansie energetycznym i 97%
w przypadku produkcji elektryczności), brak energii jądrowej, bardzo
niewielki udział energii odnawialnej oraz bardzo duże uzależnienie
od importu w przypadku gazu i ropy stanowiących łącznie blisko 40%
w naszym bilansie (ok. 95% wynosi zależność od importu ropy i blisko
75% gazu). W bilansie energetycznym Polski gaz stanowi ok. 13%.
Ponad 65% tego surowca pochodzi z Rosji. Ropa natomiast stanowi
około 25% w polskim bilansie energetycznym. W jej ramach import
z
Rosji stanowi ok.
z
największych
90
%.
W
współczynników
przypadku
w
UE.
W
ropy
jest
to
jeden
najbliższych
latach
do możliwych najbardziej pilnych zagrożeń w obszarze bezpieczeństwa
energetycznego
rzutujących
na
politykę
bezpieczeństwa
można
zaliczyć:

okrążanie Polski i naszego regionu liniami przesyłowymi z Rosji,
co powoduje odcinanie nas od Europy Zachodniej w dziedzinie
tranzytu i dystrybucji ropy i gazu; traktowanie przez Rosję dostaw
energii w kategoriach broni politycznej, skierowanej zwłaszcza
przeciwko Ukrainie;

uzależnienie
bezpieczeństwa
dostaw
od
stanu
relacji
z producentami i eksporterami nośników energii (Rosja) oraz
państwami tranzytowymi (Ukraina, Białoruś), a także zagrożenie
destabilizacją w tych państwach;

fizyczne przerwy w dostawach surowców energetycznych, czego
przykładem był kryzys gazowy z początku 2009 r.
W
najbliższych
10-20
latach
dojdzie
prawdopodobnie
do dywersyfikacji dostaw oraz bilansu energetycznego. Jednak skala
i charakter tej dywersyfikacji pozostają sprawą otwartą. Im będzie
ona większa, tym bardziej stabilne będą podstawy rozwoju Polski ale także
jej bezpieczeństwo wewnętrzne. Polska dysponuje kilkoma możliwościami
dywersyfikacji bilansu i dostaw. W przypadku dostaw gazu w krótkim
terminie
częściowo
dywersyfikację
zapewni
powstanie
portu
LNG
w Świnoujściu i budowa interkonektorów (rurociągów łącznikowych)
58
z Czechami i Niemcami. Jednak, w przypadku braku poważnych zmian
w bilansie energetycznym Polska pozostanie w jakimś stopniu podatna na
negatywne oddziaływanie ewentualnych konfliktów gazowych lub szantażu
energetycznego. W średnim terminie wielką szansą na zagwarantowanie
bezpieczeństwa
energetycznego
potwierdzone
wielkie
szacunków
-
gwarantują
mogą
złoża
gazu
one
przez
stanowić
–
łupkowego.
300
lat
jeśli
zostaną
Według
wstępnych
pokrycie
obecnego
zapotrzebowania energetycznego Polski. W efekcie potwierdzenie tych
szacunków spowodowałoby, że Polska mogłaby stać się także ważnym
eksporterem tego surowca i zapewnić dywersyfikację dostaw gazu w całym
regionie. Realizacja tego scenariusza wymaga od Polski ścisłej współpracy
z USA, które posiadają technologię niezbędną do wydobycia surowców,
przeciwstawienia
się
na
arenie
europejskiej
ewentualnym
próbom
zablokowania eksploatacji gazu łupkowego oraz uregulowania prawnych
zasad wydobycia tego surowca przez firmy zachodnie, aby były one jak
najbardziej korzystne dla naszego kraju.
Nowe perspektywy przed Polską otworzyłby także postęp w ramach
rozwoju
technologii
wychwytywania
i
składowania
dwutlenku
węgla
(Carbon Capture and Storage – CCS), wytwarzającej tak zwany czysty
węgiel. Unia Europejska przyjęła Dyrektywę CCS, której celem jest
stworzenie dogodnych ram regulacyjnych dla wdrożenia technologii CCS
w krajach UE. Bruksela podjęła także decyzję o zapewnieniu wsparcia
finansowego dla pierwszych projektów demonstracyjnych w kilku krajach
członkowskich. Polska jest jednym z państw priorytetowych – w naszym
kraju powstać mają dwa demonstracyjne projekty CCS.
Kolejną szansą na dywersyfikację polskiego bilansu energetycznego
daje podjęta niedawno decyzja o budowie elektrowni atomowej oraz
powoli zwiększający się w nim udział energii odnawialnej. Bez względu na
zmiany w bilansie energetycznym, problem uzależnienia od czynników
zewnętrznych
pozostanie
Zapewnienie
aktualny
bezpieczeństwa
w
perspektywie
długoterminowej.
energetycznego
w
oparciu
o wykorzystanie gazu łupkowego lub technologii czystego węgla nie jest
możliwe bez pogodzenia się z koniecznością istotnych koncesji na rzecz
wielkich koncernów. Z kolei nastawienie się na korzystanie z tzw. energii
zielonej
wymaga
uwzględnienia
59
kluczowego
znaczenia
metali
ziem
rzadkich, niezbędnych dla eksploatacji wszystkich praktycznie technologii
odnawialnych, ale występujących wyłącznie na terytorium kilku krajów.
Zakup paliwa dla elektrowni atomowych również wiąże się z koniecznością
importu, a możliwości dywersyfikacji źródeł dostaw są bardzo ograniczone.
Polskie
zasoby
pozyskiwania
surowców
własnego
naturalnych
paliwa
dla
dają
hipotetyczną
elektrowni
możliwość
atomowych,
jednak
wiązałoby się to z niezwykle kosztownym procesem inwestycyjnym. Polsce
potrzebny
jest
także
wielki
program
modernizacji
infrastruktury
energetycznej. 37% mocy wytwórczych naszych elektrowni ma od 20
do 30 lat, a 43% to elektrownie ponad trzydziestoletnie, natomiast tylko
8% to instalacje stosunkowo nowe (5-10 lat). Powstanie III RP nie
spowodowało uruchomienia procesu intensywnej rozbudowy infrastruktury
technicznej
kraju.
Przeciwnie:
brak
koniecznych
tzw.
inwestycji
odtworzeniowych doprowadził do dramatycznej degradacji technicznej.
Niezbędne są środki i działania w celu odwrócenia tej tendencji.
d) Proces
stopniowego
uzależnienia
nowoczesnego
społeczeństwa
od wykorzystywanych w życiu codziennym usług i dóbr, doprowadza
do powstania tzw. infrastruktury krytycznej (IK) państwa. Pod tym
pojęciem rozumie się takie elementy infrastruktury, które mają
podstawowe
znaczenie
społecznych,
zdrowia,
materialnego
lub
dla
utrzymania
niezbędnych
bezpieczeństwa,
społecznego
ludności,
ochrony,
oraz
których
funkcji
dobrobytu
zakłócenie
lub zniszczenie miałoby istotny wpływ na właściwe funkcjonowanie
państwa. Polsce istnieje prawie 1000 elementów tego rodzaju
infrastruktury. Liczba
się
również
skala
ta będzie się zwiększać. Stale zwiększa
oddziaływań
związanych
z
funkcjonowaniem
infrastruktury. Wymaga to podjęcia działań w zakresie diagnozowania
potencjalnych
wypracowania
wypracowania
skutków
metod
jej
modelu
dysfunkcji
ochrony
infrastruktury
przed
zapewnienia
takim
ludności
krytycznej,
zdarzeniem
i
oraz
podmiotom
gospodarczym warunków do przetrwania, na wypadek zniszczenia lub
awarii jednego, kilku lub więcej elementów struktury krytycznej.
Znaczna część elementów IK znajduje się w zarządzie podmiotów
gospodarczych niepowiązanych z administracją publiczną. Stwarza
60
to możliwość wykorzystania działań biznesowych (np. legalny zakup
udziałów
w
podmiocie
gospodarczym)
do
uzyskania
narzędzia
oddziaływania na poziom bezpieczeństwa wewnętrznego w postaci
możliwości wyłączenia IK.
Z tego względu jako jedno z pierwszoplanowych zadań w tej
dziedzinie
jawi
się
potrzeba
zapewnienia
ochrony
prawnej
infrastruktury krytycznej. Pod szczególną ochroną powinien pozostawać
proces zmian organizacyjnych i własnościowych w tego typu podmiotach.
Proces ochrony prawnej powinien zostać docelowo rozszerzony na inne
dziedziny
w
których
występuje
IK.
Jednak
tworzenie
barier
administracyjnych nie może być jedyną odpowiedzią na obserwowany
proces. Wysiłek Polski powinien być ukierunkowany z jednej strony
na tworzenie europejskiego wymiaru ochrony procesów gospodarczych
i finansowych, a z drugiej na wciąganie podmiotów gospodarczych
we
wspólne
przedsięwzięcia
służące
zapewnieniu
bezpieczeństwa.
Bezpieczeństwo powinno przestać być wyłączną domeną działania
administracji publicznej. Należy dążyć do wypracowania takiego modelu
współdziałania w którym bezpieczeństwo stałoby się wspólnym dobrem
wszystkich
partnerów.
infrastruktury
krytycznej
Zmienia
z
się
krajowych
również
na
skala
oddziaływań
międzynarodowe,
czego
przekładem jest zarówno paraliż szeregu państw po wstrzymaniu dostaw
gazu w styczniu 2009 r., jak i seria katastrof energetycznych znanych
pod nazwą Blackout. Katastrofy te swoim zasięgiem często obejmowały
kilka krajów jednocześnie. W odpowiedzi na to zjawisko kraje rozwinięte
gospodarczo rozpoczęły działania zmierzające do wskazania IK na szczeblu
ponadkrajowym (np. USA i Kanada). Od 2008 r. trwa proces wyłaniania
Europejskiej
Infrastruktury
Krytycznej
(EIK).
Aktywność
Polski
w obszarze bezpieczeństwa EIK nie powinna ograniczać się do tworzenia
jednolitych mechanizmów jej ochrony. Pierwszym praktycznym wymiarem
takiego podejścia powinno być powiązanie ochrony EIK z planem
solidarności energetycznej.
Polska infrastruktura jest często przestarzała. Na przykład tylko 8%
polskiej trakcji kolejowej jest przystosowane do pociągów jadących ponad
150 km/h, zaś przeciętny wagon na polskiej kolei jest w użyciu od blisko
30 lat. Mamy jeden z najniższych w Europie wskaźnik długości autostrad w
61
przeliczeniu na powierzchnię kraju. Dziesięciolecie 2010 – 2020 będzie
miało dla polskiej infrastruktury fundamentalne znaczenie: albo realizując
nowe inwestycje uda nam się zahamować trend „dewastacji strategicznej”,
albo już w roku 2020 staniemy w obliczu całkowitej dekapitalizacji
majątku.
Aby
sprostać
potrzebom,
niezbędne
są
inwestycje
w infrastrukturę (overnight, czyli liczone bez kosztów kapitałowych)
w wysokości około 16 miliardów euro rocznie, a więc zwiększone o ponad
20 proc. Kwota znacznie przekracza możliwości kredytowania oferowane
przez banki funkcjonujące w Polsce. Należy więc poszukiwać innych,
bezpośrednich metod finansowania z budżetu państwa i firm prywatnych,
nawet
kosztem
ograniczenia
wzrostu
stopy
konsumpcji
na
rzecz
zwiększenia stopy inwestycji. Trwały wzrost konsumpcji bez modernizacji
infrastruktury stanie się niebawem niemożliwy.
Globalizacja procesów gospodarczych tworzy sieć wzajemnych
powiązań między ponadnarodowymi korporacjami operującymi na różnych
kontynentach, co sprzyja – podobnie jak dla infrastruktury krytycznej –
ryzyku wystąpienia „efektu domina” o skutkach trudnych do przewidzenia.
Dotyczy
to
także
szeroko
pojętej
sfery
koncentracji
danych
i przepływu informacji. Włączaniu firm w struktury korporacyjne
towarzyszy m.in. redukcja kosztów polegająca na ograniczaniu ilości
ośrodków
zarządzania
oraz
gromadzenia
i
przechowywania
danych.
Oznaczać to może utratę kontroli instytucji krajowych nad ochroną danych
osobowych polskich obywateli oraz przeniesienie ośrodków zarządzających
przepływami
finansowymi
poza
terytorium
RP
z
uszczerbkiem
dla bezpieczeństwa państwa. Zakłócenie realizacji usług z tego obszaru
może być zatem skutkiem świadomej decyzji podmiotu gospodarczego,
jak
i wynikiem
cyberataku
na
element
zlokalizowany
poza
polską
cyberprzestrzenią, zatem pozostający poza ochroną służb krajowych.
W efekcie, od sprawności infrastruktury w krajach trzecich zależeć może
dostępność usług realizowanych w Polsce. By w pełni wykorzystywać
możliwości, jakie przyniosła „rewolucja cyfrowa” i rozwój cyberprzestrzeni
użytkownicy muszą być przekonani, że jest to bezpieczne: wrażliwe
informacje
są
chronione,
handel
w
sieci
nie
będzie
zakłócony,
zaś infrastruktura sieci jest odporna na infiltrację. Niestety, rzeczywistość
w tym względzie znacznie odbiega od doskonałości. Straty w wyniku
62
przestępczych działań w cyberprzestrzeni są szacowane, w skali globalnej,
na setki miliardów dolarów rocznie.
Dla zapewnienia bezpieczeństwa cyberprzestrzeni niezbędne jest
zatem wcześniejsze lub równoległe wypracowanie rozwiązań krajowych
(w tym prawnych i instytucjonalnych) tak, by w skoordynowany sposób
zapobiegać i zwalczać pojawiające się zagrożenia, w szczególności szybko
i efektywnie reagować na ataki wymierzone przeciwko systemom, sieciom
teleinformatycznym i oferowanym w sieci lub z jej wykorzystaniem
usługom (istotnym krokiem w tym kierunku będzie przyjęcie Rządowego
Programu Ochrony Cyberprzestrzeni Rzeczypospolitej Polskiej na lata
2011-2016).
Podkreślenia
wykwalifikowanych
kadr,
wymaga
mogących
konieczność
skutecznie
posiadania
realizować
powyższe
zadania.
Rodzajem zagrożeń płynących z cyberprzestrzeni są zagrożenia dla
tzw. społeczeństwa informacyjnego związane z wolnym przepływem
niekontrolowanych informacji. Wszystkim nowoczesnym społeczeństwom
towarzyszy proces tworzenia mediów informacyjnych (TV, radio, Internet)
działających w skali międzynarodowej a nawet ogólnoświatowej. Wpływ
mediów na kształtowanie postaw lub opinii społecznych jest znaczny,
co stwarza zagrożenia manipulacją oraz wywoływania reakcji społecznych
mogących zagrozić bezpieczeństwu wewnętrznemu państwa (np. poprzez
„demaskowanie” afer komplikujących sytuację polityczną i odciągających
uwagę od kwestii kluczowych dla interesów państwa). Media takie,
w sytuacjach kryzysowych, mogą mieć istotny wpływ na reakcje społeczne
poprzez tworzenie nieprawdziwych obrazów sytuacji, stymulację paniki
i innych zachowań niepożądanych, np. poczucia braku bezpieczeństwa.
W efekcie za konieczne uznać należy wypracowanie metod ostrzegania
i informowania społeczeństwa w sposób wyprzedzający, np. poprzez
uruchomienie
mediów
państwowych,
które
stanowiłyby
stały
punkt
odniesienia i weryfikacji, jeśli chodzi o wiarygodność, prawdziwość,
sprawdzalność informacji, a także – w takim zakresie, w jakim jest to
możliwe -
uwrażliwienia mediów na potencjalne negatywne skutki
niezamierzonych działań informacyjnych.
63
e) W
perspektywie
długofalowej
zadanie
kształtowania
postaw
prospołecznych i eliminacja przyzwolenia dla zachowań aspołecznych
nabiera kluczowego znaczenia również w aspekcie szeroko rozumianego
bezpieczeństwa.
się
Każdy
bezpośrednio
rodzaj
na
postawy
podniesienie
prospołecznej
poziomu
przekłada
bezpieczeństwa
ekonomicznego (eliminacja oszustw podatkowych i w sferze świadczeń
socjalnych), politycznego (postawy patriotyczne, poczucie wspólnoty
narodowej, poszanowanie dla prawa), społecznego (odpowiedzialne
media, administracja rozumiana
jako służenie obywatelowi a nie
rządzenie obywatelem), kulturowego (poczucie tożsamości narodowej,
postawy aprobujące wobec odmiennych kultur, ras i religii). Aprobata
dla zachowań aspołecznych równoznaczna jest z aprobatą dla powolnej,
ale systematycznej erozji demokracji. Poziom korupcji jest jednym
z
najważniejszych
funkcjonowaniu
wskaźników
społeczeństwa
świadczących
obywatelskiego
i
o
sprawnym
komforcie
życia
obywateli. Sporządzane corocznie przez organizację Transparency
International listy rankingowe szeregujące państwa pod względem
percepcji
korupcji
sytuują
Polskę
na
58
miejscu
(na
180
rozpatrywanych krajów). W skali od 0 do 10- im lwyższy wynik tym
niższa percepcja korupcji – Polska uzyskała rezultat 5.3. W latach
2005-2010 wynik Polski poprawił się o blisko 2 punkty. Biorąc pod
uwagę UE, Polska plasuje się na 19 pozycji, co świadczy, jak wiele jest
w dziedzinie walki z korupcją do zrobienia, aby dorównać
innym
krajom europejskim.
Czynnikiem,
korupcyjnym
który
w
w
Polsce
najwyższym
jest
stopniu
nieadekwatne
sprzyja
zjawiskom
ustawodawstwo,
pozostawiające znaczne luki legislacyjne, wykorzystywane następnie
do działań korupcyjnych. Chodzi między innymi o nieprzejrzysty
sposób
finansowania
wyborczych,
działalności
zezwalający
na
partii
politycznych
przyjmowanie
i
kampanii
darowizn,
które
równoznaczne są z zaciągnięciem zobowiązań wobec darczyńców;
o
niedoprecyzowaną
administracji
przepisami
uprawnionej
do
uznaniowość
udzielania
o
działaniach
zamówień
publicznych
i organizowania przetargów, wydawania koncesji i zezwoleń; o słabą
kontrolę nad operacjami finansowymi na styku sektora państwowego
64
i prywatnego. Badania opinii społecznej pokazują przede wszystkim
rażący brak zaufania do instytucji państwa, wciąż postrzeganych jako
wręcz opresyjny aparat (któremu trzeba się opłacić, aby cokolwiek
załatwić), a nie struktury służby społeczeństwu. Kluczową rolę w takim
postrzeganiu instytucji państwa, a co za tym idzie – w postrzeganiu
korupcji jako elementu oczywistego w funkcjonowaniu społecznym
odgrywa czynnik historyczno - kulturowy: w społeczeństwie głęboko
zakorzeniona jest niechęć do współpracy z organami państwa, obawa
przed
ujawnianiem
sprawców
przestępstw,
wstyd
przed
„donosicielstwem”, nieraz wręcz przekonanie, że oszukać „ich” (czyli
władzę pojmowaną jako opozycyjną wobec społeczeństwa) to zasługa.
Postawy tego rodzaju są nie tylko czynnikiem promującym społeczne
przyzwolenie dla zachowań korupcyjnych, lecz także dla zachowań
aspołecznych, chuligańskich, przestępczych (zwłaszcza wobec mienia).
Odbijają się one negatywnie na funkcjonowaniu gospodarki. Jedną
z najbardziej nieufnych wobec państwa grup społecznych w Polsce są
biznesmeni. Kwestię stosunku do państwa należy umieścić w szerszym
kontekście niskiego poziomu zaufania w relacjach międzyludzkich
w społeczeństwie polskim. W przypadku Polski ten wskaźnik należy do
jednego z najniższych w Europie. Ma on zdecydowanie negatywny
wpływ na rozwój więzi społecznych oraz osłabia myślenie w kategoriach
dobra wspólnego. W społeczeństwie polskim systematycznie narasta –
m.in.
w
wyniku
wysokiego
bezrobocia
wśród
najmłodszych
i najstarszych grup ludności w wieku aktywności zawodowej - zjawisko
rozwarstwienia ekonomicznego i towarzyszące mu poczucie frustracji,
niesprawiedliwości społecznej, odrzucenia, niespełnienia oczekiwań
i ambicji, niemożności osiągnięcia celów. Tego rodzaju odczuciom
często towarzyszyć mogą zachowania negujące porządek społeczny,
agresywne i destrukcyjne. Często też prowadzić mogą do korozji
porządku publicznego, systemu prawnego, systemu wartości. Sytuacje
te wymagają podjęcia właściwych działań ze strony władz dlatego,
że
nieskanalizowana,
negatywna
energia
społeczna
może
zostać
zagospodarowana przez siły wrogie państwu.
Katalog negatywnych zjawisk społecznych, co do których powinny
zostać
natychmiast
podjęte
65
działania
interwencyjne
jest
długi:
lawinowa emigracja młodego, pokolenia; drenaż mózgów; brak polityki
pronatalistycznej;
poczucie
bezsilności
w
konfrontacji
z
machiną
biurokratyczną; nie poddające się procesom niwelacyjnym nierówności
wynikające z płci, wieku, miejsca zamieszkania, dostępu do edukacji.
Podejmowane
dotychczas
działania
naprawcze
są
spóźnione
i nieadekwatne. Niezadowolenie i frustracja społeczna, wspomagane
odpowiednio spreparowanymi informacjami, mogą stać się zarzewiem
poważnych konfliktów w społeczeństwie, rozruchów i innych zachowań
gwałtownych,
szantażowania
władzy.
Sterowanie
-
na
przykład
z zewnątrz -
emocjami sfrustrowanych czy wykluczonych warstw
społeczeństwa
może
stanowić
istotne
zagrożenie
dla
stabilizacji
gospodarczej, a tym samym i bezpieczeństwa państwa.
W perspektywie najbliższego dziesięciolecia polskie władze staną
przed
ale
koniecznością
niezbędnych
gospodarczymi,
podjęcia
decyzji
szeregu
związanych
uruchamianiem
bardzo
z
kontrowersyjnych,
koniecznymi
programu
reformami
energetyki
jądrowej,
wprowadzaniem do użytku organizmów transgenicznych i żywności
genetycznie
modyfikowanej.
Kapitał
poparcia
lub
sprzeciwu
społecznego dla tych posunięć już podlega rozdysponowaniu. Władze
państwowe
powinny
podjąć
skoordynowane
działania
na
rzecz
zagospodarowania tego kapitału dla dobra Polski, na rzecz przekonania
społeczeństwa do konieczności wprowadzenia w życie propozycji,
a przede wszystkim – na rzecz niedopuszczenia do sytuacji, w której
kontrola nad decyzjami społeczeństwa mogłaby dostać się demagogom.
Postawy roszczeniowe i determinacja w obronie przywilejów
branżowych pochodzących z poprzedniego systemu są szczególnie
groźne
w
branżach
zmonopolizowanych:
górnictwie,
energetyce
i kolejnictwie. Wymuszane są wyższe ceny węgla, energii elektrycznej,
co w rezultacie chroni nieudolność i niską przydatność polskich kolei.
Blokowana jest też prywatyzacja. Konsekwencją tego stanu rzeczy jest
lęk klasy politycznej jako całości przed ograniczeniem wydatków
budżetu państwa na te cele. Zmianę sytuacji utrudnia także prawo –
wszelkie ustawy w tej kwestii musiałyby mieć rangę konstytucyjną.
Łączy
się
to
także
z
trudnościami
66
w
reformowaniu
systemu
emerytalnego. Ta sytuacja rodzi niebezpieczeństwa podobne do tych,
które ujawniły się w przypadku Grecji i Portugalii.
Polityka
odwlekania
niepopularnych
decyzji
i
jednoczesnego
równoważenia budżetu państwa prowadzi do oszczędności budżetowych
na polach innych niż wydatki socjalne i nadmiernego fiskalizmu.
To
pierwsze
może
oznaczać
zmniejszenie
zdolności
obronnych
i spowolnienie rozwoju gospodarczego i cywilizacyjnego (wydatki
na oświatę, naukę, kulturę, infrastrukturę techniczną) kraju. To drugie
oznacza zmniejszenie inwestycji zagranicznych i wewnętrznych oraz
spadek konkurencyjności polskich przedsiębiorstw nie tylko na rynkach
eksportowych, ale i na wewnętrznym. Zjawisko to daje się wyraźnie
odczuć choćby przez porównanie udziału zagranicznych inwestycji
bezpośrednich
w
PKB
w
Polsce
i
w
innymi
krajach
Grupy
Wyszehradzkiej, które wypada niekorzystnie dla naszego kraju.
2.3.2
Wyzwania dla bezpieczeństwa w wymiarze militarnym
i zarządzania kryzysowego
Bezpieczeństwo militarne i potrzeby obronne kraju muszą uwzględniać
interesy narodowe i zobowiązania sojusznicze wynikające zarówno z ducha
Traktatu Waszyngtońskiego, jak i z uzgodnionych kolejnych celów sił zbrojnych,
w tym tabeli sił NATO, a także z zapisów Traktatu Lizbońskiego odnoszących się
do Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony (CSDP). Przynależność do NATO
i
UE
oznacza
uwzględnienie
sojuszniczego
wsparcia
przy
kalkulacjach
określających wielkość i charakter naszych sil zbrojnych niezbędnych do obrony
suwerenności i integralności terytorialnej naszego państwa, a także zapewnienia
odpowiedniego stopnia bezpieczeństwa.
Bezpieczeństwo militarne naszego kraju powinno być budowane przy
uwzględnieniu kilku zasad:
Po pierwsze – musi być odpowiedzią na najbardziej prawdopodobny
scenariusz zagrożenia bezpieczeństwa naszego państwa. Niezbędne jest także
stworzenie strategicznych koncepcji określających konieczne zdolności obronne,
które będą odpowiedzią na zagrożenia o dłuższym horyzoncie czasowym.
67
Po drugie - powinno uwzględniać nie tylko możliwe wsparcie ze strony
innych
państw
NATO,
ale
także
specyfikę
reagowania
Sojuszu
Północnoatlantyckiego, w tym czas niezbędny do podejmowania odpowiednich
decyzji i na uruchomienia reakcji wojskowej.
Po trzecie – koniecznym jest uwzględnienie naszego wkładu do operacji
NATO i UE prowadzonych poza terytorium mandatowym obu tych organizacji.
Wkład ten powinien z jednej strony być adekwatny do statusu i aspiracji naszego
kraju w obu tych organizacjach, a z drugiej strony nie może hamować procesów
modernizacji naszych sił zbrojnych.
Po czwarte – częściowo musi uwzględniać potrzeby bezpieczeństwa
wewnętrznego kraju, w sytuacjach kryzysowych będących następstwem klęsk
żywiołowych, czy też katastrof technicznych itp.
Polska jako państwo graniczne zarówno NATO, jak i UE, jest zmuszona
uwzględniać
(Białoruś,
zarówno
Rosja,
potencjał
Ukraina),
wojskowy
jak
i
ich
naszych
wschodnich
potencjalną
sąsiadów
niestabilność
oraz
nieprzewidywalność. W efekcie Polska musi być przygotowana na potencjalne
zagrożenia
militarne,
zarówno
o
charakterze
konwencjonalnym,
jak i jądrowym. Zagrożenia te mogą przyjąć formę:
1. Szantażu militarnego, najprawdopodobniej przy użyciu broni jądrowej
rozmieszczonej w pobliżu naszego terytorium (Obwód Kaliningradzki
i Białoruś), z zamiarem niedopuszczenia do równoprawnego traktowania
Polski jako członka NATO i stworzenia strefy obniżonego bezpieczeństwa w
porównaniu do terytoriów „tradycyjnych” państw członkowskich Sojuszu.
2. Demonstracji siły w postaci ćwiczeń wojskowych w pobliżu naszych
granic oraz wód terytorialnych, a także dyslokacji czasowej lub stałej
jednostek wyposażonych w najnowszą technikę wojskową. Nie można
wykluczyć również stałych dozorów morskich jak i regularnych przelotów
lotnictwa wojskowego w pobliżu terytorium RP, włącznie z naruszeniem
naszych wód terytorialnych oraz przestrzeni powietrznej.
3. Nacisku militarnego w postaci skokowej rozbudowy potencjału
militarnego w pobliżu naszych granic wymuszającej podjęcie adekwatnych
działań z naszej strony.
4. Prowokacji militarnej lub incydentu granicznego o różnych
możliwych celach politycznych.
68
W sytuacji szczególnie niekorzystnej wynikającej z niekontrolowanej
eskalacji sytuacji kryzysowej może dojść do konfliktu zbrojnego ograniczonego
do
strefy
granicznej.
humanitarna
Innym
będąca
hipotetycznym
następstwem
zagrożeniem
głębokiego
kryzysu
jest
katastrofa
społeczno
-
ekonomicznego lub polityczno – militarnego za naszą wschodnią granicą grożącą
niekontrolowaną masową migrację ludności do naszego kraju, wymuszającą
użycie sił zbrojnych do operacji niemilitarnych.
Biorąc pod uwagę aktualną sytuację polityczną w naszym regionie można
stwierdzić, że posiadany potencjał wojskowy w dużym stopniu odpowiada
naszym podstawowym potrzebom narodowym. Ma on jednak poważne słabe
punkty wymagające korekty.
Zdecydowanie
niezadowalająca
jest
kondycja
polskiego
przemysłu
zbrojeniowego. Bieżąca produkcja dla sił zbrojnych jest niewielka, eksport
znikomy, zaplecze naukowo-badawcze słabe. Nawet przypadku wysyłania bardzo
ograniczonych kontyngentów, jak do Iraku lub Afganistanu, konieczny był zakup
sprzętu i usług transportowych za granicą. W sytuacji gdy armia nie jest
rozbudowywana ani modernizowana technicznie, a udział w konfliktach polega
na wysyłaniu ograniczonych kontyngentów za granice, potencjał przemysłu
obronnego jest wystarczający. W przypadku większych konfliktów, zwłaszcza
w pobliżu polskich granic oraz konieczności głębokiej modernizacji polskich sił
zbrojnych może okazać się jednak za mały. Produkowane uzbrojenie niewiele
zmieniło
się
od
czasów
Układu
Warszawskiego.
Modernizacja
dotyczyła
wyposażenia elektronicznego i nielicznych innych elementów (np. pancerzy
aktywnych). Niemal nie zaczęto wytwarzać produktów wcześniej nie istniejących
(chlubny wyjątek stanowią roboty do rozminowywania). Praktycznie utracono
kontrolę nad zakładami mogącymi produkować i projektować sprzęt latający
i pływający.
Z analizy sytuacji w państwach UE o podobnym potencjale gospodarczym
i demograficznym wynika, iż podniesienie poziomu bezpieczeństwa militarnego
RP do poziomu posiadanego przez te państwa powinno uwzględniać takie
elementy, jak: wycofanie z użycia przestarzałego sprzętu wojskowego (przede
wszystkim dotyczy to marynarki wojennej oraz sił pancernych); pozyskanie
zdolności wywiadu i rozpoznania kosmicznego oraz obserwacji powietrznej
obiektów
naziemnych
i
stworzenie
efektywnego
69
wielorodzajowy
systemu
rozpoznania
wojskowego
sprzężonego
z
systemem
dowodzenia
i
wyboru
obiektów uderzenia; stworzenie nowego jakościowo narodowego system obrony
powietrznej
i
przeciwrakietowej;
powiększenie
potencjału
morskich
sił
uderzeniowych; reorganizację ciężkich jednostek wojsk lądowych; zwiększenie
mobilności wojsk lądowych oraz ich zdolności atakowania obiektów naziemnych z
powietrza;
stworzenie
narodowego
systemu
obrony
cybernetycznej,
obejmującego także środki innych resortów, zintegrowanego z podobnymi
systemami państw sojuszniczych. Niezbędne jest również pozyskanie zdolności
działań
odwetowych
w
cyberprzestrzeni;
stworzenie
zaplecza
naukowo
-
badawczego, na tyle związanego z przemysłem i armią, aby systematycznie
wdrażać produkcję nowego lub znacząco zmodernizowanego uzbrojenia.
Rozległość niezbędnych poczynań modernizacyjnych wymaga przyjęcia
jako minimum na dotychczasowym poziomie (1,95% PKB roku poprzedniego).
Idealnym rozwiązaniem potwierdzającym polskie aspiracje do odgrywania roli
promotora CSDP oraz ważnego członka NATO byłoby zwiększenie do poziomu
Francji i Wielkiej Brytanii naszych nakładów na obronność, czyli do poziomu
ok. 2.3% PKB. Takie procentowo były nakłady na obronność Polski w połowie lat
90., gdy nasz kraj przygotowywał się do akcesji do NATO i był znacznie
biedniejszy niż obecnie. Argumentem na rzecz zwiększenia nakładów mógłby być
fakt, że Polska jest krajem granicznym NATO i UE, graniczy z nie do końca
stabilną Europą Wschodnią, w tym asertywną Rosją, której nakłady na obronność
utrzymują się od kilku lat na poziomie 3.5% PKB i wzrosną w najbliższych latach.
W przypadku, gdyby doszło do pogarszania się sytuacji bezpieczeństwa w
regionie,
niezbędne
jest
rozważenia
okresowego
zwiększenia
środków
finansowych na obronę. W ramach zobowiązań sojuszniczych poza siłami
zdolnymi do operacji, zgodnie z art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego prowadzonymi
w naszym regionie, niezbędne jest posiadanie sił do operacji o charakterze
ekspedycyjnym. Konieczne jest jednak przyjęcie zasady, że koszty udziału
naszych kontyngentów wojskowych nie mogą spowodować spadku nakładów
na modernizację techniczną poniżej 20-25% budżetu MON. Oznacza to, że w tym
samym czasie
liczebność
wszystkich
kontyngentów poza granicami
kraju
działających w długotrwałych operacjach nie może przekroczyć pułapu 3 tys.
żołnierzy, co stanowi maksymalny potencjał Polski. Doświadczenia operacji
ekspedycyjnych wskazują na niedostatek pewnych zdolności i typów uzbrojenia,
co skutkuje koniecznością korzystania z wsparcia sojuszniczego. Obecny system
70
rotacji tylko teoretycznie opiera się na wytypowanej dywizji i brygadzie wojsk
lądowych. Żołnierze z jednej zmiany pochodzą z kilkudziesięciu jednostek
wojskowych, co nie jest zjawiskiem korzystnym. Ambicją Polski powinno być
nabycie odpowiedniego uzbrojenia i wyposażenia oraz pozyskanie niezbędnych
do
z
działań
ekspedycyjnych
sojusznikami.
Szczególnie
zdolności,
ważne
w
jest
tym
w
oparciu
pozyskanie
o
zdolności
współpracę
z
obszaru
medycyny, w tym ewakuacji medycznej zarówno z pola walki, jak i z teatru
operacji.
Równe pilne jest pozyskanie nowoczesnego wyposażenia do prowadzenia
operacji asymetrycznych zwłaszcza w warunkach szerokiego wykorzystywania
przez
przeciwnika
ładunków
improwizowanych.
Pilną
potrzebą
jest
także
stworzenia skutecznego kompleksowego systemu ochrony i obrony baz.
Siły Zbrojne RP powinny dążyć do zwiększenia udziału w operacjach
ekspedycyjnych jednostek sił powietrznych oraz okrętów marynarki wojennej.
Obecnie nasze siły zbrojne mają ograniczone możliwości wydzielania okrętów
do zespołów sojuszniczych działających z dala od baz krajowych, w tym
prowadzących operacje zabezpieczenia żeglugi przed piratami. Kontyngenty
powinny być kompletowane z wcześniej przygotowanych modułów bojowych oraz
wsparcia i zabezpieczenia bojowego. Dalszego doskonalenia wymaga także
logistyka operacyjna wspierające kontyngenty poza granicami kraju. Problemy
ze skutecznym przeciwdziałaniem skutkom powodzi w naszym kraju wskazują
na
niedobory
w
profesjonalnych
siłach
ratowniczych.
Dotyczy
to
także
wojskowych sił wydzielanych do udziału w działaniach kryzysowych. Wskazane
jest podniesienie tych zdolności. Ze względu na specyfikę działania tego typu
jednostek wskazane jest ich tworzenie głównie w ramach Narodowych Sił
Rezerwowych. Jednostki te wymagać będą zmiany wyposażenia, gdyż obecne
(zwłaszcza
sprzęt
inżynieryjno
–
saperski)
jest
przestarzale
i
mocno
wyeksploatowane.
Zmiany klimatyczne powodują, że coraz częstszym zjawiskiem w Polsce są
klęski żywiołowe. Jednym z najpoważniejszych wyzwań dla bezpieczeństwa
wewnętrznego państwa stają się powodzie o dużych rozmiarach. Częstotliwość
ich występowania według ekspertów może wzrosnąć z cyklu dziesięcioletniego
do pięcioletniego. W kontekście sytuacji kryzysowych niezwykle ważne jest
z pewnością stworzenie niezbędnej infrastruktury (np. zbiorniki retencyjne)
dla neutralizowania negatywnych konsekwencji klęsk żywiołowych.
71
Kluczowe znaczenie ma także stworzenie sprawnego systemu zarządzania
kryzysowego,
zagrożeniom
obejmującego
po
usuwanie
wszystkie
ich
fazy
następstw.
począwszy
Niestety,
w
od
zapobiegania
polskiej
legislacji
dominującą rolę odgrywają zadania związane z reagowaniem na zdarzenie, które
już miało miejsce. Szczególnie widoczne jest to na szczeblu centralnym, gdzie
Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego nie ma zadań ani w zakresie oceny
stanu
bezpieczeństwa
państwa,
ani
w
zakresie
podejmowania
działań
eliminujących przyszłe zagrożenia. Rozwiązaniem byłoby przekształcenie zespołu
w Komitet Rady Ministrów, odpowiedzialny za stan bezpieczeństwa narodowego
oraz
dostosowanie
zadań
Rządowego
Centrum
Bezpieczeństwa
do
roli
sekretariatu tego komitetu. Krajowy System Ratowniczo – Gaśniczy został
powołany ustawą o ochronie przeciwpożarowej, jednak do jego zadań poza
zwalczaniem pożarów, należy również zwalczanie szeregu innych zagrożeń, w
tym klęsk żywiołowych. W skład systemu wchodzą jednostki Państwowej Straży
Pożarnej, niektóre jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej i inne służby ratownicze
(zwykle na mocy porozumienia). Zadania dla KSRG określają odpowiednio
starosta, wojewoda i Komendant Główny PSP. Poważnym mankamentem
systemu jest brak możliwości włączania do systemu jednostek na poziomie
powiatu i województwa (uprawnienie takie ma jedynie Komendant Główny PSP).
Ponadto ustawa o ochronie przeciwpożarowej jako jedyna podstawa prawna
powołania
systemu
ogranicza
zarówno
jego
skład
instytucjonalny
(brak
możliwości włączenia jednostek które nie realizują zadań określonych ustawą)
jak i możliwości realizacji wszystkich tych zadań, za które odpowiadają organy
zarządzania kryzysowego. Koniecznym jest więc powiązanie zadań systemu
z zadaniami organów zarządzania kryzysowego na poszczególnych szczeblach
oraz uprawnienie tych organów do uzupełniania systemu o kolejne jednostki.
Obrona Cywilna formalnie może brać udział również przy zwalczaniu
katastrof i klęsk żywiołowych. Jednak włączenie jej do działania wymaga
wprowadzenia jednego ze stanów nadzwyczajnych, a więc np. podniesienie
gotowości obronnej państwa. Ten warunek powoduje, że formacje OC nie mają
żadnego
praktycznego
znaczenia
w
czasie
zagrożeń
niemilitarnych.
Tak
niepraktyczna i niedostosowana do współczesnych zagrożeń struktura powinna
przejść głęboką reorganizację przy założeniu, że jej celem będzie głównie
zwalczanie zagrożeń czasu pokoju z możliwością rozszerzenia na zagrożenia
czasu wojny.
72
Znane nam sytuacje kryzysowe związane z niekontrolowanym działaniem
żywiołów naturalnych wskazują, że dotychczas wystarczająca liczba zawodowych
ratowników okazuje się nieadekwatna do skali występujących zjawisk. Z kolei
zatrudnianie dodatkowych osób tylko ze względu na realną lub potencjalną
możliwość wystąpienia kataklizmu w trudnej do określenia przyszłości, jest
ekonomicznie
nieracjonalne.
zwiększających
żywiołowych
W
skuteczność
powinno
współdziałanie
w
efekcie
czynne
reagowania
szerszym
mieszkańców
niż
oraz
podejmowanie
zwalczanie
dotychczas
zagrożonych
skutków
zakresie,
terenów
działań
poprzez
klęsk
uwzględniać
uświadamianie
potencjalnych zagrożeń, kształtowanie właściwych postaw i zachowań oraz
stworzenie
w
warunków
działaniach
wymuszającym
prawno-organizacyjnych
ochronnych
takie
i
do
ratowniczych.
podejście
jest
fakt,
że
ich
aktywnego
Dodatkowym
zmniejszające
udziału
czynnikiem
się
liczebnie
i podlegające procesom modernizacyjnym Siły Zbrojne będą miały coraz
mniejszą zdolność wspierania sektora cywilnego w wykonywaniu prostych prac
fizycznych podczas klęsk żywiołowych i katastrof. Należy wręcz oczekiwać,
że
wsparcie
to
będzie
z
czasem
dotyczyło
wyłącznie
prac
wysokospecjalistycznych (prace saperskie, ochrona przed bronią masowego
rażenia itp.), natomiast inne formy działań uzupełniających zawodowe siły
ratownicze, będą musiały być zapewnione w inny sposób. Wszystkie te aspekty
powinny być brane pod uwagę przy tworzeniu podstaw prawnych i organizacji
systemu
ochrony
ludności
jako
systemu
zdecentralizowanego
i
opartego
o zadania własne samorządu.
Kolejnym wyzwaniem jest
wdrażany Polsce System Powiadamiania
Ratunkowego. Ogranicza się on jedynie do przyjmowania zgłoszeń
Centre).
Brak
Ratunkowego
kierowania.
z
funkcji
koordynacji
działań
oznacza
konieczność
utrzymania
W
gwałtownym
efekcie
zamiast
wzrostem
przez
ograniczenia
nakładów
Centrum
Powiadamiania
dotychczasowych
kosztów
finansowych.
(Call
należy
Włączenie
stanowisk
liczyć
się
dodatkowego
elementu pośredniczącego w dysponowaniu do działań wydłuża cały proces
alarmowania. W niekorzystnych warunkach oznacza to pogorszenie dostępności
do służb ratowniczych. Tworzeniu systemu towarzyszy chaos, ciągłe zmiany
koncepcji, brak wizji docelowej i spojrzenia całościowego.
Cały
ten
proces
wymaga
wnikliwej
analizy
zarówno
pod
kątem
przewidywanych efektów (poprawa czy pogorszenie poziomu bezpieczeństwa),
73
jak i ekonomiki całego przedsięwzięcia. System ponadto powinien być spójny
z pozostałymi elementami decydującymi o efektywności działań w sytuacjach
kryzysowych, tj. z systemem alarmowania i powiadamiania ludności i systemem
zarządzania kryzysowego.
Najbardziej
2.4
scenariusze
prawdopodobne
kształtowania
się
strategiczne
przyszłych
warunków
bezpieczeństwa Polski
Rozważając możliwe scenariusze (warianty) kształtowania się przyszłych
warunków bezpieczeństwa Polski przyjęto ich zasadniczy podział na 3 główne
części:
- tzw. wariant negatywny (nagromadzenie niekorzystnych
i
niebezpiecznych trendów, w tym załamania tempa rozwoju cywilizacyjnego
kraju);
- optymistyczny (intensyfikacja pozytywnych zjawisk i tendencji, zwłaszcza
szybkiego rozwoju gospodarczego UE i Polski);
- prawdopodobny (przemieszanie negatywnych i pozytywnych zjawisk).
Oczywiście,
te
trzy
scenariusze
można
byłoby
jeszcze
podzielić
na podgrupy wariantowe, ale komplikowałoby to ogólny obraz i miałoby niewielką
wartość poznawczą.
1. Na tzw. wariant negatywny (czarny) składałoby się kilka równolegle
występujących, niekorzystnych dla Polski trendów. Do najważniejszych z nich
zaliczałby się:
a.-
trwały
a
nawet
pogłębiający
się
kryzys
polityczny
oraz
społeczno-gospodarczy w Europie. Przejawem pierwszego z nich byłyby
przede wszystkim nasilające się rozbieżności interesów państw UE, popularność
ugrupowań
nacjonalistycznych
i
populistycznych
podważających
wspólne
wartości, prowadzące do osłabienia spójności tej organizacji, ograniczenia
zakresu tzw. metody wspólnotowej (integracyjnej), renacjonalizacji polityk,
74
w tym polityki bezpieczeństwa oraz spadek stopnia poszanowania prawa
międzynarodowego. Alternatywnym rezultatem mogłoby być także stworzenie
„Unii dwóch prędkości”, czyli dokonanie trwałego podziału państw unijnych
(twarde jądro i reszta), z założeniem, że Polska znalazłaby się poza gronem
państw podejmującym strategiczne decyzje.
Wyznacznikiem kryzysu społeczno-gospodarczego w skali europejskiej
byłyby natomiast: ograniczony wzrost gospodarczy lub nawet jego spadek,
niewydolny system emerytalny i zabezpieczenia społecznego przy starzejących
się
społeczeństwach,
narastanie
konfliktów
wewnętrznych
związanych
z integracją imigrantów, czy coraz większe uzależnienie państw europejskich
od dostaw surowców energetycznych z zewnątrz.
Scenariusz negatywny oznaczałby także stopniowy spadek udziału Unii
w światowym PKB poniżej 10%, z dalszą tendencją malejącą i słabnącą pozycją
konkurencyjną gospodarki. Wiązałoby się to z deficytem płatniczym, budżetowym
i słabą walutą (lub jeszcze słabszymi walutami narodowymi). Oznaczałby również
dalsze ograniczanie wydatków na obronę.
W odniesieniu do Polski nie można byłoby wykluczać obniżenia tempa
wzrostu
gospodarczego,
kryzysowych
napięć
społecznych,
większego
uzależnienia energetycznego itd. Polska byłaby postrzegana wówczas jako
zapóźniony ekonomicznie rejon słabnącego obszaru świata. Musiałaby dzielić
z Unią problemy deficytu płatniczego i w jeszcze większym stopniu budżetowego.
Największym ciężarem społeczno-ekonomicznym Unii i Polski stałyby się wydatki
na cele socjalne, w tym system emerytalny. W przypadku jakiejkolwiek
dezintegracji Unii, od rozpadu Unii Europejskiej po „Europę dwóch prędkości”,
Polska znalazłaby się w najsłabszym ekonomicznie obszarze. Dlatego w interesie
Polski leży m.in. dążenie do UE silnej, zdolnej do sprawnego podejmowania
kluczowych
decyzji
gospodarczych.
Słabnięcie
gospodarki
spowodowałoby
marginalizację pozycji politycznej UE, a także Polski na arenie międzynarodowej;
b. - wycofywanie się USA z Europy. Osłabieniu Europy towarzyszyłoby
poważne ograniczenie zaangażowania Stanów Zjednoczonych na kontynencie
europejskim,
zwłaszcza
w
wymiarze
politycznym,
nieco
mniejszym
-
gospodarczym, jak i wojskowym (wycofanie pozostałych jednostek bojowych,
porzucenie planów budowy systemu obrony przeciwrakietowej). Oznaczałoby
75
także głęboki kryzys - natomiast w skrajnym przypadku upadek - NATO w
obecnej postaci. Taki kurs polityki amerykańskiej mógłby być spowodowany
dwoma
równoległymi
wewnętrznej,
czynnikami:
zwłaszcza
izolacjonistycznych
w
koniecznością
gospodarczej,
polityce
USA
uporządkowania
i nasileniem
oraz
dalszym
się
sytuacji
tendencji
przekierowaniem
amerykańskiego zaangażowania z Europy do Azji i na Bliski Wschód. Opuszczenie
Europy przez Amerykanów miałoby najbardziej negatywny wpływ na Polskę i
państwa Europy Środkowo-Wschodniej oraz przyczaiłoby się do kryzysu, a może i
załamania NATO;
c. - nasilanie się tzw. asertywnej polityki Rosji oraz odbudowywanie
przez nią częściowo wpływów w obszarze postradzieckim. Bierność
osłabionego Zachodu skupionego na innych regionach świata w połączeniu
ze skutecznością strategii rosyjskiej prowadziłaby do trwałego podporządkowania
sobie przez Moskwę państw byłego ZSRR, prawdopodobnie w nowej, tzw.
nowoczesnej formule, wykluczającej poziom uzależnienia z okresu radzieckiego
i porzucenia przez nie aspiracji europejskich, czy euroatlantyckich. Rosja często
i efektywnie wykorzystywałaby posiadane przez siebie surowce energetyczne do
realizacji celów politycznych. Możliwe problemy wewnętrzne Rosji oraz rosnąca
aktywność innych graczy (Chiny, Turcja, Iran) ograniczałyby jednak szansę
Moskwy na pełną dominację nad wschodnim sąsiedztwem UE. Z drugiej strony
te
poważne
problemy
wewnętrzne
Rosji
mogłyby
popchnąć
Kreml
do prowadzenia coraz twardszej i agresywnej polityki zagranicznej, szczególnie
wobec krajów Partnerstwa Wschodniego i Zachodu. Podobnie, jak w poprzednich
przykładach, taki rozwój sytuacji, stwarzałby największe wyzwania dla Polski
i regionu.
d. - nasilenie ataków terrorystycznych wobec państw zachodnich oraz
erozja
światowego
systemu
przeciwdziałania
proliferacji
broni
masowego rażenia. Takie ataki (niewykluczone, że ich obiektem byłaby
również Polska), powodowałyby konieczność podjęcia dalszych kosztownych
wysiłków w celu ich powstrzymywania i neutralizowania, a co za tym idzie
ograniczenie swobód obywatelskich. Uzyskanie broni jądrowej przez Iran i być
może inne nieprzewidywalne państwa, prowadziłoby do „wyścigu zbrojeń” w tej
dziedzinie. Ponadto, niewykluczone byłoby obniżenie tzw. progu użycia tej broni
76
w przypadku kryzysu. Sytuacja ta stwarzałaby zagrożenie dla całego porządku
światowego, w tym także dla Polski, w sąsiedztwie której zlokalizowane
są znaczące ilości broni atomowej;
e.
wyczerpanie
spowodowany
przez
innowacyjności,
szkolnictwa
możliwości
brak
głębokiej
przestarzała
wyższego,
polskiego
modernizacji
infrastruktura
duży
i
rozwoju
gospodarczego
kraju
(niski
poziom
energetyczna,
niski
poziom
nieefektywny
sektor
rolniczy,
kryzys
demograficzny) lub głęboki kryzys całej UE. W przypadku braku modernizacji
nastąpi odpływ inwestycji zachodnich z Polski do krajów europejskich o niższych
kosztach działania (Rumunia, Bułgaria, Ukraina i kraje byłej Jugosławii) oraz
pozaeuropejskich.
utrzymanie
Najgorsza
złotego
ze
wersja
względu
na
tego
scenariusza,
słabą
kondycję
to
bezterminowe
polskiej
gospodarki.
Oznaczałoby to narażanie polskiej gospodarki na ryzyko kursowe. W przypadku
negatywnego oddziaływania sytuacji w UE na Polskę najgorszym scenariuszem
byłaby likwidacja euro oraz dezintegracja Unii, bardzo niekorzystnym natomiast
powstanie Europy dwóch prędkości lub poważny kryzys strefy euro. W przypadku
eksportu polskiego scenariusz wyhamowania polskiej gospodarki oznaczałby
wzrost udziału produktów rolnych w eksporcie, co najwyżej nieznaczny wzrost
eksportu produktów przemysłowych i wzrost uzależnienia od rynków unijnych.
Oznacza to, ze gospodarka byłaby na tyle niekonkurencyjna, że bilans handlowy
byłby silnie ujemny, zaś bilans płatniczy Polski trzeba byłoby uzupełniać
transferami finansowymi;
f.
-
nagromadzenie
niekorzystnych
okoliczności
w
sektorze
energetycznym wewnętrznym i zewnętrznym Polski (brak dywersyfikacji
bilansu
energetycznego
oraz
modernizacji
infrastruktury,
rosyjski
szantaż
energetyczny) spowodowałoby powstanie zagrożeń dla rozwoju i stabilności
polskiej gospodarki i tym samym dla ogólnego stanu bezpieczeństwa państwa.
Zwiększona aktywność gospodarki może wywołać kryzys energetyczny w Polsce,
do
którego
nie
jesteśmy
przygotowani.
Brak
koniecznych
inwestycji
odtworzeniowych doprowadził bowiem do dramatycznej degradacji technicznej.
Ukończenie budowy gazociągu Nord Stream oraz przejęcie przez Rosję kontroli
nad
trasami
przesyłowymi
na
Ukrainie
w
przypadku
zachowania
dotychczasowego udziału gazu z importu w polskim bilansie energetycznym
zwiększyłoby możliwość nacisku Rosji na państwo polskie. Innym scenariuszem
77
są konflikty gazowe między Rosją i krajami tranzytowymi, które także miałyby
negatywny wpływ na bezpieczeństwo Polski. Kolejną porażką Polski byłaby
niezdolność do wdrożenia Dyrektyw UE w zakresie ochrony klimatu i ograniczenia
związane
Ze
z
emisją
dwutlenku
na
ograniczenia
względu
wykorzystującej
węgiel,
węgla
i
ochroną
unijne,
środowiska
zwłaszcza
konkurencyjność
naturalnego.
dotyczące
polskiego
energetyki
przemysłu
spadnie.
Nagromadzenie w tym samym czasie wymienionych tu czynników spowodować
może pogorszenie funkcjonowania polskiej gospodarki, ale również jej osłabienie
na arenie międzynarodowej, także w sferze szeroko pojętego bezpieczeństwa;
g. - kumulacja niekorzystnych zjawisk w rozwoju wewnętrznym
Polski
w
sferze
politycznej
(pogłębianie
podziałów
i
paraliżowanie
funkcjonowania państwa, postawy roszczeniowe), gospodarczej (niepowodzenia
strategii modernizacyjnych i ewentualnie katastrofy naturalne), społecznej
(zwłaszcza
problem
demograficzny),
surowcowej
(rosnąca
zależność
od zewnętrznych nośników energii) i kulturowe. Ta kombinacja spowodowałaby
wręcz dramatyczne pogorszenie strategicznej pozycji międzynarodowej RP.
W takiej sytuacji Polska byłaby zmuszona do fundamentalnej redefinicji
swojej polityki bezpieczeństwa. Polska musiałaby dokonać re-nacjonalizacji
swojej polityki bezpieczeństwa i skupić się – w jeszcze większym stopniu,
niż obecnie – na budowie własnych zdolności obronnych i odstraszania.
Konieczne
byłoby
również
poszukiwanie
doraźnych
sojuszy
bilateralnych
w Europie, często o wątpliwej sile sprawczej w sytuacji kryzysu. Polska
musiałaby
również
zrezygnować
pokojowych
konieczność
z
ograniczyć
aspiracji
poza
do
granicami
zweryfikowania
swoją
aktywność
odgrywania
kraju.
jakiejkolwiek
Inną
polskiej
międzynarodową,
roli
konsekwencją
polityki
w
operacjach
byłaby
wschodniej,
w tym
pod
również
kątem
fundamentalnego ograniczenia ambicji na tym kierunku i unikania jakichkolwiek
kroków, które mogłyby być odebrane przez Rosję jako niezgodne z jej planami.
W
sensie
strategicznym,
taki
rozwój
wypadków
oznaczałby
radykalne ograniczenie swobody działania przez Polskę oraz powrót
naszego kraju do tzw. strefy niczyjej, między Rosją i Zachodem, z dużym
prawdopodobieństwem
dalszego
pogorszenia
naszego
położenia
w przyszłości. W takim wariancie trudno mówić o najlepszym wyborze
78
polityki
bezpieczeństwa
poza
ograniczaniem
szkód.
Dlatego
też
wytyczną polskiej polityki zagranicznej powinno być - w wymiarze
wewnętrznym i zewnętrznym - niedopuszczanie do nasilania się zjawisk
prowadzących do pojawienia się tzw. wariantu negatywnego.
2. Dugi, tzw. wariant optymistyczny opierałby się na założeniu
kontynuacji
korzystnych
dla
Polski
trendów
w
światowym
europejskim
środowisku bezpieczeństwa, a zwłaszcza trwałego powrotu Europy na ścieżkę
wzrostu
gospodarczego
i
pogłębiania
integracji
europejskiej,
utrzymania
polityczno-wojskowej obecności USA na kontynencie europejskim, skutecznego
przeciwdziałania terroryzmowi i proliferacji broni masowego
rażenia oraz
odpowiedniego poszanowania prawa międzynarodowego.
Silna
gospodarczo
Europa
oznaczałaby
gospodarkę
konkurencyjną,
tworzącą 10% światowego PKB lub niewiele mniej, z ustabilizowanym bilansem
handlowym, płatniczym i walutą, bezpieczeństwem żywnościowym i surowcowym
(w tym energetycznym), zdolną do dalszego rozwoju w tempie pozwalającym
na
utrzymanie
znaczącej
pozycji
na
świecie.
za
rywalami
Ameryki
Północnej
i
Dalekiego
z
Silna
Europa
Wschodu
pod
nadążałaby
względem
innowacyjnym. Ta wersja wydarzeń jest w sposób oczywisty najkorzystniejsza
dla bezpieczeństwa Europy we wszystkich obszarach, w tym militarnym.
W silnej Europie polski eksport (również do krajów pozaunijnych) byłby
większy niż w jakimkolwiek innym wariancie. W tym samym czasie Polska,
modernizując strukturę gospodarki poprzez zwiększenie jej innowacyjności
i konkurencyjności oraz zmniejszenie poprzez politykę społeczną i kontrolowaną
migrację presji demograficznej, dokonałaby kolejnego skoku cywilizacyjnego.
Bardzo korzystny wpływ na rozwój kraju miałoby również powodzenie polskich
działań na rzecz dywersyfikacji dostaw nośników energii. Posiadanie istotnych,
własnych
zasobów,
w postaci
gazu
łupkowego,
praktycznie
eliminowałoby
niebezpieczeństwo przerwania dopływu surowców energetycznych z zewnątrz
koniecznych dla stabilnego rozwoju gospodarczego. Potencjalnie korzystny wpływ
miałoby również powodzenie polskich działań na rzecz rozwijania „miksu”
energetycznego i dalszej dywersyfikacji dostaw nośników energii. Ta sytuacja
pozwalałaby Polsce na stały i stabilny rozwój gospodarczy, wzrost inwestycji
bezpośrednich, wzrost eksportu usług do krajów UE. Stwarzałaby szansę na
79
wzrost dobrobytu społeczeństwa, harmonijne wzmacnianie zdolności obronnych
jako wkładu do bezpieczeństwa NATO i UE oraz utrwalenie roli i pozycji państwa
w strukturach europejskich i euroatlantyckich, chociaż nie zmniejszyłoby się
uzależnienie polskiego eksportu od rynków unijnych i polityki ponadnarodowych
koncernów.
Przekonanie
innych
krajów
o
bezpieczeństwie
i
stabilności
Polski
powodowałoby tzw. pozytywne sprzężenie zwrotne, czyli poprawiałoby oceny
Polski dokonywane przez międzynarodowe instytucje finansowe, przekładałoby
się na potencjalne zwiększenie bezpośrednich inwestycji zagranicznych oraz
dostępu Polski do kapitału zagranicznego. Zakładać by trzeba wprowadzenie
waluty euro w drugiej połowie drugiej dekady obecnego wieku. To z kolei
miałoby
korzystny
wpływ
na
dalszy
rozwój
cywilizacyjny
naszego
kraju
i doścignięcie pod tym względem państw zachodniej i północnej Europy. Może
być to również czas początku tworzenia marki narodowej, być może promującej
Polskę jako znaczący kraj UE. Ambitnym, ale osiągalnym zadaniem jest eksport
markowej
żywności
i
wysokogatunkowych
przemysłowych
produktów
konsumpcyjnych. Nastąpiłby znaczący wzrost eksportu usług do krajów UE,
do 300-400% stanu obecnego, w tym zleceń outsorcingowych. Oznacza to, że
polskie przedsiębiorstwa przejmowałyby coraz większą część wartości dodanej
w gospodarce europejskiej.
W scenariuszu optymistycznym Polska nie musiałaby weryfikować
głównych
założeń
swojej
polityki
bezpieczeństwa,
a jedynie
dbać
o skuteczną realizację przyjętych celów szczegółowych na poziomie operacyjnym
i taktycznym oraz przyczyniać się do promowania wspomnianych pozytywnych
procesów. Polska miałaby wówczas wpływ na kierunki rozwoju integracji
europejskiej, w tym na zwiększenie efektywności polityki zagranicznej UE
i Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. Byłaby również coraz ważniejszym
państwem członkowskim sprawnego NATO, doprowadzając do zasypania podziału
na „starych i nowych” członków Sojuszu, również jeżeli chodzi o rozmieszczenie
infrastruktury obronnej na naszym terytorium. W obu organizacjach wywierałaby
również znaczący wpływ na prowadzoną przez nie politykę wobec Rosji i innych
wschodnich
sąsiadów.
Utrzymanie
amerykańskiego
w Europie, a szczególnie zwiększenie
„parasola
obronnego”
militarnej obecności USA w Polsce
(rozmieszczenie elementów systemu obrony przeciwrakietowej oraz innych
80
jednostek sił zbrojnych USA), pozwalałoby m.in. na znaczące uczestnictwo
polskich żołnierzy w międzynarodowych operacjach pokojowych.
Kluczowe
znaczenie
dla wzmocnienia
pozycji Polski miałaby dalsza
normalizacja stosunków z Rosją. Szczególnie istotne byłoby zwłaszcza dokonanie
przełomu we wzajemnych relacjach, przy założeniu wybrania przez Rosje drogi
demokratyzacji i odejścia od strategii reglamentacji nośników energetycznych
i prób przejmowania infrastruktury przesyłowej. Ten ostatni czynnik niewątpliwie
pozytywnie przekładałby się na sytuację wewnętrzną
i politykę zagraniczną
innych państw byłego ZSRR. Mógłby spowodować, że wschodni sąsiedzi Polski,
szczególnie Ukraina, a nawet Białoruś dokonaliby strategicznego wyboru na rzecz
integracji europejskiej. To również wzmacniałoby bezpieczeństwo RP w
wymiarze strategicznym i sprzyjałoby rozwijaniu polskiej polityki wschodniej.
Takie
sprzyjające
otoczenie
międzynarodowe
stwarzałoby
naszemu
państwu okazję do spokojnej realizacji procesu zmian w Siłach Zbrojnych oraz
wyeliminowania
Pozwalałoby
istniejących
Polsce
na
braków
szersze
w
zajęcie
zakresie
się
zdolności
wybranymi,
obronnych.
specjalistycznymi
elementami systemu obronnego: rozwojem sił specjalnych, czy doskonaleniem
zdolności z zakresu zwalczania cyberterroryzmu. Te zdolności mogłyby stać się
wizytówką i atutem naszego kraju na arenie międzynarodowej.
Rosnąca
siła
gospodarcza
oraz
potencjał
militarny
pozwoliłyby
na uzyskanie przez Polskę statusu średniej wielkości regionalnego mocarstwa,
zdolnego do współkształtowania europejskiego i światowego bezpieczeństwa oraz
rozszerzenie
swoich
horyzontów
strategicznych
poprzez
rozwój
relacji
z partnerami nietradycyjnymi.
3. Trzeci, tzw. wariant prawdopodobny (kontynuacji), którego
założenie polegałoby na kombinacji pozytywnych i negatywnych tendencji
rozwoju sytuacji w środowisku bezpieczeństwa. W praktyce zawierałby on szereg
alternatywnych opcji, których realizacja zależałaby
najważniejszych
składników
wymienionych
we
od stopnia występowania
wcześniejszych
wariantach.
Za najbardziej prawdopodobną opcję należy przyjąć ewolucję obecnego
otoczenia międzynarodowego Polski, ale z założeniem, że nie dojdzie
81
do jego radykalnej - ani nadmiernie negatywnej, ani pozytywnej zmiany.
Ta opcja zakładałaby kontynuację procesów integracyjnych w Europie,
także z udziałem i wkładem Polski, jednak bez radykalnego wzmocnienia
spójności
wewnętrznej
międzynarodowej,
a
UE
także
oraz
jej
dalsze
zdolności
ograniczenie
działania
obecności
na
arenie
amerykańskiej
i porzucenie niektórych planów współpracy (niepełne rozmieszczenie systemu
MD), ale bez całkowitego wycofania USA z Europy. Cały świat zachodni będzie
też systematycznie tracił swoją dominację, w tym wojskową, na arenie
międzynarodowej.
Beneficjentami
tej
sytuacji
staną
się
tzw.
mocarstwa
wschodzące (Chiny, Indie, Brazylia i inni), które zyskają większy wpływ
na sprawy światowe.
Jeżeli chodzi o Rosję, to ze względu na brak silnej woli do przemian
demokratycznych na wzór europejski oraz głębokiej modernizacji nie doszłoby
do radykalnej zmiany wewnętrznej oraz w jej polityce zagranicznej. W efekcie
powoli słabnąca Rosja starałaby się zachować swój stan posiadania poprzez
intensyfikację działań na rzecz podporządkowania politycznego i gospodarczego
niektórych
byłych
republik
ZSRR
oraz
stałe
wykorzystywanie
do
celów
politycznych dostaw nośników energii (wysokość opłat, stabilność dostaw).
Efekty tej polityki byłyby jednak zróżnicowane w poszczególnych państwach
i nie przyniosłyby przełomu w postaci stworzenia silnej struktury politycznej
kierowanej z Moskwy.
Należy
również
zakładać,
że
w
ciągu
najbliższych
dwudziestu
lat
dochodziłoby jedynie sporadycznie do ataków terrorystycznych na terenie USA
i Europy, ale zjawisko to nie wpłynęłoby w tak dramatyczny sposób na politykę
międzynarodową, jak podobne działania na początku XXI wieku. Również system
przeciwdziałania proliferacji nie uległby zapaści, choć przypuszczalnie kolejne
państwa weszłyby w posiadanie lub byłby na drodze do posiadania broni
jądrowej. Trend ten z pewnością spowolniłby wszelkie wysiłki rozbrojeniowe
w tej dziedzinie.
Najbardziej prawdopodobny jest także wariant kontynuacji obecnych
trendów gospodarczych i mechanizmów podejmowania decyzji w UE. Nie będzie
on jednak jednoznaczny. Oznaczać on może bowiem stopniowe osłabianie pozycji
82
gospodarczej państw Unii, w tym Polski oraz spadek ich zdolności konkurencyjnej
na rynkach wewnętrznych i światowym.
Realizacja
tego
scenariusza
oznaczałaby
wzrost
gospodarczy
Polski
w średnim tempie 2 – 4 % rocznie i podniesienie poziomu cywilizacyjnego kraju.
Wpływ naszego kraju na politykę gospodarczą i zagraniczną Unii pozostałby
na poziomie zbliżonym do dzisiejszego, na politykę światową natomiast uległby
zmniejszeniu. Polska pozostałaby przede wszystkim miejscem wytwarzania
produktów masowych, których import z innych kontynentów byłby nieopłacalny.
Ten wariant oznaczałby również rozwój rolnictwa i usług, w sensie ilościowym
i jakościowym, a także wzrost eksportu. Można założyć wzrost inwestycji
bezpośrednich
w
Polsce,
choć
na
najniższym
poziomie
niż
w
wariancie
optymistycznym oraz wprowadzenie euro. Oznaczałoby to wzrost polskiego
eksportu, ale i zwiększenie uzależnienia od rynków unijnych. Polska pozostałaby
na pozycji gospodarki średnio rozwiniętej technologicznie, co w połączeniu
ze zmianami w krajach pozaeuropejskich oznaczałoby pogorszenie pozycji
konkurencyjnej w skali światowej. Oznaczałoby to, że w roku 2050 gospodarka
polska miałaby gorsze perspektywy konkurencyjności na następne dziesięciolecia
(2020 – 2050). Szybszy od Europy i Polski rozwój innych ośrodków prężnej
gospodarki stwarzałby zagrożenia marginalizacji w długim okresie czasu, czyli do
roku 2050. Meandry rozwoju wewnętrznego Polski mogłyby nie pozwolić na
konsekwentne działania na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w odniesieniu do
pełnego i skutecznego zapobiegania marginalizacji naszego kraju w niektórych
działach polityki bezpieczeństwa europejskiego.
Kontynuacja obecnej polityki w zakresie bezpieczeństwa energetycznego
pozwoliłaby na zwiększenie długofalowego bezpieczeństwa energetycznego Polski
jednak bez radykalnego zmniejszenia zagrożeń dla niego (budowa elektrowni
atomowej przy wciąż niewielkim znaczeniu energii odnawialnej, zachowaniu
pewnego uzależnienia od dostaw gazu i mniejszego, choć wciąż zbyt dużego
udziału węgla w bilansie).
Niewystarczające
poczucie
własnej
siły
będzie
wymuszało
„samoograniczające” korekty w stawianiu celów oraz realizacji polskiej polityki
bezpieczeństwa.
Choć
zarówno
NATO
(osłabione
wskutek
ograniczenia
zaangażowania USA, ale wciąż liczące się w sprawach obronnych), jak i Unia
Europejska, pozostaną punktem odniesienia dla bezpieczeństwa Polski, główny
83
nacisk
będzie
położony
na
rozbudowę
własnych
zdolności
obronnych
i przemodelowanie krajowego systemu obronnego, w tym obrony terytorialnej,
choć w mniejszym stopniu niż w scenariuszu pierwszym. W pewnym stopniu,
będzie
się
to
odbywać
kosztem
polskiej
aktywności
w operacjach
międzynarodowych poza granicami kraju. Polskie władze bbyłyby też zmuszone
do poszukiwania dodatkowych gwarancji bezpieczeństwa w postaci umów
bilateralnych (np. z USA) lub porozumień z kilkoma wybranymi państwami
(bliższa współpraca w gronie „Wielkiej Szóstki” w UE, kosztem rozwoju CSDP).
Rewizjonistyczna
nieprzewidywalność
Rosja,
wzmacniająca
sytuacji
we
swój
wschodnim
potencjał
sąsiedztwie,
obronny
oraz
pozostawałyby
w centrum uwagi Polski. Niepewność i brak stabilności w wymiarze globalnym
spowoduje konieczność wzmacniania instytucji międzynarodowych, a przede
wszystkim rozbudowy i kształtowania szczegółowych norm i zasad postępowania
w relacjach między państwami. Delikatna sytuacja bezpieczeństwa Polski
wymusiłaby naszą aktywność w tym względzie.
Podsumowując,
w
tym
scenariuszu
nastąpiłoby
pewne
pogorszenie warunków zewnętrznych bezpieczeństwa Polski. Zostałoby
ono jednak skompensowane przez stopniowy awans cywilizacyjny
i rozwój gospodarczy Polski. W efekcie nasze położenie w wymiarze
strategicznym nie uległoby istotnemu pogorszeniu przynajmniej w porównaniu
z sytuacją obecną.
Trzeci, mieszany wariant wydaje się najbardziej prawdopodobny
i wymagający szczególnego zwrócenia uwagi ze strony szeroko pojętej
polskiej polityki bezpieczeństwa.
84
Download